Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zaproszę moich rodziców na ślub i wesele, wstydzę się

Polecane posty

Gość gość
wiesz, to są już starzy ludzie i nie da sie im nic przetłumaczyć Boję się, że jeszcze któres z nich głośno pierdnie przy stole i cała rodzina mojego męża się potem będzie całe zycie ze mnie śmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie tylko mowi ale rzeczywiście to wstyd ze ma sie takich skrajnie nieobytych rodziców,w 21,w.Jeszcze gdyby tamta rodzina byla rodzina prostakow ale to elita.Moze wywodzaca sie tez z plebsu ale teraz elyta. Jednak jak nie zaprosisz to wszyscy.okrzykna Ciebie wyrodna corką i przy okazji jakis nieporozumien rodzinnych to wykorzyataja ten fakt przeciwko Tobie .Lepiej uprzedzic tesciow i zaprosic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bekonowa szynka nadziewana
jakie wy wszystkie jesteście mądre z tym pieprzeniem, że rodziców ma się tylko jednych i bla bla bla. ciekawe jacy bylibyście mądrzy w takiej sytuacji. Ja na pewno nie jestem taka hipokrytką. Bo czasami rodzice to najgorsze szumowiny i co, dalej bedziecie twierdzić, że kochacie ich najbardziej na świecie bo to wasi rodzice? U autorki akurat nie było żadnych skrajnych patologii, więc ja na jej miejscu zaprosiłabym rodziców po wcześniejszym delikatnym przygotowaniu ich do tej okazji ale wcale się nie dziwie, że ma takie dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz mialam podobne dylematy w zwiazku z moim pochodzeniem a tym mojego przyszłego męża, ale jak czytam te twoje posty to dochodze do wniosku, ze jest cos, nie obraz sie bo nie mówię tego zlosliwie, troche zalosnego w takiej postawie. Lepiej chyba pogodzic sie z tym skad sie pochodzi, nawet znalezc zabawna tego stronę - nie wiem czy ogladalas Przyjaciół, ale ja ocenilabym Phoebe ktora pochodzila z patologii i hyla zabawna i szalona lepiej niz jakas neurotyczke ktora udaje kogos kim nie jest (mowie ogolnie, nie o tobie). Poza tym akceptacja sytuacji to naprawdę ogromna ulga, uwierz mi, wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys nie wypowiadalam sie w ogóle na temat rodziny albo troche wymyslalam, zeby sie pokazac w lepszym swietle ale olalam to, i teraz mowie mojemu facetow np co moj psychiczny ojciec nowego wymyslil - i co - i nic, nic sie nie zmienia, za pare minut zapowinamy o całej rozmowie. To nie moja wina ze mam takiego ojca i wiem ze on mnir nie ocenia przez pryzmat tego, tak jak ja nie ocenialabym jego. Odetchnelam z ulga kiedy doszlam do tych wnioskow. Najgorzej jest klamac, bo z tej drogi nie ma godnego odwrotu, bedziesz zyc w klamstwie do konca zycia swojej rodziny przynajmniej albo prawda wyjdzie na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna dzis sie nie loguje
rodzice to rodzice i szacunek im sie nalezy(chyba ze to jacys psychole,to inna sprawa),ale przygotuj sie,uslyszysz nieraz,ze pochodzisz z nizin.takie zycie i nie napisalam tego zlosliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaXY
Jestem matką dorosłej już córki. Ludzie myślą że jak już urodzili dziecko i je wychowali, to dziecko ma cały czas bić pokłony no jakaż to nasza( rodziców) zasługa, to my sprowadziliśmy dziecko na świat i to naszym obowiązkiem jest je wychować, nakarmić,ubrać itd żadnej,ale to żadnej łaski dziecku nie robimy!! najpierw trzeba być prawdziwą matką i prawdziwym ojcem żeby potem móc cieszyć się miłością dzieci. Wychowałam się na wsi, moi rodzice to prości ludzie,mieliśmy biednie,ale dzieciństwo wspominam jako najpiękniejsze chwile mego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapraszaj i nic nie mów, sami się domyślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od samego poczatku widac ze to prowo tej co zakladab tematy o tesciowych i podobne a wy piszecie z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
A kim ty jesteś że zgrywasz taką paniusię? Gdybyś miała trochę ogłady nie zakładała byś tego wątku! Dziwne że dotąd rodzice chłopaka nie poznali twoich rodziców.Pewnie skłamałaś że nie żyją?! Jedno ci powiem kłamstwo ma krótkie nóżki, wcześniej, lub pózniej dowiedzą się z jakiej rodziny pochodzisz.Chcesz wejść do nowej rodziny z kłamstwem.Brzydzę się takimi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a narzeczony wie, że jesteś patologią? Genów nie oszukasz, może nie chce takiej wieśniary buraczkli na matkę swoich dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc09
To trudna sytuacja i nie zazdroszczę. Myślę, że w głębi serca znasz już odpowiedź. Jeśli się zdecydujesz nie zapraszać, zrób to z klasą i uprzedź rodziców nawet jesli na to nie zasługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że powinnaś zaprosić, w końcu są dorośli i nie są niepełnosprawni intelektualnie, niech się wstydzą sami za siebie jak coś zbroją. Pamiętam wesele sąsiadki, rodzice bardzo wykształceni, ona też główna księgowa, ogólnie wesele z pompą... a narzeczony przystojny, wesoły, ale ze wsi chłopak i widać to po nim...rodzice i rodzina ze wsi, bez ogłady ... gadali głupoty w stylu "chluśniem bo uśniem"... pili dużo i zachowywali się bardzo niekulturalnie. Bawiło ich to, że już ledwie na nogach się kiwali, ktoś kogoś kręcił /mężczyzna mężczyznę.../. Później jakiś wuj tańczył z panną młodą, wziął ją na ręce i tak obracał, że ta obcasem uderzyła w głowę teścia, który akurat zataczał się obok ;-( Cała wieś się śmiała, tylko rodzina panny młodej była zawstydzona i zaskoczona. Sam młody chyba nie wstydził się rodziny, przynajmniej nie okazywał. Fajny z niego facet, chociaż zdradza się czasami jak coś "lapnie" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy jak coś lapnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zapisz sobie ten topic i otworz go i przeczytaj jak ktores z Twoich rodziców umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieśniak to wieśniak, cham zawsze z niego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 02
Jeszcze w szkole ukrywałem przed kolegami że pochodzę z bardzo licznej rodziny było nas ośmioro dzieci ja mówiłem że czwórka. Ożeniłem się dopiero jak się dorobilem mieszkania i porządnego auta czyli jak przekroczyłem czterdziestkę ale rodziców zaprosiłem na moje wesele i byli traktowani na równi z rodzicami mojej narzeczonej i wcale się ich nie wstydziłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatus123
Pochodze z biednej ,niewykształconej ,prostej rodziny.Moja żona wykształcenie wyzsze, teście wyzsze,dodam jeszcze mają prestiżowe dobrze płatne prace.Wesele z pompą. Tak jak autorka miałem problem,rodziców nie zamierzałem zaprosić na ślub,w ostatniej chwili zmieniłem zdanie i rodzice przyjechali.Małzeństwo rozpadło się ,żonka podrzuciła mi dwójke naszych malutkich dzieci.Wyjechała do Angli z kochasiem.Teściowie mineły dwa lata,wnukami się nie interesują,żonka nie płaci alimentów,jest poszukiwana listem gończym.Pomogli mi rodzice,prosci ,niewykształceni,biedni których nie chciałem zaprosić na ślub ponieważ zawsze się za nich wstydziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tem
Ja po prostu nie chce sie wstydzic. Najbardziej przerażają mnie ciotki mojego narzeczonego. Wszystkie to takie paniusie z wielkiego miasta: pani profesor uniwersytetu, pani adwokat, była baletnica. Z tego co już zauwazyłam, ci ludzie mają tendencję do obmawiania. Minelo już 10 lat a nadal śmieją się z rodziny panny młodej - wybranki jakiegoś ich siostrzeńca. Świetny temat do żartów... Nie przeżyję jeśli tak potraktują moją rodzinę i to mnie później będą wyszydzać latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej te stare kwoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co zdecydowalas autorko? a twoj narzeczony nie pyta o rodzicow i slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc.przeczytalam caly watek i cos ci powiem. rozumiem cie doskonale. mialam rodzicow prostych do tego alkoholikow,jak bylam dzieckiem wstydzilam sie cholernie za nich i juz jako mala dziewczynka myslalam ze nie chce ich na moim slubie ze wstyd przed ludzmi przed moim mezem itp. dzisiaj mam 22 lata. ogladajac film romantyczny gdzie panna mloda jest prowadzona do oltarza przez ojca wyje jak malenkie dziecko bo wiele bym dala zeby ten pijak mnie poprowadzil za pare lat do oltarza. moi rodzice nie zyja. ojciec zmarl jak mialam14 lat matka 4 lata pozniej. mam do nich nadal zal ale w takich momemtach wlasnie jak ogkladam film czy jak jestem na slubie ktorejs z kolezanek i widze jak ojcowie i matki.tez prosci tez chamy i prostaki placza ze wzruszenia to sama ide i zamykam sie w kiblu i placze bo po prostu zazdroszcze. i ja cie nie namawiam zebys ich zapraszala ale jak nie na slubie to po bedziesz czula ogromny bol ze ich nie bylo, owszem to ich wina ale bedzie ciezko.powodzenia trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nie zdaje sobie sprawy że samo niezaproszenie rodziców na ślub a zwłaszcza na wesele nie rozwiąże jej problemów. autorko wchodzisz poprzez ślub do czyjejś rodziny, nie wierzę że nie będzie okazji do wspólnego świętowania czy spędzania czasu, jeśli nie teraz to za jakiś czas na pewno zaczną się pytania co z twoimi rodzicami, czemu nie uczestniczą w różnych zlotach rodzinnych czy świętach. przecież to absurd - ty nie zdołasz ich ukryć przed rodziną i światem do końca ich życia. nie wiem jak ty sobie to w ogóle wyobrażasz? nie dość że ukryć i nie zapraszać to jeszcze w ogóle o nich nie wspominać czy nie odpowiadać na pytanie które na pewno padną ze strony jak nie męża to teściów czy tych ciotek. jesteś naiwna jak dziecko myśląc że niezaproszenie ich na ślub wszystko załatwi. można zrozumieć twój wstyd za nich, za to jacy są, jak się zachowują, ale przecież istnieją i żyją! nie zaprosisz na ślub, ok, ale co dalej? myślałaś o tym? naprawdę wierzysz w to że nikt nigdy nie pozna prawdy? nawet własnemu przyszłemu mężowi nie jesteś w stanie powiedzieć prawdy? to słabo widzę twoje małżeństwo. mąż powinien być przyjacielem, zawsze godnym zaufania, powinien pomóc ci to rozwiązać a jeżeli ukrywasz to przed nim z obawy że cię rzuci albo wyśmieje albo spojrzy na ciebie innymi oczami to stąpasz po kruchym lodzie wychodząc za niego. Pierwsza lepsza okazja - urodziny waszego dziecka. a potem kolejne. nie sądzę że zdołasz tak przez lata wymyślać preteksty dlaczego na przyjęciu urodzinowym nie ma drugich dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie powie mezowi bo zeobila sie taka sama snobka jak on i jego rodzina.:/ co ludzie powiedza,sami sobie winni sa ludzie, autorka cos wspomniala o ciotkach co obgaduja, oceniaja powierzchownie,autorka jest taka sama,nie liczy sie to jakim jest czlowiekiem w srodku tylko ocenia przez pryzmat rodzicow,boi sie ze rodzice meza przestana ja akceptowac jak poznakja jej rodzicow. ttwoj ojciec przynajmniej mowi wprost co mysli,a ty zyjesz w jakims zaklamanym swiecie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ten sam problem i doskonale wszystko rozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam taki problem... nie ma na to dobrego lekarstwa. Myślę aby nie brać w ogóle ślubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzice nie są alkoholikami, nie znęcali się nad Tobą to nie rozumiem w ogóle Twoich rozterek. Co z tego, że są prostymi ludźmi, co z tego, że nie mają manier? To Twoi rodzice. Jakoś Cię wychowali, a Ty się teraz ich wstydzisz? Jesteś większą patologią od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze przyleci z płaczem do tych prostych rodziców gdy ci wykształceni i kulturalni teściowie dopieką jej tak ze z wrażenia zapomni jak się nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wyżej sr/asz, niż du/pę masz, niestety. Zobaczyłaś trochę innych ludzi i już się wstydzisz swoich korzeni. Bo co? Bo ojciec ma ubytki w zębach? Bo matka pali najtańsze fajki? Gardzę takimi ludźmi. I tobą też gardzę, tfu... Jeszcze inteligentni teściowie dopieką ci inteligentnie w dupę. Jaką karta płacisz, taka odbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×