Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

Fajny topik rozkreciles. Zgadzam sie ze jesli chcemy znac nasze wlasne upodobania to musimy sprobowac kilku potraw. Dopiero wtedy mozemy wiedziec co nam smakuje. Osobiscie wole jesc ziemniaki dlatego ze uwielbiam ziemniaki a nie dlatego ze to jedyne co w zyciu jadlam.

up

boshe

"chyba nic innego Ci nie pozostaje." x Najwyraźniej nie. x "Ja idę na kolację :) którą włąsnoręcznie przygotuję w glinianym granku i zrobię to z pasją :) " x Gratuluję i zazdroszczę. Pa.

Poza tym:) (mniam...mówię Wam, kolacja będzie pyszna;^) fritatta z łososiem czyt.:rybą:D i szpinakiem) jak tak czytam ten wątek, to mówię Wam dziewczyny:) takiego jak Przyrodnik:D to szukać ze świecą, niestety, wszystkie jesteście u niego spalone, łącznie ze mną, ponieważ nie jesteśmy przyrodniczkami, a jeżeli któraś jest to na pewno nie jest pociągająca jako kobieta. A jeżeli nie jesteś przyrodniczka ale jesteś pociągająca, to nie ma o czym z Tobą rozmawiać. Jeżeli natomiast wyglądasz jak Sabrina Ferilli (ktokolwiek by to nie był...moment, zapytam wójka gooogle....o jest: http://www.lospettacolodevecontinuare.com/2012/07/sabrina-ferilli-e-virna-lisi-ancora.html) to wtedy można przymknąć oko na Twoje wady ze względu na zalety wizualne jakie posiadasz. Wtedy możesz nawet nie być ateistka. ;^) A wątek naprawdę ciekawy i stymulujący płaty mózgowe - oczywiście tylko 0,00001% populacji kobiet je posiada:D PS.Ja cieszę się w sumie, że mam delikatniejszą urodę niż S.F:) za to moją wadą jest dość niedelikatne podejście do niektórych tematów - a tej wady nie można zaakceptować :^) hehe No idę pichcić, zrobię nawet fotę tego zdjęcia - będzie to zdjęcie przyrodnicze - martwego łososia w jajku - prosto z patelni.

"Wtedy można przymknąć oko na Twoje wady ze względu na zalety wizualne jakie posiadasz. Wtedy możesz nawet nie być ateistka." x Mylisz się :P

o mniam, narobiłaś "smaka" na łososia... osz Ty niedobra ;) ja dziś "upichciłam" reddsa jabłkowego i chipsy, haha, zaraz sobie otworzę i wciągnę moją kolacyjkę :)

Nie zalamywalabym sie. Nie jest tak zle. Kazdy ma jakies swoje zalety. Od tego mozna zaczac. A potem powoli mozna znalezc inne pasujace atrybuty.

Jakiś Ty niedomyślny...heh. Lepienie garnków z gliny jest pasjonujące, zaręczam, lepiłam.

"Lepienie garnków z gliny jest pasjonujące, zaręczam, lepiłam." x Nie wątpię. Świetna guma do żucia dla mózgu :P

Więc spróbuj, żucie gumy i lepienie garnków dostarcza bodźca pt.:odprężenie. Intelektualistom szczególnie zalecane. Łososiowa się już zmęczyła tym relaxującym wypowiadaniem się na forum a ryba zaraz będzie zimna. Acha, narty też służą do odprężania umysłu a sprężania mięśni. Tak jak gapienie się w akwarium czy nurkowanie - tyle że tu masz 2w1. heh

Time out. napisz co planujesz robic latem.

"odprężenie. Intelektualistom szczególnie zalecane. Acha, narty też służą do odprężania umysłu a sprężania mięśni." x Dziękuję, mam swoje sposoby na odprężanie umysłu i sprężanie mięśni :)

Kazdy ma swoje sposoby. Na forum mozna sie wymieniac doswiadczeniami.

"Time out. napisz co planujesz robic latem. " x Pracować.

""Time out. napisz co planujesz robic latem. " x Pracować." :D przypomniał mi się filnik z Youtuba:) http://www.youtube.com/watch?v=o7HhcxA3iK0 Przepraszam:))) hehe Nie mogę skończyć tej kolacji :) Wybaczcie. Już idę, obiecuje:))

up

To sobie zobaczcie: http://www.anjalaszuk.pl . Poczytajcie dział "O mnie", jak fajnie ta babeczka o sobie pisze. Tacy własnie ludzie mi imponują, uwielbiam osoby które coś tworzą, piszą, mają plany wykraczające poza codzienność. Świetna dziewczyna.

To przyrodniku, coś Ci podopowiem: http://anjalaszuk.com/index.php/kontakt

ale co ona tam pisze takiego nadzwyczajnego? serio pytam :D

fly away, ona ma pasję:P pisze i jest dziennikarką czyli to co jest wizją autora

No wiem. Uprawia swój zawód. Połowa dziennikarzy w tym kraju napisałaby to samo. Znam akurat dobrze to środowisko :)

a nie znasz w tym środowisku kto pasowałby do tego czego poszukuje nasz Przyrodnik? ;) Miałam iść ale fajnie tu.

Niestety, znam to środowisko bardziej od męskiej strony ;)

ale osobiście słyszałam jak nienawidzą swojego zawodu Ci, którzy tak ładnie o sobie piszą na stronach internetowych ;) jak ciskali kurwami na prawo i lewo zwłaszcza jak mieli zmieniać plany, bo trzeba gdzieś jechać, z kimś setkę nakręcić itp. albo jak jakiś wielki wypadek o trzeciej nad ranem

Ej:) niekoniecznie, są ludzie, którzy naprawdę lubią to co robią.

przecież piszę o sytuacjach wyjątkowych nikt nie lubi zrywać się z łóżka w środku nocy i w mróz zapierdalać by materiał z wypadku robić wypadki dobrze się klikają, zwłaszcza śmiertelne ;)

Przyrodniku, a może w redakcjach poszukaj:) Tam są dziennikarki...pieszesz, że małe prawdopodobieństwo jest spotkania takiej dziewczyny na ulicy....Ja własciwie też znam parę wolnych dziennikarek, ale one są ode mnie z Krk..mogę jednej podesłać linka do tego forum jeśli chcesz:) Jak wieść się rozniesie, to może odezwie się któraś do Ciebie..Hm?

"Uprawia swój zawód." x Nie, Złotko. Uprawia go z pasją. Widać że to jest sens jej życia, że uwielbia brać udział w czymś większym niż ona sama. Że czuje zew, pęd, wiatr we włosach. Zwijcie to jak chcecie, ci którzy tego nie mają i tak nigdy tego nie zrozumieją. Kontakt z kimś kto to ma jest niesamowity - nagle czuje się, że to co się robi ma w cholerę sensu, że razem można góry przenosić, nagle rzeczywistość przestaje stawiać ograniczenia, a staje otworem. I zaczyna się czuć ciarki chodząc po krzyżu, gęsią skórkę, i tą wewnętrzna muzykę, która unosi człowieka gdy zaczyna się coś tworzyć. Przy takiej osobie życie nabiera kolorów, smaku, wyrazu, zaczyna mieć niesamowity, głęboki sens. I to poczucie, że razem robi się to co się kocha robić. Jeeezu, jak dobrze że są gdzieniegdzie tacy ludzie!! Wcześniej tutaj padło stwierdzenie że uważam ludzi którzy tego nie mają za gorszych i mniej wartościowych. Nie jest tak - chociaż faktycznie, mam tendencje do patrzenia z góry na osoby pozbawione "tego czegoś" - ale równocześnie ogromnie wiele szacunku dla osób które "to coś" mają. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że te wszystkie osoby które tego nie mają, kontakty z nimi, są jak buksowanie w błocie, nic z tego nie wynika, człowiek stoi w miejscu, albo wręcz musi się hamować, bo widzi, że druga osoba kompletnie nie ogarnia o co chodzi. A z osobą właściwą natychmiast się czuje, że naprawdę można polecieć. Nie uważam, że osoby które tego nie mają są gorsze ode mnie. Uważam po prostu, że nie są to osoby dla mnie, i że nie warto się łamać, naginać, hamować i przyczepiać sobie kulę u nogi, żeby być z kimś takim. Nie warto. Zbyt wiele można stracić, i zbyt wiele można wygrać gdy trafi się ktoś właściwy.

Wolnego kolego. To wszystko co piszesz jest piekne o ile pasja drugiej strony Ciebie tez zainteresuje. Jesli pasja partnera/ki jest nam obca to staje sie uciazliwa narzucana maniera, strata czasu, obsesja i denerwujaca przywara.