Randewu z erotycznym zapałem

Nie Twój standard? Chcesz zobaczyć co się stanie kiedy moje palce zwariują na klawiaturze :P Tylko ustań wtedy na nogach, jak będziesz patrzyła jak klawiatura rozgrzewa się do czerwoności a ciekłe kryształy w monitorze odlatują na drogę mleczną. Niewielu potrafi wspiąć się na ten poziom wyobraźni i ekwilibrystycznego myślenia. Doprawdy? Znalazłaś swoje miejsce, mógłbym r/u/c/h/a/ć tysiące puszek z sardynkami, a jednak dostrzegam że nie ma przy Tobie tego muszkietera, otwieracza do konserw ;)

Ja jestem człowiekiem honoru, wierze że człowiek ma w sobie wartości daleko wykraczające poza świat materialny. Nikogo nie okłamuję, nie na darmo siedzę sam, zamiast bajerować zderzaki. Lata spędziłem na tym ślęczeniu i spoglądaniu w oczy które nie są w stanie udźwignąć tego, co może je wynieść ponad niebiosa. Nic mi nie brakuje, i nie brakowało, poza jednym, wiesz o czym mówię, spojrzenie które mi nie powie w/y/p/i/e/r/d/a/l/a/j tylko okaże trochę człowieczeństwa. Wiem, że tych czasach zasady humanizmu to mrzonka, ale ja walczę i wierzę do końca, mojego albo świata ;) Dziękuję za 'powodzenie' chociaż na tyle zapracowałem :P To zawsze więcej niż to co zwykle mnie spotyka :P

Teraz przypomnij sobie, w powrocie pełnym nostalgii, jak byłaś nastolatką:Phttp://www.youtube.com/watch?v=h3ySBAcIoxo i zalotnie odpowiadałaś na zaczepki chłopców, a ja byłem za głupi żeby nie zrujnować sobie życia :P Dobrze że odnalazłaś miejsce, a ja dobrze że tak skończyłem :P

Dobra kultowa n/a/p/i/e/r/d/a/l/a/n/k/a jest rytm, jest zmiana tempa, wiele pięknych kobiet traciło wtedy dziewictwo ;) dobrze się r/u/c/h/a/ł/o, szkoda że nie zrobiłem sobie z kartki papieru samolotu latającego, zawsze mógłbym zobaczyć Cesarzową za młodu :P

Byłam świadkiem Twojego popisu. Nigdy Ci nie zaufam. Nigdy też nie zgodzę się z Twoimi metodami, które są nie uczciwe. Znikam z Twojego tematu i nigdy tu nie będę się udzielać. Czego innego szukam w ludziach, nie elokwencji czy pieprzonej inteligencji tak bardzo tu hołubionej. Ale to tylko ja

Ooooo to faktycznie zabolało. Twoja tyrka dotyka świata, który sobie bardzo cenie, jest inteligentna, niesamowicie zmysłowa, i zabójcza. To nie tylko Ty, powinnaś być dumna z takiej dojrzałości. Zawsze bolą takie słowa, wypowiedziane w taki sposób, z ust kobiety. Zwłaszcza że odbijają się od ścian pustego pomieszczenia, a raczej pomieszczeń, walcząc z moimi myślami jak myśli Amazonki z upadłym najeźdźcą żeby nie powiedzieć konkwistadorem, który nie pozwoliłby Ciebie skrzywdzić, a widzi że już to zrobił.

Daruj sobie tą ironię czy też podpuchę. Chciałabym móc wierzyć, że pod tą fasadą kryje się choć trochę prawdy. I nie dlatego, że Ty to Ty. Ale ja wiem, że to jest zwykły wkręt, dość kunsztownie skonstruowany ale jednak wkręt. A wiesz czemu chciałaby tej prawdy choć odrobinę? Bo w głupi, naiwny sposób wydaje mi się, że poprzez tą iluzję przebijają się ludzkie uczucia. Ale czym dłużej tu jestem tym przekonuje się, że wszystko ma jeden cel. A Ty jesteś w tym mistrzem. To nie komplement. Nie chcę już Ci dokopywać, nie sprawia mi to przyjemności. Wiesz już, że z różnymi masz tu ludźmi do czynienia. Może będziesz miał to na uwadze, a może nie. Nie moja sprawa

Długo się zbierałem jak mam zripostować komuś, komu i tak nie dorównam ;) Wolałbym się napawać Twoimi słowami użytymi w innym kontekście, ale i tak są zacne i spektakularnie wycelowane tam gdzie powinny trafić. Moje zombie który z ledwością poskładał się do kupy, znalazł półśrodek w postaci odurzenia, nieodczuwanie grawitacji jest zawsze lepsze niż odczuwalne wbijane szpilek w ciało. Na dobranoc, pasuje jak ulał;)http://www.youtube.com/watch?v=k4Ge2BkaieI

Spokojnie moja inteligencja i techniki nawiązywania dialogu z ludźmi nawet w połowie nie są tak dobre, jak Twoje dobre intencje ;) Możesz być pewna, że Cię nie okłamałem, a Twoje słowa choć niezwykle trafne, są równie niezwykle wartościowe. To raczej sam siebie okłamuję, że jestem stworzony do życia solo, w oderwaniu o świata ludzi, którzy życzą mi dobrze a do których ludzi Ty, niewątpliwie się zaliczasz ;)

Nie mam celu o którym myślisz, nigdy nie miałem, to raczej opowiadania pelikanów, nieupierzonych chłopców, domniemania, teorie rodem z opowieści z krypty, które miały na celu demonizować moją i tak już demoniczną postać. Gdybyś teraz była przy komputerze z którego piszę to byś się o tym przekonała. Ale nie jestem wstanie skupić na sobie uwagi tak wyjątkowej osoby jak Ty.

Dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8

Udało mi się uzyskać 'dobranoc' z Twoich ust, to dobry znak bo zawsze facetowi po przejściach jest lżej, jak ktoś taki mówi mu przed zamknięciem powiek:Phttp://www.youtube.com/watch?v=GpCmSmbhtRs Kolorowych snów i pamiętaj:Phttp://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8 A teraz do dna soku z pomidorów na ukojenie nieukojonych emocji :P

Sok z pomidorów jakby zachwiał moją posturą, upadek mojego wzroku na powierzchnię łóżka może być naprawdę imponujący :P Moje powroty do tego łózka są dramatyczne, jeszcze zdołam oprzeć się o ścianę, szybko wyjąć "Antygonę" Eurypidesa tfu Sofoklesa, i przypomnieć sobie na poczekaniu jedną z trzech tragedii tebańskich. Chciałbym być teraz karłem, nie jestem niski, a jeśli nie trafie podczas upadku w łózko, to będzie mnie bolało :P

Nie trafiłem, jak zawsze z nienagannym grymasem twarzy, padłem z moim wzrokiem z jakiegos metra dziewięćdziesięciu na glebę. W radiu puścili The Final Countdown, to chyba o mnie na ten wieczór, więc i ja się odwinę, bo na obronie już dziś nie zagram, tym bardziej w ataku:Phttp://www.youtube.com/watch?v=9jK-NcRmVcw

Trzeba przyznać, że iście koncertowo potrafię podkręcić kobietę z romantyzmu do działania w sobotnią noc ;) Zawsze tyrka skomponowana w tak nietuzinkowej głowie, wypowiedziana jeszcze bardziej nietuzinkowymi ustami, zapada na długo w męskiej pamięci :P Po takiej tyrce zrobiłbym jej dobre śniadanie podane po królewsku :P To nic że pewnie zaliczyłbym z liścia, i tak bym się cieszył że miałem okazję na dotyk prawdziwej kobiety ;) Jeszcze tylko zrobiłbym mały skandal...:P z pobudzeniem jej zmysłów tak, żeby nie miała czasu jeść niczego więcej poza moim specjałem...:P

Wypiję sobie sok pomidorowy, uprzedzam, żebym nie został posądzony o spożywanie napojów alkoholowych i bycie alkoholikiem :P ostatnio mam wrażenie że staje się to chorobą społeczną, szczególnie przy niedzieli, kiedy ksiądz liczy eciepecie :D po prostu lubię pić bo bez picia nie ma życia. Mam też sok z marchwi, zawiera beta-karoten. Generalnie jest to tak zwana prowitamina witaminy A. A, jest początkiem alfabetu, więc każdy wie co to jest. Bardzo aktywny izomer, beta karoten neutralizuje wolne rodniki, przeciwdziała chorobom skóry oraz wzroku. Sok z marchwi jest zawsze na moim stole, podobno kobiety lubią sok z marchwi, to moja przynęta :D

A więc tak, wczoraj własnoręcznie dokonałem zabiegu obrzezania :D Wszystko w trosce o zwiększenie moich szans na rynku transferowym i odnalezieniu wymarzonego klubu :D Jako naczelny odpad człowieczeństwa wszedłem na wyższy poziom bajerowania, zaliczam z otwartej, wierzę że fakt wczorajszego zabiegu podwoi te arcykapłańskie doznania ;)

Otworzę klub nocny, jestem dobrym didżejem :D w razie czego jestem w stanie zmiksować najlepsze eseje z bajkami Ezopa i lirycznymi trenami :D wyglądam trochę niepozornie, mój kontakt z kobietami wygląda jak zgrzytniecie grudki żużlu w łańcuchu rowerowym, ale zawsze na cztery łapy:Dhttp://www.youtube.com/watch?v=dCe6e23yIT8

Śniadanie, może obiad, w domach rodzinne atmosfery, a ja leczę swoje zwichrowane zimnym porywistym wiatrem strzechy. Nie ma co ukrywać, że wziąłbym teraz sobie na smycz, paskiem od spodni, i przyprowadził do łóżka, gdzie zrobiłbym kilka aktów w negatywie :P jak zawsze ;) naspawany pociągiem pospiesznym :P potem bym tak łatwo nie skończył, każdy ma odciski, ja bym zaznaczył emocjonalnym tatuażem na jej plecach, zaraz nad jej pośladkami ;)

No bo co, nie ma się czarować że kluby są wysychającą enklawą gdzie przynajmniej można znaleźć trzeźwe spojrzenie, kogoś kto jest kimś więcej niż muszlą klozetową do skraplania "uczuć" :P Podobno łupanie jest to lepsze i to gorsze, ja słyszę tylko dwusuw, jakby Trabant, na pewno nie jest to Polo;)http://www.youtube.com/watch?v=usTuAbdlz9s ciekawe czy podmyte :D nie dramatyzuje ale jakaś łaźnia, sauna :p to bym zarobił:D

Najlepiej to na tym zarabiają handlarze g/ó/w/n/e/m oni mają interes :P przychodzi banda oszołomów i każdy musi wziąć substancję psychoaktywną żeby poczuć się "sobą" :O to juz nawet nie jest g/ó/w/n/o ale zbiorowe s/p/i/e/r/d/o/l/e/n/i/e materiału :O K/u/t/a/s/ó/w mo nie żal, ale te dziewczyny mogłyby kończyć bardziej kameralnie :P niz tylko tani spływ dla spoconego chłopca który pożyczył od ojca samochód a w kieszenie ma jedynie na działkę koksu....Do palenia w piecu :D

Więc tu się schowałeś? Na końcu swiata cię poznam Wygnańcu.Po dwóch zdaniach ,nawet pojedyńczych chociaż ty takich nie używasz.) Gdy tylko czas mi pozwoli napiszę coś więcej.

Pomarańczo bez mrugnięcia okiem jestem w stanie stanąć w obronie swoich wartości i kobiety choćbym na dzień dobry dostał od nich z liścia ;) Zrobiłbym to w sposób widowiskowy, kameralny, z rozmachem, z tłem muzycznym godnym mistrzów, z wizją świata godną pędzącego przez glob wiatru :P bo przecież jak już grać to co najmniej czterosuw ;)http://www.youtube.com/watch?v=tqCO0fEUS28 wiem, tło muzyczne, kompozycja, muzyka nie jest tak ambitna jak ta z Manieczek, ale instrumenty, scena, przynajmniej stwarzają pozory jakości :P jednak Oscar w 1993 roku w kategorii najlepszy dźwięk i nominacja do Złotego Globu w kategorii najlepsza muzyka, zobowiązywały mnie aby się sfrajerzyć tym linkiem :P na koniec to juz będzie z wielką pompą ;)http://www.youtube.com/watch?v=0Jy4tMySp5o

macie kody z tymbarka? ja pilnie potrzebuję. piszcie na nr gg: 48310632

Nie piję Tymbarka, więc pomimo chęci nie pomogę, od kiedy znajoma Pani technolog produkcji w tym zakładzie powiedziała mi jak się wytwarza tamtejsze "specjały" zwątpiłem w sens spożywania tego cuda. Zrobiła to z litości nad moim marnym żywotem. Wolę wodę albo własnoręcznie wymęczone owoce, mam talent do wyciskania owoców, także pomarańczy ;) lepszy niż Australia, która dosyć solidnie wymęczyła holenderską pomarańczę, chyba 2-3, choć medali jeszcze nie rozdawałem :P

Wczoraj zwątpiłem w nasz kochany Mundial w Brazylii. Nie, nie za sprawą fantastycznych kibiców, to coś znacznie mniej istotnego ale u/p/i/e/r/d/l/i/w/e/g/o...Usiadłem w godzinie duchów, na mecz Bośni i Hercegowiny z Nigerią. Nie przeraziła mnie późna pora do której jestem przyzwyczajony, ani tragiczna pogoda za oknem, wierzyłem że tej nocy wynik meczu zostanie ustalony na zasadach fair play. Przeraziło mnie coś innego, miałem tego nie robić ale powiem, że drukarz Peter O'Leary do spółki z asystentem w/y/j/e/b/a/l/i Bośnię i Hercegowinę z Mundialu na zbity pysk :O Stać mnie żeby powiedzieć publicznie imię i nazwisko tego skandalisty, tak samo stać mnie aby po takim meczu wyrzucić telewizor przez okno :D Tak to jest jak drukarz nie uznaje prawidłowo zdobytego gola przez Edina Dżeko sugerując rzekomy spalony, a jednocześnie bambusom z Nigerii puszcza akcje bramkową po faulu na zawodniku z Europy :O To jest k/u/r/w/a jego mać dzisiejsza polityczna poprawność :O Gdzie w tym wszystkim widowisko, dramaturgia, chyba juz tylko na taśmach z kolejnych wałków polityków :D Gdyby to trafiło na mnie, przeprosiłbym kobietę, którą muszę na chwilę opuścić, wstałbym od stolika w salonie, podszedł do drukarza i zasugerowałbym mu wyjście z lokalu:Phttp://www.youtube.com/watch?v=BdK0jaLuJL8 Jedynego drukarza którego uważam, to Jan Gutenberg, z innymi mogę śmiało na solo, skończą tak samo z harmonijką w mordzie :P

cześć] Zastanawiam sie czy stamtąd wyrzuciłeś się sam czy wyrzucono cię wbrew tobie.Czy może sam się wyrzuciłeś przez siebie samego...Wszystko to dziwnie wygląda,sprawa jest że tak powiem dęta.Who is who? Najbardziej boli i śmieszy mnie że ktoś może pomyśleć iż jestem tak naiwna by dać się złapać w sidła jakiegoś podstępu.Ze ja niby taka gąska nieopierzona jestem. I nikomu do głowy nie przyjdzie że dla mnie to eksperymentalny teatr komedii. Przedstawienie które kończy się wraz z zamnknięciem komputera .Pewnie że myśli się o bohaterach już po zakończeniu ,czasem bardziej niż by się chcaiło-ale jeśli jest sie mądrym widzem a nie psychofanem wszystko jest bezpieczne. A widzę że tacy którzy żyją przedstawieniem poza forum.Widocznie zrobiłeś coś niezawodowego-wszedłeś w interakcjęz fanką ,zrobiłeś jej krzywdę.Smutek wisi w powietrzu.Nie moja sprawa.Ale zastanawia.

Wiem że są tacy a może nawet i ty którzy maja bekę z niby mojej naiwności. Nie mam komlewksów.Ci którzy się śmieja są jak student który zaliczył sesje na piątkę bo znał pytania .Ja zaliczam na słabe trzy ale zdaję bez ściąg .Warto to sobie uzmysłowić.I przestać się niezdrowo brechtać . Zastanawia mnie czy wiesz z kim gadasz.Poznaliśmy się w innym miejscu,nie tak dawno.Chyba sie polubiliśmy.Tak myślę ale moze sie mylę-może tylko udawałeś symaptię. Nie obawiaj sie.Nie jestem pustm lachonem który chce cie uwieść.Zabrać ci cokolwiek.Uczepić sie jak rzep.Sam sobie radzę i to od siedmiu lat.Dość dobrze.Ale tobie jetsem coś winna... nigdy ci czegoś nie zapomnę.Miałam wtedy bardzo trudny dzień.Od rana miałam mokre oczy,zresztą nadal jeszcze tak mam i tylko tobie mogę sie z tego zwierzyc.Inni nie zobaczą mojego smutku.NIGDY. Tego trudnego dnia myślałam-coż dziś napisał mój ulubiony przegiety bohater.Otwarłam komputer i przeczytałąm anons-cytuję z pamięci,twoje wcześniejsze imię pomijam.-_( ...)175 kg żywej wagi,metr pinćdziesiąt w kapeluszu,kłaniam się nisko i polecam A sprawa była nie byle jaka .Jakaś pani szukała swojego Don Żuana . Wtedy wiesz...zaśmiałam się pierwszy raz od trzech dni. To było jak balsam .I już nie było mi tak smutno,choć przez chwilę bo w życiu, tym prawdziwym trzeba sie trzymać. I nawet jeśli mnie troszkę okłamujesz,ubarwiasz,wymyślasz to przecież bez znaczenia.Ja o tym wiem .I mnie to nie przeszkadza. Ale jeśli przyjdzie moment że zauważysz iż mozesz przekroczyć granicę poza którą możesz zranić -mnie albo siebie -powiedz.Bo jeśli wszytko odbywa się na zasadach zwariowanej konwencji-jest uczciwe.Jesli zaczyna nabierać barw niebezpiecznie realnych może auntentycznie skrzywdzic i wcale nie jest pewne kogo...A tego bym nie chciała. A tak poza tymwyklarowało się- dwudziestego sierpnia wyjeżdżam z grupą w rejon Almerii na miesiąc. Będę zarabiać -nogami .Uczciwie coby była jasność.Ale nawet stamtad się odezwę.Chyba ze nie bedziesz chciał albo znów imię zmienisz.To nic,i tak sie znajdziemy. Na dziś to wszystko.W wolnej chwili doczytam twoją sportową relację.I napiszę o wrażeniach z nią związanych.Bo jesli chodzi o inny mecz byłam za Ghaną. A tak,z przekory.Czy zawsze i wszędzie górą muszą być Niemcy? A teraz daj mi jakiś jeden choćby znak że wiesz kim jestem.Zeby nie było że gada dziad do obrazu...:P Zajrzałam "tam".Dno.Kloaka to przy tym co tam się dzieje jawi sie jak perfumeria. I muzycznie http://www.youtube.com/watch?v=Q_L-0Ryhmic sooo sexyyy;* Do jutra:)

Nieogryzku posłużę się niemniej sławetną sentencją...jestem który jestem, zawsze sobą, więc możesz być pewna, że sam sobie wybieram miejsce i nic z tego co zaprezentowałem nie zginęło, wręcz przeciwnie rozwinie się w dalszym rozdziale życia :P To żaden eksperyment, raczej sprawdzanie swoich możliwości, przekraczanie granic, zaskakiwanie samego siebie, to przygoda na samym sobie, więc niemożliwym jest abym wszedł z kimś w interakcje, jestem odpowiedzialny, biorę wszystko na klate:Phttp://www.youtube.com/watch?v=OMOGaugKpzs Wszystko co usłyszałaś poza tymi słowami to mrzonki, które jestem wstanie sterroryzować swoją nieprzeciętną egzystencją;)

Nieogryzku kompletnie nie zwracaj uwagi na to co mówią inni, często rozchwiane do granic możliwości osobowości, z rozdygotanymi podkolanówkami :D Wiem z kim rozmawiam i zdaję sobie sprawę z Twojej nieprzeciętności :P Jesteś w stanie jednym mrugnięciem oka sprawić że zaniemówię ale korzystając z okazji powiem Ci, że niczego nie udaje, możesz być spokojna o interakcje ze mną , jestem prosty w obsłudze i skomplikowany w użytkowaniu;) Wbrew temu co opowiadają inni nie jestem człowiekiem polującym na nieświadome zagrożenia mlode d/u/p/y :P jestem już w takim wieku emocjonalnym, że w kobietach szukam bajeranckiego charakteru ;) jeśli taka się trafi, to mogę być pewny, że będzie to Amazonka, która z łatwością sprawi, że poczuję się jak u Pana Boga za diabelskim piecem ;) Przecież z nastolatką, która założy prześwitujące leginsy w biało czarne paski to ja mogę rozmawiać o zebrach w zoo :D Ja lubię kiedy kobiety się śmieją, jestem złem tego świata, znienawidzony przez widownie na naćpanej Maracanie, jednak o uśmiech na ustach kobiety dbam jak cieć o kram ;) Nie dlatego że jestem samolubem, lubię dzielić się świrem, którym zaraziłem się będąc w dalekiej Syberii. Wybrałem się na długą podróż na wschód, polowałem tam na mamuty, ponieważ jestem Homo sapiens neanderthalensis. W skrócie neandertalczyk :D O imieniu Frogman :D Żyłem w Plejstocenie, jest to epoka która miała miejsce jakieś dwa i pół miliona lat temu, nie pytaj się więc o moje lata, może się okazać, że jestem najstarszym przedstawicielem człowieka rozumnego z jakim miałaś okazje kiedykolwiek rozmawiać. Zapytasz jak to się stało? Podczas mojego reality show po Syberii, wielkich epickich polowań, zdarzyło mi się zabić wielkiego mamuta, nazywał się jamnik. Ten mamut był maskotką królowej śniegu, która postanowiła mnie zamrozić i zrobić ze mnie lodową rzeźbę ze sterczącym k/u/t/a/s/e/m z którego zrobiła sobie wieszak na bieliznę :P Miała niewiasta moc, jednym spojrzeniem zamroziła mnie i całą Syberię. Nigdy nie zapomnę tego spojrzenia i uśmiechu satysfakcji. Trzeba się takim urodzić, tego się nie da skopiować ;) Odmroziłem się całkiem przypadkowo na skutek globalnego ocieplenia :D W majtkach juz miałem ukrop :D Almeria...kojarzę, kojarzę, to południowo wschodnia Hiszpania, Andaluzja, prowincja położona nad morzem Śródziemnym, mają przeciętną drużynę i nieprzeciętne krajobrazy, pewnie znajdziesz się w orbicie zainteresowania jakiejś struktury latynoskich gangów. Uważaj na nich, szybko się starzeją i mają przestarzałe wzmacniacze lampowe pod czaszką :P Zdecydowanie bardziej opłacalna będzie inwestycja w północny charakter, neandertalczyka, to nie reklama ale Hiszpanie mogą mi klęknąć do komunii ;):P