Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

avinione

tesciowa chce wziasc moja 2 miesięczną coreczke do siebie na noc

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem kto tu odpisuje ale chyba nienormalni ludzie, dziecko które ma 2 miesiące powinno być z mamą i tylko z nią. Mam 2 letniego szkraba który w dzień śpi to z babcią z dziadkiem w żłobku, ale w nocy potrzebuje mamy mimo, ze śpi w swoim łóżku woła i sprawdza czy jest mama. A 2 miesięczne dziecko potrzebuje czuć mamę, więc powiedz teściowej, że dziecko w nocy musi być z mamą, a jak teściowa nie ma się kim zająć to niech kupi psa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ! po co to wywlekać takie sprawy poza dom. Każdy ma swój rozum /no,chyba ,że go nie ma / i wie co robić.Po co ta cała paplanina,kiedy kobieta i tak zrobi to , co uzna za słuszne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie nie pojęte są komentarze mówiące że kaleki z dzieci robimy. Dziecko powinno być z matka i juz. Jak ktos zostawia takie male dziecko pod opiekę obcej osoby, teściowej czy kogoś innego to ja nie rozumiem po co mu dziecko. Owszem są sytuacje gdzie matka musi wrócić po 2 miesiącach do pracy ale szczerze to patologia mi zalatuje. Bo zachodzix w ciążę kiedy nie ma sie kasy to jest po prostu głupie, wpadki sie zdarzają ale raczej rzadko osobom odpowiedzialnym. Jakieś wielkie tragedie że trzeba wrócić do pracy to niewielki procent raczej. Dziecko powinno być z matka i tyle, karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy przynajmniej wiec przez ten okres matka powinna się dzieckiem zajmować i być z nim zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chora propozycja, tak samo chora jak głosy,że jesteś przewrażliwiona.Nie wiem kto to pisze, ale nie amtki , bo jak kobieta ma dzieko to wie jak się zachowuje majac 2 iesiace, czego potrzebuje i jak się komunikuje ze światem. W żyiu bez ważnej życiowej, losowej przyczyny z powodu widzimisiuę teściowej nei zostawiła bym dziecka jak zabawki, bo to po ludzku chora idea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorkę. Mam córkę trzymiesięczną, mieliśmy zaproszenie na wesele i miałam ochotę iść ale zrezygnowałam bo mała usypia przy cycku i nie wiem jak by to było, gdyby musiała usnąć przy butelce. Moja mama czy teściowa na pewno by z nią zostały ale nie chciałam, żeby mała się męczyła i ktoś razem z nią. Poza tym i tak musiałabym przyjechać z raz albo dwa ją nakarmić i poza tym myślałabym cały czas co w domu - dzięki za taką imprezę. Nie chciałam też kogoś obciążać całonocną opieką nad małą bo nie wiedziałam czy uśnie bez problemu. Ale gdyby to było wesele w rodzinie a nie z pracy męża to zapewne byśmy poszli. Natomiast zastanawia mnie coś innego - to, że autorka nie może dziecka zostawić nawet z własnym mężem. Ja mogę córkę zostawić z każdym (rzadko z tego korzystam - głupio mi kogoś obciążać moim dzieckiem więc zostaje głównie z mężem), nawet z moją siostrą, którą rzadko widuje. Zastanawiałoby mnie to szczerze mówiąc. Moja mała źle zniosła tylko chrzciny - tłum osób i głośno ale wyjazdy do kogoś (byle być w domu przed 20) znosi dobrze a gości u nas jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merta
Ludzie, dziecko to nie lalka, którą teściowa chciałaby się pobawić. Moka nie proponowała opieki na noc, ale czasem (rzadko - bo nie ma potrzeby częściej) zostaje z moim synkiem. Jak wracamy np. po godzinie to jest zawiedziona. A jak mały się urodził to wiecznie paplała żebyśmy jej małego oddali, albo że ona go zabierze i wychowa. Niby na żarty, ale dzieki temu czułam się jak inkubator - urodziłam jej dzidziusia, teraz mogę nie istnieć. Teraz przechodzi jakieś zalążki nerwicy, dostała wypowiedzenie z pracy i w ogóle jest taaaaka biedna. Jej ojciec, czyli pradziadek mojego syna ostatnio stwierdził, żebym przywiozła małego babci, bo nie ma co robić. A ja mogę iść do pracy. Kurde! Nie po to mam roczny macierzyński, żeby zostawić babci dziecko i wracać wczesniej do pracy. Z resztą jak będę miała ochotę to będzie siedziała z dzieckiem i do samej przedszkola albo szkoły. I nic im do tego. Z resztą jak wrócę do pracy to dziecko pójdzie do żłobka, bo jakbym zostawila dziecko z dziadkami to by mi je zepsuli. Czasami nic do nich nie dociera. Ostatnio ten sam pradziadek chciał nakarmić mojego 9-cio miesięcznego syna pączkiem, mimo że kilka razy powtarzaliśmy z mężem, żeby mu nie dawał. A prababcia usypiała mojego syna bujając na rękach choć też prosiliśmy żeby przestała bo idziemy go już kąpać. Trzeba było zabrać dziecko z rąk, a jaka zdziwiona była! Jak babcia nie ma co robić to niech pracy poszuka albo psa sobie kupi a od wychowania mojego dziecka wara. Nie będzie się baba leczyć kosztem mojego dziecka, bo dziecko w tym wieku to przede wszystkim rodziców potrzebuje a dziadkowie są tylko dodatkiem (z resztą mały spotyka się z dziadkami kilka razy tygodniowo). Do tej pory byłam grzeczna i obracałam to w żart, ale jak jeszcze raz padnie taka propozycja to powiem, co o tym myślę. Gdyby moja mama żyła to teściowa mogłaby pomarzyć o opiece nad wnukiem pod naszą nieobecność. Gdyby nie te teksty przez które czuję się inkubator, który urodził ślicznego, małego bobaska-laleczkę, to całkiem inaczej wyglądałaby sprawa. Sorry za wtrącenie swoich przeżyć w Twój wątek ale musiałam się wygadać. Olej teściową, dziecko to nie LALKA. I nie jest mu wszystko jedno, kto je przytula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutkie dziecko na noc u teściowej, to jakiś chory żart! Napewno z Twoją teściową coś jest nie tak , nie pozwól soba dyrygowac , bo wejdzie Ci na głowę, tym bardziej że to nie jest osoba na 100% psychicznie zrównoważona i nie mówię tego złośliwie, ale to nie jest normalne zachowanie, ja swojego dziecka nie zostawiłabym z nią nawet gdybym wychodziła załatwiać sprawy-bałabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś . Akurat takiemu maalcowi wszystko jedno jest, gdze spi, jesli ma zapewniona czysta pieluche, jedzenie, spokoj i bliskosc" właśnie o tę bliskość chodzi, mama to mama takie dziecko nie rozumie czy jest w domu, czy u babci ono tylko czuje ze nie ma matki. O to w tym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co tłumaczyć jej na siłę ? Mówisz NIE i koniec ;) Skoro babcia jest chętna do pomocy to niech zabierze wnuczkę na 2 godzinny spacer wtedy Ty zregenerujesz się lub pozałatwiasz swoje sprawy .Albo niech przyjdzie na wieczór kiedy mała śpi - wyjdziesz sobie gdzieś z meżem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ona chce Twoją córkę na noc, w ogóle nie rozumiem pomysłu, niech lepiej za dnia się nią zajmie, a Ty będziesz mieć czas dla siebie czy tam na jakieś wyjście z koleżanką lub mężem. Ja zostawiłam dokładnie dwumiesięczną córkę na noc z babcią - u nas w domu, jak pozwoliłam sobie wyjść z mężem na Sylwestra - uważam, że to była wyjątkowa sytuacja i wówczas nic dziwnego ze córka została z babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie jako matce nawet nie wolno zostawiać dziecka na noc u teściowej , bo jest za małe i jeszcze bardzo długo będzie za małe na taką wizytę, musisz bronić siebie i dziecka, po co jej tłumaczyć, NIE i już, urodziłaś dziecko i masz obowiązek o nie dbać i chronić je przed wariatami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domigość
Witam ,jestem dojrzałą kobietą mam dorosłe dzieci,nie wiem dlaczego teściowa chce takie małe niemowlę zabrać od matki ,nie karmisz piersią ,jesteś chora ,chcesz odpocząć ,wyjeżdżasz ,ty tego chcesz ,czy to zachcianka teściowej?-Jeżeli masz jakiekolwiek obawy albo nie jest to po twojej myśli ,to W ZADNYM WYPADKU ,możesz przeżyć szok jakim jest rozłąka z tak małym dzieckiem,szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech maz pogada z babcia-to w koncu jego matka.u mnie bylo podobnie,tesciowa ciagle chciala zebysmy przyjezdzali z mala a to jest ponad 100km w jedna strone i nikomu sie nie chcialo co weekend,z reszta mamy wlasny dom.narzeczony wprost powiedzial,ze nie bo to za wczesnie i bylo po sprawie.co prawda jak mala skonczyla 1,5mca to sama go namawialam zebysmy wyskoczyli gdzies w nocy a dziecko u babci ale to na max2 godz i kilka min drogi od domu ale i tak sie nie zgodzil bo jest przewrazliwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, głupoty piszesz/gadasz, ż 2mc. dziecko rozpoznaje "obcych" Z reszta argumentów się zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś ją do siebie na noc jak tak bardzo chce spędzić z nią czas . Będziesz ją miała z głowy na jakiś czas , a możesz powiedzieć , że mała źle znosi przebywanie poza domem i zostawienie jej na noc u niej nie wchodzi w grę . Współczuję teściowej , ale wiem coś o natręctwie szanownych mamusi :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem krotko! Niech sobie TESCIOWA urodzi albo adoptuje! Chory jakis pomysl , nie ma znaczenia czy karmi piersia czy butelka , to jest przejaw zazdrosci. Zabralas jej dziecko , ona chce twojego , chce udowodnic synusiowi , ze jest najlepsza matka na swiecie! Moze drastyczne wnioski ale z zycia wziete!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co w ogóle swoje dziecko dawać komukolwiek na noc? Jeszcze 2 miesieczne? Jakiś chory pomysł w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym zeby moja tesciowa tak chciala zajmowac sie wnuczka jak twoja....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu nie oddałabym mojej teściowej dziecka na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, dla mnie jest niepojęte co Wy tutaj piszecie. Już się tutaj wypowiadałam, że mam 2,5 miesięczne dziecko. Dlaczego niby to taka zbrodnia odpocząć jedną noc od dziecka? jaka to zbrodnia nakarmić ze dwa razy butlą? rozumiem, że autorka nie chce oddać dziecka, niech nie oddaje, ale piszecie o tym jakby to świadczyło o jakiejś patologii, 2-miesięczne dziecko jest już całkiem fajne a na tyle małe, że każdy go może uspokoić. Warto żeby się przyzwyczajało do innych, nie tylko mama i mama. Jedna noc to super rozwiązanie, można spędzić miło wieczór z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmisz piersią? Bo jak karmisz to masz problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chory pomysł i wcale sie autorce nie dziwię że nie chce dziecka dac na noc teściowej. Pierwsze trzy miesiące dziecko przyzwyczaja się do świata i po co mu fundowac pól doby bez matki? Bedzie jeszcze mase czasu na to żeby tesciowa nacieszyła się wnukami. Rozumiem pomoc w dzien, kiedy jest masa rzeczy do ogarnięcia, ale w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
probelm jest mianowicie taki - że jak ktoś karmi piersią i ma dużo mleka jak ja np. to i tak ma noc nie przespaną, bo piersi tak nabrzmiewają i bolą - że nie idzie spać. WIęc dziękuje za taką pomoc. Ja czasem musiałam sama dziecko budzić, bo się w nocy z bólu budziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciało mi się czytać wcześniejszych komentarzy- przepraszam, jak się powtarzam:P ale przypomniało mi się jak ost. powiedziałam Mojej mamie, że gdybym miała dziecko, to bałabym się zostawić Je komuś pod opiekę co najmniej do 20. miesiąca życia, po prostu bym nie chciała... tak jak nie chcę mieć póki co dziecka, tak samo nie chciałabym oddać Jego życia w cudze ręce... nie wiem skąd się to bierze, ale nie i już... Jeszcze dziecka nie mam a już wiem, że tak będzie, chyba że mi przejdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa musi znać swoje miejsce i stosować się do zasad, które z mężem narzucacie. Poza tym karmienie dziecka jest tu priorytetem, więc nie wiem czego nachalna babcia się nawciągała ale musicie to z małżonkiem uciąć póki czas. Teraz robi aferę o noc z dzieckiem a za chwilę będzie Was pouczać w każdej kwestii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usmialam sie do lez bo to naprawde poroniony pomysl i juz nie chce mi sie pisac dlaczego bo argumentow jest mnostwo i wiekszosc zostala przytoczona ale na milosc boska przeciez jak nie chce to nie "pozyczaj" na noc i w d***e miej co bedzie dalej sie dzialo. Nie wierze jak czytam na jakie to nowe pomysly tesciowie wpadaja. Moj tesciowa 4 miesiecznemu dziecku przystawila do ucha zabawke nowa ktora tak glosno grala ze dzieciak rozdarl sie na 24 godziny!!! Nie zartuje!! Przezylismy horror!!! Potem 7 miesieczniakowi chciala dac bigosu!!!! To tez nie zart. Trzymajcie mnie bo umieram ze smiechu nad glupota niektorych tesciowych. Ja ze swoja juz nie utrzymuje kontaktow :) i jest bajecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie, ze ktos chce Ci pomoc. Ja na szczescie mam juz 2letnie dziecko I nikt mi nie pomagal. Maz duzo pracuj****abcie w Polsce I zadna nie miala I nie ma ochoty mi pomoc, przyjechac do Stanow chociaz na kilka miesiecy I pomoc z Mala. Wszystko musze sama, teraz zaczynam jeszcze nowa prace, do tego robie w miedzyczasie 2letnie internship, zeby zmienic sobie zawod na bardziej dochodowy. Musze dziecko codziennie wczesnie rano wozic do nianki, sprzatac, prac I gotowac, mam juz czasami dosc I wszyscy maja mnie w d***e, bo przeciez babciom sie nalezy wygodne zycie, niewazne, ze im ich matki pomagaly we wszystkim. No coz przynajmniej mi nikt nie zarzuci, ze cokolwiek pomogl przy wychowaniu coreczki. Ach autorko, ciesz sie, ze masz taka tesciowa, moja niby tez fajna, ale pomoc przy dziecku nie chce a ja nie bede nikogo prosic, sama dam rade chociaz jest mi ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie wkurzają takie teksty ciesz sie ze masz kogoś do pomocy! O matko, a czy ktos ja o ta pomoc prosi? Nie. To juz jest wtrącanie sie i uprzykrzanie zycia a nie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odzew nawet nie spodziewałam sie takiej dyskusji,widzę ze nie tylko ja mam takie poglądy. Sprawa jest zakończona,babcia chyba zrozumiala ze nie ma co liczyć na samotne nocki z wnuczka i średnio mnie interesuje co o tym myśli wie ze moze zawsze przyjechać,posiedzieć z mala przy mnie,zebym miala na nią oko jak będzie głodna czy cos...i teraz posluchajcie babcia obrażona przyjeżdżać nie chce:)no cóż.ja sobie swietnie sama daje rade,maz wraca wieczorem,ostatnio go nie bylo 5 dni i jakoś przeżyłam.nikogo o pomoc nie prosilam,babcia przyjechala tylko raz poprzytulać sie do wnusi:) wiec za Bardzo nie wiem po co jej wnusia na noc. chyba na urodziny kupie jej pluszowego misia,niedlugo je obchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×