Żona wrobiła mnie w dziecko

Kobieta(żona) wrobiła w dziecko: Jak zawsze na początku związku mówiłem ze dzieci nie chce i zrobiłem wazektomie. I tak sobie żyliśmy aż żona nie dostała wścieklizny macicy. Ciągły płacz "ja chce dziecko..." itp Moje zdanie się nie liczyło. No to Ona pojechała sobie gdzieś za granice i zrobiła inseminacje bez mojej zgody. Tam podobno samotna kobieta może. I teraz jestem w czarnym anusie. Będę musiał płacić alimenty na nie moje dziecko... Taka to piękna jest inseminacja Przypomina mi się pewien cytat: "Nie ma podlejszej istoty na ziemi od kobiety ,która pragnie dziecka" A przecież mogliśmy się rozwieść i mogła sobie znaleźć innego - ale wtedy nie miała by moich pieniędzy a mam bardzo dużo. Jeleniem byłem...

i co z tą kasą zamierzasz zrobić?

a dlaczego mialabys palcic, jeżeli nie jest twoje? Pieniadze podobno masz, zrob testy DNA, a poza tym...srednie prowo:-D

przecież możesz się rozejść z nią.. w pozwie napisać z jej winy i już po sprawie.

Jaki rodzaj slubu macie ?

Zostaw ś****we

Pewnie mi zabierze dużą część na alimenty. Bo prawnik już mi powiedział że nie udowodnimy tego że ona bez mojej zgody się zapłodniła. W takiej sytuacji jak mąż jest bezpłodny ( po przecięciu nasieniowodów ) polskie prawo przyjmuje zgodę męża i uznanie przez niego dziecka. Możemy walczyć jedynie o jak najmniejsze alimenty. Wiadomo im masz więcej kasy tym więcej sad da samotnej biednej matce. A to że matka szmatą była a mąż uczciwym facetem, który od początku stawiał sprawę jasno to się nie liczy. Nawet szmata ma przywileje w tym kraju jak jest matką.

Ślub konkordatowy mamy. Nie tak łatwo się rozwieść i zrobić testy DNA bo uznaje się że ja muszę uznać takie dziecko. Poczytajcie sobie topic`i na forach prawniczych. Przyjmuje się zgodę męża. I uznanie przez niego dziecka bo to dziecko żony. Teraz muszę udowodnić że ja takiej zgody nie dałem tylko jak? Ona mówi że miała moja ustna zgodę. Ona nie musi mieć tego np. nagranego na mp3. Prawo uznaje że ja mąż jej taką zgodę dałem na potomstwo.

Hmmm? a dlaczego alimenty na zone?Cos kręcisz... Możesz udowodnić , ze nie chciales mieć dziecka, bo sam przeprowadziles wazektomnie, a nie byles bezpłodny od zawsze. przecież to logiczne, ze poddales sie zabiegowi, aby nie mieć dzieci. Alimenty moglyby sie nalezec dziecku, a nie twojej zonie, wiec widze tu dużo niescislosci. I wlasciwie, czego oczekujesz od forum? Masz prawnika, ale chyba kiepskiego. Sprawa jest bardzo prosta do wygrania.

napisałem ze alimenty na nie swoje dziecko.

Jak te baby to robią, że mają takich facetow, gdzie ich łapią? :( Szczescie? Przebiegi i cwaniactwo?

Nie tak łatwo się rozwieść i zrobić testy DNA ==================== niby dlaczego nie tak latwo? Zrobilo to już kilka osob.:-D boisz sie zupełnie czegos innego: zonie należy sie czesc waszych WSPOLNYCH pieniędzy i tylko tego ci zal. To, ze zona nie chce być tylko twoja zona ale również matka, na pewno ci to mowila niejednokrotnie, ale ty jesteś egoista , wiec jej potrzeby były ci obojętne. Dobrze zrobila!!!! Będzie zyc dla kogos innego, a nie tylko sprzatac ci chate!

A ona wiedziala, ze jestes wysterylizowany?

przecież TO prowo

zonie należy sie czesc waszych WSPOLNYCH pieniędzy i tylko tego ci zal. x JEGO ... To, ze zona nie chce być tylko twoja zona ale również matka, na pewno ci to mowila niejednokrotnie, ale ty jesteś egoista , wiec jej potrzeby były ci obojętne. Dobrze zrobila!!!! Będzie zyc dla kogos innego, a nie tylko sprzatac ci chate! x napisał że uświadomił ją przed związkiem że dzieci nie będzie

w jakim ona kraju byla na tej inseminacji?

2014-05-07 18:29:39 [zgłoś do usunięcia] claude speed zonie należy sie czesc waszych WSPOLNYCH pieniędzy i tylko tego ci zal. x JEGO ============= w malzenstwie pieniądze sa WSPOLNE. Jego to sa spodnie i skarpetki. napisał że uświadomił ją przed związkiem że dzieci nie będzie . ================ "napisał"...ale co jej obiecywal przed slubem to ch*j wie. Rownie dobrze, ona może NAPISAC, ze chciał dziecko.

skoro ktoś pisze to NIE kłamie, a kobiety są głupie, a poza tym to prowo

kobiety sa glupie a ty jestes madry.

dokładnie

dokladnie to sie maslo rozsmarowuje.

skoro ktoś pisze to NIE kłamie, a kobiety są głupie, a poza tym to prowo ============== no to sie w końcu zdecyduj : prowo czyli kłamstwo, czy tez prawda? twoja madrosc na tym forum jest powalajaca:-D

prowo, i do prowa się odniosłem, z jakimi idiotami ja dyskutuje

że przeciął nasieniowody może byc argumentem w sądzie a moze nie być. bo adwokat moze wpierac, ze mógł zmienc zdanie pod wpływem żony ale że już sam nie mógł to...

Mowi prawde, mojego kolege zdradzila zona, a jeszcze nie mieli rozwodu wiec dziecko wpisali jako ze jest jego, bo takie prawo. Ale w sadzie od razu to odkrecili. do tego dostanie koscielne uniewaznienie malzenstwa bo zona z nim nie chciala miec dzieci

2014-05-07 18:55:22 [zgłoś do usunięcia] claude speed prowo, i do prowa się odniosłem, z jakimi idiotami ja dyskutuje ================ ty nie dyskutujesz..ta umiejetnosc jest ci obca.Ty objawiasz swoje zdanie jak prorok, którego należy wysluchac, bo jest nieomylny. Nie potrafisz nawet napisac postu w sposób zrozumialy. Ale ja ci odpuszczam- rozumiem, ze sa ludzie, którzy maja trudności z inteligencja.

ale stawiam na prowokacje[tylko zawsze mnie zastanawia po co komus chce sie tym zajmowac] bo watkodawca jakos nie grzeszy zbytnim intelektem opisowym przy jak to okreslił takim majatku. chyba ze zdobyl go bez użycia mozgu

Jak wam się jeszcze dziś chce wymyślać te historyjki. Spadam, oczu szkoda.

Ale ja ci odpuszczam- rozumiem, ze sa ludzie, którzy maja trudności z inteligencja. x rozumiesz bo sama taka jesteś ha ha

Czemu prowokacja siedzę sobie w domu pije portera warnińskiego i szlag mnie trafia że kobieta którą traktowałem jak księżniczkę takie coś mi zrobiła. Komu już mam się żalić jak cała rodzina mi mówi: "no to się ciesz że będziecie mieli potomstwo. Bo ty byś się nigdy nie zdecydował wygodnicki cyniku." A co ja nie mam prawa do własnego zdania? Nienawidzę dzieci i dałem Jej to do zrozumienia jasno i wyraźnie na samym początku związku 19 lat temu. Byliśmy nastolatkami ale ja już wiedziałem czego chce. Ona niby też. A teraz żona - "ja nie wiedziałam co to instynkt macierzyński dopóki go nie poczułam. Ty sobie nawet nie wyobrażasz jakie to jest nie do opanowania." To co ona zwierzęciem jest?