Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

No i kolejna wizyte mam 15.01 takze praktycznie za miesiac :/ i musze zrobic badania krwi, moczu i cos tam jeszcze jest ale nie chce mi sie szukac skierowania zeby sprawdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola1989
A jak dzidziuś? A Twoje sprawy? Napisz coś więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Małami, odpoczywaj :) jak Ci się nic nie chce to się nie zmuszaj, włącz dobry film i odpoczywaj:) Kolejna wizyta za miesiąc to całe wieki, co? Ja właśnie teraz na swoją czekam też miesiąc, całe szczęście 22 grudnia już niedługo ;-) Właśnie smażę placuszki z jabłkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Karola z malym wszystko dobrze tak jak tu pisalam w poniedzialek ma 1500gram i ma okolo 40 cm z wyprostowanymi nozkami no i ogolnie rozwija sie dobrze. Takze tyle dobrego, ze u niego ok :) a moje sprawy to stpja w miejscu (jesli o tego mojego Ci chodzi) rozmawiamy, dzis sie na chwile spotkalismy ale zeby o konkretach pogadac to jakos nie ma kiedy. Moze by bylo ale wiem, ze to nie bedzie latwa rozmowa i znam go na tyle, ze wiem ze dlatego on tez odklada rozmowe o tym wszystkim. Ale nie wiem juz co lepsze.. Nie jest normalnie i to odbija sie na mnie i na malym - wiem to ale przynajmniej sie nie klocimy a ostatnio tylko tak bylo niestety. Takze zobaczymy.. Madi no wlasnie postanowilam dzsi nic nie robic, pisze sobie z kolezanka na fb i wlasnie szukam filmu na wieczor wiec trafilas :) a co do wizyt to tak, sa stanowczo za rzadko mamy! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malami ciesze sie,ze wszystko u Ciebie ok :) Ja wizyte mam dopiero 5 stycznia,a ostatnio mialam 25listopada ;/ Takze 5 tygodni czekania,ale jeszcze 3 ;p Dla mnie to normalnie tak dlugo,ze szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małami miałam na myśli raczej co zalecił lekarz Tobie, jak tam brzuszek itd. A częstotliwość wizyt no to cóż, ja mam nadzieję, że nie będę musiała dłużej czekać niż 3 tygodnie, czyli po tym długim wolnym pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarra
Hej dziewczyny :) Ja właśnie po wizycie i mam do was pytanie Macie L4 leżące czy chodzące? bo mi lekarz powiedział że chodzącego mi nie da :/ Wybaczcie że tylko tyle, ale jestem zbulwersowana, myslalam że pójdę sobie do szkoły rodzenia, a z takim zwolnieniem to ujnia i sie nie da...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Barbara ja sie nie znam wiec sie nie wypowiem :) Karola aj no nie zrozumialam :/ no to ja mam brac tak jak bralam magnez, tardyferon - foll i witaminy. Nic wiecej nie mowila na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbara a to jest jakaś różnica? Ja nie słyszałam o takim podziale, ja jestem na zwolnieniu od 8 tc bo tak musiałam i dopiero od 28 tc muszę leżeć. Nawet nie wiedziałam, że jest jakieś rozróżnienie. Małami to chyba nie ma pogorszenia tak? To dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarra
Karola, jest różnica. Też nie wiedziałam i jak na początku miałam l4 to nie myslałam o kontrolach. Są leżące i chodzące L4. Jak masz leżące i skontroluje Cię ZUS, a nie bedzie Cię akurat w domu to zaczynają się problemy, z wypłatą chorobowego, możliwa utrata prawa do zasiłku W przypadku kontroli chodzących L4 nieobecnosć w domu łatwiej usprawiedliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, jest taki podział. W sumie z drugiej strony można nie otworzyć drzwi kontroli, bo niby jak z łóżkiem na plecach? :P:P:P nie lubię tych hien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat lepiej otworzyc drzwi,po co póŹniej się tłumaczyć gdzie się było.Niepotrzebny stres.Lężące "lubią" częściej kontolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka86
Ja mam L4 wystawiane od samego początku, jak się dowiedzieliśmy o ciąży, czyli od 6 tc ze względu na naszą historię. Jest różnica znacząca pomiędzy "leżącymi" a "chodzącymi" - na zwolnieniu w pierwszym przypadku ("leżącym") jest kod B ze wskazaniem leżenia oznaczanym cyfrą 1; a w drugim przypadku ("chodzącym") jest kod B ze wskazaniem, że "chory" może chodzić oznaczanym cyfrą 2. Ja mam właśnie to "chodzące" wystawiane od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka to potwierdzasz to co wyczytałam w necie. Ja też mam B2. Ale jest tego wszystkiego to sie w głowie nie miesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babarra
Hej, Fajnie że macie te z opcją chodzenia. Ja nie chce robić nie wiadomo czego w tej ciąży, ale jakbym musiała siedzieć zamknięta w domu całymi dniami to bym chyba osiwiała. Poza tym czy obrzęki nóg i bóle kręgosłupa, to wskazanie do leżenia?:| Myślę że wręcz przeciwnie Męczy mnie już ta siedząca robota a i dla dziecka 8h na kompie to chyba nie wskazane. Nie wiem co robić, czy jest sens szukać innego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbaro ja bym poszła do innego lekarza. Wiadomo, że teraz przed Świętami to jest troszkę chodzenia, szykowania i później wyjazdów do Rodziny. A tak, to będziesz wiecznie się trzęsła o to, czy z tego ZUS'u wiedźmy wlecą na kontrolę, czy nie... Z resztą praca po 8h przed komputerem w wysokiej ciąży nie jest wskazana - takie jest moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę, że możesz spróbować u innego lekarza. Skoro nie masz żadnych gorszych dolegliwości to dlaczego masz leżeć? Ja się obawiam o to jakie teraz dostanę jak położna zobaczy, że musiałam ostatnio leżeć może da mi leżące. Chociaż wydaje się w porządku babeczką to może da chodzące:) Byłam dziś na badaniach, ale mnie boli ręka, niby mnie nie pokłuła ani nic ale gdzieś mnie tak swędzi a w ogóle to 2 godziny po pobraniu jeszcze mi krew leciała. Po południu trzeba sprawdzić wyniki. Oby nie było toxo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarra
Dzięki dziewczyny. Spróbuję zatem, a tymczasem męczę się w pracy. :) a sensu to nie ma bo i tak nikt tego nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka86
Karola mi od początku kazali więcej leżeć, a teraz miałam problem ze skracającą się szyjką i też mam nakaz kategorycznego leżenia - a dostałam od swojego lekarza zwolnienie "chodzące". Wie, jaki mój S. ma system pracy, że nasi Rodzice mieszkają w innym województwie - po prostu wczuwa się w naszą sytuację i zawsze daje mi to zwolnienie B2. Tak przynajmniej bez wyrzutów sumienia i martwienia się o ZUS mój S. mógł nas, dla naszego dobra wywieźć do Rodziców, gdy sytuacja tego wymagała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola1989
Barbarra a nie próbowałaś rozmawiać ze swoim lekarzem? Jakoś wytłumaczyć co takie zwolnienie oznacza dla Ciebie, że chciałabyś iść do szkoły rodzenia itd. a to Ci uniemożliwi bo będziesz się obawiała ZUSu? Z drugiej strony to zostało Ci 2 miesiące, może trochę więcej (nie pamiętam kiedy masz termin) myślisz, że skontrolują Cię tak odrazu? Sama nie wiem co o tym myśleć. Malutka to dobrze, że lekarz jest taką bliską osobą i rzoumie jakie jest życie. My też mówimy o różnych rzeczach naszej lekarce, np. mąż się skarży że nie może ze mną wytrzymać, ale ona odpowiada że będzie gorzej:) ot takie pocieszenie:) Coś straszna cisza nastała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarra
Karolka, pewnie że próbowałam, tym bardziej że płacę za wizyty :/ O szkole rodzenia wspomniałam a jakże, a on na to, że w takim wypadku nie będę mogła uczęszczać na takie zajęcia:|Szok. Mówiłam o dojeździe do pracy(40 min w jedną stronę, on na to że dojazd go nie obchodzi, o tym że siedząca praca itp. Od razu przestał być miłym misiem i powiedział że dyskusja jest bezpodstawna bo to on jest lekarzem i wie co ma robić. Ciekawi mnie też jedno, na wizycie robi 4 minutowe usg i mówi że serduszko bije, o czym wiem bo mała się rusza ciągle. Jak powiedziałam, że chciałabym wiedzieć ile waży czy urosła, to on na to że nie ma takiej potrzeby, procedury tego nie przewidują. Wam też tak mówią te lekarze, bo mi się wydaje że chyba nie Ja to mam pecha do lekarzy, naprawdę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi, wiem że takie schizowanie nic nie pomoże :P ale w domu panika, wszyscy mi każą nagle leżeć i nic nie robić to korzystam jak mogę póki się młodym zajmą :) Wczoraj poprałam resztę ciuszków które miałam a dziś zagonię męża do prasowania, a co niech też coś zrobi, potem przegląd ile czego mam i co muszę dokupić. Każdy dzień mi się teraz ciągnie i dłuży, już bym chciała żeby był termin porodu :P Ty też się oszczędzaj bo jak piszesz to ciągle coś robisz :P ja to przy tym leń nie z tej ziemi :D Enka, ja też muszę się martwić o napalenie w domu, my palimy w kominku z płaszczem wodnym ale nie zawsze mi tata nanosi drzewa z podwórka i czasem latam z kilkoma drewkami 10 razy. Teraz już szybciej wraca z pracy bo się kończy sezon wymiany okien i coraz mniej mają pracy więc trochę mnie odciąży. Ciąża to nie choroba, tak jak piszesz ale jak schodzę do piwnicy i mam wejść na 1 piętro to jakbym po maratonie była :D Jak czytam o tym swędzeniu rąk i nóg to się zaczynam martwić bo mnie swędzi wszystko od dwóch dni, palce opuchnięte (dobrze że pierścionki pościągałam).We wtorek mam wizytę to poczekam, a jak będzie gorzej to porobię w poniedziałek badania krwi jeszcze żeby jechać z gotowymi w razie czego. Dzięki za info na temat tego zusu, mój lekarz się załamał jak mu dzwoniłam że nie odebrał pisma. Stwierdził że nękają kobiety w ciąży jak nigdy bo co chwile ma jakieś pisma od nich. Bez sensu, ciekawe co z tego wyjdzie bo ja też podpisałam umowę po stwierdzeniu ciąży. Karola, nie ma co szaleć jak już się wyjdzie z domu bo potem można pokutować kilka dni. Ja już się nie nadaję na wyprawy do sklepów itp., dobrze że większość rzeczy dla małego mam kupione i prezenty gwiazdkowe też. No i zawsze jest internet :) Wiktoria, mój mąż zażyczył sobie zegarek ale pójdziemy go razem wybrać pewnie, u nas jeszcze zaraz po świętach imieniny jego i moje ale kupujemy jeden prezent. Małami, dobrze że szyjka się nie skraca, oby tak dalej! Odpoczywaj, relaksuj się i będzie dobrze :) Miesiąc do wizyty to wieczność, oby szybko zleciało :) Barbarra, ja mam też l4 chodzące. Może faktycznie pomyśl o innym lekarzu albo chociaż o konsultacji jak ten Twój nie chce nawet podać szacowanej wagi dziecka. Mój jakby mi nie mówił takich informacji to dawno bym go "zwolniła" z funkcji lekarza prowadzącego moją ciążę, bo nie po to się płaci i czeka w kolejkach żeby nie być poinformowanym. Przykre że są tacy lekarze :( Malutka, co tam u Ciebie? Karola, trzymam kciuki za dobre wyniki :) Mi dopiero schodzi siniak po ostatnim pobieraniu krwi, a było to w zeszły wtorek. Tak dziś liczyłam i na dobrą sprawę za miesiąc mogę rodzić :D pierwszy termin mam na 24.01 a drugi na 02.02 i mam nadzieję że w tym czasie młody postanowi opuścić mieszkanko w brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a co kupujecie do smarowania buzi maluszkom, np. przed spacerem? Ja mam kupiony żel z hipp i z dzidziusia, do pupy bephanten baby i w sumie nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjadasia
Ja mam l4 od sierpnia i caly czas chodzące, nawet teraz, gdy na zwolnieniu napisane "porod przedwczesny", Złapało mnie ogromne zapalenie pęcherza:/ Zawsze mialam z tym problem, ale jak tylko zaczelo szczypac brałam furagin, woda z cytryną i pomagało, od wtorku było nawet znośnie, ale dzis w nocy.. tańczyłam od 2 do 6 w lazience, i bol podbrzusza i takie dziwne skurcze, myslalam ze nie wytrzymam. Teraz w dzien jest juz lepiej, wzielam leki i pije wode, ale nie jestem pewna, czy moge tak brac ten furagin, zeby małemu nie zaszkodzić. Ide dziś do lekarza zobaczymy co mi powie.. A wizyta u gina w nastepnym tygodniu. Nareszcie zobacze maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarra to chyba idź do innego lekarza póki wcześniej. Ja mam usg co wizytę ale wiem, że jeśli jest wszystko ok to raczej robią jak najrzadziej. Raz w trymestrze. Ale u mnie przez te nerki to co wizytę kontroluje i mówi a to jeszcze zobaczymy serduszko, a to coś tam. I zawsze podawała wagę, ostatnio tylko nie, ale to chyba dlatego, .że teraz będę miała badanie takie bardziej szczegółowe, znowu będzie wszystko sprawdzać czy wszystko jest prawidłowo. Mierzenie bicia serca dziecka robi mi położna przed wizytą. Wiadomo, ze co lekarz to schemat. Skontaktuj się z kimś innym, bo to bez sensu. Przecież nasze samopoczucie też ma wpływ na dziecko i jego rozwój. A poza tym to przecież jesteś dorosła i skoro każe Ci leżeć to chyba wiadomo, że będziesz leżeć najwięcej jak się da bo jesteś myśląca i wiesz że to dla dobra dziecka. nie musi Ci odrazu dawać takiego zwolnienia. To tak jakby skierował Cię do szpitala do końca ciąży. Bez pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madi_28
Dziewczyny, wiadomo zwolnienie "leżące" to nic fajnego, zawsze ma się mnóstwo do zrobienia i inne przeróżne sytuacje. Ale też nie ma się co dziwić takiemu lekarzowi, bo nie daj boże coś się wydarzy to też nie będzie raczej chciał być ciągany po sądach i może faktycznie ma podstawy żeby takie zwolnienie wydać. Ale skonsultowanie tematu z innym lekarzem to też dobry pomysł, nie ma się co jednego słuchać jak ma się wątpliwości. Ja bym chyba "umarła" jakbym dostała zw lek leżące, wolę o tym nie myśleć!! Dla mnie to komfort psychiczny wiedząc, że nie muszę na nikogo liczyć i mogę pomalutku realizować swoje plany. U mnie już chałupka praktycznie błyszczy ;] Porobiłam porządki na półkach, w szufladach, pozbyłam się klamotów, które tylko zabierały miejsce a nikt ich nie potrzebował co najmniej od roku :D W następnym tygodniu jeszcze dokupię parę ubranek dla Młodego, popiorę torby w które będę się pakować do szpitala, a przy weekendzie biorę się za pieczenie, robienie sałatek itp. :) i pewnie znajdzie się jeszcze z milion pierdółek do zrobienia. Karola nie strasz mnie!! Ja mam usg co wizytę i słyszę, że wszystko jest w porządku, a Ty mówisz, że jak jest w porządku to robią usg rzadko :D ;-) ;-) Teraz 22 grudnia chyba właśnie usg mieć nie będę, tak lekarz mówił, że tylko to badanko na fotelu i pobranie czegoś tam. Kurczę, szkoda bo chciałbym usłyszeć ile waży dziecko o i czy ogólnie ok ;] chyba się przyzwyczaiłam za bardzo do tych usg ;] jjadasia współczuję tego pęcherza :/ wiem o tym sporo ;) łączę się z Tobą w bólu... daj znać jak po wizycie :) Nininka, ja mam chyba jakąś niveę w mini tubce do smarowania pyszczka, taki zatytułowany, że na wiatr, mróz, generalnie zimową porę;) Ale pewnie wszystkie innych firm mają podobne działanie, ja wzięłam bo akurat taki był i już. Bardzo się właśnie zastanawiam nad tym bepanthenem do pupki zamiast sudocremu, widziałam dobre opinie. Ale zrobię tak, że pewnie kupię oba w jakichś mini pojemniczkach i wypróbuję, wiadomo każda pupa inna ;-) Moja siostra stosowała sudocrem a jak się zdarzały odparzenia, to mąkę w solniczkę i się leczyło :D Tak więc... wszystkie te cudownie działające kremy to tylko "przypadek" podejrzewam ;-) A w ogóle to pewnie - leż, korzystaj, stosuj się do zaleceń lekarskich :) skoro masz sztab pomocników to nic tylko się cieszyć:) Fajnego masz męża, ja podejrzewam, że jakby wziął żelazko w rękę to musiałabym wzywać zaraz pogotowie :D:D:D ale ma inne zalety, jest bardziej "techniczny" :-) Jutro ma przyklejać jakieś płytki w łazience ;] Co do tego palenia w piecu to jeszcze nie mam tragedii, bo drewno mam pod ręką, a węgiel w pomieszczeniu obok, więc bardzo się nie nachodzę ;-) Zresztą teraz małżonek dba, abym nie musiała palić, sam to robi, przed pracą, po pracy. Ja ewentualnie tylko "dorzucam" jak trzeba. No nic, lecę pichcić jakiś obiadek, trzymajcie się dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninina no ja tez chce kupic jeden prezent,ale taki o wartosci dwoch ;) Co do zegarka to nie dla mojego m,zegarki i bizuteria na przegub to nie dla niego ;p On to motocykle,sportowe auta i 24h moglby siedziec w garazu,mowilam mu ze ma wymyslec sobie jakis prezent,ale zeby nie byl zwiazany z motoryzacja,bo on to najlepiej jakies zestaw kluczy by chcial,kupilam mu w tamtym roku zestaw chyba 600zl kosztowal i byl zadowolony,ale chcialabym zeby takie cos dla siebie wymyslil. Moze cos wymysli sam,bo jak on mi nie podpowie to nie wiem.. Kupilam dzis wanienke ! Sliczna taka zielona z kaczuszka dalam za nia 19.50 jest mala,ale do roku napewno bedzie git :) Duzo dzis spedzilam w miesie czasu chyba ze 4 godziny latalam po sklepach teraz co jakis czas czuje napiecie w podbrzuszu takze leze sobie i odpoczywam. Milego popoludnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachciało mi się dziś poczytać artykuły na temat porodu to teraz mam. Jedna wielka katastrofa. Jestem przerażona. Ratunku !!!!!!!!!! Więc tak przy okazji polecam czytać jak najmniej bo można zeschizować. Wyniki sprawdzone, nie są złe tylko standardowo leukocytów za dużo. Muszę chyba przycisnąć to moją panią niech mi coś da albo już sama nie wiem. Zresztą ja cały czas od jakiegoś czasu mam katar a te leukocyty stale są podwyższone. Zobaczymy co powie. Toxoplazmozy wygląda na to że nie złapałam. Dobrze, że badanie moczu ok bo już się trochę bałam. Madi ja zawsze powtarzam, że każdy lekarz inaczej prowadzi ciążę. W ogóle to się zaleca przecież podobno 3 usg w czasie ciąży. Ja też mam co wizytę i też słyszę że ok, także się nie martw:) Wiktoria najlepiej niech sam sobie wymyśli jak nie masz pomysłu. Wiadomo, że nie będzie miał niespodzianki, ale przynajmniej będzie zadowolony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×