Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janinka ze młynka

a my właśnie żyjemy za 3000zł i dobrze nam

Polecane posty

Gość gość
My zyjemy za jeszcze mniej i tez nam dobrze. Choc wiem ze dla prozniaczek z kafe to licza sie tylko zakupy, ciuchy, wyglad i wyjazdy. Ja sie na szczescie wyzwolilam z tej parady proznosci i teraz czuhecspokoj i zadowolenie z zycia x wiesz warto mieć w życiu jakieś aspiracje... tobie moze i dobrze....ale nie wiem czy dzieci czuja sie happy, wciąż gorsze od rówieśników, ciuchy z lumpa, brak zajęć dodatkowych, wakacje u babci...itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marząca87
a ja tak sie zastanawiam... mąż autorki na emeryturze, ona na wychowawczm albo bezrobociu, a dziecko i tak w przedszkolu, co wy robicie cały dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjście do lokalu ze znajomymi to zazwyczaj piwo i (jeśli jesteśmy głodni) pizza/sałatka. Częściej pizza, bo jest podzielna i bardziej sycąca, i wychodzi taniej. Wyjście do lokalu to zazwyczaj maksymalnie 3 piwa na głowę (przy założeniu, że siedzimy naprawdę kilka godzin). 3x6=18, do tego 1/2 pizzy=14, czyli wyjście kosztuje mnie maksymalnie 32 złote. Wychodzę maksymalnie 3-4 razy w miesiącu, i nie zawsze z jedzeniem. Olaboga, no majątek!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna przezyc jak sie ma tak male potrzeby jak autorka i jej rodzina ,-wierze. Jak juz chcesz sie ubrac, zabawic, zainwestowac w dziecko to cienizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie wiem czy dzieci czuja sie happy, wciąż gorsze od rówieśników, ciuchy z lumpa, brak zajęć dodatkowych, wakacje u babci...itd xxx Skąd wiesz jak czują się dzieci? A może ich rówieśnicy mają znacznie gorzej? Może wcale nie mają dwojga rodziców? Albo mają gadżety, ale rodzic nie ma dla nich czasu? Najlepsze ciuchy nie zastąpią miłości rodziców, a zajęcia dodatkowe są przereklamowane - wiem bo takie prowadzę :D To są zajęcia na dobre samopoczucie rodziców, a nie dla dzieci. To rodzice się ścigają ze sobą, a nie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzymonZPlastiku
"Jak już chcesz się ubrać"... ile wg Ciebie trzeba wydać, by się ubrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". Wy za wszelką cenę próbujecie im wmówić, że im jednak jest źle, bo nie jedzą makaronów w włoskich restauracjach, nie chodzą regularnie do teatrów, czy na koncerty x nie ja nie próbuje jej niczego wmówić....po prostu nie mogę w to uwierzyć...a raczej mnie to dziwi. my mamy 7 tys miesięcznie i wiem że mnie zaraz zjedziecie ale szału nie ma. Nie mamy kredytów, jeden samochód, dwoje dzieci. sporo kupuje w lumpeksie, na jedzenie wydaje dużo, nie oszczędzam, ale z drugiej strony jemy głównie w domu, rzadko w kanjpach bo nie lubie takiego jedzenia niewiadomego pochodzenia :) córka chodzi na basen, taniec. Synek jeszcze mały. Moim zdaniem żyjemy normalnie, jedynym luksusem są wakacje, ferie, weekendy dłuższe. Zawsze wyjeżdżamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moze i dajesz rade za 3 tys ale rozumiem, ze znajomych nie macie z mezem. xxx Niesamowite - to teraz żeby mieć znajomych czy przyjaciół to trzeba mieć specjalny fundusz? Ja żyję za mniej niż autorka i z niektórymi znajomymi spotykam się w weekend w lokalu, a z innymi zapraszamy się do siebie nawzajem na "składkowe" posiadówy. Do kina chodzę wyłącznie z mężem, podobnie do teatru czy filharmonii. Pizzę lepszą i my, i znajomi robimy w domu, tak samo inne potrawy kuchni włoskiej czy meksykańskiej. Piwo czy wino wypite w domowych pieleszach smakuje tak samo jak w lokalu, a jest 3 razy tańsze. Po co przepłacać? tak tak teatr filharmonia kuchnia wloska meksykanska lokal kino i zaraz napiszesz ze zyjesz za 2500 z mezem i dzieckiem jestes przesmieszna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak teatr filharmonia kuchnia wloska meksykanska lokal kino i zaraz napiszesz ze zyjesz za 2500 z mezem i dzieckiem jestes przesmiesznausmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie wiem czy dzieci czuja sie happy, wciąż gorsze od rówieśników, ciuchy z lumpa, brak zajęć dodatkowych, wakacje u babci...itd xxx Skąd wiesz jak czują się dzieci? A może ich rówieśnicy mają znacznie gorzej? xx wiem doskonale bo sama byłam takim dzieckiem. Koleżanki miały wszystko lepsze i fajniejsze, do dziś pamiętam to uczucie i obiecałam sobie że moje dzieci nie zaznają tago. x A może ich rówieśnicy mają znacznie gorzej? x większość ma na pewno lepiej....nie wiem dlaczego patrzysz tylko nisko....zawsze znajdzie się ktos kto ma gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 29.05.2014 Cieszę się, że się ubawiłaś. Nie mamy dziecka, a z kwotą prawie trafiłaś. Wszystko powyżej to prawda :) Filharmonia 1-2 razy w roku, podobnie teatr, kino 3 razy do roku. Jesteśmy wybredni jeśli chodzi o repertuar, więc nie biegamy do kina co weekend. Jeśli gotujesz w domu to chyba wiesz, że nie jest to droga impreza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile trzeba miec kasy aby sie ubrac? ok mozesz kupowac w lumpach ale buty powinny byc nowe ze sklepu skorzane kosztuja sporo a na kazdy sezon uwazam potrzebne sa 2 pary nie wiem jak mozna chodzic w 1 parze butow cale lato Porzadne skorzane buty letnie kosztuja od 200 zl w gore i nie pisz ze mozna kupic buty za 50 zl bo smierdzaca guma to nie jest but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz dziecka to o czym ty piszesz kobieto? Ja nie mjac dziecka tez po teatrach biegalam i po lokalach bo mnie bylo stac. Jestes oderwana od rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwppppp
Janinka powiedz ile teraz jest płatny wychowawczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MNie samo dziecko kosztujje 400 zl mleko plus pieluchy. Ubrania waciki mokre chusteczki itd dla dziecka100-200 witamina d krople probiotyczne 50 zl w tym miesiacu szczepienia 500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Podziwiam, że potraficie tak dokładnie policzyć ile wydajecie... u mnie dużo pieniędzy idzie na ciuchy, buty, dodatki, książki, zabawki, art. papiernicze... a to wycieczka szkolna a to dyskoteka i dziecko chce ciuch, a to kino itp. sama też do fryzjera, kosmetyczki, też chce się nowej torebki/sukienki/książki... a w domu też się może zepsuć sprzęt, samochód trzeba tankować i też co raz coś zmienić/dokupić... co raz są jakieś okazje i kupuje się prezenty, nierzadko ktoś choruje i trzeba leki albo wizytę opłacić... opłaty i jedzenie to nie wszystkie wydatki. My średnio wydajemy na rachunki około 1000zł/m-c, na jedzenie około 2000/m-c, w roku szkolnym obecnym dodatkowo prawie 1000zł to zajęcia dodatkowe i przedszkole+obiady w szkole, do tego dochodzi paliwo i ... mnóstwo innych wydatków związanych z domem, dziećmi, rodziną. Jak nie składka w szkole to w przedszkolu, jak nie Zajączek to Dzień Dziecka ;-) Ciężko byłoby za 3 tyś... No i trzeba przewidywać większe wydatki - zakup sprzętu, zmiana mebli albo agd, wyjazd na wakacje/ferie... na bieżąco też się ciągle coś dokupuje - firany, narzuty, dywan - ja przynajmniej co jakiś czas lubię kupić nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo czy mało
My mamy jakieś 4500-5000 na 3 osoby (ja, mąż i dwulatek), pracujemy oboje, mąż zarabie lepiej, moja pensja idzie własciwie na opłaty, i nie powiem, żeby było za różowo...Na opłaty, jedzenie i ubranie wystarcza, ale ciężko nam coś odłożyć, co mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perdormi
Mojactesciowa zawsze mowila ze pieniadze nie sa najwazniejsze. Jeszcze kilka lat temu nie moglam pojac tego. Teraz juz pojmuje. Stracilam 2 bliskie osoby w ostatnim roku, w tym mame. Zrozumialam, ze trzeba sie cieszyc z tego co jest, doceniac kazdy moment. Ja tego nie robilam, bo ciagle bylam niezadowolona z zycia, bo wydawalo mi sie ze mam malo i malo. Teraz juz tego nie naprawie. Ale zmienilam podejscie. Moge chodzic w starych ciuchach, nie zalezy mi tak na wygladzie - to tylko opakowanie. Maz mnie kocha i docenia i nie poleci do innej tylko dlatego ze gorzej wygladam. Wydajemy znacznie mniej niz autorka, nie dlatego ze nie mamy, ale dlatego ze oszczedzamy na rzeczy wazniejsze. Dzieki temu nie cierpne ze maz nie ma pracy, ze ja strace prace, moge mamie porzadny nagrobek zrobic. Ktora z was przy pensji minimalnej wydalaby na taki cel ponad 10 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sie czym chwalic:O Na pewno twoja matka jest z ciebie dumna ze zyjesz jak dziad i chodzisz tak ubrana tylko po to by jakis kawal kamienia jej nad grobem postawic:O ale to juz taka polaczkowata mentalnosc zastaw sie a postaw sie. Niewazne ze na co dzien chleb ze smalcem, wazne by nagrobki za 10tysiecy stawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:37 - mam nadzieję, że C***alce przyrosną do tyłka za takie teksty, a język kołkiem stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perdormi
Mamy jedno dziecko, ktore jest przede wszystkim radosne i szczesliwe. Jest wsrod kochajacych ludzi i widac na oko ze jest szczesliwy. Zrobie wszystko, zeby go uchronic od tego wyscigu szczurow. Na pewno postaram sie zabdac o jego poczucie wlasnej wartosci. Zeby wiedzial, ze to kim jestesmy nie zalezy od tego w co sie ubieramy i gdzie spedzamy wakacje. Kazdego czlowieka trzeba szanowac i tyle. Jesli komus do szczescia potrzebna fortuna to szczerze mu jej zycze. Jedno jest pewne- jakbysmy bogaci nie byli i tak skonczymy identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ci prawde napisalam? wiekszy pozytek bys zrobila idac i sie modlac za mame niz stawiac jej nagrobki, ktore wybacz ale zmarly jak i Bog ma gdzies. Ludzie to robia tylko dla wlasnej proznosci:O Ja bym nie chciala by moje dziecko wszystkiego sobie odmawialo w imie postawienia mi jakiejs kamiennej figurki, chyba byloby mi wstyd tam na gorze czy tez na dole za to, ze wychowalam takiego pustaka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzymonZPlastiku
20:37 - przykład typowej mentalności polaczka; kilkuletni wolkswagen golf na kredyt i krul życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedota na kafe :-D 1,5 kawałka chleba dla dorosłego faceta..hehhe a tusz do rzęs za kilka złotych.. balsam do ciała kilka miesięcy.....krem do twarzy 2 miesiące..super?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
perdormi - oczywiście, że pieniądze nie są najważniejsze, ale bez nich ani rusz ... bardzo Ci współczuję z powodu śmierci bliskich, to smutne doświadczenie i rzeczywiście pewne rzeczy się przewartościowują w obliczu spraw ostatecznych... przeżyłam żałobę, może nawet nie przeżyłam a przeżywam od kilku lat i wiem dobrze, że żadne pieniądze nie dadzą zdrowia i szczęścia... Ja nie oszczędzam za bardzo, to fakt, ale z kolei staram się cieszyć życiem i zapewnić jak najlepsze życie mojej rodzinie a to kosztuje. Mam dzieci, wiele wydatków się z tym wiąże. Na pewno można żyć za mniej, oszczędzać, każdy ma inną filozofię życia. Ważne żeby być szczęśliwym i żyć w zgodzie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perdormi
Nie zyje jak dziad, moje zycie to moj wybor, nie dlatego ze mnie nie stac ale dlatego ze tak wybralam. Kawal kamienia postawie, bo chce, bo uwazam ze to wazniejsze zeby pieniadze przeznaczyc na taki cel niz na jakies p*****ly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba cos ci sie pomylilo:O za to zycie jak dziad by na nagrobek nazbierac to normalka tak? To wlasnie tacy ludzie biora kredyty by oprocz nagrobkow pokazac sie z samochodem, a w domu na obiad suchy makaron. Ja mam 32 lata, meza, dziecko i nigdy nie wzielam w swoim zyciu zadnego kredytu ani pozyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no , kamieniarz sie ucieszy to pewne :) i to bedize jedyny pożytek .że dasz człowiekowi zarobić a państwu podatek . Ale nic po za tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mężowi zapowiedizałam , że jkaby zmarła przed nim to zadnych fikuśnych pomników ma mi nie stawiać ale za to forsę za ten pomnik chętnie wemę teraz i sobie pojedizemy np . do Włoch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perdormi
To nie jest prawda co napisalas. Niczego sobie nie odmawiam, zeby sie 'pistawic'. Mama chciala sama zadbac o nagrobek. Zalezalo jej zeby byc pochowana w piwnicy a nie w ziemi. Nagrobek stawiam taki, zeby mi sie podobal. Robie to, bo nie potrafilabym inaczej. Pewnie ze moglabym dla siebie te pieniadze przeznaczy, bo teraz mamie wszystko jedno. Ale za zycia nie bylo jej wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×