Co sadzicie o pomysle zeby dziecko mialo swoj kacik w kuchni???

jesli to prowo to mocne, 10/10 :D ale jesli to prawda to wspolczuje :/

podejzewam,ze to prawda.U mojej sasiadki z polski na dwoch malutkich pokojach i korytarzo-kuchni mieszka 8 osob.wc maja na klatce schodowej....bo to stary dom i specjalnie dla nich nie likwidowali przy remoncie tego kibla oblesnego.

Wynajmijcie komus ta kawalerke a sami idzcie na lokatorne, przynajmniej 2pokoje musicie miec. Do kuchni jedynie biurko mozecie wstawic zeb syn mial gdzie sie uczyc a nie lozko.

W zadnym wypadku nie zostawilabym 12? Latka w kuchni na noc. Mozesz tu zorganizowac koncik do spedzanie tam czasu w dzien ale nie po to zeby on spal w kuchni;/

a dlaczego nie ,kiedyś spało się na piecu w kuchni.

to jest nasze mieszkanie nie wynajmujmemy go kupilismy je na kredyt

ale kiedy je kupiowalismy to nie mielismy w planach miec dzieci ale sie zdarzylo

o co chodiz z tymi pstami czemu sie nie wystwtlaja?

czemu nie widac nowszych postow?

Yyyyy czy posty po 16.10 są tak nieprzyzwoite, że ze wstydu stały sie niewidzialne :p ?

moj dobry kolega tak mieszkal. kawalerka, duzy pokoj a w nim 2 wersalki na jednej on i duzo mlodszy brat z adhd na drugiej rodzice. zawsze mowil jak to nienawidzi tego miejsca, wyjechal na studia i tak konbinowal aby tam juz nie wrocic. zapewniam cie,ze dzieci nie sa szczesliwe na dodatek maz parke a to jeszcze gorzej.wspolczuje tym dzieciakom.

??

Pewnie ze prowo

tak syn sie cieszy ze pjdzie do internatu

ale dlaczego im wspolczujesz bo nie rozumiem? one sa szczesliwe i nie potrzebuja do szczescia luksusow

Weszłam tu bo sądziłam, że mama chce urządzić kącik dla malucha w kuchni miejsce do zabawy. My niedawno wstawiliśmy córce do kuchni zabawkową kuchenkę i ja gotuję obiad, a ona obiad dla lal :P. A tu coś takiego... Najgorsze, że autorka nie widzi w tym niczego nie właściwego :-o.

a jaki jest sens kupwoanie dziecku zabawkowej kuchenki?

Taki sam jak każdej innej zabawki? :) oczywiście jak ktoś ma warunki bo w kawalerce z dwójką dzieci nie ma miejsca na zbędne gadżety jak np zabawki :p

Jezu kupiliście mieszkanie na kredyt NA WSI ,młodzi ludzi którzy nie mieli w planach dzieci mogli by się bardziej postarać o większy kredyt i kupić mieszkanko w mieście ,teraz byście mieli mniejszy problem bo parę groszy tylko mieć i zamienić mieszkanie a wiadomo że na wieś nikt normalny nie przyjdzie . A swoją drogą co to za mieszkanie na wsi to jakiś po PGRowski blok .

tak blok a co?

piszesz że mieszkacie na wsi , więc rozumiem że w jakiś domu bo bloków raczej nie ma na wsiach , nie da się czegoś dobudować? Mieszakcie z teściami? bo co to zadom z jednym pokojem?

a skąd wiesz czy nie potrzebują do szczęścia luksusów? Może ty nie potrzebujesz ale przypuszczam że syn zazdrości kolegom z klasy osobnych pokoi, komputera itp. Może ci tego nie mówi żeby ci przykrości nie sprawić ale myslę że tak jest, dziecko zawsze chce się wpasować w rówiesników i czymś się pochwalić, a tak nie ma nawet gdzie zaprosić kolegów.

ja też weszłam z ciekawości bo myślałam że chce autorka zrobić frajdę dziecku i kupić minikuchenkę.....:-o

na wsiach są bloki ale nie wiem czy widziałaś przeważnie 3-4 piętrowe małe stare bloki ,dlatego pytałam autorko cóż to za blok na tej wsi .Chyba że to nie wieś a małe miasteczko.

jak czytam ze dziecku nie sa do szczescia potrzebne luksusy to smiech mnie ogarnia, biedne dzieci mecza sie z rodzicami w jednym pokoju, zero prywatnosci, ani kolegów zaprosic ani sie w spokoju uczyc, porazka po prostu, to nie sa normalne warunki dla dzieci

Moi znajomi mieszkają w takiej kawalerce z dziećmi i zrobili im pokój z kuchni, a w dużym pokoju śpią sami i wydzielili tam aneks kuchenny. Nie podłączali wody, bo ich też by to dużo wyniosło, gazu też nie, a mimo wszystko całkiem sprawnie ogarniają gotowanie - wodę biorą z łazienki, brudne naczynia idą do dużej miski i są zanoszone do łazienki i tam zmywane i wycierane na bieżąco. Zamiast gazówki jest kuchenka elektryczna. Oczywiście brak wody w kuchni jest kłopotliwy, ale i tak uważam, że to mniejszy problem niż dzielenie pokoju przez rodziców i dwójkę dzieci, bo to jest dopiero porażka i bieda. Lepiej się przemęczyć i te 2-3 razy dziennie zmyć naczynia w łazience niż siedzieć wszyscy na kupie bez minimum prywatnosci.

Ja bym takim zabierała dzieci, w sierocińcu mieliby chociaż łóżka w pokojach, a nie po kuchniach czy kiblach.

Przeciez to prowo autorka ma z was zabawe

To teraz własny pokój jest luksusem :o?

no to widać że prowokacja od początku ,a autorka bekę kręci .