Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podsmiechujka

zdrobnionka mamuniek

Polecane posty

Gość gość
Zdrobnienia w dzisiejszym świecie to plaga, ja staram się mówić do swojego syna normalnie tzn. Jak ma jeść to podaje łyżkę i mówię jedz a nie am am. Ostatnio dobrze mój syn załatwił teściowa :) sytuacja wyglądała tak ze jechaliśmy na ślub znajomych i dziecko bylo juz ubrane tylko miał zjeść przed wyjazdem z domu, teściowa chętna do pomocy karmi mlodego przy którejś już porcji zupy mowi do niego "amaj szybciutko amaj" mlody zrobil wielkie oczy i ze zdziwienie otworzył buzię bo nie mial pojęcia o co jej chodzi, efekt był taki że trzeba bylo przebrać dziecko i spoznilismy sie na ślub. Ale śmiałam się z niej przez dobre 10minut ;) mina mojego syna też rewelacyjna szkoda tylko że nie miałam przy sobie aparatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem takie zdrabnianie jest po prostu głupie. jak w takim wypadku dziecko ma nauczyć się poprawnie mówić, kiedy na samochód mówi się brum brum, albo na jedzenie papu. no ludzie kochani, są jakieś granice. co innego mówić zdrobniałym imieniem do dziecka, a co innego wymyślać bzdurne słowa. moja córka jest mała, skończyła niedawno 5 mies. a i tak mówię do niej w normalny sposób, niech się dziecko uczy poprawnej polszczyzny. kiedyś kobiety na przewracające się dzieci mówiły, złapałeś zająca. głupota. nigdy nie pojmę tych idiotycznych zdrobnień, a matki, które ich używają zachowują się jak cofnięte w rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żołnierzyki na plemniki mnie najbardziej rozwaliło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dzieci (małych) mowi się brum brum, kwa kwa i miau miau, bo tak latwiej zapamiętują. Nawet ma to swoją nazwę, ale zapomniałam ;) Ja ze zdrobnien to do męża mówię " ty ciulku"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ty ciulku"? :o bo taki z niego CIUL? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam ten temat i za chiny nie mam pojęcia - CO TO JEST TA ŁIŁA?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbiegając od zdrobnień, nie czujecie żadnej konsternacji kiedy jakiś rodzic opowiada o tym co robił z dzieckiem i zaczyna: .. " nakarmiłyśmy się ( chodzi o mleko), wykąpałyśmy się, zrobiłyśmy siku , przewinęłyśmy się etc. etc. ... .. /// Mówiąc o dzieci czynnościach z automatu sama siebie w to dodaje Dziecko nie traktują jako odrębnej jednostki, tylko wszystkie czynności, cechy sobie również dopisuje mimo ,ze to brzmi absurdalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lila to pipka :D sorry ale nie mam plskich znakow na tele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fly away
Toksyczna, ja czuję konsternację. Zwłaszcza jak moja koleżanka pisze na fejsie - "ząbki nam wypadają" załączając szczerbatą fotę swojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i mówienie do dziecka "mama zrobiła" zamiast "zrobiłam". Od kiedy to o sobie mówi się w 3. osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogole w maju wytrzeszczu oczu prawie dostałam jak rówieśnica mojej corki do mamy w parku darła się mama Opa, Opa , za Chiny nie potrafiłam tego pojąc co to jest te OPA ( już zaczynałam glupiec, ze moze to jakieś dziecko masochistyczne i chodzi o kopa ? :p ) Darla się przez cala sciezke OPA , wkoncu matka odwróciła się do niej i mowi, no to choć już na OPA - wziela ją na rece . Dziecko przedszkolne nie dość ,że dla mnie to cos niepojętego,aby dziecko na własnych nogach nie szlo, tylko niesione na rękach mimo ,ze matka obładowana zakupami , to jeszcze te chińskie zwroty OPA, bach , kuku,mlam mlam i to w wieku przedszkolnym Z tym zwrotem "mlam " chłopczyka 4 letniego u nas w gościach .." mama daj mlam mlam" to mnie wryło az z siebie słowa nie mogłam wydusić, mlam mlam oczywiście chodziło o jedzenie, a moja córka do niego pierwsza z tekstem wywaliła " dzidzia mała jesteś" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewoczereśniowe
Padłam ze śmiechu :D Mam taką rozmemłaną ciotkę, kobieta po 60, a z wiekiem coraz gorzej, niedawno ją spotkałam, a ona mówi do mnie takim na maxa irytującym jękliwym jakimś zaśpiewem - "oooooj zmęczyłam się....byłam na zakupkach.....idę teraz do domciu.....położę się dziś szybciutko do łóżeczka....tylko jeszcze sobie pościelkę muszę zmienić " grrrrr wtedy ciarki mi plecach przeszły, a niesmak pozostal do dziś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa nie wiem czemu, nie może zjeść chleba z szynką, tylko musi z szyneczką. Nie ma cielęciny, tylko cielęcinka, mój mąż przy śniadaniu doprowadza mnie do szału, jak prosi o kawałek chlebka, "zjem jeszcze kawałek chlebka", stary koń, będzie mi tu"chlebkował", ale nic do wariacji nie doprowadza mnie bardziej, niż "pieniążki", może to niesprawiedliwe, ale skreślam taką osobę w głowie i pałam okropną niechęcią. Brrrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×