Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż chce się przyjaźnić z ex kochanką

Polecane posty

Gość gość
Nie jesteśmy ubezwłasnowolnione- jesteśmy kobietami a nie koczkodanami.Nie daj sobą pomiatać- on jest kretynem, nie ty.Każ mu spieprzać z twojego życia i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...,jak te posty czytam a zwłaszcza komentujące,rozważające ,broniące JEGO , to mi się nóż otwiera !!!!!.Kochana kobieto ,Ty bardzo wiele zrobiłaś ,dałaś mu szansę a on z tego nie skorzystał bo da;lej się z kochanką spotyka,więc KRÓTKO!!!,rozwód i nie płacz bo nie warty tego!!! obojetnie ile lat przeżyłaś z mężem .Mydli ci oczy jakimiś swoim BESTJALSKIM zachowaniem w stosunku do Ciebie.Jesteś warta więcej niż posiadanie jego!! a dasz sobie radę na pewno bez niego!!,złóż pozew o rozwód z orzekaniem o winie jego i o alimentym na siebie(jesli nie macie już dzieci),tylko do pozwu KONIECZNIE załłącz DOWODY jego zdrady poprzednie i DOWODY ze nadal spotyka się z tą samą kochanka(lub inną) bo tez taka m0oże być alternatywa z jego strony,Wynajmij dedektywa!! i masz jak w banku wygrną!!! a on niech spada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozwód. Nie doradzajcie jej tego w tej sytuacji w jakiej obecnie się znajduje. Ma małe dzieci, jest na jego utrzymaniu. Nie ma pracy, pewnie wykształcenia również ( dewaluuje się wraz z nieuprawianiem zawodu). Tak więc za co będzie żyła? Za pomoc społeczną i alimenty? Dobre sobie. Na początku powinna wziąć się w garść, dokształcić się, znaleźć pracę i dopiero wtedy myśleć o rozwodzie. Facet to dupek ale autorka sama rezygnując z kariery na rzecz życia jakie obecnie prowadzi zapędziła się w kozi róg. Tak by mogła go bez problemu kopnąć w zadek ( na co facet bez wątpienia zasługuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim skromnym zdaniem to on Cię dalej zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że dalej zdradza. On ma ją za nic. Autorko czemu tak mało się odzywasz? Co myślisz zrobić dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym tego nie wytrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim skromnym zdaniem to to jest prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze to PROWO !!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam jedynie część postów, ale temat jest dość skomplikowany, przeżyłam podobną sytuację, z mojego doświadczenia mogę jedynie powiedzieć, że zbyt wiele czasu zajęło mi otrząśnięcie się z tego, tym bardziej, że mieszkamy po sąsiedzku. Czytałam radykalne wybaczanie, lektury z psychologii, przeglądałam internet, obwiniając się, że jestem złą kobietą i matką, trzaskałam pięścią w stół, obwiniałam, wyzywałam, aż zaczęłam przepraszać za to, że w ogóle pojawiłam się w jego życiu. Chciałam odchodzić, wyrzucać go z domu, wyjeżdżałam i wracałam, on nie reagował zupełnie jakby był zahipnotyzowany. EX-kochanka-przyjaciółka ma drugiego męża i dwoje dzieci i również uważa, moje zachowanie jako przesadne, jej mąż niczego nie wie, bo nie byłam na tyle odważna aby mu o tym powiedzieć, bałam się, że rozwalę swoje i ich małżeństwo. Efekt? Oni są razem i my jesteśmy razem, dzieci mają rodzinę, ja szukam pracy, a resztę puszczam w niepamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puscilas wszystko w niepamiec. Dobrze. A zastanowilas sie ile musialas byc warta dla swojego meza skoro prawie doprowadzil Cie do obledu ta przyjaznia i nie zamierzal z niej rezygnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma się zaszlachtować, bo na parchatego człowieka trafiła? "Człowieka", ciężko jest spotkać ludzi, wygląd bardzo myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnaanka
Gorzej jak on za te dwa miesiące pojedzie do tej Holandii, a autorka tematu zostanie z niczym. Bez uregulowanej kwestii mieszkania i bez alimentów, bo gdzie go będzie szukać w tej Holandii? A on tam sam jedzie czy z koleżanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola30a
Kiedyś, kiedy spotkałam 'cudownego' faceta i byliśmy szaleńczo w sobie zakochani, myślałam ze to już na zawsze, ze złapaliśmy Pana Boga za nogi... Poznałam wszystkich jego znajomych, przed którymi jawnie sie mną chwalił i pokazywał jak jest ze mną szczęśliwy... Często inicjowal rozmowy o dziecku... Mówił, ze bardzo chciałby mieć ze mną syna... Choć byłam wtedy dość młoda i nie w głowie były mi pieluchy zastanawiałam sie nad stworzeniem z nim rodziny... Zastanawiałam sie do momentu, gdy jego partnerka nie przylapala nas na gorącym uczynku.... Wtedy dowiedziałam sie, ze on ma już rodzine... Jedna córkę 6 letnia a druga przyszła na świat kiedy rzekomo byliśmy razem... Jego partnerka rodziła dziecko w bólach, kiedy ja z nim (niczego nie będąc świadoma) zabawialam sie z nim na zagranicznym wyjeździe... Przykre... Chciał mieć ze mną syna, bo ona dała mu dwie córki... Chore!! Po tym wszystkim chciał ja zostawić dla mnie... Tylko, ze ja już nie chciałam z nim być... Pisze to po to, by Ci udowodnić ze facet który zdradził raz zrobi to ponownie... Po pewnym czasie odezwał sie do mnie, jakgdyby nigdy nic.... Zdziwiona, ze ona go nie zostawiła, zapytałam jak udało mu sie to naprawić?! Oklamal ja, ze to była tylko przygoda i jak powiedział ona nic nie ma, nic nie osiągnęła, jest za wygodna, ze mną żyje bogato, nie zostawi mnie, pewnie sie domyśla ale mogę jej sprzedać każdy bajer a ona go lyknie... Choć minęło od tej sytuacji prawie 5 lat on nadal pisze i dzwoni... Czasem sie widujemy... I nie ma mowy o przyjaźni miedzy byłymi kochankami!!! Próbowaliśmy obok siebie wysiedziec i na spokojnie porozmawiać, ńie ma takiej opcji, zawsze kończyło sie to jednym... Ja spotykam sie z nim tylko wtedy gdy jestem sama, a dla niego nie ma problemu ze ja ma... Zawsze jest chętny... Teraz jestem zakochana, wreszcie po raz pierwszy w życiu, pomimo ze jestem już około trzydziestki... Pisał ostatnio i proponował spotkanie... Odmowilam... Zdziwił sie... Faceci sie nie zmieniają - OTO MORAL!!! Patrzą za przeproszeniem na koniec swojego fi**a i tyle, Ci zdradzajacy nie maja uczuć... Maja za to zmysł łowcy, by upolowac i usidlić kolejna zwierzynę... To egoisci nie mający zasad!! Do autorki... Nie bądź ofiara, ogarnij sie, nie daj sobą pomiatac i odejdz, miej swoją wartość!!! Chocbys miała biedowowac to i tak lepsze rozwiazanie, będziesz pomimo to szczesliwsza, wiem to na przykładzie mojej mamy.... Wolność i bycie sobą, bycie szczęśliwym na 1 miejscu, bezapelacyjnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie to jest jakaś patologia, ponieważ skoro zdradził Cię z nią to nie wiadomo na czym ta ,,przyjaźń'' tak naprawdę polega. I jeszcze w dodatku te smsy;/ skoro on nie szanuje Twojego zdania, to uważam, że nie warto ciągnąć tego związku, skoro czujesz się w nim źle. Chyba że macie dzieci to wtedy trochę jest inna sytuacja. Pomyśl skoro teraz się kłócicie o tą kochankę, a Twój mąż nie zerwie z nią kontaktu, to będziecie się niestety cały czas kłócić. A szkoda Twoich nerwów, łez itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo jest roznych oszustow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz gdzies pisalam, moze nawet tutaj. Tez bylam ta druga, z ktora pozniej on chcial sie przyjaznic. Od poczatku przedstawial sytuacje inaczej niz wygladala. Rozstalismy sie, wrocil do niej, ona jest taka szczesliwa a ja wiele razy zastanawialm sie czy powinnam powiedziec jej co o niej mowil, za kogo ja mial kiedy juz do niej wrocil i wczesniej. Tacy faceci lawiruja miedzy kobietami i to dzieki nam kobietom im sie to udaje. Z perspektywy widze, ze nic nie byl wart ale nacierpialam sie strasznie, wlasciwie dalej cierpie, ale z powodu tego, ze dalam sie tak omamic bydlakowi. Wiem, ze ona zostala z nim z powodow materialnych ale nie zazdroszcze jej losu jaki sobie zgotowala. My kobiety zawsze przegramy w tej walce bo bardziej kochamy, bardziej sie angazujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaźń ta wygląda tak że sie bzykają i nawet kochają wzajemnie bo inaczej dawno by urwali kontakt a tak ich ciągnie do siebie. żaden szanujący swoją żonę facet nie zrobiłby tego swojej żonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go, jest nei wart miłości. widac dobrze się z nią bzyka a Ciebie ma za nic neiwarta idiotke. pokaż mu że sie szanujesz i stać cię na kogoś lepszego, czyli kogos kto będzie szanował Cię jako kobietę. spotykałam się kiedyś z żonatym, nie było między nami sexu choć on bardzo chciał. nie namawiał mnie jednak nigdy bo widział ze ja i tak nie zechcę. przyjaźniliśmy się. często gdy był ze mną dzwoniła jego żona i wtedy zawsze jej ściemniał że jest w pracy. spytałam się go tylko raz czy uważa że żony sa takie głupie. kiedyś powiedział mi że na szczęście żona go nie kontroluje i sie niczego nie domyśli, a nawet w takich chwilach o niej nie mysli wcale, ani o ich dziecku. więc pomyśl o sobie bo on tego nie zrobi.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci wspolczuje bycia w takiej sytuacji.Musze niestety stwierdzic ze masz klapki na oczach.Twoj malzonek juz cie nie kocha,jest z Toba tylko dla wlasnej wygody.Kazdy normalny czlowiek zrozumialby Twoje obawy a on Ciebie tylko obraza i atakuje.W ten sposob udowadnia ze jego sumienie nie jest do konca czyste i nigdy nie bedzie.Ultimatum nie stawiaj mu zadnego bo i tak bedzie robil swoje.Odejdz od niego,nie marnuj sie przy kims kto nie jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym go nie chciala znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Milczałam kilka dni, bo zebrałam się w sobie i ... już jestem u rodziców. Wszystko im opowiedziałam, szczęśliwie mam w nich wsparcie. Mąż był w pracy, zabrałam rzeczy. myślę, że kiedy wrócił przezył szok. Dzwonił, smsował aż musiałam zablokować jego numer. Jest ok, póki co jestem troche otumaniona, nie czuje się jak u siebie w domu ( rozumiecie, niby dom dzieciństwa, ale nie mieszkałam w nim juz tyle lat- a tu powrót do swojego starego pokoju). Boje się tylko o jedno. Mąż szaleje. Zmienił taktykę i udaje załamanego porzuconego i to niesprawiedliwie. Widział się juz dwa razy z synkiem. Wcześniej nie było opcji żeby z nim spedzał dużo czasu, teraz nagle grał z nim w piłkę, w jakąś gre planszową. Mały wrócił zakochany w tatusiu. Wydaję mi się, że jest zły na mnie, że musiał opuścić "swój domek, swój pokoik", a "tata tak tęskni". To straszne, bo zrobiłam to, wyprowadziłam się i chcę zakończyć ten związek, a on ciagle mi to utrudnia. Teraz manipuluje dzieckiem, a jak manipuluje nim mi pęka serce. To będzie ciężka przeprawa ku wolności. Myslę nad pomocą psychologa, bo nie daję rady- mam poczucie winy- mimo wszystko... Tak to się kończy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się dasz radę, pamiętaj o tym co ci robił i że niestety się nie zmieni, mimo, że pewnie tego byś chciała :-( powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholog to dobre wyjście! pomaga rozmowa z kims kto się na tym zna. w dodatku szybko składaj pozew rozwodowy. manipulacja dziećmi działa na jego niekorzyść. tanie chwyty bo go nie chcesz, on to zrozumiał. ale nadal chce udawac porządnego! to jest najgorsze. nie martw się, dzieci zrozumieją z czasem, znam dużo podobnych kobiet... potem jest lepiej, najgorzej jest na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku wątpie aby udawanie non stop porządnego mu wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie mąż przyjaźni się z mężem byłej kochanki i każe mi na to patrzeć twierdząc, że powinnam się wyluzować i napić to mi przejdzie, za każdym razem kiedy wyjeżdżam od razu zawiera wielką przyjaźń z mężem ex, mówi, że między facetami tak jest i że nic się przecież nie wydarzyło, nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli musisz się zastanawiać co naprawdę druga osoba w związku robi i myśli to jesteś w złym związku. Powiedz mu, że nie akceptujesz jego decyzji kontynuacji przyjażni z tą osobą i chcesz rozwodu. Twój mąż to trudny i egoistyczny typ, tez takiego miałam i takie same było gadanie, ze sobie coś wymyślam i jestem wariatka. Standard. Teraz jestem w nowym związku i moge normalnie żyć bez tracenia czasu i energii nad zastanawianiem się gdzie facet jest i co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnam się, zatem przestać oszukiwać? Mam córkę i dodatkowo kłopoty ze znalezieniem pracy, odnoszę wrażenie, że stałam się całkowicie nieporadna życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken nie może do mnie dotrzeć ze są tak głupie i obrzydliwe kobiety jak ty , mam nadziej że jesteś facetem kobiety są subtelniejsze mają więcej rozumu , wieprzu ohydny podszywający się pod dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes nieporadna zyciowo, bo zyjesz w swiecie w ktorym ktos ci robi wode z mozgu. Ciagle musisz sie zastanawiac czy to co widzisz, myslisz, czujesz jest wytworem Twojej wyobrazni czy to prawda. Moj maz sie tak bawil mna przez lata wkoncu doszlo do tego, ze balam sie nawet gdzies zadzwonic bo czulam sie tak glupia ze nie wiedzialam czy zrozumiem co do mnie mowia, czy oni mnie zrozumieja. Balam sie podjac najprostsza decyzje. A on na kazdym kroku podkreslal moja glupote. Kiedy postanowilam odejsc wciagnal w to wszystkich dookola, z troska opowiadal znajomym i mojej rodzinie ze jestem chora psychicznie. Ze musza mi pomoc... Jesli masz sile, nie wracaj do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
mój ojciec też zainteresował się mną i moim bratem dopiero jak się wyprowadziliśmy,nagle znalazł czas i wgl.Nie daj się podejść mężowi,powiedziałaś A musisz powiedzieć B.Złóż pozew i tak potrwa to pare miesięcy zanim dojdzie do pierwszej rozprawy.Jeśli potrzebowałabyś z kimś porozmawiać pisz do mnie na email :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×