Narzeczony mnie okradł, jestem w ciąży i serce mi pękło

nie wierz w to,że matka nie wchodzi wam do pokoju i nie grzebie chocby z czystej ciekawości w rzeczach....praktycznie każda we własnym mieszkaniu tak robi!! wiem to po własnej matce, niedoszłej tesciowej, obecnej tesciowej i innych pociotkach i babciach,które pod nieobecność lubia sobie posprawdzac co kto ma itd. Czuje,że Twoja mama maczała w tym palce troche......z pozoru może wydawac sie do rany przyłóż,ale mogła mieć w tym interes by Was skłócić....uwierz,że ze swoją niedoszłą teściową też żyłąm pod jednym dachem i była dla mnie przez prawie 2 lata do rany przyłóż - no jak kumpela niezła niemal,a pod koniec wyszło szydło z worka....uważaj, nie osądzaj za wczesnie faceta

dochodzi 15 chlopak zaraz wroci z pracy....zobaczymy co sie bedzie dzialo...

dla mnie dziwne jest to ze podejrzewa chlopaka o kradziez obraczek, nie jest pewna, zamartwia sie wystarczy isc do lombardu i troche popytac zeby sie upewnic... czemu tego nie zrobi?

To wszystko jest bardzo typowe. Na początku sie krył a teraz, z czasem powoli wychodzi prawdziwa natura. I na ma tu nic do rzeczy, ze na nic ci nie żalowal. Jedno z drugim się nie wiąże. On może ukraść przykładowo kasę twojwjmatce i za to kupić ci prezent. Bardzo typowe zachowanie dla tego typu ludzi. Pewnie nie raz kradł dla matki i dla niego to chleb powszedni. Po prostu trafił ci się złodziejski pomiot.

Póki byłaś nowością i twoja ciąża to on na pewno chcial, żeby to było uczciwie i jak należy. Z czasem jednak wszystko powszednieje a natura zostaje.

Powaliło was z tymi genami? :D Moze dokształcie się najpierw.

o matko .. zdolnosci genetyczne po matce odpadaja, hazardzista odpada, ze matka cos kombinuje to tez odpada, czyli co do cholery? jakies duchy pewnie...albo pieniadze same sie przeniosly a obraczki znikly ot tak bo za dludo lezaly w jednym miejscu nie?

Autorka najlepiej zna realia i skoro pisze, że to mógl być tylko on, to wie co pisze. Teraz chodzi tylko o jego reakcję i chęć jakiegokolwiek uzdrowienia chorej sytuacji.

Nie chodzi o zdolności nabyte czy dziedziczone, nie chodzi też o to na co była ta kasa, tylko o sam fakt. Pisanie o hazardzie, lobardzie, dziedziczeniu genetycznym nic tu nie wnosi, bo autorka cierpi z powodu samego faktu, że zawiodła się na facecie. Każdy niecny czyn moża jakoś wytłumaczyć, nawet czymś tam usprawiedliwić, ale nie to jest teraz ważne. Facet okazał się być inny, niż był dotąd postrzegany i to powoduje cierpienie autorki. Dlatego nie ma na razie sensu rozdzielać włosa na czworo, na to przyjdzie być może czas później. To co się teraz liczy, to reakcja na zaistniałą sytuację - z jednej i drugiej strony. Zło już się stało, tylko jak dalej z tym żyć.

wiem wiem...ona najlepiej zna realia, napisalam o tych duchach tak ironicze nie bezposrednio do autorki tylko do niektorych osob ktore sie udzielaja i przemodrzaja w tym temacie bo ludzie wchodza i pisza ze przesadzamy ze to moze byc hazardzista a jak ktos napisalal ze moze dziedziczyc pewne cechy po matce to od razu jest nie douczony lub bawi sie w psycholozke, ludzie w wiekszosc***isza z wlasnego doswiadczenia, probuja pomoc a co po nie ktorzy nigdy nie mieli zadnych tego typu doswiadczena a sie przemodrzaja i tylko krytykuja

Niedouczony jeśli chodzi o genetyke, to tylko chciałam napisać. Takie myślenie i pisanie może ludziom przysporzyć wiele zła i cierpienia, dlatego jestem na to przeczulona. Dodatkowo nie ma żadnych podstaw naukowych, choć oczywiście nie każdy musi znać ewolucję genomu. Jednak to co tutaj niektórzy wypisują po prostu woła o pomstę do... właśnie czego? Może demiurga :D

Okradać domowników - osoby bliskie to najgorszA PODŁOŚĆ JAKĄ MOŻNA ZROBIĆ. I nie usprawiedliwia tego wychowanie, ani warunki w jakich sie dorastalo. Nie ma usprawiedliwienia. Można by jakoś to zrozumieć, gdyby wynikało z jakiejś nadrzędnej potrzeby, trudno nawet wymyśleć coś takiego, ale powiedzmy, ze byłaby potrzeba zdobycia pieniędzy bez wiedzy rodziny, ale tak zwyczajnie podkradać kasę jak mały zlodziejaszek, to strasznie płaskie, i podłe. Ja bym gnoja znać nie chciała.

autorka chyba ostro dyskutuje z wybrankiem bo nic nie pisze ... chyba ze sie godza :)

Wlasnie,sama jestem ciekawa.. Ale na pewno to on Moj byly maz tez kiedys wyniosl z mojego domu rodzinnego posrebrzane sztucce, ja bylam cwansza(czy ja wiem ,bylam zaslepiona jego miloscia , wiec wyszlam za niego) ,bo poszlam z nim do lombardu....oczywiscie ze tez chce z nim je sprzedac....Kawal gnoja byl i jest do tej pory , bo nawet alimentow nieplaci.. A jego finasnowe bisnesy to tej pory nie wiem czy sie smiac czy plakac- zepsul pralke mojej mapie ,bo chcial z bebna zrobic grilla ,reszte sprzedal na zlom. Brak kredyty na totolotka ,po czym caly dom byl uslany rozowymi kuponami... Raz wygral 100 zl (a wzial 1000zl w providencie) to kupil odkurzca a jego durna matka go jeszcze za to pochwalila jaki to on jest gospodarny. Bedac nastolatke ukradl i sprzedal obraczke slubna swojej matki.. Kupil starego malucha z 1978 r(a byl rok 2008) wiadomo grat,sprzedal go na zlom za 300zl Jakas paranoja. Teraz siedzi w Anglii ,co zarobi to idzie do kasyna,i wszystko przegrywa , co wygrywa to znowu przegrywa. Nie pomogly rozmowy,klotnie ,awantury,prosby ,grozby. Jak do tego doszedl alkohol,dlugi , brak kasy na zycie zostawilam dziada bo nie warto. Z tego zwiazku mam 2 wspanialych synow, ktorzy nie chca znac ojca. Ulozylam sobie zycie z facetem normalnym . A Ty Autorko uwazaj , takich typow jest pelno.

acha i potrafil tak zmanipulowac ze to ja bylam winna,uciekal ,szantazowal sie powiesi, rzucal sie po tira... masakra jakas, takich ludzi powinni zamykac . on byl hazardzista,manipulatorem ,alkoholikiem... Wszystko ladnie ,slicznie , pomocny bardzo ,blyskotliwy,uprzejmy,skory do pomocy, zeby sie tylko wkrasc w czyjes zycie , ten typ nie robi nic beziteresownie,zakamuflowany ,zimny dran. Pamietam jak byl taki pijany ze az nie mogl ustac na nogach , to jego matka mowi-popatrz jaki jest zmeczony po cieziej pracy w nocy. Ona tez klamczucha dobra ,materialista, i to prawda jak ktos jesy malo rozgarniety przyjmie wzorce zachowan w ktorych dorastal.

autorka cos zamilkla od wczoraj.... pewnie wybaczyla i zyja dalej

Chyba tak ,albo jest w Lombardzie..

ja pierdzielę, po co tu zaśmiecasz ulka? walisz długaśne epistoły w cudzym topiku i czego się spodziewasz?

A może przez stres zaczęła rodzić ?

A o co chodziło z tymi 2 sytuacjami, jak cie okłamał? Konkretnie. Tylko nie pisz po raz trzeci, że to pierdoły, bo zdaje się, że jednak nie pierdoły...

Pisze ,poniewaz jest na temat, takie wlasnie sa dzialania hazardzisty, moze autorce to cos pomoze. Nie pisze nie na temat.

Do goscia tego ze zasmiecam - nie musisz czytac tego co pisze, proste :):)

Jakaś walnięta tu ciągle o hazardzie pisze:D Opętana?

Ja bym się nie wiązała z kimś takim. Całe życie można sobie schrzanić.

nie tylko ulka pisala o hazardzie... ja tez...rozumiem ja, wcale nie zasmieca tematu, takie sa dzialania hazardzisty niestety, nie zrozumie tego zadna osoba ktora nie miala stycznosci z hazardzista, wiec troche wyzluzujcie ludzie to Wy zasmiecacie temat obrazajac innych... nie macie pojecia do czego sa zdolni hazardzisci, nie zakladam ze chlopak autorki nim jest ale z tego co ona pisze biore taka mozliwosc pod uwage....

autorko gdzie jestes?

Autorka po ostatniej rozmowie z narzeczonym, zabrała ostatnią obrączkę i resztę kasy w obcej walucie i pofrunęła z ukochanym do Vegas;).

juz dajcie dziewvzynie spokoj...ale odezwac to by sie mogla...

Jeju laska nie panikuj, może wział obrączki, bo chciał kupić podobne na Wasz ślub, albo w tym samym rozmiarze, a Ty już o kradzież go osądzasz, olaboga. Ile Ty masz lat, 16? oO

prowo - jak nic inaczej laska juz by się dawno odezwała