Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

eks kobieta mojego meza

Polecane posty

Gość Nowa Pani
Oni nie chcą widzieć tego, że autorka ma matkę po wylewie na głowie. Specjalnie pomijają ten wątek. Nie oceniają także biologicznej matki, której się nie chce. Oceniają (oczerniają) tylko autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojej matki do tego nie doprowadziłam tylko guz mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech biologiczna matka zajmie się dzieckiem połowę roku, skoro wystawiła waginę i do takiego stanu doprowadziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moment do jakiego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha86
To niech autorka zajmie się swoją matką po wylewie jak ją do takiego stanu doprowadził xxxx Chybaa największe chamstwo jakie dotąd widziałam na Kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Ci chorej matki, i rozumiem że bliższa ciału koszula, ale czy Ty potrafisz postawić się w rolę tego dziecka, którego nie chce ani matka ani ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Niech biologiczna matka zajmie się dzieckiem połowę roku, skoro wystawiła waginę i do takiego stanu doprowadziła xxxxxx To jest nawiązanie do postu z poprzedniej strony gdzie jakiś skończony cham napisał uwagę o wylewie matki autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Ci chorej matki, i rozumiem że bliższa ciału koszula, ale czy Ty potrafisz postawić się w rolę tego dziecka, którego nie chce ani matka ani ojciec? xxxx najbardziej kretyński rodzaj argumentu. Każdy jest na SWOIM miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1300 alimentow a kupujecie mu cos?ciuchy, zabawki itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość współczuję Ci chorej matki, i rozumiem że bliższa ciału koszula, ale czy Ty potrafisz postawić się w rolę tego dziecka, którego nie chce ani matka ani ojciec? xxxx najbardziej kretyński rodzaj argumentu. Każdy jest na SWOIM miejscu. x x Nie, tak ci sie tylko wydaje. Dziecko jest nie na swoim miejscu, zostało albo zostanie wyrzucone na margines, bo nikt go nie chce. Ono nie ma swojego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale to nie nowa żona ma się tym dzieckiem zajmować, tylko osobisty, dorosły i biologiczny ojciec tego dziecka. Dalej nie rozumiem co jest złego w tym, że dziecko ma mieszkać z ojcem a matka płacić alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa a skad wiesz ze ta super z******ta matka wogole pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Ludzie znowu to samo. Kiedy zrozumiecie, że nowi partnerzy NIC nie muszą. Dziecko zawsze ponosi konsekwencje rozwodu, to, że "nie powinno" to tylko stwierdzenie teoretyczne, które nie ma nic wspólnego z praktyką. Jakby to miało działać, to po rozwodzie nadal trzeba byłoby mieszkać dalej razem. Konsekwencje rozwodu ponoszą: matka, ojciec, dziecko (niestety), a nie reszta świata i w tym nowi partnerzy. Ludzie łatwo decydują się na rozwód, a potem wielkie zdziwienie, że dziecko cierpi. Trzeba było walczyć o małżeństwo albo trwać w nim dla dobra dziecka, a tak to one będzie ponosiło konsekwencje postępowania rodziców, a nowi partnerzy nie są od naprawiania tego stanu rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety ona nie pracuje wiec te alimenty ktore miala by placic to chyba z nieba by nam spadaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale to nie nowa żona ma się tym dzieckiem zajmować, tylko osobisty, dorosły i biologiczny ojciec tego dziecka. Dalej nie rozumiem co jest złego w tym, że dziecko ma mieszkać z ojcem a matka płacić alimenty? xxxxxx po pierwsze dobrze wiemy, że to tak nie działa. Po drugie tak jak dziecko ma prawo do ojca, tak żona ma prawo do męża. Patchworki są trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.14 [zgłoś do usunięcia] gość no ale to nie nowa żona ma się tym dzieckiem zajmować, tylko osobisty, dorosły i biologiczny ojciec tego dziecka. Dalej nie rozumiem co jest złego w tym, że dziecko ma mieszkać z ojcem a matka płacić alimenty? x tego też się chcę dowiedzieć ale Autorka zbacza umiejętnie z tematu, zasłaniając się po jakimś czasie chorą mamą [ może to podszyw]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nowi partnerzy nie są także od tego, żeby utrudniać opiekę nad nieswoim dzieckiem i niech też ponoszą konsekwencje zwiazania się z osobą mającą poważne zobowiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było walczyć o małżeństwo albo trwać w nim dla dobra dziecka, a tak to one będzie ponosiło konsekwencje postępowania rodziców, a nowi partnerzy nie są od naprawiania tego stanu rzeczy xxxx Dokładnie. Nie są od naprawiania spieprzonych przez innych ludzi relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nowi partnerzy nie są także od tego, żeby utrudniać opiekę nad nieswoim dzieckiem i niech też ponoszą konsekwencje zwiazania się z osobą mającą poważne zobowiazania xxx Tak, ale np niech tą konsekwencją będzie opieka naprzemienna, a nie dzieciak na głowie 24 h, bo matce biologicznej się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyslcie troszke i zastanowcie sie kobietki co zrobilyscie w tej sytuacji.czy chcialybyscie byc na miejscu autorki?ja osobiscie to przezyłam ale zeby wziac na wychowanie dziecko meza musielismy kupic nowe mieszkanie poniewaz sad nakazał nam kuratora a on oznajmil ze dziecko musi miec swoj pokoj.tak tez zrobilismy a teraz?mąż wpadł w depresje młody w domu żądzi a matka szlaja sie i pije a ja do powiedzenia nic nie mam bo jeszcze dostane od smarkacza po ryju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nowi partnerzy nie są także od tego, żeby utrudniać opiekę nad nieswoim dzieckiem i niech też ponoszą konsekwencje zwiazania się z osobą mającą poważne zobowiazania xxx Znaczy, że co ? Żona ma się teraz wynieść z własnego domu, bo biologicznej matce się znudziło? Ma oddać swoją sypialnię na pokój dziecka? Żeby nie utrudniać? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nowi partnerzy nie są także od tego, żeby utrudniać opiekę nad nieswoim dzieckiem i niech też ponoszą konsekwencje zwiazania się z osobą mającą poważne zobowiazania xxx Tak, ale np niech tą konsekwencją będzie opieka naprzemienna, a nie dzieciak na głowie 24 h, bo matce biologicznej się nie chce. xxxx Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie konsekwencje maja ponosic nowi partnerzy?skoro czytam ze ta z******ta ma meza,to on powinien rowniez traktowac i dbac o dziecko jak nalerzy!a nie tylko nowa partnerka ojca dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyliczkaliczka
Oczywiście, że wiążąc się z dzieciatym trzeba liczyć się z jakimiś konsekwencjami. Ale nie może być tak, że największe konsekwencje tej sytuacji ponosi partnerka, bo tak by właśnie było jakby to dziecko znalazło się u niej w domu na stałe. Partnerka nie może ponosić większych konsekwencji od sprawców tego całego syfu jakim jest rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że wiążąc się z dzieciatym trzeba liczyć się z jakimiś konsekwencjami. Ale nie może być tak, że największe konsekwencje tej sytuacji ponosi partnerka, bo tak by właśnie było jakby to dziecko znalazło się u niej w domu na stałe. Partnerka nie może ponosić większych konsekwencji od sprawców tego całego syfu jakim jest rozwód. xxxx Dokładnie. Ludziom tutaj nieco p**********y się proporcje co do konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość pomyslcie troszke i zastanowcie sie kobietki co zrobilyscie w tej sytuacji.czy chcialybyscie byc na miejscu autorki?ja osobiscie to przezyłam ale zeby wziac na wychowanie dziecko meza musielismy kupic nowe mieszkanie poniewaz sad nakazał nam kuratora a on oznajmil ze dziecko musi miec swoj pokoj.tak tez zrobilismy a teraz?mąż wpadł w depresje młody w domu żądzi a matka szlaja sie i pije a ja do powiedzenia nic nie mam bo jeszcze dostane od smarkacza po ryju. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx i wez se cudze dziecko :/nigdy w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do pytania ile ma lat: ma 13 lat.i pytaliscie czy kupujemy ubrania:tak kupujemy ubrania,buty itp wiec ma w czym chodzic i co jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co bierzecie dzieciatych??? aż tak wam zależy na tym kawałku kiełbasy??? zawsze na koniec księżniczki zdziwione, że są obowiązki wobec dziecka - bo p***y myślały, że dzieciaty rozwodnik po opłaceniu 300 zł haraczu miesięcznie już na zawsze zmieni się w bezdzietniego kawalera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie płaci 300 tylko 1300.okulista sie klania!ale co ze to ze ma dziecko to nie moze sie z nikim zwiazac bo dziecko to pepek swiata wraz z była?nie rozsmieszaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 lat - super. To już duża pannica. Od razu jak ją biologiczna matka do was podrzuci, wprowadź ją w pracę domowe - pranie, sprzątanie, odkurzanie, mycie naczyń, tak żebyś mogła się swoją chorą matką zajmować. Przy opiece nad nią też może ci pomoc? A że dla niej obca osoba?:) Wszak tak samo ona dla Ciebie. I co zwolennicy tego, że autorka ma przyjąć pannicę bez szemrania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×