Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba sama oszaleję...

Polecane posty

Gość gość
gośćććć dziś Taaaak,taaaak,kazdy sadzi innych według siebie,a tutaj kto to znowu jedem pluje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ADAS opanował TOPIK von gudłaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " Sadzisz"głupoty niemal na każdym topiku trollu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adas spadaj na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no tak stały punkt programu,jak juz nie wie co ma gadac,top Adasia wzywa na pomoc,jak zwykle stojaca na strazy firm farmakologicznych Admin,Agnieszka,niejednokrotnie przełozona,ortograficzna, Ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Adas,byłeś w Pośerdniaku? pewnie ci powiedzieli ze z twoim wykształceniem roboty nie ma hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Obie sobie jesteście warte.Szkoda tylko tego twojego chłopaka a jeszcze bardziej jego matki. Kiedyś twój charakter da im popalić." - Tak, ja też się tego obawiam. Choć staram się jak mogę nie powielać takiego zachowania - bo to, że ja tak miałam wcale by mnie nie usprawiedliwiło. Zwłaszcza, że jestem świadoma takiego schematu. "A z tym dyplomem to może faktycznie przesadzasz." - doprawdy nie wiem skąd pomysł, że ten dyplom to jest wyczyn według mnie. Proszę, wskaż, gdzie tak napisałam. Sama mam opinię, że ok 2/3 społeczeństwa ma wyższe wykształcenie i niewiele ono już znaczy. Nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałam i nie powiedziałabym. :) Nawiasem mówiąc, to dla mojej mamy(!) nie było innej opcji niż żebym na te studia nie poszła. To był mój obowiązek. Teraz jak gadałyśmy to udawała, że nic nie mówiła, że jest zdziwiona moimi planami, że mam iść na tą magisterkę. I widzicie, o to właśnie chodzi, o robienie ze mnie debila, mówiąc raz jedno, a raz drugie. Ja też muszę sobie tą najbliższą przyszłość jako tako rozplanować. Kiedy moja mama zmienia zdanie co 5 sekund ciężko mi podjąć jakiekolwiek kroki. Też_mama_ - Tobie bardzo dziękuję za zrozumienie. I choć narzekam na mamę i drażnią mnie niektóre jej zachowania - oddałabym za nią życie. Tak samo mój brat. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Do gośśść wczoraj - Ciebie to z chęcią bym opluła, bo mnie obrażasz. ;) Szczęściem w internecie można się czuć w miarę bezpiecznie. Mam wrażenie, że uczepiłoś się pieniędzy i ubranek - proszę, nie rób ze mnie aż tak próżnej osoby. :) Głównym tematem i problemem jest ATMOSFERA czyli dąsy i obrażanie się, zamiast rozmowy. Ale Ty pewnie i tak stwierdzisz, że jestem głupią siksą, która bezczelnie wymaga od matki podporządkowania czy co tam chcesz. Pieniądze dostaję z alimentów od tatuśka, który jest dzieciorobem i należą mi się one, choćbyś próbował/a mnie wyzwać od najgorszego pasożyta. A może popierasz takich rozpłodowych ogierów co to robią kobiety w bambuko? gość wczoraj - nie osądzaj wszystkich miarą swojego syna. Współczuję Ci, że tak się stało. To chyba nie pierwszy przypadek toksycznego związku na jakim ucierpiały relacje z rodziną o jakim słyszałam i widziałam osobiście. Tylko zauważ, że to czego ja "wymagam" od mamy to wyrozumiałości, dotrzymania danego słowa i bliskości. Nie widziałam, że przesadzam. Nie żądam pieniędzy, MAMA SAMA najpierw zapewniła mnie, że mi pomoże materialnie w razie problemów (których przecież nie musi być, ale chodzi o sytuację, w której np. nie będę miała pieniędzy by je dokończyć), później udaje, że nic takiego nie mówiła, a następnie wraca do 1 wersji. Poważnie, albo nie czytacie ze zrozumieniem, albo chcecie sobie poużywać i uwolnić złe emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie ma sensu jakiegokolwiek tematu wrzucać, dziewczyno, plują jadem na kilometr... Pewnie same są wyrodnymi mamusiami i tłumaczą się w necie ze swojego karygodnego zachowania. zenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×