Mój wykładowca skorzystał z moich usług... chyba rzucę studia

A poza tym, to naprawdę masz rację, posiadanie konta na kafeterii to prawie jak arystokratyczne korzenie. Buahahha. Idź ugotuj swojemu dziecku obiad, zrób pranie i nie zalewaj żółcia internetu.

Widzę, że dyskusja rozgorzała. Szkoda jedynie, że w takim kierunku ;) shaf78 ma jakąś obsesję. Ale niech sobie ma. Wystarczy, że ja i osoby, które tu piszą wiedzą jak jest naprawdę. Mądralę -shafa78 - proponuję ignorować.

Podejrzane, że autentyczności postu "autorki" tak bronią inni użytkownicy, w dodatku niezalogowani (bo to jednak trzeba założyć znowu maila żeby założyć konto i dla "autorki" to za dużo zachodu by pisać każdorazowo pisać z innego konta więc łatwiej to robić jako pomarańcza i udawać zainteresowanie własnym tematem :D ;) Nie zdarzyło mi się jeszcze widzieć by inny użytkownik tak bronił wiarygodności wątku założonego przez kogoś innego :D No cóż autorko/schizofreniczko :) rozszyfrowałam Cię :)

Shaf78 zajmij się dzieckiem, cały boży dzień na forum siedzisz wyrodna matko

"Shaf78 zajmij się dzieckiem, cały boży dzień na forum siedzisz wyrodna matko" XXXX taką wiedzę, może mieć tylko ten kto tez siedzi tu cały dzień :)

shaf89, wybacz, ale głupiaś jak but :) Uczepiłaś się czegoś jak rzep psiego ogona i ciągniesz temat. Szkoda, że tu nie ma opcji wyświetlania IP przy wpisie, bo byś się w końcu zamknęła i przestała pisać bzdury.

z moich usług też skorzystał wykładowca...studiuję na Polibudzie a tam dużo pasztetów to wyróżniam sie jakoś spośród nich i podkochuje w jednym z wykładowców :O :(...pracuje na wieczór w MC donaldzie i on kupił ostatnio u mnie cheesburgera i frytki :O nawet nie wiecie jakie zażenowanie jak w tym fartuszku podawałam mu jedzenie :O Jeszcze byłam tak speszona, że zamiast posolić frytki włożyłam do soli cheesburgera , on wziął go już przy mnie do buzi i aż się skręcił :O spojrzał się na mnie z nienawiścią, :O Następnego dnia przeporosiłam go po wykładzie - powiedziałam,"przepraszam, jesli cheesburger był za słony" a on na to, że one "też mi da coś słonego do buzi"...jak myslice jak to rozumiec :O miał na myśli swojego penisa :D :D ?????

ostatnio po wykładzie? :D przecież wakacje są na razie... ale ok, nie będę się czepiać :P

a ten wykładowca jak przyszedł do Ciebie (po raz pierwszy) od razu Ciebie rozpoznał jako swoją studentkę ? Musiałaś chyba chodzić na każdy wykład i do tego siadać w pierwszym rzędzie...bo te aule wykładowe przynajmniej mi wydają się dość spore... Nie jestem wykładowcą ale prowadzę pewne zajęcia i szczerze nie poznałbym na ulicy ludzi, którzy na nie przychodzą, moze poza tymi co są w pierwszym rzędzie i systematycznie przychodzą.

Kiedy się mijaliśmy na uczelni to zawsze mówiłam mu 'dzień dobry' tak jak reszcie prowadzących, z którymi miałam zajęcia. Na bank kojarzył mnie z korytarza.

na pierwszym roku prawa obowiązkowe ćwiczenia są tylko z prawoznawstwa i logiki, nie ciężko sprawdzić kto je prowadzi. Wyjdzie może 3-4 wykładowców do wyboru :) I już wiemy z kim masz romans heheheh :) A jeżeli kłamiesz małolato to możesz zostać oskarżona o pomówienie :) Przyjemnej dalszej zabawy :)

Pan na "D" prowadzi ćwiczenia z logiki na 1wszym roku w Krakowie :D Autorka jest większą idiotką niż myślałem, bo sama się zdradziła, z tymi ćwiczeniami :D A jeżeli kłamiesz zabawa może Cie sporo kosztować, :)

Spokojnie, spokojnie. Nie jestem aż taka głupia. Informacje o studiach piszę prawdziwe, ale zmieniam pewne dane, stąd moja pewność, że nie zostanę zdemaskowana. Myślicie, że naprawdę podawałabym wszystko? miasto, kierunek, rok? ;) a w ogóle to wkrótce będę mieć gościa i będę musiala zniknąć ;P Zresztą dementowałam już wcześniej. Nie studiuję prawa.

hahahah teraz się okazuje, że jednak "troszkę" sciemnia ze swoją historyjką hahahahhah :D Po co podawałaś fałszywe dane skoro w ogóle nikt cie nie zmuszał do podawania jakichkolwiek ? Nikt ci nie kazał pisać miasta itd. sama to zrobiłaś :) wyszło szydło z wora paniusiu :) trzeba było nie pieprzyć na forum głupot :) Jak się dziewczynka przestraszyła bo usłyszała o pomówieniu i od razu poważniej się zrobiło co heheheh Tak się kończy zabawa małolaty :)

w tym momencie autorko każdy ćwiczeniowiec z logiki i prawoznawstwa w Krakowie może Cię oskarżyć o pomówienie za to co tutaj napisałaś. A to za pewne nie liczne grono, więc pomówiłaś w tym momencie kilka nazwisk, które z łatwością można sprawdzić. Kiepskie zagranie jak na "podobno" studentkę takiego kierunku.

Ile razy mam powtarzać? NIE JESTEM STUDENTKĄ PRAWA.

Przecież już wcześniej pisałam, że ona podała te dane (miasto, kierunek, rok), żeby uwiarygodnić swoją bajeczkę. Tylko nie pomyślała, że może w ten sposób pomówić osoby "pasujące do danych" :D

A na której uczelni na 3 roku Prawa jest logika i prawoznawstwo???

czytaj ze zrozumieniem, ona napisała, że 1wszym roku miała z typem ćwiczenia ( a na 1wszym sa tylko z logiki i prawoznastwo) a dopiero na 3 roku miała z nim wykład.

i jak?? coś nowego ? :)

Cześć dziewczyny, Będę z Wami kompletnie szczera- właśnie założyłam mały sklep internetowy z butami i chcę go tutaj delikatnie promować. Proszę abyście sie nie denerwowały a jak któraś będzie zainteresowana- zapraszam :) http://joyfashion.pl/pl/c/Wszystkie/71 Ekstra ceny , super modele. Polecam!! Pozdrawiam, Emila

Co tam słychać łatwa studentko?

Hej wszystkim ;) Miałam się tutaj już nie wypowiadać, bo ostatnio poczułam się bardzo zaszczuta. Nie mam jednak z kim o tym wszystkim, co się dzieje w moim życiu pogadać, czuję się jakbym miała eksplodować od tych wszystkich przepełniających mnie emocji. Wracam zatem na kafe z całym moim emocjonalnym ekshibicjonizmem. Czy się to niektórym podoba czy też nie. Poza tym dwie osoby (albo jedna) pytały co u mnie nowego. Dwa dni temu zaliczylibyśmy wpadkę tysiąclecia. Była u mnie koleżanka (studiujemy razem) a mój profesorek akurat stwierdził, że zrobi mi niespodziankę. I pojawił się niespodziewanie u moich drzwi z obiadem. Znowu cierpię za brak judasza. Gdyby był zamontowany w drzwiach zerknęłabym przez niego i zwyczajnie ich nie otwierała. No ale nie wiedziałam kto to i otworzyłam. Zbaraniałam jak go zobaczyłam, bo wszystko się mogło od razu posypać. Całe szczęście, że moja kawalerka jest tak sprytnie zorganizowana, że siedząc na tapczanie nie widzi się drzwi wejściowych. Inaczej byłoby po mnie. Po nim w sumie też. Wyszłam do niego na klatkę i mu wszystko wytłumaczyłam. Mam wrażenie, że nie od razu mi uwierzył, pewnie pomyślał, że znowu się puszczam za pieniądze :O ale nie zwlekał z odejściem i ulotnił się. Byliśmy umówieni na wieczór i jak przyjechał urządził mi przesłuchanie. Kto to był, czy to na pewno była koleżanka ze studiów, czy nie robię go czasem w konia. Zabolało mnie to trochę, niezłe musi mieć o mnie zdanie, skoro nie wierzy mi na słowo. W końcu go chyba jednak przekonałam. A poza tym to zaraz chyba umrę. Rozbiera mnie jakieś choróbsko. Boli mnie gardło, wszystkie mięśnie. Nie mam siły nawet wstać i zrobić sobie herbaty. Nie mam żadnych środków 'antygrypowych'. Padaka.

Facet wykładający logikę na UJ to Pan Dy... , wystarczy napisać do niego maila. Ciekawe jak on się ustosnkuje heheheh :D Jeszcze sprawdzę kto wykłada prawoznastwo i też do niego napisze...Jeszcze się okaże, że któryś z nich ma wykłady na 3cim roku i mamy pomówionego kolesia już na 100%

Nigdzie nie napisałam, że studiuję na UJ. To po pierwsze. Po drugie - już zasięgnęłam porady na pewnym forum prawniczym i wiem, że za to co napisałam NIC mi nie grozi gdyż nie padły żadne nazwiska. Po trzecie - już wcześniej napisałam, że podane informacje o mieście i kierunku są fałszywe. Nadal to podtrzymuję. Owszem, studiuję na prestiżowym kierunku i w dużym mieście, ale to tyle. Po czwarte - skąd w ludziach tyle zawiści? Naprawdę nie wiem.

ile jeszcze bedziesz ciagnac ten temat. wielkie mi co bzyknac wykladowce....

Zbereznik. Znajomym o tym przecież nie powiem, prawda?

Ok, więc napiszę raz jeszcze. NIE JESTEM STUDENTKĄ PRAWA, NIE MIESZKAM W KRAKOWIE.

Zakończmy ten temat. Ktoś na samym początku rzucił, że studiuję prawo, potem wszyscy to podłapali i teraz mnie gnębią. Ile razy mam dementować? Tak studiuję na III roku, na dość dobrym kierunku. Nie, nie studiuję prawa. Nie, nie mieszkam w Krakowie.

pfffffffffff... jakiej skargi....? :o ty smiesz mnie pouczac w ogole?