Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż chce się przyjaźnić z ex kochanką

Polecane posty

Gość gość
Nie baw się w żadne smsy od niby 'przyjaciela'. Ten Twój mąż jest zbyt przebiegły - tylko go to rozjuszy (na pewno nie zmartwi, nie da do myślenia bo on Cie nie szanuje) a potem to wykorzysta przeciwko Tobie. Tylko zbieranie dowodów, wyprowadzka (znajdź koniecznie pracę!), rozwód o orzeczeniem o winie, alimenty - nowe życie. I to nowe życie powinno się zacząć już od dowodów i pozwu bo będzie skutkiem zmiany myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to co Cię spotkało znam ze swojego przypadku. Może nie było aż tak strasznie bo to był nie mąż a narzeczony ale to znęcanie psychicznie jest bardzo trudne do zrozumienia dla osób które go nie doświadczyły. Mój pozbawił mnie zupełnie szacunku do samej siebie, sprawił, że miałam obsesję na jego punkcie i nie czułam się godna Jego Wysokości. Rzucilam go z dnia na dzień i poczulam jak rosną mi skrzydła. Ale do rzeczy. Czy masz możliwość podjęcia jakiejkolwiek pracy? Może chociaż coś na pól etatu? Z tego co piszesz zrozumiałam, że mąż zupełnie Cię od siebie uzaleznil, zarówno psychicznie jak i finansowo. Myślę, że byłoby dobrze gdybyś zrobiła sobie chociaż małe zaplecze finansowe. Wzrośnie i jego szacunek- bo niestety wielu mężczyzn nie rozumie, że praca w domu to też praca- i Twoja pewność siebie. Tak jak zostało już napisane, myślę, że powinnaś zawalczyć o rozwód z orzeczeniem o winie. To wymaga wcześniejszego przygotowania, bo jak czytam jak bardzo perfidnym czlowiekiem jest Twój mąż, to mam pewność, że w sądzie zrobi wszystko aby Cię upokorzyć. Przede wszystkim musisz znaleźć dobrego adwokata albo radcę prawnego, nie powinnaś iść do sądu bez takiej pomocy!! Bez tego możesz łatwo przegrać przez jakieś procedury, a i sędziowie inaczej, mimo że nie powinni, traktują rozmowy z pelnomocnikami niż z osobami które występują przed sądem same. Po rozprawie rozwodowej, która odbędzie się w sądzie okręgowy i będzie przed 3 sedziami, nastąpi sprawa w sadzie rejonowym, gdzie będzie tylko 1 sędzia, który podzieli wasz majątek. O ile ta pierwsza jest raczej szybka o ile są konkretne dowody, to ta druga może ciągnąć się latami. Zadbaj o to, żeby mieć dowody na wykład w dom. Kupilas farby do scian?zachowaj rachunek opłacony ze swojej karty bankowej. Zapisalas syna na kolonie? Oplac je przelewem ze swojego konta. Tylko swojego. Postaraj się aby sąsiedzi widzieli, że dbasz o syna i mieszkanie. Może zgodzą się powiedzieć o tym w sądzie. Myślę, że możesz się na pewien czas wyprowadzić do rodziców, zwłaszcza że są wakacje. Pomysły z szukaniem sobie nowego faceta przed rozwodem są głupie, bo wtedy możesz przegrać orzeczenie o wyłącznej winie męża a to też ma wplyw na późniejszy podział majątku. Nie bezposredni ale ma. A przede wszystkim walcz o siebie i swojego syna. Pamiętaj, jesteś silna. Matki są silne. Spraw żeby to był nowy początek. Moim zdaniem ten związek już nie istnieje, trzeba iść dalej swoją drogą. Ps. Pamiętaj ze sędzia na rozprawie rozwodowej zapyta o zupelny i trwaly rozpad pożycia. Tzn. Mniej więcej tyle, ze nie możesz powiedzieć, że w zeszłym tygodniu uprawialas z mężem seks, wtedy będzie pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam kolezanke ktora maz zdradzal juz 1,5 roku po slubie, mieli synka ale moja kolezanka sie zorientowala i spotkala sie z ta dziewczyna z ktora zdradzal ja maz, mloda 20-latka i powiedziala ze jej maz mowil ze sa w trakcie rozwodu, zdradzal ja dlugo, ale jak moja kolezanka sie dowiedziala to sie rozstal z kochanka, powiedzial natomiast tak ze chce miec zone, dziecko ale i tak bedzie chodzil na k...y, i dalej lazi po knajpach o 12.00 w nocy, teraz maja drugie dziecko z tego co wiem a on....nie wiem czy sie zmienil, watpie, a kolezanka powiedziala mi tak: nie bede miala gdzie pojsc jak sie z nim rozstane,niestety smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mindymindy
Kochana powiem Ci tyle tylko wysłuchaj mnie jak to widzę,z tego co piszesz jestem prawie pewna ze ona dla niego nic nie znaczy,myslę że teraz poluje na jej siostrzyczke i to nie ma nic wspólnego z przyjaznią.Ale faktem jest że i tak ją wykorzysta i wróci do Ciebie dla niego to zabawa nie traktuje jej ani jej rodzinki poważnie.Ale niestety on będzie szukał z różnymi kobietami zawsze tacy faceci maja to we krwi ale plus że dla niego to tylko worki do zaspokajania potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dwoje sędziów a sędzia i dwóch ławników. Nie znasz się to nie pisz głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko, co nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiera
Powinnaś go rzucić i nie bawić się w żadne sprawdzanie czy mu zależy, bo tylko sobie życie marnujesz. Też miałam kiedyś kogoś (nie męża, ale partnera), który traktował mnie jak idiotkę, co prawda nie zdradzał, ale wyżywał się na mnie i wmawiał, że to on ma rację, a ja wariuję. Trochę mi zajęło dojście do siebie, zresztą nadal czasem widzę jak brakuje mi pewności, jaka stałam się nieśmiała, mimo że kiedyś nie było mowy żebym się czegoś wstydziła. Na szczęscie mam kochającego mężczyznę i znowu poczułam się piękna i mądra, ale nie było łatwo się przekonać do samej siebie. Im szybciej to skończysz tym łatwiej Ci będzie znów poczuć się pewnie. Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuja
Powiem cos od siebie. Jestem kobieta i zdradzam meza. On jest cieplym i dobrym czlowiekiem, kocha mnie ale ja mimo wszystko to robie. Nakryl mnie juz kilka razy, przeczytal niektore sms, maile. A ja tak jak Twoj maz zapieralam sie w zywe oczy i wrecz robilam z siebie ofiare, darlam sie na niego ze jak smial grzebac mi w telefonie i kompie, etc. Wybaczyl. Kilka razy nawet... Moral tej historii jest taki, ze zdradzajacy bedzie zawsze zdradzal, a jesli jest jeszcze szuja i manipulatorem jak ja sama to do piekla pociagnie za soba i niewinnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
teraz ja wam cos napisze....weszlam na ten temat ,czytam,czytam i czytam.....powiem wam z mojego doswiadczenia.podobna sytuacje mialam osobiscie-niestety!mialam dowody tak ,jak autorka(sms,maile itp).sprawa juz byla goraca ;( wy kobiety skrzywdzone mowicie aby go zostawila,rozwod itd.twierdzicie ze nie ma przyjazni miedzy kobieta,a facetem.otoz jest!grubo sie mylicie!!! autorka sama nawet nie jest pewna tego czy to przyjazn,czy kolezenstwo.temat brzmi o przyjazni....ale miedzy tymi dwoma znaczeniami jest wielka roznica.autorka sama nawet przyznala ze w roznych odstepach czasu cos znalazla(nie codziennie,nie co 2-3dni)te rozne odstepy czasu moga trwac nawet pare tygodni,miesiecy....zna sie z jej rodzina juz od dawna,czyli tez nic nie ukrywal.a jesli naprawde sie tylko koleguja(nie przyjaznia) to co wowczas?jesli ona autorka, to tez zle odbiera,ma bledne myslenie o calej tej sytuacji...ma sie rozwiesc,wszystko rzucic w cholere bo wy jej tak radzicie!zastanowcie sie kobiety skrzywdzone!widac ze go kocha!jest za nim,walczy.jesli oni naprawde tylko pisza ze soba o problemach,o tym co ich gniecie,a tak naprawde do zadnego stosunku miedzy nimi nie dochodzi to co wowczas?skresli wszystko co maja,lacznie z tym ze syn straci ojca na widok codzienny(to ciezkie dla dziecka-nawet jak ma 9lat).sama autorka pisze nawet o tym ze wymieniaja sie sms-ami.powiem jedno-latwo jest kogos obwiniac,ze zdradza itd,latwo jest pisac -rozwod!teraz ja wam napisze-myslalam tak samo,jak autorka ;( mialam dowody i inne rzeczy!wiecie co sie okazalo....ze naprawde tylko ze soba pisali,nic wiecej!troche flirtu z przeszlosci.sama go tez prowokowalam swoimi gadkami o zdradach,kochanicach jego,malo tego tez mnie wyzwal,nie wytrzymal tego napiecia,musial dac upust swoim nerwom i tego ze go wciaz oskarzam(mimo,ze mialam podstawy)czasami wszystko wyglada inaczej niz to sobie wyobrazamy(my kobiety mamy taka wyobraznie)ale to wcale nie znaczy,ze maz naprawde chodzi i sie puszcza na prawo i lewo.w moim przypadku okazalo sie nawet ze wiekszosc jego bylych,znajomych kobiet sa juz po ozenku,wyjechaly za granice,maja dzieci,niektore nawet sa juz w drugim malzenstwie itd.skad mozecie wiedziec na 100% ze w jego wypadku nie jest tak samo.mialam juz sie rozwodzic.po takich namowach jak to forum.wycofalam sprawe...napisze krotko-DZIEKI BOGU!!!!!!!!!!! BO OKAZALO SIE,ZE MOJ MAZ NAPRAWDE BYL NIEWINNY.pokazal mi nawet te swoje znajome,gdzie kto mieszka,z kim,jak zyja...fakt faktem-zdradzil raz.zlapalam go na tym.lecz przestal,wiecej tego nie zrobil-jestem pewna!nie lata co noc lub co weekend na disco,czy cos tam innego jak kiedys.jest w domu wieczorami,nocami,rano idzie do pracy wraca zniej nieraz zostaje dluzej,ale rzadko.facet czasami musi tez wyjsc do ludzi,do kolegow,musi sie napic.ok niech to robi!moze ma wiecej spraw na glowie i problemow niz sadzimy,nie mowi o nich bo wie ze sam sobie z tym poradzi,a zamartwianie bliskich nic nie pomoze.uroilam sobie zdrady iwiele innych spraw.sama go wyzywalam,prowokowalam.to on tez wyzywal w odwecie.ale nie mialam racji.mialam tez za duzo wolnego czasu,poniewaz stracilam prace,nie moglam nic znalezc,malo tego zaczely mnie otaczac pseudo kolezanki i znajome.ktore zreszta same szukaly sensacji u kogos bo nie mialy co ze soba robic(tez bez pracy lub z forsa).potem lataly miedzy soba i plotkowaly.zostalam przy mezu i szczyce sie tym,ze nie sluchalam tak durnych i debilnych rad jaie tu czytam.kolezanki pogonilam!co najlepsze to okazalo sie ze same byly puszczalskimi.rozwod to ostatecznosc!!!pozdrawiam autorke.trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m2m
Niestety, ale jesli wychodzisz za maz, czy sie zenisz to musisz tez zmienic priorytety! Moj maz fizycznie tez mnie nie zdradzal, ale wbrew mojej woli utrzymywal kontkat ze swoja ex! Zrobilam mu awanture i zagrozilam rozwodem! Jak masz zone i dzieci to oni powinni byc na pierwszym miejscu! Utrzymywanie kontaktow z "bylymi" to cios dla rodziny, bo wplywa na relacje zona-maz! Jesli facet jest znudzony rodzina, ma kryzys, ma za duzo obowiazkow itd i chce sie "wyluzowac" to ma do tego kolegow i z nimi moze isc na piwo, a nie leciec do swojej bylej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość121212 - nikogo twój brak honoru i godności osobistej nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowo
oj kobity, kobity, zołzy szalone dorwiecie czy orła czy wróbla, skrzydła oderwiecie, z piór wyskubiecie i wreszcie szczęśliwe trzymacie pantofla w domu, a potem zdziw, że zestresowani, wcześniej umierają, a to że kochają swoje pierwsze kobiety to do kogo pretensje, trzeba było być pierwszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz wiem ze nikt nie ma prawa rozbijać rodziny ale u ciebie jest juz rozbita zobacz jak dziewczyny sobie radzą po rozwodzie może sa biedniejsze ale szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość121212 jak możesz być z człowiekiem który cię zdradził?? i co z tego że zrobił to raz, zresztą skąd możesz być pewna, czasami nie mogę wyjść z podziwu jak kobiety zgadzają się żyć z takimi mężczyznami, kiedyś spróbowałam żyć z kimś po czymś takim, ledwo "dociągnęliśmy" związek do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam bardzo za rady. Dziś mąż mi zaproponował żebym zaczekała z rozwodem. Tzn. że on niby się postara zmienić (stara spiewka :( ), że postara się zerwac wszelkie kontakty, ale żebym ja ze swojej strony się nie spieszyła, bo istnieje możliwość, że on dostanie za miesiąc, dwa kontrakt z firmy, w której pracuje w Holandii. I wtedy jeśli nadal będę chciała rozwodu zostawi mi mieszkanie. A przez ten czas wszystko może się zdarzyć- tak powiedział. Tylko, że ja mam wrażenie, że on gra na zwłokę żeby nie musieć się wyprowadzać. Muszę się zastanowić czy nie lepiej wyprowadzić się do rodziców, a wrócić po jego wyjeździe, bo na serio boję się kolejnych manipulacji z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam takie życiorysy jak twój jestem zadowolona że jestem sama bo niestety doskonale wiem co przechodzisz, wg mnie jeśli masz jeszcze siłę to wytrzymać zostań z nim i się nie rozwódź chyba że już ma dość to zależy od tego w jakim jesteś stanie i czy chcesz się dalej tak męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciesze sie z tego powodu ale ja wlasnie jestem taka kochanka, z ktora moj eks sie przyjazni ale zona o tym wie, zapewne sie jej to nie za bardzo podoba, ale i my sie zapoznalysmy i jakos to znosimy, nie jestesmy z nia w super przyjazni ale sie klaniamy sobie, tolerujemy i nawet czasami pomagamy. Wszystko zalezy od okolicznosci. Ja bylam kochanka rowne 10 lat. Jedno jest pewne i tez nie mam sie tutaj czym chwalic ze on kochal zawsze zone. Najlepiej gdyby nigdy nie bylo zdrad na swiecie to by mi bardzo odpowiadalo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym jeszcze dodac do tego (ja byla kochanka przez 10 lat), ze gdyby jego zona zagrozila rozwodem to on by na to przystal chociaz bardziej zapewne kochal zone, a wiec cholera jak ci mezczyzni tykaja. Wiem to na pewno bo ona mi o tym powiedziala czyli jego zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebyś się nie spieszyła tak? Żaden problem. Składasz pozew i wezwanie na sprawę dostaniecie co najmniej we wrześniu, bo teraz jest okres urlopowy. Nie wyślą wam wezwania natychmiast. Znaczy się mąż nadal kłamie i kręci. Widocznie coś chce wykombinować. Dasz mu się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to że kochają swoje pierwsze kobiety to do kogo pretensje, trzeba było być pierwszą k***a mać,to dlaczego z toba nie ożenił sie tylko cię olał teraz sobie przypomniał o tobie,czy ty o nim k***a będzie k***ą autorko,nie wyprowadzaj się z mieszkania,zostaniesz w nim z dzieckiem,nie rób tego,to on ma w*********ć,to on zdradza,oszukuje w sądzie powiesz,że znęca sie nad tobą,nagrywaj go skladaj pozew o rozwód-na I sprawie pojednawczej zaproponuj terapię albo idż śmiało do przodu zadbaj o dowody,wynajęłabym detektywa,który byłby twoim świadkiem w sądzie,twój mąż zapłci za jego usługę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nigdy nie wybaczaj zdrady! Wypiernicz go ze swojego życia, a poczujesz się wolna jak ptak! Uwierzz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi kobiety dlaczego wychodzicie za takich typów ?! Nie ,nie prawda ze ludzie sie tak zmieniają .Są tacy jacy są .Tylko slepota ludzka nie ma granic a potem cierpią niewinne dzieci . Autorko wykrzycz temu bydlakowi że kiedys jego syn go znienawidzi ,kiedys odwroci sie od niego .Twraz kocha bezkrytycznie bo taka faza wiekowa ale za kilka lat w czasie dojrzewania syn mu pokaze rogi.Potem znienawidzi.Nie patrz na syna ,przyzwyczai się do nowego miejsca a Ty bedziesz mogla zaczać żyć z godnością bez typa który rodzine ma w głebokim poważaniu.Jesli nie odejdziesz on zrobi pieklo z Waszego zycia .Odwagi kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takim mężczyzną nic fajnego cię nie czeka, raczej same rozczarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiam takie desperatki jak Ty,można Ci narobić na głowę a Ty wybaczysz i poszukasz winy w sobie,stań na nogach i go zostaw i omijaj już takich,albo znajdz sobie miłego przyjaciela misia i pobaw się z męzulkiem jak on z Tobą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma zaburzenie osobowości, narcyzm albo psychopatię. W obu przypadkach radzę zwiewać, jeśli tylko masz gdzie, bo będzie coraz gorzej - oby nie tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś uwielbiam takie desperatki jak Ty,można Ci narobić na głowę a Ty wybaczysz i poszukasz winy w sobie". Ona nie jest desperatką, tylko narcyzi i psychopaci potrafią doskonale manipulować i zastraszać ludzi. Nie zrozumiesz, dopóki nie będziesz żył z kimś takim, a to wcale nie tak trudno na kogoś takiego trafić. I możesz żyć z kimś takim wiele lat, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, bo świetnie grają innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźnić z ex hahahahaha, dostanie zakwasów w szczęce od lizania, a ona nie będzie mogła chodzić normalnie. To tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wariuj i nie cierp...Zadaj sobie samej pytanie czy on Ci kocha ?Tak postepujac ma jakies uczucia wobec ciebie?Uczucia skoro Ci rani?Chociaz dobrze o tym wie bo mu to powiedzialas.Masz jakies hobby,inne zajecie oprocz niego,cos so mozesz robic i da ci satysfakcje?Jezeli nie masz to wymysl sobie.To co pomoze z pogodzeniem sie ze on odszedl.Pamietaj ze swiat nie kreci sie wokol faceta.Swiat kreci sie wokol Ciebie ale musisz dac sobie na luz gdy slonce zachodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej ze 2 sety, kilka nasennych i jeb. Fajna przyjaciółka z niej, że woli z inna się przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana bardzo ci współczuję... byłam w podobnej sytuacji. Zakochana po uszy w facecie który nie dość że miał swoją rodzinę to potrzebował jeszcze innych rozrywek prócz mnie... ile ja wylałam łez... wierzyłam naiwnie w jego zapewnienia, że tylko mnie kocha itp... wreszcie jego żona podjęła decyzję za niego i wywalila go z domu :) czego później bardzo zalowala. Sytuacja finansowa bardzo się jej pogorszyła... teraz kiedy on jest w dołku finansowym- jest kochany, siedzi na du--pce w domu, ale niedługo ta sytuacja znacznie się poprawi i znowu będzie świrowal - wiem to.. dlatego odkladam kase w tajemnicy i jak tylko coś wyczuję- spadam z tej piaskownicy... nie daj sobie wmówić że jesteś psychiczna-on to robił ze mną, ze swoją żoną.... z innymi laskami pewnie też. Powiem ci że odkąd skończyłam studia, znalazłam pracę w sumie nawet niezłą- odczuwam już inne traktowanie z jego strony - bardziej jako partnerka niż niezaradna istota którą trzeba się opiekować... sęk w tym, że on takie sieroty życiowe bardzo lubi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×