Wpuszczam tylko za okazaniem zaproszenia

Jedyna bajka, jaką znam brzmi mniej więcej tak: "Kochanie, było bardzo ciemno i trochę wypiłem. Zwyczajnie nie zorientowałem się, że to nie byłaś ty". :-o

Czasem trzeba coś zaimprowizować, nawet jeśli z góry wiemy, że nie będzie to brzmiało przekonująco. :(

Dobra gaszę światło. A, byłbym zapomniał. Nie wysilajcie się. Wykręciłem żarówkę

Ktoś zostawił w kącie fluorescencyjną matkę boską, nie zasnę. Z tym Duererem to jest tak, że on chciał sobie golasów namalować w skali 1:1. Jabłka były przykrywką, nie puścili by tego bez wątku biblijnego. Tyłek tak, cycki owszem, ale tylko ad maiorem dei gloriam. Przykryję ją kocem. Dobranoc.

W hoooju mam twoje zaproszenie pasuje?

Matka się odkopała, twierdzi że ją gryzie. Duda się wrodził chyba w Bruegela, ale nie dajmy się zanudzić. Zła depesza rani jak pepesza. Ale jeżeli przyczepimy ją do latawca i wyjdziemy na zewnątrz w czasie burzy, wtedy możemy za jej pośrednictwem pieścić się prądem.

Wycierpiała się nadto, aczkolwiek było jej ociupinkę znośniej po otrzymaniu legitymacji ZBOWiDu. To była jej przepustka do tzw. kręgów. W kręgach, wiadomo, warto mieć kręgosłup. Ale syna oddać nie chciała, chociaż był mańkutem. Potrafił się bić. Kiedyś znałem jedną panią, wyobrażałem sobie ją często okrakiem na elastycznym elemencie instalacji przeciwpożarowej (niem. Wandhydrant Typ F). Ale ona o okraku nie wiedziała. Dostała depeszę z Gruzji i wyjechała za milionera. Ponoć sprzedawał Francuzom ślimaki.

A nie wystarczy sam ktoś?

Dzień dobry. Tu nie chodzi o skład tylko pełnię możliwości. Takiego hydrantu to głowa nie boli, a jak trzeba to i zupę zamiesza. Jak to mawiają na dzielni: "istnieje raczej coś niż nic". Do wyjaśnień są jednak nieskorzy. W ogóle to developer to za duże słowo, takich to się w ogóle nie powinno zapożyczać. Z racji że mieszka sam dla siebie to gruziński Drzymała raczej.

Hydrant wydaje się o niebo lepszy od pasztetu. Faktycznie, hydrant nie utyskuje na ból, z pasztetem bywa różnie. Podsłuchałam kiedyś jak mój sąsiad mówił :" i co Pasztecie? Znów boli Cię głowa?" No, ale ma też jedną wadę, jest ciężkostrawny.

Uwaga od teraz wypuszczam wyłącznie za okazaniem wyproszeń. Jeśli ktoś nie jest szczęśliwym posiadaczem takiego, musi tu zostać na zawsze.

"Zawsze" okropnie się dłuży. Zwłaszcza pod koniec. :-o

cześć:)wpadłem tu bo doszły mnie słuchy ze są tu jakies zasady do łamania a Ja potrzebuje paliwa na opał:) zbliża się zima o ile wszystko potoczy się zgodnie w zasadami:)

Wszystko popsuliście. Najpierw ja miałam wygłosić patetycznopożegnalną mowę. Potem miał na scenę wejść jednak nieodjechany Świstak. I na tę okoliczność miałam już przygotowaną kwestię. Teraz zupełnie nie wiem co mam powiedzieć.

bez jaj. Nigdzie nie idziesz bo nie masz przepustki. Sama ustaliłas te zasadę. Możesz siedzieć i mi potakiwac;)

to dobrze bo czuje się bezpiecznie w obecności kobiety z pistoletem w dłoni:)

to rozwin. Odniose się jak zrobię0to co Muszę zrobić

w tej sytuacji to co powiem nie ma chyba żadnego znaczenia. Dobra rada: nie ma miejsca z Którego nie dałoby się uciec

opuszczam cię na jakiś czas. Proszę nie traktuj tego jako ucieczki i nie strzelaj mi w plecy:) wrócę napewno

Czy zamiast przepustki wystarczy wypustka? Bo ja mam jedną taką przy sobie, jak przystało na forum eroticzne. Mam nadzieję, że mogę liczyć na osobiste przeszukanie. Dobrymi radami jest medycyna nuklearna wybrukowana. Pamiętam jak dziś: gdy pierwszy raz przegrałem z ciocią w "du*pę biskupa" wtedy ostentacyjnie zgarnęła wszystkie postawione przeze mnie gumy balonowe i rzekła: "dobra jestem, rada!".

Dzień dobry. Da ktoś z zaszczyconych skserować ów zaproszenie?;-)

Awaria: ja użyłem blankietu do wizy kirgiskiej, wypełnij czytelnie różową kredką i przybij pieczątkę z ziemniaka w kształcie jesiotra.

Fiu fiu...czyli elyta :-D Mam tylko mały problem.nie znam sie na rybach.może być słoń?

Kusza :-D z laminatem to już po inicjacji....bo jakaś ma miejsce?

trzeba mi było brać z laminatem.:-D :-p No dobra.i teraz plan jest by przestrzegać zasad łamania reguł?ojojojjjj.....czekaj,niech to pytanie przemyślę. :-D

Dla niewtajemniczonych - tak wygląda realny topik (to jest akurat samica): http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d2/Agryroneta_aquatica_Weibchen.jpg/800px-Agryroneta_aquatica_Weibchen.jpg

W powiększeniu robi wrażenie.jak wszystko.:-Dczy on pływa może na nogach po tafli wody?

Myślałem tak przez długie lata. Po wodzie śmiga nartnik duży. Topik siedzi pod spodem. Na wsi zawsze mówili na nartnika topik. Mówili też, że chomik środkowoeuropejski to zimny pies. Gdy to odkryłem, natychmiast dałem drapaka z tego matrixa.

to z jakiegoś komiksu ten awatar myślivsky czy autoportret?

a teraz wracając do dzisiejszego tematu wiodącego (oby nie na manowce) Jaka dystrybucja linuxa na bootowalny pendrive żeby smigał bez twardego dysku.?