Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wracam do polski i bardzo sie ciesze :)

Polecane posty

Gość gość
Ja tez wracam po 12 latach I juz nie martwcie sie za mnie co bede w PL robic bo juz dawno zainwestowalam na tyle ze nie musze sie matwic wiec dajcie spokoj z tym "kasa sie zaraz skonczy" itd. Mozna byc za granica I dobrze inwestowac, oboje z mezem bylismy nastawieni na powrot, wyznaczylismy cele I sa osiagniete wiec pozdrawiam autorke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz dawno zainwestowalam na tyle ze nie musze sie matwic wiec dajcie spokoj z tym "kasa sie zaraz skonczy" itd. xxx następna milionerka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja slyszalam
Ty moze zainwestowalas z mezem w cos z czego bedziecie zyc, bardzo dobrze. ale sa ludzie ktorzy wracaja bo mysla ze jakos to bedzie, ze wskocza gdzies na jakis etat i beda zyc, ale jak gdzie? u rodzicow? bo wiekszosc mlodych ludzi ktora wyjechala nie mysli w takich kategoriach zeby oszczedzac inwestowac, ale zyc na luzie. a pozniej co.... do tych co chca wrocic bo w uk monotonia, to co ma byc w pl? tez praca, dom, praca, dom, na wakacje czasem moze i starczy. jak sa dzieci, to sa inne obowiazki tez, nie ma latania codziennie po babciach ciociach kolezankach bo kazdy ma swoje zycie i swoje obowiazki. a niech sie noga powinie, ktorys prace straci, badz cos nie wypali... ciezko wtedy. zycze wszystkim powracajacym naprawde sukcesow, cierpliwosci i niepoddawania sie, ale nie za wszelka cene...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam i nie wierze czemy tyle jadu i zawisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie tu widzisz jad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zyc z 1500?? czy nawet 2000?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorka tematu :) Dziekuje za komentarze, choc musze przyznac sensownych tylko kilka. Nie wiem czemu wiekszosci sprawia przyjemnosc jak gardza innymi. Czy cos przez to zyskujecie? Pewnie macie takie zalosne zycie wiec w samotnosci siadacie przed komputerem i ublizacie kazdemu zeby podbudowac swoje ego.... ahhh... Za zyczliwe komentarze i sensowne odpowiedzi bardzo dziekuje. Za miesiac jade i bardzo sie ciesze :) .... i wiem wiem "Wy" tez sie cieszycie ze w koncu w*********m ! (oops...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, koniecznie napisz jak wrazenia z powrotu tak miesiac po powrocie, potem po 6 miesiecach i po roku. To na pewno wielu ludzi zaciekawi. Sama dawno wyjechalam z Polski ale na pewno nie wroce o ile nie bede zmuszona. Bylam w Polsce na wakacjach i wytrzymac tam nie moglam. Pobyt zagranica zmienia czlowieka bardziej niz sie nam to wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o podzial na lepszych i gorszych, nie wszedzie trzeba widziec wyscig szurow mi chodzi o zwykle ludzkie odczucia i poczucie samotnosci w kraju jakby nie bylo dla nas obcym.Jasne mozna sie sprobowac integrowac z tubylcami ale oni jakby nie patrzec sa inni z czego innego sie ciesza co innego nadaje im sens zycia i rzadko sie zdarza ze nas w stu procetach rozumieja. Podejrzewam, ze ludziom mlodym jest latwiej wrocic i sprobowac jeszscze raz w Polsce w przeciwienstwie do tych w srednim wieku i starszych bo tu juz ryzyko jest duze w razie nieudanego powrotu. Ludzie w Polsce mysla ze mozna dorobic sie kokosow w przeciagu kilku lat, jasne mozna sporo odlozyc szsczegolnie jak sie pojechalo w dwojke, zarobic na mieszkanie, dom, ale co po tem mieszkanie jest a mimowszystko strach przed powrotem przeraza i paralizuje bo co dalej, to taka pulapka dla wielu, ktorzy pozniej sie miotaja miedzy powrotem a praca na ojczyznie. Znam tez kilka osob, ktorym rodziny rozlecialy sie po wyjezdzie bo ktos nie wytrzymal samotnosci i zdradzil w kraju albo na odwrot ktos zdradzil na wyjezdzie i tu nasuwa sie pytanie cz to wszystko na co sie zarobilo watre bylo tej ceny. Dlatego tez mysli o powrocie nachodza mnie kazdego dnia tylko brak odwagi do podjecia ostatecznej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu, gratuluje odwagi w podejmowaniu ostatecznych decyzji.Napisz ile mniej wiecej masz lat, jakie masz perspektywy na prace, zycie,co bylo glowna przyczyna twojej decyzji?Pytam tak z ciekawosci bo sama sie zastanawiam co dalej zostac czy wracac. Ja w kazdym razie zycze ci zeby ci sie udalo w Polsce od nowa wszystko zaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Emigrantt
Ja mam 40 lat i wracam z zona i dwojka malych dzieci. Wracamy po 12 latach, bo jak nie teraz to kiedy? W Polsce tez bede zaczynal od nowa, ale po to tyle lat tu pracowalismy zeby byc o te kilka krokow przed innymi. Wracamy do 500 tys. miasta, wiec mam nadzieje ze sobie poradzimy bez wiekszych problemow. Tutaj mamy dosc dobre zarobki, ale kiedys trzeba zerwac sie z tego "zlotego lancucha" i w koncu wrocic do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez planuje powrot ale nie wczesniej niz za pare lat ,niestety dzieci koncza tu szkoly i poki sie nie usamodzielnia musze tu tkwic,nie powiem lubie irlandie ale kocham polske i swoje miasto i bardzo tesknie,tu nigdy nie bedziemy u siebie nawet sie nie czarujcie juz tubylcy wam to wypomna nie raz.Pozdrawiam wszystkich emigrantów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nigdy nie bedziemy u siebie nawet sie nie czarujcie juz tubylcy wam to wypomna nie raz. xxx no, jak się ma takie podejście to zawsze się będziesz czuł gorszy, inny, nie u siebie ja mam inne podejście - tam gdzie jestem i za siebie płacę - JESTEM U SIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie stary emigrant ze ci sie udalo byc kilka krokow przed innymi. W na moim koacie same zgliszcza wprawdzie jest mieszkanie ale w malej miescinie rozwalona rodzina gdzie kazday ma juz swoje zycie on wrocil i jest szsczesliwy a jezeli nie to przynajmniej udaje.Ja natomiast wlasnie: mieszkanie w Polsce w malym miescie w Polsce i brak tam perspektyw na prace tam, za granica praca, ktora odbiera checi do zycia (pracuje w zakladzie dla osob z demencja gdzie dominuje ciagla agresja ze strony podopiecznych), partner ktory jest tubylcem i dla ktorego liczy sie tylko jego ego(gdzie potrafi mnie zostawic z czterdziestostopniowa goraczka i isc uprawiac jego sport caly dzien) i ja w tym wszystkim szukajaca sposobu na wyjscie z tej sytuacji ale nie potrafie nic sensownego wymyslic, nawet nie mam sie komu wygadac tak naprawde bo polakow tu malo a tubylcy maja mnie tak naprawde gdzies lacznie z moim partnerem. Wiem troche przynudzam ale co moge wiecej zrobic, przynajmniej fajnie jest przeczytac ze sa ludzie ktorym sie udalo i maja do czego wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"u siebie" czyli gdzie? wg tego co piszesz "u siebie" tzn w miejscu gdzie się człowiek urodził, tak? czyli jak ktoś urodził się na wsi zabitej dechami to tylko tam będzie u siebie - i jak pojedzie do miasta, znajdzie pracę, kupi mieszkanie, płaci podatki - to dale nie jest u siebie, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner ktory jest tubylcem i dla ktorego liczy sie tylko jego ego(gdzie potrafi mnie zostawic z czterdziestostopniowa goraczka i isc uprawiac jego sport caly dzien) i ja w tym wszystkim szukajaca sposobu na wyjscie z tej sytuacji ale nie potrafie nic sensownego wymyslic, nawet nie mam sie komu wygadac tak naprawde bo polakow tu malo a tubylcy maja mnie tak naprawde gdzies lacznie z moim partnerem. xxx takiego sobie wybrałaś faceta to tak masz - nikt cie nie zmuszał - sama spieprzyłaś sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym bardzo chciał wrócić, ale nie mam możliwości. Niby mam wszystko co potrzebne do szczęścia, męża, dziecko, dom, pracę ale nie jestem tu szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nigdzie nie będziesz - po prostu taki masz zrąbany charakter! "SZCZĘŚCIE KAŻDY NOSI W SOBIE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu lubisz kopac lezacego, jasne takiego sobie wybralam ale czy on mial na czole napisane ze taki jest.Moze przestan kozaczyc na tym forum bo lich niespi dzis przyczepilo sie do mnie jutro ty mozesz sie z nim zmagac.Nie zycze ci oczywiscie zle ale jezeli nie masz nic sensownego do napisania to poprostu zamilknij. Chcesz siedziec za granica i ci tam dobrze to siedz nik ci nie broni ale tez pozwol ludziom miec inne zdanie jest takie przyslowie ta krowa ktora douzo rycz malo mleka daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro "okazał" się niedobry, to po co z nim siedzisz desperatko??? żeby usprawiedliwić swoje lenistwo i nieudolność? "leżąca" jesteś na swoje własne życzenie - i od kiedy to pisanie prawdy nazywa się "kozaczeniem"? i nie martw się - mnie coś takiego nie spotka - takiego faceta nie dotknęłabym nawet szczotką od kibla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyszlo ci do glowy ze moze nie kazdy siedzi w Uk, tu gdzie jesem wynajecie mieszkania nie odbywa sie w przeciagu miesica czasem trzeba na to pol roku poswiecic i przerobic cala mase papierkowych rzeczy. Podejrzewam ze sama w dopie bylas i guzik widzialas, nie jestem tez plastikowa laleczka ktora rzuca faceta z dnia na dzien mimo ze nie wszystko gra, swoje zdanie co do powrotu i fajnie ciesze sie ze ci sie wiedzie i oby tak bylo dalej. Pozwol mi jednak na konstruktywna rozmowe z osobami, ktore maja rzeczywiscie cos do powiedzenia w temacie, ktore cos przeszly i cec***a sie dojrzaloscia, i empatja ktorej tobie brak. Tobie za dialog dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mierzcie wszytkich wlasna miara. Nie wszycy uzytkownicy forum maja 20 lat, zero dorobku finasowego , ciezkie warunki domowe itd. Nikt nie bedzie opisywal swojej sytuacji zyciowej od Adama i Ewy. My np bylismy pare lat za granica, dorobilismy sie, w Polsce po powrocie nam bardzo dobrze ( praca tu i tam w zawodzie), za granice jezdzimy turystycznie lub sluzbowo. Wyjazd ( jak kazdy) rozszeryl nasze horyzonty, doswiadcznie, znajomosc jezykow, zyskalismy fajnych znajomych. Nie mieszkalismy w UK - wbrew pozorow sa na swiecie jeszce inne kraje:):). Nigdy nie planowalismy wyjazdu na stale. Teraz czesto zapraszamy gosci ze swiata, pokazujemy im, co w Polsce najlepsze( a jest tego sporo) , jestesmy u siebie, tak, jak lubimy. Powodzenia, autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"konstruktywna rozmowa" to oczywiście przytakiwanie ci we wszystkim i współczucie, co? a jak ktoś pisze nie po twojej myśli - to wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znow ja autorka :) Oki dam znac co jakis czas jak wrazenia z PL. Nie nastawiam sie na same przyjemnosci oczywiscie, ale jestem jak najbardziej pozytywna. Jedyny DUZY plus to ze mam mieszkanie w PL splacone wiec nie musze brac kredytu. Mam 28 lat, jestem w UK 6. Pozdrawiam xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam. Ja spieprzylam sobie mlode lata zyjac na obczyznie, dzisiaj to widze jak sie rozeszlam, dzieci poszly na swoje a ja zostalam bez rodziny wsrod obcych praktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czekam do renty, wracam oczywiscie, tam zloze me zbolale kosci po 30 latach raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz jestem na emeryturze i dożyje juz tutaj. Kocham moja wybrana ojczyznę i ona tez mnie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wrocilam ale osczednsci sie szybko skonczyly a zarabki 1600 , kawalwrka 1500?macie pytania? jakbym mila mieszkane i oplat 500 to zatysiaka bym jakos mogla wegetowac na podrobach a tak? sory ja jz wole emigracje gdzie na nic mi nie brakuje i cos tam odkladam, jak ktos wraca z 2 dzieci bez mieszkania to ja gratuluje rozsadnku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bedzie powrót do piekła , bez złośliwości . Wróciłam dwa lata temu ,żałuje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie z kolei boje, żebym wracac nie musiała, nie jestem u siebie A CZUJE SIE CUDOWNIE JAK W DOMU , pogoda ładna , nie ma zimy, praca jest, daje mi to poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×