eks kobieta mojego meza

Gościu z 20 00 Patologia jest bardziej powszechna niż ludzie sądzą. Ponad 3 tys adopcji rocznie. Ponad 30 tys dzieci w Domach Dziecka. Kilkanaście tysięcy dzieci w Rodzinach Zastępczych. Te wszystkie dzieci mają matki. Dodajmy do tego wszystkie matki które nadal niby wychowują dzieci a de facto zajmują się nimi inni (ojcowie, dziadkowie, czadem obcy ludzie). To mało? Poza tym jakby Ci powiedzieć. .. tzw "instynkt macierzyński" to wynalazek XIX wieku i strategia przetrwania gatunku.

Tak samo te wszystkie dzieci mają ojców..... O orzeczenie sądu być może było tak że poszli oboje do usc on dziecko uznał i zostały zasądzone alimenty a w sprwie miejsca zamieszkania nie ma żadnej ingerencji sądu. A nawet jeśli jest to każda ze stron ma prawo wnieść do sądu o zmianę miejsca zamieszkania koniec kropka.

"dać dziecko ojcu"-to paczka czy jak ten dzieciak?! Wystarczy,że pójdzie do sadu i zrzeknie sie części swojej opieki argumentując w odpowiedni sposób i sad powierzy opiekę nad dzieckiem ojcu. Trzeba az biegać do sadu,żeby nie móc dogadać się poza jakimś wyrokiem,że teraz ojciec niech przez jakiś czas pomoze? I niech on się martwi jak to pogodzić a nie nowe kobiety gaciami trzęsa co tu zrobić,żeby wykreslić gumką jego dziecko/dzieci z poprzedniego życiorysu. Módlcie się next,żebyscie kiedyś np.nie zachorowały ciężko i nie mogły zająć się swoim dzieckiem.Kto wówczas przejmie nad tym dzieckiem opiekę?No chyba w pierwszej kolejnosci ojciec,potem ewentualnie dom dziecka.Chciałabyś tak?..

alimenty orzeka sad nie USC

i mylisz sie bardzo poniewa władze rodzicielska orzeka sad!

Miejsce zamieszkania osób znajdujących się pod opieką znajduje się tam, gdzie mieszkają rodzice lub opiekunowie (art. 26, 27 kc) → tzw. pochodne (ustawowe) miejsce zamieszkania.W razie dwóch miejsc zamieszkania obojga rodziców mających prawa rodzicielskie miejsce zamieszkania dziecka określa sąd opiekuńczy (art. 26 § 2 kc)

jeszcze raz: miejsce zamieszkania dziecka można zmienić poprzez sąd. Tylko czy musi dojść do takiej sytuacji,że trzeba biegać do sadu,bo wyrok?nie moze drugi rodzic czasowo,po ludzku,jako rodzic przejąć opieki? Oj ludzie,to dziecko lub dzieci traktujecie jak paczkę,zbędny towar:(

bo matka to matka a nie obca kobieta

Autorko wyjasnij nam czy ustalenie miejsca pobytu dziecka i opieki zostalo orzeczone sadownie??

Tak matka dziecka wniosla o to do sadu 4 lata temu a 2 lata temu ponownie ze wzgledu na to ze zmieniali miejsce zamieszkania.

No to sama sobie jest winna jezeli ona chciala miec opieke nad dzieckiem to ma a teraz jesli chce zmienic i mowie to do wszystkich eks ktore zalatwialy podobne sprawy prze sad ze przy ponownym wniosku o zmianie miejsca zamieszkania osoba sprawujaca opieke musi predstawic przed sadem warunki mieszkanle eks meza i swoje.musi rowniez usasadnic swoja decyzje.oczywiscie co za tym idzie matka dziecka zrobi to samowolnie moze zostac pociagnieta do konsekwencji prawnych .

Jesli chodzi zas o ojca rowniez zostanie on obarczony konsekwencjami jezeli zgodzi sie na warubki eks.poniewaz sam zgadzal sie na pobyt dziecka u matki i ze to ona sprawune opieke wiec autorko matce dziecka sie to nie oplaca bo puzniej pujdzie lawina instygucji od sadu do opieki spolecznej.

Trzeci raz : czy musi byc tak,że za to iż ojciec na jakis czas pomoze zająć się SWOIM dzieckiem trzeba zgłaszać np.na policję by być pociagniętym do odpowiedzialnosci za zlamanie postanowień sadu? Czy to znaczy,że warunki eksia bardzo się pogorszyły i na czas sprawy wyprowadzi się do komórki,byle tylko dziecka nie wziąć?! Albo w pracy zalatwi najniższe wynagrodzenie,by udawadniać w sądzie jak mu się pogorszyło?! Przeciw wlasnemu dziecku tak zrobi,by zagrać eks na nosie? Czy dlatego,by pozostać pod dachem nexi ? A jak te b.żona dostarczy zaswiadczenia,że jest od jakiegos czasu przewlekle lub ciężko chora i prosi/wnosi o czasową opiekę nad dzieckiem? Pomijam ludzki/moralny wymiar tego,co tu pisze na pewno jakaś next,ktora stale zasłania sie tylko prawem/sądem.

Ludzie a może po prostu jest jakiś powód takich poczynań.Dlaczego ojciec nie rozmawia z eks??

Nie ma zadnego powodu,że on nie rozmawia z eks.Jest zwykła wygoda i wykręt,że np.ona mu utrudnia nowy związek i takie tam pierdoły. Zwłaszcza,że next jakaś przyjęła do swojego mieszkania więc ma życie za free(np.obiadki plus darmowy seksik plus łożenie na jej dom). Kontakty z eks mają dotyczyć dziecka i jego spraw!!

A czy sprawa miejsca zamieszkania i opieki to nie sprawa dziecka???Więc niech się facet za tyłek bierze i dowie dlaczego.

Taaa, jak się zacznie dowiadywać o swoje dziecko to mu next wymówi(jej)mieszkanie hehe. Więc siedzi cicho,bo ma korzysci(zarcie,seks w gratisie). Ocknie się z reką w nocniku jak dziecko podrośnie i nie zechce wtedy z nim gadać. I będzie:ani eks,ani dziecko,ani next,tylko jakaś następna lalka z mieszkaniem.

Nastepna sflustrowana ex ktora maz porzucil hahaha bydlakiem jest matka ktora chce sie najzwyczasniej w swiecie wyzbyc bo jej przeszkadza *** Nie widzę tu sfrustrowanej eks tylko szczerą prawdę. Ty najwyraźniej jesteś zdesperowaną łajdaczką co poluje na żonatych i dope im nadstawia po kątach. Matka nie wyzbywa się dziecka tylko żąda, żeby zakichany tatuś weekendowo - alimentowy zaczął wreszcie spełniać swoje obowiązki ojcowskie. I bardzo dobrze robi taka matka, bo ona sama wychowywała dziecko przez 13 lat, więc teraz kolej na ojca.

Wymelduj swojego męża ze swojego mieszkania - wtedy nie będzie miał lokum i warunków do wychowywania dzieciaka. PROSTE

Matkoo temat podzielony na dwa fronty: dzieciate sfrustrowane ex i next, ktore nie godza sie na wychowywanie nie swoich pociech! **** Sfrustrowane to są te nowe cizie rozwodników. Dosłownie walą w gacie ze strachu, żeby ich dzieciaty rozwodnik, ktorego siłą wydarły rodzinie nie zgodził się na wychowywanie własnego dziecka. Srajcie w gacie dalej, bo macie się czego obawiać. Każda jedna.

Autorko ty jesteś nienormalna, bo przez 12 stron piszesz sama ze sobą. Wszystkie posty popierające ciebie są twoje. Sama siebie bronisz i ubliżasz ludziom, który mają odmienne zdanie. Wypad do psychiatry wariatko! :D:D

Wypad qrwo niedorozwinięta do psychiatry zamiast pisać sama ze sobą, bo jak nie to przyjadą po ciebie na sygnale i cię wywiozą związaną w białym kaftanie :D:D:D

haahah ale jesteś nienormalna, weszłam na ten wątek dziś pierwszy raz i pierwsze co to zostałam przez Ciebie obrażona. Szkoda, że z boku nie widać IP bo wtedy to by ciebie zabrali w tym kaftanie

skończ wywłoko pisać sama ze sobą. co post to stękasz że jesteś tu pierwszy raz. w każdym swoim poście drzesz ryja ze masz chorą matkę albo rzucasz k***ami na ludzi

haahah ale jesteś nienormalna, weszłam na ten wątek dziś pierwszy raz i pierwsze co to zostałam przez Ciebie obrażona. Szkoda, że z boku nie widać IP bo wtedy to by ciebie zabrali w tym kaftanie xxx Uważaj, zeby ciebie nie zabrali, skoro w jednym temacie widzisz IP,a w drugim już nie. Zwidy jakieś masz? :D

haahah ale jesteś nienormalna, weszłam na ten wątek dziś pierwszy raz i pierwsze co to zostałam przez Ciebie obrażona. Szkoda, że z boku nie widać IP bo wtedy to by ciebie zabrali w tym kaftanie xxx Uważaj, zeby ciebie nie zabrali, skoro w jednym temacie widzisz IP,a w drugim już nie. Zwidy jakieś masz? :D

tak? To ciekawe;D, bo pisząc posta z radą, by mąż się wymeldował z jej mieszkania, nie wiedziałam że autorka ma jeszcze chorą matkę. W takim razie jeszcze bardziej popieram autorkę

Ty masz na prawdę chory sagan i do tego sklerozę :D:D Łyknij leki wariatko :D:D

Czytam i czytam i smiac mi sie chce. Ja rozumiem, ze jak facet odchodzi do innej kobiety to nie jest przyjemne, ale trzeba sie wziasc w garsc i ukladac sobie zycia na nowo. A nie pielegnowac w sobie taka nienawiesc. Bo Ta nienawiesc zje was kiedys od srodka. To po pierwsze. A po drugie to Wy mozecie rzadac cokolwiek tylko od ojca dziecka. Nowa partnerke mozecie ewentualnie poprosic, bo to nie jest jej bachor tylko wasz i ona ma prawo miec wywalone w wasze dziecko. Tymbardziej jak plujecie takim jadem. A nie ukrywajmy, ze sad nie zmusi ojca, zeby wziol dziecko do siebie, skoro on nie chce. A jest tyle kombinacji, zeby tego uniknac np wymeldowanie malzonka, albo wystarczy powiedziec, ze nie zabardzo uklada mu sie w malzenstwie, on pracuje od rana do wieczora i nie mialby kontroli nad nastolatkiem. Sad to teatr i tam wygra ten kto umie dobrze brac. A facet nie poswieci swojej nowej, lepszej rodziny dla starej ;-) jakby tam bylo to by nie bylo na takich forach tyle sflustrowanych bab

Ale długo myślałaś wariatko, żeby wymodzić te pomyje :D:D