Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molik

czas zamieszkać razem i.....problem

Polecane posty

Gość molik

Znamy się z 6 lat,kręcimy ze sobą ze 4 . Niedawno dostałem w spadku po babci mieszkanie,mam dobrą pracę .Ona jest rozwódką z dzieckiem ,ale zawsze temat dziecka był jasny i akceptowany przez nas,czyli wychowujemy razem ,utrzymujemy razem itd. Zaproponowałem abysmy razem zamieszkali ,czas zrobić następny krok. I tutaj problem jakiego się nie spodziewalem ,odp. "Po co zmieniać to ,co jest ok. Wolę aby zostało jak jest" . Po tym tekście wyszedłem od niej i....jestem w kropce,wkurzony i zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6ananke9
nie "czas zamieszkać razem" tylko "czas się oświadczyć i wziąć ślub". Będziesz wiedział na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mój były był taki jak Ty ahhhh czemu czas na zaręczyny i ślub... myślisz że jak nie chce z nim zamieszkać to wyjdzie za niego hehehehehe. jako kobieta - też wolała bym zamieszkać najpierw razem!!! potem decyzja o ślubie.... na Twoim miejscu zostawiła bym ją, wygodnie jej bo pomagasz przy dziecku, zapewne finansowo również więc nic dziwnego że jej dobrze... wygodnie... tez mi by było.. sama a jednak ma wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie jej sie, pomysl autorze, jak Wam sie nie ułozy to ja i dziecko czeka wyprowadzka, moze ona czeka az zaproponujesz małżeństwo a nie tylko wspólne zamieszkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molik
Ona nie chce małżeństwa na tą chwilę,stwierdziła że nie jest przygotowana na taki krok i małżeństwo nie gwarantuje szczęścia - sama jest po rozwodzie,to wie. Na razie po takim " koszu" sam ze sobą dochodzę do ładu i chyba odsunę się, skoro moje starania nie są brane pod rozwagę jako starania poważne. Ruch jest po jej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocha cie i ty jeszcze się zastanwiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)mnie sie wydaje ze ona albo nie widzi przyszlosci z toba albo nie chce mieszkac w mieszkaniu w ktorym nie jest wspolwlascicielka 999 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molik
Dlatego odsuwam się. Boli to wszystko,ale nie może być tak,że okazuje się ,że tylko mi w tym wszystkim zależy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci roz\kla\piocha z dzieciorem? to malo samotnych bezdzietnych panienek, ktore bardzo chetnie z tobą zamieszkają, zalozą rodzine, marzą o takim facecie jak ty? czemu ludzie sie tak dziwnie dobierają. Albo fajny facet z idiotką, ale fajna kobieta z doopkiem. Zostaw ją i poszukaj panienki, skoro taka roz\klap\iocha wyżej s\ra niż doopę ma i robi łaskę, że zamieszka z facetem. Inna na jej miejscu by byla szczesliwa, a ta nie umie docenic. Kopnij ją w doope 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo fajny facet z idiotką, albo* fajna kobieta z doopkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze nie usuwaj sie jak c**a w kąt, tylko miej jaja i powiedz jej wszystko to co tutaj napisałęs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny jesteś Ci powiem a raczej napiszę :) kobieta z dzieckiem która bierze od Ciebie kase, której pomagasz nie chce z Tobą układać życia.... bo nie chce skoro nie zamieszka z Tobą... i ok teraz jej dajesz wybór.. a nie będziesz miał poczucia w obecnej sytuacji skoro nie chciała a teraz stwierdzi że ok, iż przemyślała to i będzie z Toba nie dlatego że Cię kocha(bo jeśli tak by było to nie miała by cienia wątpliwości) a dlatego że stwierdzi iż starci pomoc finansową i nie tylko? i że nie będzie jej się to opłacało? bo nie bardzo rozumiem Cię.... nie chce a Ty czekasz .. na co? aż przemyśli i rozsądek weźmie górą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molik
Nigdzie nie napisałem,że ona jest wspomagana finansowo przeze mnie . Jest samodzielna finansowo na tyle ile to możliwe. Nie będę czekał ,zostawiłem furtkę,możliwość ,ale teraz to ja decyduję czy jej uwierzę. Teraz to mi przestało zależeć na szybkim zamieszkaniu z nią. Przyszła wątpliwość i musi potrwać zanim zrodzi się pewność jej pragnień co do mnie-o ile wogóle sie odezwie. Szansę dałem,ale czekać wiecznie nie będę ,bo przyjdzie moment,że powiem " koniec,nie warto " Uczucia mają to do siebie,że potrafimy wybaczać ,kto kocha ten to zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"akceptowany przez nas,czyli wychowujemy razem ,utrzymujemy razem itd." zrozumiałam że i owszem, pomagasz finansowo. zostawiłeś furtkę czyli czekasz na jej decyzję po tym jak dałeś jej wybór.... i wiem co to miłość i tez kochałam, i uwierz byłam w bardzo bardzo podobnej sytuacji do Ciebie tylko to mój były facet miał wątpliwość .. już nie jest moim facetem skoro wątpliwości są.... nie wybaczyłam i nie czekałam pomimo że cholernie bolało !!!! więc wiem co piszę, i nie żałuję swojej decyzji.... pomyśl gdyby ona zaproponowała wspólne mieszkanie czy zastanawiał byś się skoro ją kochasz? nie odpowiedź była by prosta "tak" . przemyśl to czy kochając ją Ty masz takie wątpliwości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molik
W sumie masz sporo racji,warto wziąć to pod rozwagę,co też uczynię,po to tutaj napisałem na tym kobiecym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wątpliwości świadczą o zastanawianiu się, analizowaniu, chłodnej kalkulacji. Emocje, albo nieprzemyślane decyzje, to najgorsze decyzje. Bardziej bym się bała szybkiej odpowiedzi - TAK, niż "daj mi czas na zastanowienie", bo decyduje nie tylko za siebie, ale również za swoje dziecko, jak się ono odnajdzie w nowej sytuacji. Może jednak warto zaczekać i wrócić jeszcze do tematu, w miłej i spokojnej/przychylnej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Molik bez presji. To kobieta, która musi myśleć nie tylko o sobie, ale i o swoim dziecku. Z twojej strony może to prosto wyglądać: spakuj manatki i przenieś do mnie. Ona musi tez brać pod uwagę dziecko i jego odczucia. Nie jest łatwo po rozwodzie budować coś nowego, bo zawsze za uszami gdzieś się czai niepewność i obawa porażki. Wtedy będzie cierpieć nie tylko ona ale i dziecko, czy może nawet dzieci. Z drugiej strony jeśli naprawdę chce budować coś z tobą powinna zaryzykować. Może potrzebuje więcej czasu? Trochę jej chyba możesz go dać. Jeśli wciąż będzie przeciwna temu to wiesz, że to nie ta jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl o tej sytuacji z innej perspektywy- matki- znam kobiete ktora zyje od kilku lat z facetem ale nie mieszkaja razem, ona nie chce. przyzwyczaila sie do zycia samej z dzieckiem, boi sie porazki, ze nie wyjdzie i ucierpi na tym jej dziecko. Kobieta sie spakuje i przeplacze swoje ale dziecko nigdy nie zrozumie dlaczego musialo zostawic swoj pokoj, osobe ktora byla jak ojciec... mozna tak wymieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta matka wprowadza facetowi pełną tymczasowość,nawet nie wiadomo,czy ta twoja znajoma go kocha,skoro nie potrafi zaufać,nie chce z nim być na co dzień . Chory układ i bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×