Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna0427

Wakacje bez dziecka?Co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość Alayne
Ygly dziś ,,Tak to już jest jak ktoś nie wyszaleje się na początku i wpakuje w pieluchy. Macierzyństwo wymaga dojrzałości i niestety od małego Ale wiesz co ....z takim podejściem to może rzeczywiście lepiej zostaw to dziecko u siostry/dziadków .Bo jak będziesz ,,szalała'' w Hiszpanii to jeszcze coś dzieciakowi dorobisz.Bo przecież najważniejsze są zabawa i sporty wodne.Ręce opadają... Aha, czyli jak ma dziecko to ma automatycznie przestać być kobietą? Rozwijać swoje pasje, czy bawić się z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś jej podrzucił to dziecko to faktycznie niech zajmie się swoją,, kobiecością", a nie zasranymi pieluchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego ma przestać
rozwijac pasje czy bawić sie z mężem? To tak naprawdę kilka lat. 8-letnie dziecko juz swobodnie wyjeżdża samo na obóz. 6-7-letnie chętnie spędza troche czasu z dziadkami. Zakładam, ze autorka świadomie zdecydowała sie na macierzyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ,dlaczego... najlepiej niech odda dziecko dziadkom na stałe,a spotyka się z nim dla relaksu, wolną chwilką, przecież to ,że ma się dziecko wcale nie znaczy ,że trzeba się nim ciągle zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Oczywiście, że jestem za! Ja również mam synka, którego kocham nad życie. Jednak czas dla małżeństwa sam na sam też powinien być. My z mężem raz do roku wyjeżdżamy na tydzień sami, bez dziecka i to jest wspaniały pomysł. Dziecko jest na wakacjach (u swojej cioci w tym przypadku) i uczy się samodzielności - tak, wiem że niejedna mi zarzuci, że jest za małe na samodzielność. Otóż nie, moi drodzy. Stopień samodzielności dopasowuje się do wieku dziecka. Przecież nie wysyłamy go w samotną podróż pociągiem! A dla dziecka nie ma nic lepszego jak kochający się rodzice :) Więc pakujcie siebie do Hiszpanii a dziecko do cioci, niech trochę tam pobędzie :) Nie chcemy wychować przecież mamy synka :) Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna matka niejaka Katarzyna W też chciała mieć czas na "swoje pasje"... kiepsko na tym wyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że najbardziej gdakają te co muszą siedzieć w domu z dzieckiem "za karę" To akurat dla mnie normalne że można na kilka dni zostawi dzieciątko z kims kogo zna i z kim dobrze się bawi. Rodzice poza tym że są rodzicami są także mężem i żoną czy partnerami. I mają prawo żeby nacieszyć i poświęcić czas tylko sobie. Kilka dni to nie wiecznośc i dziecku jakoś nie ubędzie. Taki maluch raczej wiele teraz nie wyniesie z wyjazdu poza obecnościa rodziców i zdjęciami, co innego jak będzie miał 4-5 lat. Pewnie zaraz zostanę zjechana za to co napiszę ale ok. Wyobraźcie sobie mamusie zapatrzone tylko w dziecko że ja córcie jak miała 7-8 miesięcy potrafiłam spakować i na weekend wysłać z tatą do dziadków żeby mieć czas na gruntowne porządki czy wyjście z przyjaciółkami, I do tej pory tak jest że raz na miesiąc czy 1,5 jadą oboje na wieś a ja się relaksuję. Mała bawi się z kuzynami, goni psa i lata jak dzika po podwórku a ma 14 miesięcy. I jak przyjeżdżam do nich to tylko rzuci na mnie okiem, przytuli sie i bawi się dalej więc jakoś strasznie nie tęskni. Rodzice w codziennej rzeczywistości i obowiązkach wobec dziecka powinni mieć choć chwilę dla siebie. Zachwycić sie sobą na nowo i pozytywnie naładowani wrócić by znów prawie cała uwagę skupić na swoim maluchu. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspomnę jeszcze że dalsza znajoma nie może pojąć jak ja tak mogę wysyłać małą, bezbronną istotke samą, nie wiadomo gdzie. Jakby co najmniej pociągniem i w jakąś głuchą dzicz jechała :) Sama cały wolny czas poświęca 3 brzdącom i widać że jest zmęczona i nawet chciałaby tak sama z mężem, albo chociaż dwa dni odpoczynku a dzieci u dziadków ale nie wypada bo co ludzie powiedzą. Druga za to patrzy trochę jak na kosmitkę, że taki maluch a ja się nie boję, baa że daję córci do jedzenia owoce w kawałkach a ona swojej 19 miesięcznej nadal wszystko przeciera żeby sie nie zadławiła bo "ona pewnie jeszcze nie potrafi gryźć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochane mamy nie róbmy ze swoich dzieci sierot niezaradnych życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachwycić sie sobą na nowo i pozytywnie naładowani wrócić by znów prawie cała uwagę skupić na swoim maluchu. Tyle w temacie. X Zachwycić się sobą na nowo... ha ha ha. Skoro zaszłaś w ciążę przypadkowo, po pół roku znajomości, to rozumiem. Ale odesłać dziecko tylko po to, żeby mieć sity spokój i szlajać się z koleżankami po knajpach, to sorry... patologii dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15:18 Otuż to! Do autorki: jedź i ciesz się małżeństwem we dwoje. Dzieci nie są pępkiem świata. Nie tak dawno ludzie zostawiali tylko paroletnie dzieci w domach same i jakoś nic się nie stało. Uczyły się samodzielności, miały też obowiązki i o dziwo! Wyrosły na pracowitych, ogarniętych ludzi. Dzsiaj trzeba je ta rączkę trzymać bo się "rozbiją" i na zawsze pozostanie im trauma bo rodzice wyjechali na króciutki czas. Niektóre matki są tak popaprane że w ogóle nie powinne posiadać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro zaszłaś w ciążę przypadkowo, po pół roku znajomości, to rozumiem. Ale odesłać dziecko tylko po to, żeby mieć sity spokój i szlajać się z koleżankami po knajpach, to sorry... patologii dziękujemy. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Przykro to czytać dziewczynko. W ciąże akurat zaszłam po 3 latach bycia razem i po roku małżeństwa. A skoro dla ciebie wyjście z przyjaciółkami to tylko szlajanie po knajpach to widac na jakim poziomie jesteś. No i lepiej jak dziecko jest w domu kiedy wszystko szoruje na błysk i śmierdzi różnymi proszkami i domestosem No tu wybitnie sie popisałaś. Nie oceniaj według swojej miary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachwycić się sobą na nowo... ha ha ha. Skoro zaszłaś w ciążę przypadkowo, po pół roku znajomości, to rozumiem. Ale odesłać dziecko tylko po to, żeby mieć sity spokój i szlajać się z koleżankami po knajpach, to sorry... patologii dziękujemy. x Ale frustracja przez ciebie przemawia. Widać, że to co napisałaś to twoja własna historia Ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ygly
,,I jak przyjeżdżam do nich to tylko rzuci na mnie okiem, przytuli sie i bawi się dalej więc jakoś strasznie nie tęskni'' To tylko dowodzi iż nie wytworzyłaś z dzieckiem odpowiedniej więzi.Gdy będzie miało problem przyjdzie do ojca lub dziadków.Wtedy Cię to zaboli ale będzie już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcecie odpoczac to najlepiej bedzie zostawic dziecko z siostra.takie male dziecko i tak nie bedzie nic pamietalo z tych wakcji.zmiana klimatu ,wysokie temperatury ja bym nie brala dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie wielu ludzi jeździ bez dzieci. Np. głupio jest jechać na specjalne wycieczki swingersów z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko dowodzi iż nie wytworzyłaś z dzieckiem odpowiedniej więzi.Gdy będzie miało problem przyjdzie do ojca lub dziadków.Wtedy Cię to zaboli ale będzie już za późno. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Chodziło o pierwszy moment po , później już tylko mama, mama, mama. Nawet już tata jest beee do usypiania. Chciałam raczej pokazać, że w towarzystwie innych dziecko też doskonale się odnajduje i nie musi przebywać z matką 24/dobe, więc nie ma nic złego w tym że zostanie samo z innymi członkami rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i odbiegając od tematu 14 miesięczne dziecko nie powie mi że tęskni bo jest najzwyczajniej w świecie za małe i nie zna tego słowa. A to że się przytuli i idzie się dalej bawić z kuzynami to chyba dowód na to że uczy się wchodzić w interakcję się z innymi i nie jest już tak zapatrzone w mamę jak 4-miesięczniak, który bez mamy nie może zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu są matki i macochy, które muszą zająć się sobą. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraty pierdziaty
Jeżeli 2,5 letnie dziecko nic nie zapamięta to ja zakonnica jestem. Moja mala jest właśnie w tym wieku i skubana opowiada mi o zdarzeniach z przed pol roku(wtedy jeszcze słabo mówiła). O autentycznych zdarzeniach które ja również pamiętam. I co wy na to? Czy ktoś ma jakieś wytłumaczenie tego fenomenu? Ja mam. Jeśli dbamy o rozwój dziecka, również o rozwój jego pamięci to będzie pamiętać. Weź dziecko ze sobą. Zadbaj o jego czas tak by się nie nudziło. Nie zostawiaj go. Moja siostra jak poszła do szpitala na tydzień to mały juz nie lgnal do niej, od tej pory woli tatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkjjjjy
Myślałam, że jestem osobą o dość liberalnych poglądach, chyba jednak nie. W życiu nie zostawiłabym mojego syna samego na tydzień - bez ojca - ma dwa lata, rok temu byliśmy na wakacjach w Hiszpanii, fakt, niezbyt dobrze znosił upał, trzeba było unikać słońca, ale poza tym, bawił się dobrze. W każdym razie, zostawianie dziecka w tym wieku pod opieką dalszej rodziny to nieporozumienie - jest za mały, zeby zrozumieć, dlaczego mamusia i tatuś zniknęli na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i czytam i po prostu rozwaliła mnie jedna bzdura - co ma zostawianie małego dziecka z dziadkami/ciociami wspólnego z SAMODZIELNOŚCIĄ????? Czy wy w ogóle zastanawiacie się nad tym co piszecie? Przecież wiadomo, że 2 czy 3-latek NIE JEST samodzielny i tak czy srak czy to będzie matka czy to będzie dziadek wiele trzeba przy nim robić. Kompletnie bezsensowny "argument". Albo też wiązanie tego z późniejszą śmiałością czy zaradnością - co ma jedno do drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeżeli 2,5 letnie dziecko nic nie zapamięta to ja zakonnica jestem" x no to widocznie nią jesteś :) skończ pieprzyć takie bzdury bo nawet naukowcy twierdzą, że dziecko ZACZYNA cokolwiek zapamiętywać od wieku 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą mozna tutaj dowiedzieć się ciekawych rzeczy. Jak to macierzyństwo strasznie ogranicza jako kobiety, żony, jak to nie pozwala realizować swoich pasji i zainteresowań. Tak jakby te pierwsze kilka lat po pojawieniu się dziecka to była istna gehenna. Mi nasuwa się tylko jedno pytanie. Na ch....j rodzicie te dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" czy was tez ktos podrzucal komus zeby wyjechac i sie dobrze bawic bez was" - owszem! Rokrocznie rodzice jechali na tydzień "szlajać się" po ukochanych Bieszczadach, a ja jeździłam "na wakacje" do babci! I byłam tym tak niesamowicie podekscytowana, jakby to była najdroższa egzotyczna wycieczka :D A to było 30 km od domu :p Jak już się wyłazili po tych swoich górkach, wyspali w namiotach to pakowali mnie i brata do małego fiata i wio! - nad morze. Cudownie wspominam moje dzieciństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie :D ale kafeterianki to w większości tępe lochy i ich "wnioski" ani kópy ani dópy się nie trzymają :D samodzielności to się można nauczyć na biwaku czy kolonii, ewentualnie na jakichś wyprawach czy coś, ale nie u rodziny :D i zaradności to przede wszystkim rodzice powinni dziecka uczyć od małego w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś dwa lata i taka byłaś podekscytowana tym faktem?:) Nie usprawiedliwiaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taką decyzję powinnaś podjąć sama. Kazda matka jest inna ja na pewno bym tęskniła. Kiedy moje dziecko było malutkie wybieraliśmy miejsca w ktore moglibysmy pojechac całą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja "sama" bez rodziców pierwszy raz na dłużej zostałam w wieku 8 lat z bratem, który miał 6 lat i było ok, bo akurat bardzo lubiliśmy tą ciocię. Ale nie wiem czy to dobry pomysł aby takie małe dziecko w wieku autorki zostawało same na dłużej. Pamiętam jak moja kuzynka w wieku 3 lat jak zawsze zauważyła, że nie ma mamy w domu (bo poszła do sklepu) to zaczynała płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jak miałam 8 lat rodzice wysłali mnie na kolonię. Nie pojechali gdzieś się szlajać czy gzić- jak to tutaj nazywacie. Oni pracowali na to, zebym ja miała wakacje. I tęskniłam strasznie. Dopiero powyżej 10 roku życia wyjeżdżałam chętniej. Tyle, ze ja miałam cudownych rodziców i po dziś dzień mamy ogromną więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×