Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zaproszę moich rodziców na ślub i wesele, wstydzę się

Polecane posty

Gość gość
autorko, rozumiem doskonale... wybierzesz, co uważasz... ktoś ci doradza zaproszenie rodziców i w razie czego zrobienie im awantury.. no niby jakiś pomysł, problem jedynie polega na tym, że to twój dzień i powinno być w nim sporo przyjemności, a nie stresów... wiem jak to jest, gdy rodzic odstawia cyrk na ważnym dla ciebie wydarzeniu.... jesteś spięta, zdenerwowana i tylko wyczekujesz co się jeszcze może zdarzyć. Nie podzielam zdania wielu osób tutaj, że rodzic to jednak rodzic itd... Piszą to osoby, które z pewnością nie przeżyły upokorzeń, biedy, wstydu, braku zainteresowania... Moja rada jest taka - jeśli się wahasz, to możesz spróbować zapoznać teściów z rodzicami sporo przed weselem. Zobaczysz jak to wyjdzie. W razie czego to mniejsza wtopa niż przy dziesiątkach gości... I powiedz teściom jak wygląda sprawa, delikatnie uprzedź.. Napiszę ci tylko, że nie ma sensu kombinowanie czy wręcz kłamstwo. Bo potem się to ciągnie. Będą kolejne wydarzenia rodzinne i wtedy będzie coraz trudniej powiedzieć jak wyglada prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam swoje lata
Do autorki postu z godz.20;16.Nie obwiniam Cię że nie chcesz mieć nic wspólnego ze swoimi rodzicami.W pełni Cię rozumiem.Napisałam tylko że było by mi przykro gdyby moje dzieci wstydziły się za mnie i męża.Odpowiadając na Twoje pytanie:D Potrafię zachować się przy stole, umiem posługiwać się sztućcami i nie zachowuje się jak prostaczka.Oboje z mężem jesteśmy po studiach.Nie przesadzasz, masz rację.Po co te nerwy?:D Pozdrawiam.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChL
Ja na Twoim miejscu bym delikatnie porozmawiała najpierw z rodzicami. Powiedziała ze to najwazniejszy dla ciebie dzien, ze chcesz zeby wszystko było tak jak sobie wymarzyłaś. Pójdź z rodzicami na zakupy, wybierzcie coś eleganckiego na wesele. Zapisz mame do fryzjera. Pomóż jej z makijażem. Poproś zeby jedli powoli, pokaż im jak się kulturalnie zachowuje przy stole. Zrób taki obiad dla rodziców i pomóż im. Być moze oni nawet sobie nie zdaja sprawy z tego, ze zle robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ich nie chcesz zaprosić to powiedz teściom, że nie masz dobrych relacji z rodzicami i tyle, tłumaczyć więcej nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ChL wybacz, ale serio, nie masz pojęcia jacy potrafią być tacy ludzie... tłumaczenie, zakupy, delikatne przemówienie do rozumu...? Nie wierze, że jest to możliwe, zwłaszcza po opisie autorki.... To taki typ człowieka, który uważa, że wszystko z nim ok, a nawet więcej, jego styl jest najlepszy, jego chamskie zachowanie czy odzywki są zabawne i nie może sobie nic zarzucić...To inni mają problem. Podejrzewam, że nawet próba przemówienia do rozsądku podziałałaby na nich jak policzek... Że niby wyrodna córka zrobiła się wielką paniusią i teraz wstydzi się cudnownych prostych rodziców....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
Przez 4 lata naszego związku był u mnie w domu tylko raz, trzy lata temu. Byłam akurat wtedy w domu na wakacje i przed jego przyjazdem sprzątałam DWA TYGODNIE. Od rana do nocy. Jak już przyjechał to tak zorganizowałam nam czas, ze rodzina mu tylko mignęła w tle, wzięlam go na zwiedzanie miasta a jak wrocilismy pozno pozno to zjedlismy kolacje i do spania. Rano wyjazd. Jakoś minęło. Potem już żadnych wizyt w moim rodzinnym domu nie było. Rozmowy z narzeczonym na ich temat - dzięki Bogu - również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z rodzenstwem??? co oni ci radza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, mimo wszystko polecam ci nakreślenie sytuacji narzeczonemu (a nawet teściom), może nawet zaprezentowanie jakiejś próbki możliwości twoich rodziców. Żeby później nie było niedomówień. Bo to naprawdę męczy samego siebie.. Uwierz, wiem, o czym piszę. A tak wszyscy wiedzą na czym sie stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChL
Ciężka sprawa... Bo z jednej strony rodzice, którzy na pewno Ci tego nie wybaczą a z drugiej zapraszając ich sama bedziesz chodziła na weselu nerwowa i poddenerwowana tym, że coś odwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChL
Tak jak pisze ktos wyzej. Jeśli masz dobry kontakt z teściami to porozmawiaj z nimi i z narzeczonym, że jest taka sytuacja i nie wiesz co zrobić... Może zorganizuj (jak tescie sie zgodza) zapoznanie rodziców i zobaczysz jak Twoi rodzice w obecnosci tesciow beda sie zachowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że powinnaś powiedzieć o tym przyszłemu mężowi. On wtedy bedzie mógł dyskretnie nakreślić sytuacje swoim rodzicom... Może z mamą masz lepszy kontakt, żeby poprosić ją zeby pogadała z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
tłumaczenie, zakupy, delikatne przemówienie do rozumu...? Nie wierze, że jest to możliwe, zwłaszcza po opisie autorki.... To taki typ człowieka, który uważa, że wszystko z nim ok, a nawet więcej, jego styl jest najlepszy, jego chamskie zachowanie czy odzywki są zabawne i nie może sobie nic zarzucić...To inni mają problem. Podejrzewam, że nawet próba przemówienia do rozsądku podziałałaby na nich jak policzek... Że niby wyrodna córka zrobiła się wielką paniusią i teraz wstydzi się cudnownych prostych rodziców.... oo właśnie! sama bym tego lepiej nie ujęła... z mojego powiedzienia rodzicom aby się zachowywali jak ludzie wywiązalaby się tylko awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
I wiecie co? Jakieś 3,5 roku temu jak zaczynałam być z moim narzeczonym do mojego domu rodzinnego przyjechał wujek z ciotką. Kuzyn ojca. Wypytali mnie o chlopaka, skąd jest, z jakiej rodziny, wszystko powiedziałam. Wujek powiedział niby żartem, uprzejmie do mojego ojca "no Wiesiek, teraz bedziesz musiał zacząć się kulturalnie zachowywać żeby dziewczynie wstydu nie przynieść... chłopak na poziomie, to pasowałoby się pokazać od dobrej strony". I co na to mój ojciec? "Ja jestem prosty chłop, cham. I chamem pozostanę... nie bede udawac pana jak nim nie jestem, ja ich p*****le (moich przyszłych teściów). Przełknęłam łzy, uśmiechnęłam się do wujka, ale ojcu tych słów nie zapomnę nigdy. I dlatego tak bardzo się boję ich spotkania. Nawet teściom bym go nie przedstawiała... Oni są mili, kulturalni, inteligentni, zabawni... na pewno się z nim nie dogadają... boję się, że stracą do mnie szacunek jak go poznają albo poczują litość... tak bardzo mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
i co powiecie na powyższe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje tyle ode mnie!!! przeszlam przez to!!! a co z rodzenstwem ich tez nie zaprosisz??? oni maja lepszy kontakt z rodzicami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego nie powiedziałaś tego narzeczonemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMikaa
wiem co czujesz, wiem że się wstydzisz, ale zapewniam cię, że ukrywanie tej sytuacji tylko cię dobije. Pisze z własnego doświadczenia. Jeśłi nie chcesz przedstawiać rodziców, to chociaż nakreśl (ty lub narzeczony) teściom sytuację. Bo nawet jeśli nie będą pytać wprost, to na bank będą się zastanawiać o co chodzi. Możesz wypaść na wyrodną córkę i tyle. A jak powiesz jak się sytuacja przedstawia, to wydaje mi się, ze będzie lepiej. Nie sądzę, by teściowie stracili do ciebie szacunek itd. Raczej docenią to, kim jesteś mimo niesprzyjających okoliczności;) piszesz, ze są normalni...MIeliby coś nie tak z głową, by oceniać cię po zachowaniu twoich rodziców... To tak jakby córka alkoholika miała odpowiadać ze jego nałóg... Pisałam ci wyżej, że najlepiej zorganizować jakieś mini spotkanie długo przed weselem. Z uprzedzeniem teściów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci się wcale nie dziwię. Oni pasują do twojego towarzystwa jak.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMikaa
na mnie słwa twojego ojca kompletnie nie robią wrażenia.... trafne podsumowanie samego siebie - zawsze będzie chamem... I ty tego nie zmienisz. Pozostaje przede wszystkim zadbać o siebie i swoje dobre samopoczucie. Nie jestem jakoś szczególnie przekonana do zapraszania ich na ślub, ale przekonuję cię raz jeszcze do poinformowania teściów jak się mają sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
Mam młodszego brata, któremu rodzice zrujnowali życie jeszcze bardziej niż mnie. Mój brat ma 23 lata, jedyna szkoła którą skończył to gimnazjum... nie pracuje, nie jest zarejestrowany w UP, siedzi w domu, nic nie robi... ma fobię społeczną, nie ma znajomych, dziewczyny... stał się taki jak oni. Narzeczonemu nie mówiłam nic, bo się wstydziłam. Jak ktoś mnie poznaje w życiu by nie pomyślał, że pochodzę z takiego domu. Po co go wyprowadzać z błędu? Na początku nie mówiłam, bo nie myślałam, że to tak daleko zabrnie. Teraz nie mówię, bo 4 lata już przeleciały na niemówieniu i niewstydzeniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChL
Strasznie Ci współczuje. Powinnas być dumna z siebie, że chociaż Ty wyszłaś z tej rodziny na ludzi. Żal mi Twojego brata, bo bez szkoły i pracy zmarnuje sobie zycie. Może Tobie uda sie na niego wpłynąć, żeby jednak zdobyl chociaż jakiś zawód i zrobił średnie dla dorosłych. Wiem, że łatwo tak pisać ale moze sie uda jakos go namowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troszkę źle do tego podeszłaś. To nie jest Twoja wina, że masz takich rodziców. Ludzie są różni. Ja sama miałam ojca alkoholika i nigdy tego nie kryłam przed chłopakiem bo uważam, że nie jest to moja wina. Wiadomo, że w jakimś tam sposób było mi wstyd, ale uważam, że kocha się kogoś za to jaki jest a nie za to jaką ma rodzinę. Musisz na spokojnie usiąść z narzeczonym i mu o tym wszystkich powiedzieć... Powiedz, że się wstydziłaś, ale nie możesz dłużej tego ukrywać. Jak Cię kocha to zrozumie to i nie będzie stanowić dla niego żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja droga rozumiem cie ale nie mozesz udawac ze ich nie ma. To bedzie twoj maz ma prawo wiedziec. Przeciez tesciowie i narzeczony wiedza ze nie jestes z bidula albo ze wychowalo cie np wujostwo oni na pewno juz sie zastanawiaja co jest nie tak bo nie bylo zareczyn takich oficjalnych, zapoznania rodzicow i tych wszystkich tam banialukow swoja droga wspolczuj***ardzo ciezka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z reszta wujostwa tez ich nie zapraszasz na wesele??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to czytam to tak jakbym widziała siebie. ja na razie jestem z chłopakiem rok, ale zbliżają się wakacje i nie unikniemy zapewne spotkań z rodziną. wiem, że mnie kocha i wszystko by zrozumiał, ale nie jestem w stanie mu o tym wszystkim powiedzieć :(. autorko wiecznie nie będziesz mogła ukrywać ich przed światem, więc pewnie powinnaś ich zaprosić albo poinformować wcześniej zainteresowanych o sprawie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
życie jest niesprawiedliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glowa do gory Kochana damy rade.... mam to samo slub za 5 miesiecy a ja nie wiem.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
a co jest nie tak z Twoimi rodzicami? Chętnie poczytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz ich zapraszać i lepiej będzie dla ciebie, twojego związku i przyszlości jak ich nie zaprosisz. Teraz rodzina twojego narzeczonego cię szanuje, ale nie wiadomo co będzie jak twoja rodzina zrobi ci wstyd na weselu. Wiele osób nie ma dobrych relacji z rodziną, z różnych powodów, nie tylko patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ucieklam od takiej rodzinki az za granice , slub tez wzięłam za granica . Zapraszam do siebie tylko brata i bratowa bo umieją sie zachować w towarzystwie. Po co cudzoziemcy maja oglądać polskich pijusow i chamów :( Autorko współczuje , a smak chleba z woda i cukrem pamietam do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×