Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara panna lat 36

Dlaczego ludzie nieustannie czepiają się starych panien

Polecane posty

Gość gość
gość dziś a w jakiej branży pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 23 lata, a już wysłuchuję docinków typu "kiedy w końcu przyprowadzisz jakiegoś chłopaka?", "zostaniesz starą panną", "nikt cię nie chce, bo jesteś za wredna", "a ty kiedy w końcu sobie kogoś znajdziesz?", "współczuję ci tej samotności". A prawda jest taka, że nie potrzebuję faceta do bycia szczęśliwą. Najśmieszniejsze jest to, że takie teksty słyszę od osób, którym się ewidentnie w małżeństwie nie układa i często narzekają na instytucję małżeństwa lub od koleżanek tkwiących w 5-letnich związkach, które nie mogą się doczekać oświadczyn, ale czują się lepsze, bo "mnie ktoś chciał, a jej widocznie nikt nie chce" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33
A ja mam 33 lata, miałam narzeczonego ale nie odeszłam od niego.Teraz jestem w kolejnym związku, mieszkamy razem i wiecie co??? stwierdzam ze najszczesliwsza byłam jak byłam sama, facet to taka kula u nogi, więcej teraz płaczę, ciągle coś nie tak, w łóżku mało miejsca, seks chciałby codziennie a ja raz na tydzień i zmuszaj się tak całe życie:-( Wczoraj mój facet wyjechał na ...tydzień....a ja zamiast tęsknić to ciesze się jak dziecko że mam wreszcie czas dla siebie!wreszcie się wysypiam, nikt mnie do seksu nie zmusza, jest super!Także uważam ze życie z facetem to na dłuższa mete katorga, w sumie to chciałabym mieć dziecko a facet może być na chwilę ale żyć tak 30 lat? masakra:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,tak.to wszystko co piszecie to zakłamane bzdety,każda kobieta pragnie mężczyzny,póki jest jeszcze młodą starą panną,to myśli, że znajdzie królewicza,a jak czas ucieka-ostatni dzwonek na dziecko,bo oto chodzi w tym wszystkim,to wtedy jest gorzej-patrzenie z zazdrością na mamusie,które niańczą dzieci i są zadowolone ze swoich pociech a niekoniecznie ze swoich mężów.ideałow nie ma i nie ma się co łudzić.też jestem starą panną i wiem coś o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna lat 36
Nie myślałam, że mój temat tak się rozrośnie... nawet jest sławny (zajawka na stronie Kafeterii). Nie, nie narzekam na brak partnera. Bywa mi z tego powodu smutno, ale nie myślę o tym cały czas, ponieważ mam pracę, hobby i przyjaciół i staram się na miarę moich możliwości żyć szczęśliwie, tzw. "pełnią życia". "Bycie starą panną" wg społeczeństwa to nie tylko samotność. To także bycie w wieloletnim, szczęśliwym związku bez ślubu. No właśnie, zauważyłam, że my, stare panny, jesteśmy pakowane do jednego worka, a mianowicie "bez powodzenia". A przecież stare panny są różne. Jedne nie mają powodzenia z powodu wyglądu, inne - charakteru, kolejne są zbyt nieśmiałe, by kogoś poznać. Są też stare panny, które szukają ideału oraz stare panny, które były w wieloletnich związkach, bywały nawet zaręczone albo mają dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Monk
Mam 31 lat, nigdy się nie całowałam, jestem dziewicą, na koncie kilka związków w tym dwa "poważniejsze", jestem "starą panną" (nie mylić z "singlem"), masz mieszkanie kupione za gotówkę, małe auto, nie szukam przygód, wolnych związków ani romansów. Mój "pierwsza miłość" był 4lata młodszy. Dzisiaj dziękuję Bogu, że uciekłam, gdy napomknął o ślubie. Mój "druga miłość" był 17lat starszy, związek do łatwych nie należał, ale zadowolona jestem, bo sama widzę, że był dojrzalszy. Tym razem skończyło się z jego winy. Spotykałam się też z innymi chłopcami między, przed i po moimi miłościami przez krótszy bądź dłuższy okres. Czy mnie jest źle? Może. Dobrze mi samej. Lecz... od 6-tych urodzin marzę, by kiedyś urodzić dziecko. Moje wychowanie nie zezwala mi na bękarta. I po to mi mąż. Obecnie jestem przy kości i, co ciekawe, mam większe powodzenie i mężczyźni są względem mnie grzeczniejsi, niż kiedy byłam szczupła. Żaden z moich chłopców nie wiedział, że jestem dziewicą, mógł się jedynie domyślać, powiedziałam zaś każdemu, iż nie będę z nim sypiać, i nie było problemu. Chciałabym jeszcze, byście zrozumieli, że dziewictwo to nie tylko sam akt seksualny, ale i wszelkie czynności i działania z zakresu ogólnie pojmowanej seksualności. Jeszcze jedna dygresja: o ile dziewictwo w szkole średniej może być uznawane za "dziwne", o tyle na studiach było "zwyczajne", a była to typowa państwowa uczelnia. Mam wszystko. Nie mam męża, za którym nie tęsknię. Gdyby nie chęć urodzenia dziecka, nie wypowiadałabym się nawet w tym temacie. Moją historię już znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie postrzegam siebie jako starej panny. Mam koleżanki starsze ode mnie, które też nie mają mężów. Jednak wydaje mi się, iż najwięcej na ten temat mówią osoby, które nie są ze swoich małżeństw zadowolone. Człowiek, który jest zadowolony z własnego życia prywatnego, mający do tego jakieś zainteresowania/hobby nie będzie się wtrącał w cudze życie i pouczał. Tak postępują jedynie frustraci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolly77
Dziewczyny... Mam 36 lat, jestem mezatka od 5 lat i... chce sie rozwiesc. Moj maz to wspanialy czlowiek, zeby nie bylo. To MOJA i tylko moja decyzja, mam dosc wspolnego zycia, zawsze tak bylo, kazdy zwiazek koncze ja bo nie nadaje sie do tego po prostu. Przyznam sie Wam szczerze, gdybym miala kase to w ogole bym z nikim nie byla tylko skakala z kwiatka na kwiatek :D Ale nie mam szczescia do pieniedzy niestety. Tu uprzedze tych co mysla ze 36 lat to juz starosc: nie mieszkam w Polsce wiec wszystko jasne, tu nawet 60 paro latki sie podrywa i czuja sie piekne i sexy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. nie wiem, kto sie czepia- ja mam np znajome panny 40+ , dusze towarzystwa, kobiety sukcesu, nigdy sie nie zastanawiałam nad ich "staropanieństwem", wiem, ze wolność to po prostu ich wybór. 2. natomiast nie przemawiaja do mnie argumenty typu: jestem inteligentna, spokojna i niesmiala i dlatego nikogo nie mam. Inteligencja to skutecznosc w działaniu - jesli ktos chce miec meza czy partnera to go bedzie mial, mowienie, ze sie nie znalazlo odpowiedniej osoby jest srednim argumentem, bo mezczyzn na swiecie sa miliony. Z kolei niesmiałosc to czesto - sorry - egocentryzm, wyobrazanie sobie, ze caly swiat na mnie patrzy i,czyha na moje błedy, zastanawia sie nad tym co powiedziałam i jak wygladam. A swiat ma inne problemy. Wiecej myslenia o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1985
Ja mam 29 lat i też jestem starą panną, powiedzcie mi gdzie ja mam kogoś poznać jak ja cały czas przebywam w pracy i poza nią z tymi samymi osobami i nikogo nowego nigdzie nie poznaje co wy na to powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nigdy nie potrzebowałam meza ani dzieci,w zyciu stabilizacje daja pieniądze a nie facet facetow należy uzywac do sexu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie ma starych panien tylko singielki albo konkubiny. Śluby i 5 dzieci w wieku 23 lat już nie jest modne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA POMATKA
Pojecie stara panna funkcjonuje chyba tylko na wsi. Tam kobieta 24 letnia,ktora jeszcze nie wyszla za maz to taka stara panna,ktorej nikt nie chcial. Tam przymus na bycie zona ,matka jest najwiekszy;zal mi tych dziewczyn.Moze byc nawet zona wiejskiego pijaczka ,prostaczka i nieroba,ale liczy sie fakt,ze "ktos ja chcial". Jaka to zenada,jaka zasciankowosc ,jaka tragedia-urodzic sie na wsi,zyc wsrod takich zacofanych ludzi o pogladach nie z tej epoki:( Wspolczuje tym,ktorym nie dane jest sie wyrwac z takiego zascianka ,chociaz moze i tak byc ,ze niektorym tak wlasnie pasuje. Lepiej jednak urodzic sie w miescie ,a najlepiej jeszcze z wysokim IQ:D Wtedy mysli sie innymi kategoriami i jakos nie slyszy sie o tym,zeby kobieta 30 czy 40 letnia nawet to byla stara panna,ktorej nikt nie chcial. Sama znam takie babki i o dziwo,to sa najczesciej kobiety wolne z wyboru,tak tak z wyboru,a nie dlatego,ze nikt ich nie chcial. Niezalezne finansowo ,swietnie sobie radzace w zyciu,inteligentne i najczesciej wlasnie urodziwe . Taka kobieta byla /jest wybredna,a moze wlasnie ma swoje poczucie wartosci i trudno,zeby zwiazala sie z facetem,ktory jest srednio rozgarniety,jest nierobem czy nieudacznikiem zyciowym,nawet najprzystojniejszym . Po co im taki facet?Po to,zeby na niego pracowac ?Po to zeby nie miec z nim o czym gadac i siedziec w milczeniu obok albo pic z nim piwo przed telewizorem (bo wina on raczej nie lubi)i udawac ,ze kochamy pilke nozna? Po to,zeby nie moc sie dalej ksztalcic,rozwijac swoich pasji,podrozowac i spelniac marzenia ? Po to zeby podporzadkowac sie facetowi tylko dlatego,ze sie z nim jest?Po to by nie moc rozmawiam z kolega z lat szkolnych,bo on jest zazdrosny? Po to by zrezygnowac z siebie dla niego i byc nieszczesliwa bo on tego od nas chce? Na Ksiezyc z takimi facetami! Kobieta ,ktora jest niezalezna finansowo jest szczesliwa i samowystarczalna. Po co jej taki nieudacznik -do seksu?Do seksu nie potrzeba byc zona ani nawet narzeczona. Do rozmowy?Byc moze..tylko gdzie ci faceci,ktorzy nie boja sie inteligentnych kobiet?Wszak oni wola slodkie idiotki,ktore mozna zmanipulowac i podporzadkowac sobie,a potem i tak szukac nastepnej ofiary,bo ta juz przestanie byc interesujaca,znudzi sie im. IIm nizszy jest poziom rozwoju kobiety tym wieksze jej parcie na malzenstwo. Im wiekszy ten poziom i umiejetnosc stanowienia samej o sobie i dbania o siebie-tym mniejsze parcie na bycie z kims . To jakas paranoja. Mysle,ze to zlosliwosc nieszczesliwych mezatek albo zasciankowosc starych bab ze wsi. O ile te drugie mozna zrozumiec,bo kiedys tak sie myslalo,a na wsi mysli do dzisiaj , o tyle te drugie sa same sobie winne i probuja sie tylko dowartosciowac. Mezatka wcale nie jest postrzegana lepiej od singielki . Wystarczy popatrzec,jak wygladaja te mezatki z dziecmi na ulicach..bleeeeeeee... Zaniedbane,zapuszczone,zabiedzone,a ci ich mezowie partnerzy?Jak oni wygladaja?Brak slow... Ja bym nawet nie splunela na wiekszosc z nich ,wolalabym byc stara panna:D A te kobiety ida obok nich ze spuszczona glowa ,widac ze nieszczesliwe tak naprawde,a taki smiec ,nierzadko alkoholik lub sadysta lub prymityw czuje sie jej panem lub wladca,bo da jej pare groszy na chleb albo ona u niego mieszka. Mysle,ze jesli ludzie czepiaja sie starych panien to tylko dlatego,ze im zazdroszcza. Ja bym wolala byc stokroc bardziej stara panna nizli zlamac sobie zycie dla samego faktu bycia zona jakiegos prostego ,pospolitego nieudacznika:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie damy. To że jesteście jak to mówicie starymi pannami to nie znaczy że nie znajdziecie już nikogo. Możecie to zmienić. Jeżeli szukacie kogoś, to zapraszam na stronę www.dyskoteka.co,która powstała niedawno. Tam możecie znaleźć osobę, z którą ułożycie sobie życie. Nie bójcie się się zmian w swoim życiu. Poczytajcie trochę a zobaczycie że szczęście jest na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 40lat. Jestem starą panną i mało obchodzi mnie co ma ktokolwiek na ten temat do powiedzenia. Jest mi dobrze ze sobą nie jęczę, żyję jak chcę i nic nikomu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijedenfacet1984
Ci co się czepiają to zwykle buraki. Mieszkamy z moja kobieta od niedawna, oboje mamy po 30 lat. Ona w pracy ma sporo facetów i od części z nich musi wysłuchiwać docinki w styku " kiedy ślub? " itp...dodam ,że robią to Katoliccy koledzy. Mnie to śmieszy torchę bo ch*j im do tego co i kiedy planujemy ? ...no ,ale tak to jest ,że niektórzy ślub traktują jak świętość... na zasadzie mąż może pić i bić ..no ,ale to przecież slubny :pto mu "wolno"...wieśniaki jedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry człowiek nie będzie gadał głupot, a ja nie mam zamiaru przejmować się tym co mówi ktoś ograniczony. Nie wyszłam za mąż, nie spotkałam swojej drugiej połówki, a jak komuś się to nie podoba, to jest to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolly77
Wiecie kto narzuca nam malzenstwa, dzieci, etc.? Koscioly, ksieza... Ludzmi latwiej jest manipulowac gdy sa religijni. Ja nie jestem, stad decyzja o rozwodzie. Teraz dopiero czuje sie wolna i szczesliwa :D Naprawde nie zwracajcie uwagi na durnowate komentarze, lepiej sama niz z jakims chlystkiem nudnym albo co gorzej co cie zle traktuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh a to fajne :D "gość dziś a ja nigdy nie potrzebowałam meza ani dzieci,w zyciu stabilizacje daja pieniądze a nie facet facetow należy uzywac do sexu "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1985
I co nikt mi nie podpowie gdzie osoba przebywająca non stop w jednym i tym samym środowisku może kogoś poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1985
Ja wam powiem że mam 29 lat i jak dotąd bycie panną mi nie przeszkadzało a teraz cały czas słyszę kiedy ślub i czy mam jakiegoś faceta a jak nie mam to mam sobie szukać nie wiem do czego to podobne co to kogo obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lolly77 tez zwrocilam uwage na ten ten tekst:D i w pelni sie z nim zgadzam:D Anna1985 29 lat to stara panna?chyba zartujesz :D,kobieta w tym wieku dopiero naprade rozkwita:),a te panie ,ktore juz po slubie i urodzily w wieku np;18,24 czy 27 lat to napewno wiele stracily,poswiecily najlepsze lata mlodosci na przewijanie pieluch i gotowanie obiadkow hehe.. Nie zaluj,bo nic nie stracilas ,a moze i zyskalas,mlodosc bez stresu:) Najlepiej kogos poznac live ,ale znam twoj problem-trudno kogos poznac ,jak sie siedzi tylko w jednym miejscu,w pracy czy tez tym samym srodowisku:( Pytanie czy mieszkasz w duzym miescie(byloby lepiej)czy w mniejszym czy tez na prowincji. Im mniejsza miejscowosc tym mniejsze szanse,bardziej hermetyczne srodowisko. Moze internet?Podobno wiele osob tam sie poznaje,choc sama wiem z dosw.,ze duzo jest w internecie oszustow ,kretaczy i osob nieszczerych ,ktore mowia jedno,mysla drugie a robia jeszcze co innego. Ale sa pary z internetu takze,malzenstwa ponoc tez. A moze warto wyjechac gdzies na urlop,do innego miasta/kraju/jakis weekendowy wypad? Z jakiej czesci Polski jestes,jesli mozna zapytac? Nie chcesz ,nie odpowiadaj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka35
Ludzie zawsze się czepiają. Nie masz faceta -źle i zaraz głupie uwagi. Masz faceta -zaraz dopytywania o ślub. Masz męża -to zaraz wszyscy chcą wiedzieć kiedy dzieci. Masz dziecko -kiedy drugie? Masz dwie dziewczynki, gadają, że czas na chłopaka. Masz trójkę -słyszysz, że to patologia. Nie masz dzieci kilka lat po ślubie -wszyscy chcą wiedzieć, czy się leczysz na bezpłodność. A ilu jest wokół ekspertów, gdy masz dzieci! Wszyscy wiedzą lepiej jak długo masz karmić, gdzie dziecko ma spać itd -nawet te, które dzieci nie mają! Masz małe mieszkanie, mieszkasz z rodzicami -pytają o kredyt. I NAJGORSZE są baby z pracy -ZAWSZE. Rozumiem Cię Autorko. Sama późno wyszłam za mąż, więc wiem o co chodzi. I zmień sosób myślenia -nie stara panna, a singielka :) A ludzie, złaszcza w środowisku zawodowym, zawsze będą się czepiać, Olewaj. Znajdź sobie kilka ripost do zastosowania i nie wahaj się ich użyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy partner - damski bokser Drugi partner - mamisynek Trzec***artner (obecny) - rozwodnik,któremu pieluchy i śluby nie w głowie,tak jak mi i dzięki temu bardzo dobrze nam ze sobą. Mamy wiele wspólnych pasji,ale lubię też przebywać w samotności... Ja zgorzkniała,stara panna? On wieczny optymista! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssingielkaa
dzięki Lolly77 i gość z 1.16 no bo jak mozna wmawiac mlodej kobiecie, która dopiero co wchodzi w zycie ze jedyna sluszna droga to malzenstwo?:p i kiedy stanie sie pania zona to wzrosnie jej prestiz społeczny i będzie się czula bezpiecznie co za bzdura! bezpieczenstwo to niezaleznosc, zarowno mieszkaniowa jak i finansowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1985
gość dziś Jestem z północno - wsch polski miasto 50 tyś mieszk. większość znajomych wyemigrowała za granice lub do większych miast i tam na stałe została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolly77
ssingielkaa :) Po prostu z ust mi to wyjelas!! -> "bezpieczenstwo to niezaleznosc, zarowno mieszkaniowa jak i finansowa". Otoz to. Zyjemy w jakims chorym swiecie gdzie narzucaja nam bycie w parze jakies stare cioty i ksieza pedofile :/ Normalnie sie wkurzylam. No bo i po co byc w kims na sile? Martwic sie czy czasem nie zdradza, prac mu skarpety i gotowac obiady, masakra :O Przyznam, ze jako ze nie mam kasy choc jestem po studiach to uzywam troche moich facetow, placa za mnie i mi gotuja hehe, i oczywiscie do seksu. Poza tym to teraz bede szukac jakis ciekawych kursow by podniesc moje kwalifikacje zby wlasnie byc niezalezna. Kasa dziewczyny!! Tylko kasa daje nam poczucie bezpieczenstwa, taki swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssingielkaa
i dobrze robisz Lolly77 tylko wykorzystuj z glowa ;) bo wiesz niektorzy faceci potrafia wystawiac rachunki i czasami nawet sily uzyja, by wyegzekwowac to, co według ich, im sie należy...sympatia sympatia...bierz to czego potrzebujesz, slodki usmiech rano na do widzenia i realizuj swoje cele !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja sie wypowiem :) 36 lat po kilku zwiazkach; ostatni skutecznie mi obrzydzil zycie w parze! To nie jest tak, ze ja nienawidze facetow...lubie ich,pracuje tylko z mezczyznami ale do mojej jaskini nie predko wpuszcze kolejnego. A gadanie typu stara panna mam w doopie! Nie mam zamiaru meczyc sie, pozwalac sie ponizac w imie cudzego pieprzenia! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:50 :-) święte słowa. Ja też marzyłam o szczęśliwym związku, o miłości, ale nie za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×