Postanowiłem pobić rekord. Nie spałem od piątku od 13:00

Widocznie wtedy jeszcze nie miales wysokiego kortyzolu. Miesiac temu robilem test i podalem sobie prednizon podskornie. Czulem jak kortyzol buzowal mi w zylach, geba mi podpuchla i kobiety przede mna uciekaly. Serio. Tzn nie chcialy za bardzo ze mna gadac.

Gdy poszłam do nowej pracy ze stresu nie spałam 3 dni, nie mogłam usnąć nawet jak się zmuszałam, po 3 dniach gdy wróciłam w piątek do domu, spałam 2 dni- dosłownie :). Rodzina wchodziła co jakiś czas do pokoju sprawdzali czy oddycham ;)

Pierwszy to wysoki testosteron, wysoki kortyzol. Drugi to niski kortyzol wysoki testosteron (najbardziej atrakcyjny dla kobiet w okresie plodnym). 3ci to wysoki kortyzol niski testosteron-calkowicie nieatrakcyjny dla kobiet. 4ty to niski kortyzol niski testosteron-atrakcyjny dla kobiet w fazie nieplodnej.

Student, podobno otyłe kobiety lecą na mężczyzn z wysokim poziomem kortyzolu.

Nie. Tam bylo cos takiego ze mezczyzni z wysokim kortyzolem preferuja kobiety z wyzszym poziomem tk tluszczowej. http://psychcentral.com/news/2012/08/23/stressed-out-men-prefer-heavier-women/43586.html

mój rekord to 45h, ale potem byłam tak nakręcona, że gdy już miałam czas spać, to nie mogłam zasnąć

Tutaj po lewej mamy przyklad zestresowanego kolesia z wysokim kortyzolem. http://i1-news.softpedia-static.com/images/news2/Women-Prefer-Calmer-Guys-2.jpg

"Nie. Tam bylo cos takiego ze mezczyzni z wysokim kortyzolem preferuja kobiety z wyzszym poziomem tk tluszczowej." To prawda, to też czytałem, ale są też badania, które potwierdzają, że działa to w drugą stronę. Sądzę, że bierze się to z tego, iż kobiety mające tendencje do nabierania szukają partnera z tendencją do wysokiego stężenia kortyzolu, by to wyrównać u potomstwa, bo kortyzol redukuje tendencję do nabierania tłuszczu, wręcz wyżera masę.

A to moze i tak jest. Nie czytalem. Wiem tez ze kolesie z wyskim kortyzolem ale i bardzo wysokim testosteronem wybierani sa czesto na partnerow dlugoterminowych. Ale sa nieatrakcyjni na samo bzykanie.

>>>każdy ma inny organizm jedni mają większą skłonność do omamów, drudzy mniejszą itd. i to, ze po nieprzespaniu dwóch nocy pojawiają się przesłyszenia czy halucynacje to normalne, widać, że nic nie wiesz.<<< Gdy ktoś w przyszłości, nauczy cię czytać ze zrozumieniem, to pojmiesz, że zdania: "Kiedyś przez ponad m-c spałem średnio po 3h/dobę i dopiero wtedy zaczęły się kłopoty z koncentracją. O żadnych zwidach mowy nigdy nie było." Odnoszą sie do reakcji MOJEGO organizmu na brak snu, a nie jakiejś ogólnej zasady.

System powielił post.

przeceiz takie zabawy robia nieodwracalne zmiany w mózgu na zawsze!!!!! Głupi jestescie ?

System powielił post. x Odpowiedź do postu następnego :D . x W kosmos jeszcze nie latałem :D :D :D.

Ta zabawa nie była celowa, a była efektem przykrej konieczności.

O...Wrócił wszechwiedzący alfa i omega misio...Ciekawe kiedy zacznie opowiadać o podróżach w kosmos.

a co jest ważniejsze od zdrowia człowieka? Od jego normalnego stanu psychicznego? Co? kasa?

>>>"Twoja opinia g.wno mnie obchodzi." A Twoja myślisz, że kogokolwiek obchodzi?<<< Ja nie wyrażam opinii o tobie, bo trudno wyrazić opinię o kimś, kto boi się pod swoimi słowami nawet podpisać :( . x >>>Gdybyś miał pojęcie o czymkolwiek to wiedziałbyś, że te kilkunastominutowe omdlenia całkowicie zmieniają postać rzeczy i niwelują szereg efektów, które pojawiają się, gdy mózg nie śpi nieprzerywanie przez określoną ilość czasu.<<< Czy gdzieś napisałem, ze jest inaczej? W trakcie kilkudniowej pracy, w ciemni fotograficznej nie korzystałem z takich "omdleń". Odporność organizmu maleje z wiekiem. Mając 35 lat, musiałem funkcjonować w dość stresowej sytuacji (m.in. szybka jazda autem, w nieznanym regionie) przez około 40h i było to już dla mojego organizmu duże obciążenie.

Tak, dla dużych pieniędzy bez wahania zrezygnował bym ze zdrowia psychicznego.

"Odporność organizmu maleje z wiekiem. Mając 35 lat, musiałem funkcjonować w dość stresowej sytuacji (m.in. szybka jazda autem, w nieznanym regionie) przez około 40h i było to już dla mojego organizmu duże obciążenie." Ale wraz z wiekiem spada zapotrzebowanie na sen matole.

>>>a co jest ważniejsze od zdrowia człowieka? <<< Obowiązek :).

>>>Ale wraz z wiekiem spada zapotrzebowanie na sen matole.<<< U mnie wzrosło KRETYNIE. x O prawie 1/3.

misio1 Szczerze mówiąc, ten "eksperyment" nie był zaplanowany. Na niczym konkretnym nie polegał. Pierwsze dwie doby spędziłam przed komputerem, tłumaczyłam teksty, a resztę czasu spędziłam wśród wirtualnych znajomych w Second Life. Później stwierdziłam, że skoro wytrzymałam tyle czasu, to sprawdzę, jak długo jeszcze wytrzymam bez snu. Już nie siedziałam bezczynnie przed komputerem, lecz cały czas byłam w ruchu, zajmowałam się codziennymi sprawami, wychodziłam na miasto, spotykałam się ze znajomymi, itd.

misio to zdziecinniały debil taki stary, a taki głupi olejcie go

>>>sam napisałeś, ze taka reakcja na brak snu świadczy o słabym organizmie, więc piszę, że piertolisz głupoty bo jedno nie ma związku z drugim<<< Nie wiem, gdzie kończyłeś szkołę podstawową (o ile udało ci się ją ukończyć :D), bo już w niej, możesz dowiedzieć się, że słabszy organizm ma mniejszą odporność, w tym odporność na brak snu. Dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych jest cechą istot rozumnych. Nie dziwi mnie zatem, że ty tego związku nie dostrzegasz :D :D :D.

debilu tępy, mowa była o omamach itd. tłumaczę więc, że to nie ma nic wspólnego z żadną słabością czy odpornością tylko z indywidualnymi skłonnościami do takowych nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz pojęcia

>>>Szczerze mówiąc, ten "eksperyment" nie był zaplanowany.<<< Z moich doświadczeń wynika, ze po przekroczeniu pewnego progu czasowego (gdy chce Ci się spać), senność nie jest problemem dopóki efektywnie funkcjonujesz :D. Z tej roboty w ciemni zapamiętałem na całe życie jeden tekst :D ; - Jak myślisz: która może być godzina? - Pierdziel godzinę :D. Dowiedz się lepiej: jaki dzień dzisiaj mamy :D. Autentycznie byliśmy zaskoczeni, że to już czwartkowe popołudnie :).

Ze niby ile siedzieliscie w tej ciemni?

>>>mowa była o omamach itd. tłumaczę więc, że to nie ma nic wspólnego z żadną słabością czy odpornością tylko z indywidualnymi skłonnościami do takowych nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz pojęcia<<< x dobrze... dobrze... dobrze... Wg ciebie odporność (lub słabość) organizmu, nie jest indywidualną cechą człowieka :D. x To jak to było, z tym ukończeniem przez ciebie podstawówki :D :D :D ?

>>>Ze niby ile siedzieliscie w tej ciemni?<<< Fotografie z jednostki zrobiliśmy w niedzielę, a ich dopracowywanie zakończyliśmy w czwartkowe popołudnie. Wtedy padliśmy spać, a o 4:46 w piątek pojechaliśmy ekspresem do Warszawki :).

odporność to co innego patałachu. idąc twoim tokiem myślenia wszyscy schizofrenicy muszą mieć baaardzo nieodporne organizmy :D tylko że jedno nie ma nic do drugiego. to kwestia psychicznych skłonności i rozmieszczenia neuroprzekaźników.