Czy wasze dzieci zostają na noc u dziadków.

Zostawiacie czasami dzieci na noc u dziadków ? i w jakim wieku sa wasze dzieci?

oczywiście. Córka odkąd skończyła 1,5 roku zostaje dość regularnie u dziadków. Raz w miesiącu zostaje z soboty na niedziele. Teraz ma 4 lata i non stop pyta kiedy pojedzie do dziadków na noc. Uwielbia tam przebywać. Rodzice maja dom na wsi, przepiękny ogród, basen i latem dla niej tam jest raj. A do tego dziadkowie ja rozpieszczają. A mym mamy weekend dla siebie.

Córka ma 3 latka i czasami zostaje na noc u moich rodzicow. Z mężem za to mamy czas tylko dla siebie :)

Tak mój syn obecnie 11 latek zostawał u mojej mamy jak nie miał roku do teraz jeździ do niej ,młodszy 4 latek nie był jeszcze sam na noc raz mówi że jedzie innym razem nie ,więc nic na siłę moja mama chętna go zabrać .

po co wam dzieci jak podrzucacie je do dziadków

a po to żeby miały fajny kontakt z dziadkami. Ja sama wspominam wakacje czy weekendy u dziadków, luz, babcine jedzonko pycha.

Zaczelismy zostawiac syna u dziadkow na noc, jak skonczyl 6 Miesiecy. Ale tylko w wyjatkowych sytuacjach

Nie, moi teściowie przynoszą córce (10 m.) chipsy, lizaki i ciastka delicje i jeszcze obrażają się, że jej tego nie dajemy tylko im zwracamy. Niestety mogą z nią przebywać tylko pod naszym okiem. Moi rodzice mieszkają za granicą, więc jeśli córka jest u nich to wiadomo, że zawsze z nami.

Poszłam do pracy na zmiany jak syn miał niecałe 2 lata więc bywało tak , że jak miałam nocki a mąż był akurat w trasie (jest kierowcą zawodowym) to syn caly tydzień spal u dziadków (lub babcia przychodziła do nas). Teraz nie pracuję ale przez rok jeździłam na kurs dwa razy w tygodniu więc syn też często spal u dziadkow. Teraz już bardzo rzadko zostaje na noc, tylko w sytuacjach jak gdzieś od czasu do czasu wychodzimy.

mieszkamy z rodzicami moimi, do drugich dziadków nie i nigdy nie zostanie póki co ma 1,5 roku.

Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

córka ma 2 lata nigdy nie nocowała u dziadków

jasne że zostawiam (syn 3,5 roku, drugi 5 miesięcy) - starszy od dawna, od kiedy miał 4 miesiące, młody pierwszy raz zostanie w czerwcu na weekend, bo jedziemy z mężem do Budapesztu na rocznice ślubu dziadkowie sa super, ufamy im, starszy ich uwielbia a młodszemu póki co wszystko jedno :) ja najfajniej wspominam z dzieciństwa okresy u dziadków - zostawałam na całe wakacje bez mamy i jakoś to naszych relacji nie nadwyręzyło a mam super wspomnienia i takie samo dzieciństwo chce zapewnić swoim dzieciom :)

Moje dziecko ma z dziadkami kontakt za dnia, w nocy śpi w swoim domu i nie ma narazie potrzeby by to zmieniać , oczywiście jak córka wyrazi kiedyś sama chęć by zostać z babcią i dziadkiem a dziadkowie też będą chcieli to jak najbardziej. Córka ma 3 latka.

Pierwszy raz córka miała 1,5 roku jak została przez tydzień sama u dziadków - 200 km od nas i była bardzo zadowolona. Teraz ma 5 lat i często zostaje u dziadków np. na tydzień, w wakacje to na dłużej.

Córka 15 miesięcy. Nie zostawiam jej na noc u nikogo.

Świat stanął na głowie. Teraz nocowanie wnuków u dziadków to coś niewłaściwego. Masakra jakaś. Kiedyś u dziadków spędzało się cale lato, zjeżdżały się wtedy wszystkie dzieciaki u sąsiadów i przez 2 miechy z małymi przerwami siedziało się u nich. Do dzisiaj to wspominam. Beztroskie wakacje. A teraz? Nocowanie u dziadków jest równoznaczny z podrzucaniem i brakiem zainteresowania ze strony rodziców? Paranoja.

Może dziadkowie wtedy byli inni? Bardziej ludzcy. Dziś pokolenie dziadków czyli naszych rodziców to inna bajka, poza tym dziadkami są też teście a tych nie zawsze się lubi a i też nie zawsze rodzice mają w tradycji zostawiać na noc swoje dziecko poza domem i to też trzeba uszanować.

bzdura!! kiedyś nie było różnicy teściowa/matka, teść/ojciec. Dziadkowie to dziadkowie. Problem tkwi w pokoleniu młodych i ich wywróconemu myśleniu a nie dziadków.

Cóż, ludzie się zmieniają, mają obecnie mniejszą ilośc dzieci i mniej czasu dla nich (kiedy pracują) więc cenią sobie czas z nimi spędzony. Kiedyś ludzie mieli po trójkę , czwórkę dzieci , wiele rodzin to były rodziny wiejskie przybyłe do miasta więc mentalność pozostała, stąd dzieciaki na wieś wyjeżdżały do dziadków a że rodziców nie było stać na jakieś lepsze , wspólne wakacje więc opcja posłania dzieciaków do dziadków była kusząca. Dawniej też ludzie huczniej imprezowali z byle okazji i wtedy też często dzieci zostawały z dziadkami.

nas np. było stać na obozy zagraniczne, kolonie i wspólne wczasy z rodzicami ale mimo to wczasy i kolonie to 2 tyg a resztę wakacji u dziadków. I przyjaźnie z tamtych lat trwają do dnia dzisiejszego a wspomnienia bezcenne.

14.57 - zgadzam sie z Toba w 100%. Lato u dziadkow zwlaszcza na wsi to byla frajda. Jesli dziecko ma swietny kontakt z dziadkami, swietnie sie u nich bawi i dla niego to przyjemnosc to niby dlaczego mam nie zostawiac swojego dziecka u dziadkow. Tylko dlatego, ze ktos na kafe ma zle relacje z tesciami/rodzicami lub dziwnych dziadkow, ktorzy unikaja wnukow. Nie rozumiem stwierdzenia "po co Wam dzieci jak je pozniej podrzucacie". Jakie podrzucanie? To dziecko nie ma prawa przebywac u dziadkow jesli dwie strony tego chca, ma siedziec tylko z rodzicami, spac w swoim lozku? Taki pobyt u dziadkow dobrze wplywa na dzieci, a rodzice tez maja prawo na chwile samotnosci. Jesli dziadkowie uwielbiaja wnuki i dobrze sie nimi zajmuja to nie widze w czym jest problem. Kto mysli inaczej musial miec smutne dziecinstwo, a teraz ma spaczone relacje z najblizsza rodzina.

Moi rodzice sami dopominają się o wnuczkę. Tak więc raz na w miesiącu jeździ do nich tak na tydzień i wszyscy są szczęśliwi. Córka ma bardzo dobry kontakt z dziadkami, więc dbamy o to, aby pielęgnować te kontakty.

jeszcze nie, ale jak tylko mała będzie gotowa, albo wyskoczy taka potrzeba to na pewno podrzucę małą dziadkom. Ale nie tylko, również np. mojej siostrze :) Nie jestem jakaś świrnięta, żeby dziecko tylko przy sobie trzymać :O

póki co rodzinka chętnie zabiera małą na kilka godzin i to jest super czas na załatwienie moich spraw czy odpoczynek :D

Moje dzieci mają dobry kontakt z dziadkami z mojej i męża strony ale na noc moje dzieciaki nie chcą tam iść, wolą swoje kąty i najlepiej im się usypia w swoim pokoju i z tego co wiem u znajomych jest podobnie.

Syn nie nocuje u dziadków bo nie podoba mi się takie porzucanie dziecka innym .Zresztą synek ma 5 lat i nie prześpi całej nocy w swoim łóżku tylko przychodzi do nas..