Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna0427

Wakacje bez dziecka?Co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość gość
Ale mamusia kiedyś może wymagać opieki i będzie musiał synek zrezygnować z wakacji , aby opiekować się marudną staruchą. Albo pojedzie , a ją zamknie w domu i umrze z głodu. Ostatnio był w wiadomościach taki news. Jak to córka zamknęła na tydzień ojca w domu i wyjechała na wakacje. Tyle tylko, ze starzec umarł z glodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba odroznic dwie rzeczy : opieka nad dzieckiem i wakacje. Nie szokuje mnie fakt ze dziecko autorki ma zostac na tydzien u cioci albo dziadkow. Tez mieszkamy za ganica, corka ma 5 lat i od roku spedza (uwaga !) 4 tygodnie wakacji u babci w Polsce. I wcale nie po to zebym sie mogla z mezem "gzic", imprezowac albo odpoczywac bez dziecka... Po prostu nie mam 2 miesiecy urlopu... Wiem ze corka jest po dobra opieka, babcie uwielbia z wzajemnoscia.... sama chciala do babci jechac i choc wiem ze teskni (my tez tez tesknimy bardzo) , to wolimy zeby corka spedzila wakacje szalejec po ogrodzie niz siedzac od rana do wieczora na swietlicy. Reszte wakacji (nasz urlop) spedzamy juz wszyscy razem. I tu wlasnie oddzielam opieke nad dzieckiem od wakacji : osobiscie nie wyobrazamy sobie jechac na wakacje, cos zwiedzac i "odpoczywac" bez corki. Nie wiem, moze ja jakas dziwna jestem, ale nie potrzebuje odpoczywac od mojego dziecka i nie potrzebujemy z mezem patrzec sobie w oczy i organizowac romantyczne wieczory zeby utzymac miedzy nami wiez ;). Wakacje, woly czas, sluza dla mnie do spedzania czasu z bliskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam tylko kilka odpowiedzi ale aż żal mi się robi gdy czytam wypowiedzi niektórych ODDANYCH, POŚWIĘCAJĄCYCH SWOJE ŻYCIE DLA DZIECKA MATEK ... Jeśli tylko masz możliwość zostawienia synka pod dobrą opieką to nawet się nie zastanawiaj ... Moja córka ma 5 lat, od "zawsze" często zostaje z dziadkami, zwłaszcza w wakacyjnym okresie kiedy nie ma przedszkola ... i jest milion razy bardziej wesołym, radosnym dzieckiem niż te maleństwa trzymające się spódnic sfrustrowanych, zmęczonych matek ... Wiem co piszę i wierz mi, dziecko nie powinno aż tak bardzo ograniczać rodziców każdy ma prawo do zabawy, szaleństw. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ... Córka zdecydowanie wiekszą przyjemność czerpie z pobytu na wsi i z zabaw z kuzynostwem niż z wakacji w obcym kraju ... Gdy miała 2,5 roczku pojechaliśmy wspólnie na Cypr ... Wróciliśmy z tych wakacji zwyczajnie zmęczeni ... i żałuję że pojechaliśmy tam w trójkę choć teściowie namawiali nas abyśmy córkę zostawili z nimi... ale prztynajmniej już wiem jak to wygląda w praktyce. 1. trzeba się dostosować do dziecka pod względem snu, żadnych wieczorno- nocnych wyjść itd. 2. alkoholu też nie wypada pić ... a jak już to w pojedynkę, przecież ktoś musi pilnować dziecka a przecież fajnie położyć się na leżaczku z drinkiem i spędzić beztrosko popołudnie np. z książką w ręku ... w końcu to wakacje ... 3. z tak małego dziecka wiadomo że nie można spuścić oka ... a w kurortach na dziecko czyha zdecydowanie więcej niebezpieceństw niż w domu ... może wpaść do basenu, poślizgnąć się na płytkach itd. wiesz co mam na myśłi... oczy z wszystkich stron głowy ... 4. żadnych wycieczek fakultatywnych ... po pierrwsze z małym dzieckiem to już jest "wyprawa" a nie wycieczka ... Jedzenie, picie, pampersy itp. nie wspominając o tym że w autokarze czy busiku wszyscy patrzą na krzyczące dzieci raczej z pogardą ... Wiadomo takie dzieciątko mało rozumie i zwyczajnie jak jest mu gorąco to zacznie krzyczeć ... 5. samolot ... u nas lot trwał coś około 4 godzin a miałam wrażenie jakby to był cały dzień ... Córka tylko troszkę płakała ale za to roznosiła ją energia ... i te spojrzenia współtowarzyszy podróży chcących spać ... Nie zastanawiaj się tylko jedź sama z mężem i baw się dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez to jest tylko kafeteria i nie trzeba brac na seria wszystkich p*****l tytaj wypisywanych . ja ostatnio zoztalam zbluzgana ze zamiast zajmowac sie dziecmi poslalam je na kolonie a sama z mezem siedze w domu i nic nie robie ha ha ha ha . chce jechac autorka to niech jedzie nikt nie umrze przez tydzien, ja z mezem tez jezdze bez dzieci od czasu do czasu , pierwszy raz pojechalismy sami na 5 dni jak najmlodsze dziecko mialo 9 lat , czulismy sie jak dzikusy w pierwszym momencie :) duzo jezdzimy po Europie i po kraju z dziecmi od dwutygodniowych wakacji do dlugich weekendow np do Danii czy do Niemiec lub do Finlandii wiec jak raz do roku pojede sobie sama to nikomu d**y nie urwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie na pewno nie urwie, najwyżej wary ci spuchną. A jak dziecko będzie się czuło to nie ma znaczenia. Po tęskni i zapomni. a co tam, aby d**y nie urwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tępa babo. Dlatego jak dziecko jest małe to trzeba wakacje planować pod niego, a nie pod własną piczę. To tylko kilka pierwszych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziecko 2,5 roku. Średnio raz na 2 miesiące jedzie do moich rodziców na kilka dni (4-7)od kiedy skończyło 1,5 roku. Ja wtedy ładuję baterie, nadrabiam relacje z mężem ;) Dzieciaczek ma też inne środowisko, kontakt z dziadkami. Nie zauważyłam nic negatywnego. Dziecko jest z nami bardzo związane. Jeśli chodzi o rozwój mózgu i synapsy, fakt, najbardziej produktywny okres to pierwsze trzy lata, potem do 6go roku życia i to jest baza. Ale połączenia synaptyczne tworzone są przez każde nowe przeżycie. To nie musi być lot samolotem ale np. jazda na rowerze, spacer, kontakt ze zwierzętami, poznawanie nowych ludzi i miejsc, niekoniecznie za granicą. Dom cioci jest nowym miejscem, znajdujące się tam przedmioty są nowością. Ludzie tam przebywający są inni niż ci, których ma na codzień, inne są smaki, zapachy i dźwięki. To wszystko wpływa na tworzenie połączeń synaptycznych u takiego malucha :) A jeśli dziecko ciocię zna i dobrze się z nią czuje to nie ma żadnego powodu żeby przez tydzień nie mógł z nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak wary mi puchna i nabrzmiewaja wspaniale uczucie a dzieci zalewaja sie lzami buahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia śmieszy cie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak smieszy mnie to , smiesza mnie debilki nie potrafiace czytac ze zrozumieniem patologia to twoj podpis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co się debilko głupio pytasz? nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafie znizyc sie do twojego poziomu umyslowego wiec nie za bardzo lapie o co ci chodzi, nie rozumiem rowniez twojego zdenerwowania i nie rozumiem dlaczego tak nieudolnie mnie obszczekujesz szczekaj dalej na zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 2,5 roku i jak wspominam ze jedzie do babci na weekend to wyciąga walizkę pakuje misia do plecaka a jak mowię ze dopiero jutro to jest ogromny płacz ze chce juz teraz jechac. Dodam ze mamy świetne relacje, karmiłam ja piersia przez rok uwielbiamy razem spędzać czas jest cudowna przylepa. Poza tym uważam ze równie ważne jak relacje z dzieckiem sa relacje z mężem. Małżeństwo tez potrzebuje intymności i romantycznych wypadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy jesteście nienormalne, no autentycznie :) Ludzie maja różne związki, różne potrzeby, różne relacje z dziećmi./ Jeden związek potrzebuje tygodnia tylko we dwoje, inny tworzy rodzinę z dzieciakami. Już zluzujcie. Ja w ogóle nie rozumiem takiego "radzenia" się na kafe. Ani żadna z nas nie zna Twojego dziecka, osoby która z dzieckiem zostanie, Twoich relacji z meżem. Sama musisz zdecydowac, jak czujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dzieciaki lat 9 i 12 jak slysza ze rodzice jada a przyjedzie babcia to tez sie strasznie ciesza bo wiedza ze bedzie luz:) jak juz pisalam a czego Pani ktorej wargi nie puchna nie zrozumiala , tak czesto jezdzimy z dziecmi razem od dlugich wypadow po weekendowe ze jeden tydzien w roku im wisi a babcia to atrakcja bo bardzo ja kochaja a ona tak daleko mieszka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna0427
Kocham dziecko najbardziej na świecie i gdyby była taka potrzeba to oddałabym życie za Piotrka.To,że chcemy wyjechać ,bo chcę się odprężyć i zrelaksować po problemach ostatnich trzech miesięcy to nie znaczy ,że nie kocham syna. I wcale nie oczekuję żeby mnie kiedyś zabierał na wakacje.Przecież to dziwnie wygląda dorosły syn ,stara baba(którą za parę lat będę) i jego dziewczyna razem na wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11.58 Twoje dzieci mają 9 i 12 lat, jak piszesz Ale nie 2 lata, jest różnica. A o moje wargi się nie martw. Jak trzeba to i spuchną, ale nie kosztem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ja w pierwszym poscie napisalam ze pierwszy raz bylismy sami jak mlodszy mial 9 lat ( nasz debiut byl w tym roku na wiosne) i jak napisalam nikomu d**y nie urwalo trzeba bylo czytac dokladnie a nie sapac z oburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto tutaj pisze o Tobie? Piszemy na temat Justyny i jej dziecka. Jak chcesz, abyśmy pisali o Tobie to załóż swój temat. Odnosimy się do sytuacji dziecka, które ma 2 lata. Zanim zaczniesz sapać to najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem. j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka_polka_superstrar
Mam tylko jedną radę dla Justyny - nie przejmuj się i jedź. Obecnie mam 37 lat ( wiem stara jestem :) ) i 4 dzieci.Najstarsza córka Emilka ma 17 lat,Dawid 12 lat,Zuzia 7 lat a Natalka prawie 4. Pierwszą córkę urodziłam w wieku 20 lat.Wszystkie moje ciąże były zaplanowane i wyczekiwane mimo mojego młodego wieku.Każdy powtarzał nam że za wcześnie na ślub i dzieci ale uparliśmy się i daliśmy radę.Z perspektywy czasu powiem wam co nam w tym pomogło - a mianowicie wakacje tylko we dwoje z mężem.Pierwszy raz zostawiłam Emilkę u babci w wieku 3 lat.Na początku miałam wyrzuty sumienia choć wiedziałam że mała jest w dobrych rękach.Postanowiłam że zabieramy ją na kolejne wakacje - to była najgłupsza decyzja w moim życiu.Oboje z mężem kochamy podróżować i nasze wakacje nie połgały ( jak wyraziła się jedne z pań) na smażeniu d**y tylko na zwiedzaniu.Ale wracając do wakacji - wybraliśmy hotel dostosowany dla dzieci, przed podróżą zaczepiliśmy małą i w drogę.Emilka od początku źle znosiła te wakacje.Trzeciego dnia zaczęła wymiotować, wysoka gorączka itp.Umieraliśmy z mężem ze strachu.Następnego dnia pojechaliśmy do szpitala. Dowiedzieliśmy się że mała zachorowała na MALARIE !!! Helikopterem przewozili ją do polskiego szpitala ( na nasze życzenie).W polskim szpitalu leżała prawie miesiąc.Później było wszystko ok ale wiem że był to straszny okres dla nas.Od tego czasu jeździmy na wakacje we dwoje sami a z dziećmi jeździmy osobno.I nie dość że mam super relacje z dziećmi to raz do roku wypoczywam z mężem.I NIGDY pobyt u cioci lub babci nie zaszkodził im.Dzieci rozwijają się dobrze psychicznie i fizycznie, ja i mąż pracujemy zawodowo,rozwijamy swoje pasje,mam czas żeby zadbać o siebie i spędzić czas z dzieciakami.I wiecie co ? Planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze odnosi sie do dziecka 2 lata ale temat z czasem zboczyl na inne tory i zaczela sie jatka jak to trzeba byc wyrodnym aby ogolnie jechac gdzies bez dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się, że poprzedniczka czuje się staro. 37 i czwórka dziec****iąte w planach też bym się tak czuła jakbym miała hodować takie przedszkole. Mam 35 lat i dwoje dzieci i tak zostanie. Czuję się młoda, dzieci duże mogę już wysłać je na kolonię i sama gdzieś wyjechać. Nie muszę uciekać od własnych dzieci, żeby odpoczywać. Przy czym to zmęczenie to na własne życzenie. nie rozumiem po co produkować tyle dzieci i później narzekać na zmęczenie, brak czasu, a co to nic nam z mężem już się nie należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt normalny nie planuje 5 dzieci, nie warto pisać. to nie jest wychowanie tylko właśnie hodowanie. dobre buhaje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę nic zdrożnego ,ani karygodnego w wakacjach bez dzieci Od kiedy pamiętam my jeździmy/latamy z dziećmi jak i również często BEZ dzieci. Preferuje wypośrodkowanie , trochę razem a tez trochę z osobna sam na sam z mężem To samo dzieci bez naszego towarzystwa u kogoś spędzały mile czas ( jak teraz od lipca tak jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WSPANIALE! Zwłaszcza że z dzieckiem spędzam 24h od 4lat! mam co roku dwa tyg takich wakacji! chwalę to sobie bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalni ludzie wysyłają 3 latki do przedszkola. Ale jak kura domowa nie chce pracować to niestety musi być kurą 24 godz na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sobie chwalisz, wiadomo, a gdzie w tym dziecko? W d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMAMIA1234
Wszystko zależy od tego ile dziecko ma lat. Jeśli ma 8-9 nie widzę w tym nic złego. Ale niestety nie mniejsze. Już pominę te dziecka emocje, ale ja nie wyobrażam sobie jak można nie utulić do snu takiego malucha, nie pocałować go rano. Chyba bym się wściekła na takich wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka_polka_superstrar
Śmieszą mnie komentarze tych pań które twierdzą że 5 dzieci to "hodowla".Czyli dla was dzieci to zwierzątka a ja osoba która pracuje,kocham swoje dzieci a raz do roku na tydzień gdzieś wyjadę jestem złą ,paskudna matką.Gwoli wyjaśnienia ja nie czuję się wcale staro :) to był tylko sarkazm do wypowiedzi niektórych młodych matek.Tak to jest jak wypowiadają się panie które niańczą swoje dzieci przez 24h i mają ledwo wykształcenie średnie.Moje panie nie wyżywajcie się na innych bo nie osiągnęłyście nic w życiu.W sumie to dochodzę do konkluzji że nie ma co wypowiadać się na forum bo niektórzy umieją tylko obrażać innych i wyłapywać coś z kontekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×