Jakim cudem ludzie radzą sobie na studiach

Ma im kto pomóc, do tego się przykładają. Ekonomię i inżynierię każdy głupek może skończyć, farmację też, na medycynie jest ciężko, naprawdę trzeba się uczyć.

"Znam i ludzi z medycyny,którzy znajdą od czasu do czasu chwile na impreze czy wyjscie ze znajomymi" xxx a ja znam takich, którzy pracują. na jakim świecie wy żyjecie? serio myślicie, że studia to kucie całymi dniami? na większości kierunków tzw. ciężkich trzeba się uczyć regularnie (co nie znaczy codziennie).

chyba kpisz z tą farmacją? farmacja jest jednym z trudniejszych kierunków medycznych (obok wety, stomy, lekarskiego). co nie zmienia faktu, że to nadal nie są fizyki. może jakieś filologie typu sinologia lub filologia węgierska są bardzo ciężkie? jest taki koleś, który studiuje prawo na uw, medycynę na wumie i fir na sgh

Jak sobie radzą? Uczą się i ot cała filozofia. Ala sa takie osoby, które mają więcej szczęścia niż rozumu i jakimś cudem przejdą przez studia bez większego bólu.