Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

Chcesz mieć dzieci? Może już masz?

Chcę mieć dzieci, ale na razie nie mam :)

Pewnie, że chcę :) Ale na razie nie mam.

Kurczę, net się haczy, dwa razy mi się wysłało :S

No popatrz, a mój kumpel (w Twoim wieku nota bene) twierdzi, że już na dzieci za późno, że nie chce by jego dziecko miało starego ojca :D

To przejdźmy do konkretów. Jakie masz wady? Bo gdy dla drugiej osoby wady w ogólnym pojęciu nie są przeszkodą lub wręcz stanowią zaletę, to taki związek ma szansę.

No cóż, najwyraźniej Twój kumpel przywiązuje wagę do wieku. Mnie nie obchodzi, ile rzeczywiście mam lat - ważne jest to na ile się czuję. A czuję się pełen energii, wesoły, aktywny, robię to co lubię, dążę do wyznaczonych celi, czerpię z tego masę radości, którą chętnie się dzielę i motywuję innych, jeśli ktoś jest w stanie zrozumieć to co mnie kręci. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek stetryczał i zaczął myśleć, że na coś jestem "za stary". Jeśli jest o czym gadać, to nie ma dla mnie żadnego znaczenia jaka jest różnica wieku. A dzieciaki są super - uwielbiam z nimi rozmawiać, zwłaszcza z takimi w wieku 3-6 lat. Fascynuje mnie ich sposób myślenia, kompletnie nowatorski, nie skażony jeszcze utartymi schematami, i mam z takich rozmów masę frajdy.

W kwestii podejścia do wieku jesteśmy bardzo podobni - czasem wręcz zapominam, ile mam lat ;) ale to chyba dobrze. A dzieci faktycznie - potrafią poprawić humor i dać pozytywnego kopa :)

Wady? Oooo, cała masa :) Egocentryk, bywam pozbawiony uczucia empatii, przemądrzały, mający tendencję do mówienia innym jak mają robić to co robią, sprawiający wrażenie, że wszystko wie najlepiej, perfekcjonista i szczególarz, przez niektórych (zwłaszcza za dziewczyny spod znaku Bliźniąt) uważany za pozbawionego spontaniczności (bo lubię planować co robię, żeby nie tracić czasu i kasy na szarpanie się z tym co można było przewidzieć), dzielący włosa na czworo (co przez osoby które mnie rozumieją jest nazywane "umiejętnością analizy i refleksji" :P ), pracowity, nienawidzący gadania o niczym i tracenia czasu, "niezabawowy" (nie cierpię wesel, wydurniania się w czasie imprez, kompletnie mnie takie rzeczy nie bawią), intelektualista nie umiejący dostarczyć normalnej dziewczynie odpowiedniej dawki emocji (tylko nieliczne odnajdują się w żywiołowych dyskusjach na temat filmów Kieślowskiego, chociażby ;) ), i pewnie cała masa innych. Zresztą, większość tego co napisałem w pierwszym poście przez większość ludzi może być uznana za wadę - bo kto lubi wcześnie chodzić spać i wcześnie wstawać, po to żeby przed świtem lecieć na spacer piechotą a potem pracować, i jeszcze się z tego cieszyć? ;) Poza tym się garbię i pojawiają mi się zaczątki brzuszka - ale z tym ostatnim to sobie akurat poradzę :)

Z opisu wynika, że jesteś raczej standardowym naukowcem. Zmuszałbyś dziewczynę do wczesnego wstawania i zaczynał dzień od przydzielenia jej zadań? :P

Ja mam tylko jedną wadę - brak mi zalet.

Bo ty jagoda jesteś naukowcem niestandardowym.

O, malinowe usta. Dziękuje, przydadzą się na nocne orbitowanie bez cukru.

To teraz specjalnie dla ciebie usta, z których kapie sok z truskawki rozgniecionej, ale nie nadgnitej.

Zaniemówiłam i nie wiem co mówić żeby ci coś powiedzieć. http://i.huffpost.com/gen/1147139/thumbs/o-NATALIE-PORTMAN-LEON-570.jpg?6

Moge sie komus wdrapac na kolana celem ululania.?

Nie, z tego opisu wad wynika, że autor jest narcyzem. A wierzcie mi, nie ma nic gorszego niż żyć z taką osobą, wykończy psychicznie. Znam z własnego doświadczenia.

Chciałem tylko zainteresować się stroną merytoryczną.Poparzyło mnie! Chłopie,obrażasz przyrodników,filmowców, a nawet nurków 2 dniowych "PADI"z Egiptu. I te koszulki po 20 € !? Podaj dekompresje wg.tabeli na komp.z 28.5m Co ty o..........! Kleisz parę szyb i to jest akwarium?

Gdybym był standardowym naukowcem, to robiłbym habilitację i brał udział w wyścigu po punkty za publikacje, a nie zrezygnował z pracy na etacie i próbował zarobić na takich dziwnych rzeczach :P Właściwej osoby nie trzeba zmuszać do wczesnego wstawania, bo sama z siebie to robi z przyjemnością, ponieważ ma dzień wypelniony po brzegi tym co lubi robić. Wiem, bo znam takie osoby. A narcyzem nie jestem :P

Nie dziwię się, że żadna cię dotąd nie chciała. Już po pierwszym poście widać, że jesteś narcyzem i zapatrzonym w siebie chłopczykiem, który nie nadaje się do żadnych relacji damsko-męskich. Egoista będzie słabym kochankiem, a jeszcze gorszym partnerem. Co właściwie masz do zaoferowania partnerce, poza swoją manią wielkości? Mnie osobiście g***o obchodzi, czy facet jest nurkiem czy ulicznym sprzedawcą lodów. Jakie to ma znaczenie dla relacji partnerskiej? Nijakie. Lody też można sprzedawać z pasją.

Powiem tak. Dopiero wrocilem skadstam nieistotne i pacze na ten film twoj. I co. Widze? Widze ze masz wypasiony sprzet, ktory gdy go postawic to stoi przez 20h. szok.gif Moim zdaniem twoja pasja moze byc przydatna nie tylko tobie;) Dobranoc

I jeszcze jedno autorze - nie wierzę w rzekomą kreatywność człowieka, który podpisuje się jako "gość", bo nie umie sobie nawet stworzyć własnego nicka. Ta twoja pisanina o tym, kim rzekomo jesteś, to bujda na resorach, chłopaku :)

ja mam profil na portalu ale mi do głowy by tam nie przyszło napisac monologu gdzie pracuję i że i mam takie dyplomy w czymś i wymieniać na stronę A4 pasje swoje. I omijam takie profile gdzie facet jest skoncentrowany tylko na sobie i wymienia 1000 rzeczy , ktore robi od czytania ksiązek po paralotnie.

gość 10:31, może gdybyś takie wypowiedzi czytała i więcej napisała o sobie, nie byłabyś do dzisiaj starą panną beż zadnych widoków na odmianę tego stanu.

Wstawaj rozwiazly kocie bo mi sie nudzi.

A w sumie. Autorze widze ze w miare na miekko przyjmujesz kafedocinki kafedomysly kafespekulacje i kafedogmaty zwane przeze mnie roboczo bullshits aczkolwiek przymierzam sie do kompleksowego wyjasnienia tego zjawiska oraz jego nazwania. Mam jeszcze jedna rade. Nie tlumacz sie. Umysly wiekszosci piszacych tu kobiet dzialaja na zasadzie madrosci ludowych i przyslow w rodzaju kto sie tlumaczy ten jest winny. Beda ci tu pierdolily dopoki w koncu sam. Nie. Zaczniesz zastanawiac sie czy aby nie maja troche racji. Potem zarzucisz swoje pasje zeby tym kurwiszonom pojebanym udowodnic ze sie myla az w koncu wyprowadza cie z rownowagi w nerwach popieprzysz cos z butla albo innym sprzetem utopisz sie a.na kafe napisza ze popelniles samobojstwo bo miales malego albo cos rownie. Milo Trafiajacego do przekonania kretynek, ktore swoja samoocene opieraja na sciaganiu innych do swojego dennego poziomu

Beda towarzyszyli im kretyni z podobnych pobudek przyozdobionych kwiatkami typu zazdrosc frustracja seksualna chec osbicia sobie krzywd doznanych w zyciu realnym oraz zwykla glupota i agresja. Najsmieszniejsze jest to ze wiekszosc tych ludzi jest tzw normalna. Pozostaje kwestia nie wyjasniona. Czy to internet powoduje zmiany w ich charakterze na skutek specyficznych warunkow czy tez wychodza z nich prawdziwe potworki ktore w realu przewaznie sa kamuflowane. Kurwa wyspac sie nie. Moge.

No inoczywiscie gimbaza cwiczaca i uczaca sie tu postaw ktorymi bedzie urzekac reszte spoleczenstwa w zyciu realnym. Chociaz oni to juz maja chyba w zasadzie na. Odwrot z tymi. Swiatami

Ale nic sie nie boj. W razie czego polaczymy nasze umiejetnosci i zaminunemy im kanalizacje. Kilku sie rozplaszczy na suficie przezywajac dzieki amortyzacji wlasnego gowna to sie tu zara grzecznie zrobi jak na kazaniu w kosciele; )

Ja myslalam ze on spi a on tworczosc swa objawial.