zostaliśmy z mężem zaproszeni na wesele bez dziecka trochę to dla mnie dziwne

To ja facet - nasze dzieci chodzą do przedszkola.

do faceta "Masz dziecko ? 3-4 letnie to zrób eksperyment idź do sklepu i poproś kogoś niech ci dziecko popilnuje ...ciekawe po jakim czasie dziecko w płacz uderzy ze jest z kimś obcym. I wiadomo 15 min to nie 24 h " to chyba nie ty pisales

chyba specjalnego :-D bo mając takich rodziców pewnie jak oni jest ubezwłasnowolnione :-D

To ja facet- nie to nie ja dlatego zawsze pisze " to ja facet"

To ja facet - ubezwlasnowolnieni ? Po prostu mamy pecha ze najbliższa rodzina 250 km od nas. Pisałem juz dla mnie jest to etap przejściowy i mimo wszystko radosny. Od 19:00 codziennie mamy czas dla siebie i zawsze coś mozna zorganizować.

macho na kafe :-D pisduś pracus:-D po c***ja na kafe siedzisz jak mógłbyś dzieckiem się zajmować ? puszczasz go do obcych? jesuuuuuu serca nie masz.. może właśnie każą mu iść spać na siłę.. potwór nie ojciec buha

do 19 dzieciak w przedszkolu?? przecież tak mogą go obcy ludzie dotykać.....

To ja facet - pracuje przecież , nie każdy musi w fabryce na taśmie pracować z jedna przerwa. Ja mam dziś bardzo luźny dzień do około 12:30 :) wierz mi większość dni w tygodniu na internet dla przyjemności nie mam czasu niestety.

To ja facet - ech problemy z czytaniem? Od 19:00 kiedy dzieci śpią .

no tak.. a potem rozwody...

Ale wy pustaki jesteście, jeden normalny człowiek na forum co pisze normalnie o rodzinie i od razu cio/t/e dostał . Szybciej wy rozwody zaliczycie od tego plucia jadem niz normalni ludzie. Co do wesel niech każdy robi co chce, zaprasza kogo chce i odmawia jak coś nie pasuje. Wesela to nie szkoła ze obecność obowiązkowa.

Tylko, że para młoda zapomina, że wesele robi się dla gości i każdy dobry gospodarz zadba przede wszystkim o o ich dobre samopoczucie, wtedy wesele będzie udane. A jeżeli młodzi myślą tylko i wyłącznie o sobie, to niech sam ślub wezmą i ludziom głowy nie zawracają.

I tu się mylisz, wesele jest dla mnie, ja mam się dobrze czuć, a nie stresować, że w trakcie mojej przysięgi płacze małe dziecko. Miło mi będzie, jeśli inni będą chcieli w nim uczestniczyć, ale jeśli ktoś odmówi, to tragedii nie będzie.

no pewnie wesele jest tylko dla twojego drącego mordę bachora :-Dw żadnym razie nie dla PM :-D

Nie moja wina, że m

Nie moja wina, że ty masz drącego mordę bachora, ja potrafiłam wychować swoje dziecko.

nie mam " drącego mordę bachora", jestem przyszłą panną młodą

Oczywiscie, ze nie nikt nie musi brac dziecka na wesele, na ktore nie zostalo zaproszone. Ale jakie braki kultury i klasy trzeba miec, aby dzieci (czlonkow wlasnej rodziny) wyzywac od "bachorow" :O To jest dopiero dno!

wyluzujcie głupie baby, usłyszą słowo bachor i robią problem z nie wiadomo czego. To śmieszne.

A ty gościu masz dzieci tylko szczerze ?

Jezeli tobie nie przeszkadza,to mow tak o sobie-bylam bachorem,bede miala bachora,mam bachora i jest ok.Ale tylko w pierwszej osobie :D A co do tematu-zalezy od wesela.Ja jestem za weselem bez dzieci.Chociaz bylam na takim wiejskim-bez podtekstow-gdzie wszyscy sie dobrze bawili,a potem zmeczone dzieci poszly spac,pozwalajac doroslym kontynuacje.

Ja na swój ślub zapraszałam bez dzieci, rodzina nawet była zadowolona, bo i tak nie mieli zamiaru zabierać ich ze sobą. Oczywiście nie do kazdego to dotarło i znajoma przyprowadziła ze sobą swoją dwójkę, a potwierdzała, że będzie z mężem i o zamiarze zabierania ze sobą dzieci nawet nie wspomniała! Wszyscy patrzyli się na nich jak na nienormalnych. Przy ich stoliku nie było miejsca dla dzieci i trzeba było na szybko kombinować gdzie ich posadzić. Zrobiło się tylko niepotrzebne zamieszanie. Zła byłam bardzo, bo miało nie być dzieci na weselu, a przyszły zupełnie mi obce :/

dzieciom na weselu mówię stanowcze NIE!

Ja tez

Dnia 1.06.2014 o 21:43, Gość gość napisał:

Ja tez w zaproszeniach nie wpisywalam dzieci,dla mnie to normalne ze jesli ktos ma dzieci to przychodzi z nimi

Pewnie żeby wsio złośliwie ...ali zniszczyly obsraly WESELE JEST DLA LUDZI NIE SZMAT Z BĘKARTAMI

Ja absolutnie rozumiem i szanuje pomysł na wesele bez dzieci. Nawet jeśli jakieś będą to może z rodziny wy jesteście tylko znajomymi i też myślę, że jak nie ma jej na zaproszeniu to nie jest zaproszona. Teraz ludzie zwracają na to uwagę, nie ma w domyśle "...z dziećmi". Nas znajomy zaprasza imiennie z dzieckiem chociaż ma dopiero 8 miesięcy. Inną sprawą, że go nie weźmiemy bo co to za rozrywka ganiac cały wieczór za marudzącym, uczacym się chodzić niemowlakiem, musiałabym na głowę upaść żeby brać dziecko do lat ok 7, chyba, że wesele bardzo bliskiej rodziny i jego obecność jest mocno żądaną