Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

OK ;) obrońco ciamajd:) przecież czytamy i wiemy, że kto jak kto ale akurat Ty sporo działasz:) Idę, założę swój topik w którym będę robić burzę w szklance wody a potem i tak mi padnie po 9 stronach...:( :P

"Nie ma to jak puścić się przez internet." x Czekam z utęsknieniem aż się znajdzie taka, z którą się będzie można puścić w realu. I opuścić internet :)

czekamy razem z Tobą :)

i nie zapomnij wrzucić filmik na jutuba :P

jestes autorze?

Nie ma mnie, pracuję :) A jutro chyba sobie zrobię dzień bez internetu, bo już za dużo czasu siedzę na kafe. Trzeba wyjść do ludzi :)

Przyrodnik już się zmęczył:) tym ględzeniem na Kafe, Nic dziwnego, bo nawet słabe przeżycie w rzeczywistości jest milion razy lepsze od najmocniejszego doznania w fantazji. Po fantazjach i wirtualach rzadko zostają wspomnienia. A ja nic nie przeżywam w realnym świecie ciekawego i odcięłam się od wszystkich, bo nie wiem czy nie lepiej jest nic nie czuć. Tak jest prościej.

Przyrodnik póki co zdał sobie sprawę, że strasznie go to siedzenie na kafe rozprasza, i nie pozwala efektywnie pracować :) Oraz że masakrycznie mu brakuje kontaktu z żywymi ludźmi. Internet daje tylko fałszywe poczucie że jest się z kimś w kontakcie. Niemniej, dwie ciekawe osoby udało mi się tu poznać, więc będę od czasu do czasu tu zaglądał i odświeżał 'wontek', bo wbrew temu co twierdzą inni ludzie piszący na kafe, uważam, że jest tu całkiem sporo osób inteligentnych i mądrych życiowo :) Nie bez powodu zresztą założyłem ten wontek akurat tutaj, a nie na którymś z "innych forów" :) x 3majcie się ciepło, x Ałtor Wontku, czyli przyrodnik, filmowiec i nurek w jednym :)

przyrodnik, filmowiec i nurek w jednym - tez cos :p

żal czytac o tych osobach inteligentnych i madrych życiowo. pewnie tacy mądrzy jak nurek :(

To nieprawda, ze kontakt z ludzmi z neta to tylko pozorny kontakt. Zalosne wnioski wyciagasz, autorze :/

"To nieprawda, ze kontakt z ludzmi z neta to tylko pozorny kontakt. Zalosne wnioski wyciagasz, autorze :/" x A co w tym wniosku jest takiego żałosnego, hę? Kontakt przez neta polega na siedzeniu przed komputerem. Oczywiście, że można w ten sposób poznać ciekawych ludzi, ale warto te znajomości przenosić do reala, bo przedłużające się siedzenie przed kompem do niczego dobrego nie prowadzi.

Przedluzajace sie siedzenie przed kompem moze doprowadzic do uzaleznienia od kompa

"Przedluzajace sie siedzenie przed kompem moze doprowadzic do uzaleznienia od kompa" x Dokładnie :) Oraz od pozornych kontaktów z ludźmi, siedzącymi każdy przy swoim kompie. Papa, dobranoc tymczasem :)

Nie nazwalabym tych kontaktow pozornymi. Ostatecznie nie pisze sama ze soba po drugiej stronie kabla. To sa kontakty wirtualne. Rzadza sie swoimi prawami.

nie wszystkich stać aby przenosić te znajomości do reala... niektórzy są skazani na Biedronkę :( :( :(

Bzdura. Co ma do tego Biedronka

sztywniara

Jak to co ma do tego Biedronka - zapewne chodzi o to, że jedyną szansą kontaktu z drugim człowiekiem jest wyjście do sklepu na zakupy. Widzę czasem takie osoby, głównie emerytki, które widać że wręcz starają się przedłużać pobyt przy kasie, i rozmowę z kasjerką, żeby tylko móc z kimś pogadać... Może się mylę, i wcale nie o to im chodzi, ale takie odnoszę wrażenie. Smutne to... :/

Kontakt przez net nie jest kontaktem pozornym, poniewaz po drugiej stronie siedzi zywa osoba, taka sama jak ty, autorze. Owszem, dobrze jest przenosic znajomosci do reala, to sie mi nawet dosc czesto zdarza, ale czyz nasz kontakt codzienny z ludzmi - nawet dobrze nam znanymi - nie opiera sie na roznego rodzaju kontakcie zdalnym?

Hehe, no aleście się czepiły tego kontaktu przez neta :P Jakby tak się głębiej zastanowić, to każdy kontakt jest koń-taktem zdalnym, może oprócz Bliskich Spotkań 3go Stopnia (z płcią przeciwną ;) ). Co nie zmienia faktu, że brakuje mi kontaktów realnych, bo przed kompem siedzę i tak zbyt często, pracując.

przestan jeczec - zacznij robic

"przestan jeczec - zacznij robic" - nie jęczę, tylko stwierdzam fakty. A z robieniem nie mam najmniejszych problemów. Poczytaj trochę ten wątek, to będziesz wiedzieć co i jak :P

Właśnie widać fakty, że chyba starym kawalerem zostaniesz, jadącym na ręcznym.

Dzien Dobry. Temat wirtual contra real to temat rzeka. Nie wiem jakie masz doswiadczenia z wczesniejszych lat i co dominowalo w Twoim zyciu ale pamietaj ze wirtual wciaga. Wciaga duzo bardziej niz moze sie to wydawac. Uzaleznia jak kazda inna uzywka.

Uzalezniona

"Właśnie widać fakty, że chyba starym kawalerem zostaniesz," x Nie "zostanę", tylko już jestem :P Stąd cały ten wontek :P

To ile Ty masz lat ?

"jedyną szansą kontaktu z drugim człowiekiem jest wyjście do sklepu na zakupy. Widzę czasem takie osoby, głównie emerytki, które widać że wręcz starają się przedłużać pobyt przy kasie, i rozmowę z kasjerką, żeby tylko móc z kimś pogadać... " ZA Opisujesz ciekawe zjawisko. Nie wiem jednak czy potrzeba pogadania z kims koniecznie musi isc w parze z potrzeba popisania z kims. To w koncu dwie rozne formy kontaktu.

Z ciekawości-ile kobiet zgłosiło się do Ciebie na maila? I druga kwestia, o co chodzi z tą manierą pisania "wontek' itd.?