Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara panna lat 36

Dlaczego ludzie nieustannie czepiają się starych panien

Polecane posty

Gość gość
to odpowiedz raz a dosadnie BEDE SAMA NIE CHCE NIKOGO to myslisz tez nie pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przed 30
ja też nie mam męża ale tak bardzo nie rozpaczam jak wy a rodzina mnie nie męczy głupimi pytaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andaluzyja - a czy ty musisz chodzić na te wszystkie spendy rodzinne? Możesz olać te wszystkie chrzciny, komunie czy wesela:) jeśli Twoja rodzina Ci docina to miej na nich wyj....! i się z nimi nie spotykaj:) jeżeli jednak jesteś siłą doprowadzana ;) na te spotkania, to ripostuj tym, że bzykasz się tylko na imprezach i nie musisz mieć męża, aby uprawiać seks ;) Staropanieństwa, a raczej wolnego stanu, zazdroszczą zazwyczaj stare ciotki, które ochajtały się w wieku ok. 19 lat z pierwszym lepszym który na nie spojrzał, a który przeważnie nadużywa alkoholu, non stop pety w ryju i wyżywa się na zonie i dzieciach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, ja mam 27 i też nie raz słyszę od mojej mamy, że "ja to w twoim wieku już mężatką byłam"... w ogóle to nawet tata składając mi życzenia na Wigilii powiedział, żebym w końcu zaczęła rozsądnie myśleć i się ustatkowała :P żeby to jeszcze tylko ode mnie zależało, ale z 30-letnimi imprezowiczami i pijusami nie mam zamiaru się spotykać, ot co! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzyja
Ja tez nie rozpaczam z tego powodu. Po prostu mnie drażni, jak moja rodzina za wszelką cenę chce wydać ostatnią niezamężną kobietę po 18 roku życia. I nie pomaga, kiedy mówię, że chce być sama. Bo oni wiedzą, że nie chcę. Oni wiedza najlepiej. A prawda jest taka, że gdybym spotkała faceta, którego bym chciała z wzajemnością, to chętnie bym wyszła za mąż, zawsze o tym marzyłam. Po prostu się nie złożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzyja
Nie jestem doprowadzana siłą, ale nie chce się odcinać od tej części młodej rodziny, z która mam dobre kontakty, bo starsze pokolenie uważa mnie za upośledzoną, bo nie wyszłam za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam, ze mezatki na zewnatrz udaja takie szczesliwe, majace intrygujace zycie, a prawda jest taka, ze 90% mezatek z dzieckiem prowadzi takie zycie - praca, odbieranie dziecka, sprzatanie, gotowanie zajmowanie sie dzieckiem, zawozenie dziecka na milion zajec dodatkowych, spanie i kolejnego dnia to samo. Nie wiem dlaczego one czuja sie lepsze, ale uwierzcie, ich zycie to nic ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie tłumacz... może ci to pomoże, bo nie masz pojęcia jakie to szczęście mieć cudownego dzieciaczka..... stwarzanie możliwości rozwoju dziecka jest szczęściem dla rodzica ale tynie masz pojęcia więc lepiej pisz o swoim życiu a nie mężatek, zazdrośnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co lepsze - 30-letnia panna czy 30-letnia rozwódka? Ja wyszłam za mąż w wieku 25 lat, obecnie jestem w trakcie rozwodu. Nasze małżeństwo było w dużej mierze podyktowane moją ciążą. Znaliśmy się krótko, bo niecały rok, było to na zasadzie spotykania się. Zamieszkaliśmy razem jak już byłam w ciąży, jak syn miał rok wzięliśmy ślub. Przez pierwsze 2-3 lata było ok, później zaczęło się między nami psuć. Mąż zaczął pić i wychodzić z kolegami (tak mówił) na noce. Najpierw sporadycznie, potem coraz częściej. Miarka się przebrała, kiedy podczas jednego z takich wyjść nakryłam go obmacującego babę z sąsiedniej ulicy. Próbował mi wmawiać, że to żarty, że do niczego nie doszło, nawet do pocałunku. Dla mnie mimo wszystko była to zdrada. Spakowałam się i wróciłam z synem do mojego mieszkania, które wcześniej wynajęliśmy. Całe szczęście, że nie zdecydowałam się go sprzedać, miało być dla syna. Także teraz jestem znowu sama, tyle, że rozwódka z dzieckiem. Na razie nawet nie myślę o nowym facecie. Były mi skutecznie obrzydził płeć męską. Sama sobie daję radę, chociaż jest ciężko, głównie psychicznie. Jeżeli miałabym w przyszłości się związać, to na pewno nie z pierwszym lepszym, który "mnie zechce", ale gdy będę 100% pewna tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bicz prawdy boleśnie smagnął po plecach szkapę zaprzęgniętą do kieratu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żal mi Ciebie... to tłumaczy dlaczego nikt Cię nie chce!!! wredna jędzo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i wlasnie jak widzimy we wpisie powyzej, kazda matka mysli, ze singielki umieraja z zazdrosci, ze nie maja dziecka:D Ja dzieci w ogole nie chce miec, obserwuje jak wyglada zycie siostry i znajomych z dziecmi, jak pogarsza sie relacja zona-maz kiedys zycie kreci sie wokol dziecka i w zyciu nie zamienilabym swojego singielstwa na bycie matka. Owszem, jak kazdy, pragne sie zakochac i miec faceta, ale dzieci nigdy. Matki idealizuja macierzynstwo, nigdy w towarzystwie nie przyznaja sie jak wyglada prawdziwy dzien z zycia matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wszystkiego trzeba dorosnąć a zwłaszcza do dzieci... mi to zajęło sporo czasu więc wiem co mówię.... urodziłam jak miałam 37 lat i to był dla mnie odpowiedni czas, bo chciałam też mieć coś z życia a teraz też korzystam z życia a właściwie korzystamy we trójkę ale inaczej i wierz mi lub nie, nie chciałabym wrócić do poprzedniego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie czepiaja sie starych panien bo to nienaturalne. Nie powinni sie czepiac tylko niestety wspolczuc, bo nie ma nic gorszego niz bycie samemu... Czlowiek zyje statnie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co tu widzę, to wszystkie "stare panny" piszą, że spotkały niewłaściwych facetów. Może i tak było, ale z drugiej strony zaczynam się zastanawiać, czy wasze podejście do facetów jest prawidłowe. Skoro każdy jest zły, to może w was jest coś nie tak, skoro Ci lepsi jakoś do Was nie podejdą? Myślicie że jesteście ładne? Tak? G***o wiecie w takim razie. Ładność to tylko kwestia tego jak was facet odbiera i nie ma nic wspólnego z kulturowym wzorcem kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ponownie zostałem kawalerem po kilkunastu latach małżeństwa . Nie obwiniając nikogo , postanowiłem odszukać zagubiona połówkę , być może tym razem tą właściwą . Czy chciałbym stara pannę ......? Raczej wolalbym kobietę po przejściach , której życie faktycznie nie ułożyło się , potrafilaby wtedy bardziej docenić drugiego człowieka mając porównanie . Poza tym żyjąc juz w związku ma poczucie obowiązków , doświadczenie , zna oczekiwania itd. A teraz 40 letnia kobieta , która 40 lat żyła z rodzicami , być może obiad miała podsuwany pod nos i nie jest przyzwyczajona do bycia i życia z partnerem , czy może nam zaoferować dobdobry związek ? Nie wiem ! Ale myślę , ze kazdemu należy dac szanse na nie bycie w samotności . Tylko czy każdy i każda potrafi dac drugiej osobie radość bycia i życia w związku przez wszystkie lata ??? Myślę , ze wartościowych ludzi można jeszcze odnaleźć , nie będzie to łatwe , ale tez nie niemożliwe . Pod warunkiem , ze ktoś szuka miłości , a nie kieruje sisię egoistycznymi zachciankami . Pozdrawiam wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzyja
Jestem przeciętna. Po prostu zawsze miałam bardzo wysokie wymagania, nie tylko odnośnie wyglądu faceta, ale przede wszystkim charakteru. Mało jest facetów, którzy je spełniają, jeszcze mniej takich, którzy chcieliby przeciętna z wyglądu kobietę. Nie mam z tym problemu. Jak się jakiś znajdzie, to super, jak nie, to umrę w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31 singielka
Oj dziewczyny! Jak Wy tak jęczycie, to nie dziwota, że ciągle Wam przytykają, dokuczają i jęczą. Moja rodzina też ciągle narzeka, ale ja nawet tego nie słucham i tak im czasami pocisnę ripostą, że aż im w pięty idzie- inna rzecz, że wtedy obierają modłę, że zbyt pyskata jestem i dlatego żaden mnie nie chce. A to nieprawda! Chłopaków miałam na pęczki, koleżanki niechętnie mnie zapraszają, bo się boją, że ich mężowie napięcia nie wytrzymają, choć mnie absolutnie pewne być mogą, bo w układy z żonatymi w ogóle się nie mieszam. Mam 31 lat, fajne mieszkanie, dobre auto, stać mnie na zagraniczne wycieczki, dzieci mi nie płaczą i nie muszę sobie odmawiać czegoś, żeby tylko dzieciak miał. Jestem dyspozycyjna, mam czas na swoje pasje, uśmiecham się i wcale nie pragnę być czyjąś praczką, sprzątaczką, kucharką i kochanką z musu. Nigdy na powodzenie nie narzekałam i nadal nie narzekam. Bycie singielką, czy Starą Panną może być satysfakcjonujące, tylko trzeba je akceptować jakim jest i brać z niego to co nam daje. Pozdrawiam serdecznie wszystkie te nieszczęśnice- bądźcie nadal takie zrzędliwe to za moment nawet własne koty od Was pouciekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem wam coś..mam 30 lat, miałam faceta , który chciał ślubu. miałam wybór- małżeństwo z człowiekiem patologicznym, albo samotność. wszycy wmawiali- lepsze mieć kogoś, a ja nie byłam pewna, czułam,że nie będę szczęsliwa.. facet miał spore problemy z sobą, moje życie byłoby katorgą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaplątana opląTWA
ludzie kochają schematy i nigdy nie przychodzi im na myśl, zeby zapytać czy mamy to czego potrzebujemy do szczescia a potem tego zyczyc... tylko probuja nam wmowic, ze to co oni maja, mysmy tez powinny miec, wtedy bedzie cudownie, bedziemy spelnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nigdy nikt nie pytał, czy mam w planie małżeństwo :D:p tak jak bym musiała w odpowiednim wieku wyjść za mąż, inaczej stanę się wyklęta ;) a przecież mamy w planie różne rzeczy na dorosłe życie: naukę, kupno samochodu czy skok za spadochronem...można tu wymieniać i wymieniać...i nikt nie jest zdziwiony że mamy coś w planie lub nie mamy... więc skąd taka reakcja że nie mamy w naszym życiowym planie małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziom się wydaje, że tylko oni znają receptę na szczęście. I nie mogą pojąć, że ktoś chce żyć inaczej. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że stare panny to marudy. Albo mają się za takie cuda, że nie chcą żadnego faceta albo uważają się za byle co i przez swoją nieśmiałość odpychają innych. Same skrajności. Do normalnych singielek z wyboru nic nie mam. Ale jęczące stare panny które same tak o sobie mówią doprowadzają mnie do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to żart
ja jestem starą panną bo nie mogę się zdecydować który jeest slodszy,a jak już myślę że wiem to płakać mi się chce na myśl że skonczy się życie samotnicy robiącej co chce i kiedy chce,nie przepadam za całodobową opieką nad dzieckiem więc nie mam ciśnień ,tak rodzina dalsza chce mnie przycisnąć ale kogo obchodzi jak ja uwielbiam dzielić się swoim wielkim łóżkiem nie za często:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare panny takie przed 40 robia sie strasznie irytujace .Mam taka sasiadke w kamienicy .Doslownie wszystko jej przeszkadza.Kazdy ma juz ja po dziurki w nosie ...To nie jest dobre gdy kobieta spedza zycie w samotnosci bo dziwaczeje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA Tez pamietam sasiadki,stare panny.Wiecznie im nie pasowalo nasze zachowanie(jako nastolatki) . Takie zgorzkniale kobiety. Moze nie wszystkie ale wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ad sąsiadki jak nigdy jej nikt dobrze nie zrobił to nie dziwne że ma ciśnienie święty by oszalał no moze świety to wyjatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo stara panna to taka laska, która jest durna, kiepska w łóżku albo jest straszną szmatą. Jest durna, bo nie potrafi żadnemu facetowi wmówić, że jaki to on fajny i jak to ona go pragnie i kocha, i takie tam. Jest kiepska w łóżku, bo jakby była lepsza, to któryś pewnie by ją zechciał. Możliwe, że straszna z niej zdzira i żaden porządny jej nie chce. Dlatego ludzie sobie robią jaja ze starych panien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacy wy jesteście durni, no naprawdę. Ręce i cycki opadają. A żyjcie se życiem innych, bo powiedzieli to lub tamto. Mam 32 lata znaczy jestem stara? :D I jeszcze panna? :D Bo mąż świadczy o wartości kobiety. Idiotki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to takie nasienie, czepiaja sie wszystkiego ,nie przejmuj sie to zazdrosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×