Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Psycholog odpowie na wasze pytanianie krępujcie się, pytajcie!

Polecane posty

Gość gość
co mogę zrobić gdy lekarz spowoduje mi szkodę w trakcie leczenia? Jakieś odszkodowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kilku lat wyrywam włosy sobie z głowy i nie umiem sobie z tym poradzić; czasem po prostu bywam łysa, wstydzę się tego i ukrywam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem z niska samoocena stad zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mozliwa jest milosc miedzy osobami z duza roznica wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam małego penisa co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudnaja20 - Uważam, że nikt Ci nie pomoże, jeśli sama nie zechcesz sobie pomóc. Myślę, że jesteś osobą wrażliwą, stąd ta niepewność.. Muszę się do czegoś przyznać.. Kiedy byłam nastolatką miałam sytuację podobną do twojej: ciągle klocilam sie z moim pierwszym chłopakiem, robiłam mu sceny zazdrości i tym podobne, dlatego, że nie byłam pewna, czy chcę związku z nim. Zrywalismy.. zdarzało się, że codziennie, po czym wracaliśmy do siebie. W końcu oboje mieliśmy tego dosyć, zerwaliśmy, raz na zawsze, później trochę wyśmiewał się ze mnie. Nie wiem do końca, dlaczego to napisałam.. :D Chodzi o to, że takie zachowanie towarzyszy wielu nastolatkom, a mnie się wydaje, że jednak w głębi duszy pragniesz powrotu do chłopaka. Dlaczego ma być źle? Wszystko da się naprawić, tylko skończ z zazdrością i staraj się mu pokazać swoje same dobre strony, tak jak zapewne robiłaś na początku znajomości. Nie wiem do końca co jest twoim problemem. Niezdecydowanie? Z tym możesz walczyć sama, bez pomocy psychologa, ale jeśli gubisz się w życiu i sądzisz, że on ci pomoże, czemu nie.. Ty sama wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Zastanów się nad tym milion razy. Znajdź swój cel i dąż do niego, abyś czasem z nudów nie zrobiła czegoś głupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o psychologu bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? kim ja jestes ojej 888 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę w każdą miłość, nawet tę, w której jest widoczna duża różnica wieku. Jednak takie związki zazwyczaj nie opierają się na miłości, a na korzyściach obu stron, np. młoda dziewczyna bez utrzymania czerpie od starszego faceta pieniądze, on wzamian od niej seks. Ale oczywiście nie musi tak być. :) I często nie jest. Jeżeli masz pewność, że on/ona cię kocha, nie zwracaj uwagi na wiek. Jednak zbyt duża różnica to jednak lekka przesada i drwiny ze strony ludzi czy nawet obserwujących na ulicy. Bo oglądanie dziadziusia z nastolatką na ulicy, którzy całują się i obściskają nie należy do codziennych widoków, i nawet moją uwagę by to przykuło.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrywanie sobie włosów.. Robisz to w stresujących sytuacjach, czy ciągle, bez względu na stan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez względu na stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu weszło Ci to w nawyk. Spróbuj zająć się czymś tak, żeby nie myśleć o wyrywaniu sobie włosów. Ale Ty naprawdę piszesz, tak? Bo co niektórym tutaj nie wierzę, i widać, że sobie żartują, tak jak bylo w pytaniu z penisem i tym, że ktoś jest rudy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj:), Chciałam zapytać o taką rzecz. Mam trudności w znalezieniu odpowiedniej osoby dla siebie. Nie miałam łatwego życia, rodzice zmarli jak byłam w przedszkolu, potem wychowywał nas dziadek, który często zagladał do kieliszka, przez jakiś czas ciocia, która po 2latach oddała mnie jak psa..ahh, nie ważne:)Zawsze marzyła mi się swoja własna, szczęśliwa rodzina, takiej której nie miałam. Nie mam takiej, choć bardzo bym chciała. Może się raz nie udać, może dwa, ale za każdym razem...Na pewno problem jest we mnie. Choć przed chwilą Ci napisałam, że marzy mi się coś takiego, to tak naprawdę, ja to marzenie chyba już zabiłam. Jest gdzieś w sercu na dnie, ale nie dopuszczam go do siebie.Przecież i tak mi się nie uda. Co ja mogę dać tej drugiej osobie?Nie mam żadnych w sobie dobrych wartości, nie wiem jak powinien wyglądać prawidłowy model rodziny, nie umiem nic stworzyć...Ja nawet wigilli nie umiem zrobić:(Mam w sobie ogromne poczucie obowiązku i takiego oddania innym.Taka służka, która nie umie odmówić i każdemu pomaga, bo jak tego nie zrobie, to czuje się winna...Partnerstwo na tym nie polega. Musiałabym mieć kogoś, kto nauczy mnie żyć od nowa, a to nie jest miłość...to hmm"pomaganie".Powiedz, może po prostu dla mnie lepiej będzie jak będę sama, sama to życie przeżyje.Przeciez czasami tak się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ciekawy temat a autorka -zwiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, bo komuś pomoc może być potrzebna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×