Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lenor

Syn w przedszkolu sie zskiał w majtki bo Pani go niewyprowadziała do łazienki

Polecane posty

Gość gość
A ja rozumiem autorke i tez bym w takiej sytuacji porozmawiala na spokojnie z nauczycielka. Moj syn nigdy nie posikiwal w majtki, chodzil do przedszkola i ani razu nie dostalam zawiniatka w reke bo sie zsikal. Raz mial biegunke i byl w lazience a jak tylko wrocil do klasy to polecialo w majtki, odebralam go wtedy od razu po telefonie i dostalam zawiniatko. Nie robilam problemu bo wiadomo, mial biegunke i nie zdazyl. Natomiast nie nasikal nigdy w majtki i nigdy nie klamal/klamie. Wiec gdyby mi powiedzial ze zsikal sie bo pani nie chciala go zaprowadzic do lazienki to porozmawialabym z ta nauczycielka. Znam swoje dziecko tak samo jak autorka zna swoje. Co innego jak sie posikal w zabawie a co innego jak zglasza i jest olany. Czy to taki wielki problem zeby potem nie spac w nocy? Nie. Ale wlasnie bym porozmawiala bo dla dziecka to krepujace, zwlaszcza jak potrafi kontrolowac swoje potrzeby i na codzien nic takiego mu sie nie zdarza. A wy plujcie ile chcecie, tlumaczcie ze dzieci klamia i nie wierzcie swoim dzieciom. Przykro mi ze Wasze dzieci Wam klamia. Moj nie klamie wiec mu wierze, oczywiscie drugiej strony tez chce wysluchac zeby miec pelen obraz sytuacji ale przynajmniej wiem ze moje dziecko mi nie wymysla klamstw. No coz, dzieci sa rozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ma lat dziecko które już samo robi w wc swoje potrzeby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a co do opieki to nie wiem do jakiego przedszkola chodza wasze dzieci ale do kazdej grupy powinny byc dwie Panie" - no chyba w prywatnym. W przedszkolach samorządowych zwykle są dwie panie, ale nie jednocześnie - zmieniają się w połowie dnia. Do tego jest woźna oddziałowa, ale niekoniecznie w każdej grupie po jednej, czasami taka woźna "obsługuje" trzy grupy. No i bywają jeszcze panie tzw. "pomoc nauczyciela" w najmłodszej grupie- ale w dobie cięć w oświacie jest ich coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co za matki się tutaj odzywają, ale dla mnie nie do pojęcia jest stwierdzenie że to "tylko" zasikane majtki i tak się zdarza. Dla dziecka które umie kontrolować potrzeby i któremu się to nie zdarza to jest krępujące, dodatkowo mały w nowym przedszkolu miał wpojone nowe zasady- że idzie do pani zgłaszać że potrzebuje siusiu, a pani te zasady olewa. Ciekawe czy wy w zasikanych majtkach w pracy czy na uczelni czułybyście się normalnie i skwitowały że tak się zdarza... Dla mojego synka również takie wpadki są krępujące, nawet jeśli zdarzą się w domu, nie mówiąc już o miejscach publicznych. Pewnie że dzieciom zdarza się fantazjować, ale pogadałabym z panią i jeśli by potwierdziła to by usłyszała co nieco ode mnie. A dziecko nauczyłabym że w sytuacji kiedy pani odmawia albo nie reaguje idzie samo robić siusiu, bo albo zasady respektują obie strony, albo żadna. I nie piszcie o autorytecie nauczyciela, bo jeśli było tak jak dziecko powiedziało, to nauczyciel sam sobie ten autorytet podważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj siostrzeniec chodzi do przedszkola samorzadowego i tam sa zawsze 2 panie plus jakas stazystka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miejscu autorki również porozmawiałabym o tym incydencie z tą pomocą wychowawcy - czy jak się tam to stanowisko nazywa ;P Uważam, że to musiało być bardzo przykro doświadczenia w życiu 4 latka i lepiej żeby się nie powtórzyło. Opiekunki powinny też zwrócić uwagę, czy dzieciaki przez to nie podśmiewają się z niego.. Mimo, że mam 27 lat jak dzisiaj pamiętam jak mój kolega zsikał się w matki na środku sali... więc wg mnie to jest problem i wymaga rozwiązania i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rety mam nadzieje, że mimo mojej koślawej składni zrozumiałyście ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha i co puszczasz malego obsikanca do przedszkola czy postanowilas zakończyć jego przygodę ? Pewnie dzieci z niego się smiac będą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem ciekawa , pewnie poszla dymic w przedszkolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie jesteście. W moim mieście jest przedszkole, gdzie ubikacje nie sa w salach tylko w piwnicy, do której prowadza strome schody na brzegach obite metalowa taśmą. I przypuszczam, że tam dzieci tez nie chodzą same, szczególnie gdy muszą zejść z pierwszego piętra. Pewnie cała grupa była razem, dziecko autorki się z jakiejś przyczyny nie wysikało i zachciało mu się później. Być może wytrzymywało do ostatniej chwili, przedszkolanka nie poszła z nim od razu i dziecko nie wytrzymało. Zdarza się. Dzieci mają zdolność do koloryzowania i przemilczania swojej winy, więc warto sprawę wyjaśnić. Autorka nie chciała robić wielkiej zadymy, tylko wyjaśnić sprawę na spokojnie, aby na przyszłość uniknąć przykrej dla dziecka sytuacji. Ma do tego prawo i nie musicie obrażać jej i jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zlać pasem małego obszczańca to przestanie koloryzować, pewnie nie chce mu się do przedszkola chodzić wie ze ma matke co chucha i dmucha na niego wiec sie speclajnie zsikał aby dymu narobić mały konfabulant jakby poczuł skórzanego pasa na tyłku to by mu się odechciało kłamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)nie trzeba sie tym w ogole przejmowac to spoko no 888 www.youtube.com/watch?v=Jm4IfGxN60M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama powiedziałas ze on był pare min. Wcześniej napewno niezrobil , myślał ze nie musiał , i poszedł do przedszkolaki jak już parcie miał i popuscil . I co za tragedia jest z innymi dzieciakami , każdemu może się zdążyć ( i to może trzeba dziecku wytłumaczyć , jak inne dziecko tez zrobi żeby się śmiało , to tez tolerancja ) i taki życzy się zdarzają , moja córka czasami toaleta była zajęta , czasami nie dobrze wytarla się po dużym interesie . I co pozo maja ubrania na zmianę . I nie pomyślałas ze twoje dziecko pare razy tak robiło , a ona zajęta była innym dzieckiem ? Tragedia się nie stała , twój syn ma 4 lata , a nie 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z ciebie za matka autorko!?! Jak mogłaś zapisać dziecko do przedszkola, które jest nieprzystosowane do funkcji jaką ma pełnić. Nie masz za grosz wyobraźni? Skoro łazienki nie są usytuowane przy salach, w grupie jest 20 dzieci i muszą być zaprowadzane na sikanie przez panią, to jeszcze nie raz się spompuje w gacie twój synek i to ty jesteś temu winna. Przecież w czasie gdy on zgłosi potrzebę, pani odprowadzaczka może być akurat z innym dzieckiem w toalecie. Co za patoligia, żeby dziecko posłać w takie warunki. Jestem zszokowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisalas . Bravo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 latek powinien sam chodzić do łazienki ( chyba ze dopiero zaczal edukację przedszjilna i nie wie co gdzie na początku). Ale! Jeżeli idzie do Pani i oznajmia ze chce siku to powinna zareagować jak należy ! Wiadomo są różne sytuacje i mozna nie zdążyć do toalety ale chłopiec zgłosił potrzebę. Bardzo dobrze jak dziecko jest samodzielne i pojdzie sam. U nas 5 latki toaletę maja juz na korytarzu ( jak sie ma w szkole). A mniejsze w salach. Uwazam to za dobre rozwiązanie bo maluch uczy się większej samodzielności ktorq hest niezbędna w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szokują i śmieszą mnie matki dzieci nie nauczonych \NICZEGO i robiących przedszkolankom za to DYM. Wiele takich widziałam i widzę i żal patrzeć. Idzie taki dzieciak do przedszkola i ola boga masakra, jak tam jest źle. A dlaczego...bo nic nie umie!!!!! Nie umie sam sikać, jeść, funkcjonowac w grupie, bawić się, dogadać, słuchać- przyszedł taki wycyckany pępek świata a mamusia od pierwszego dnia sieje zamęt i dym robi. Śmiech pusty i żal. Mam do czynienia codzień z taką mamuśką która tylko mówi _: "ona (przedszkolanka) POWINNA fdo mojego to i tamto...powinna??do jasnej chol....?? A TY czego dzieciaka nauczyłaś przed kontaktem z ludźmi? że stawiasz takie warunki? W grupie jest do 30 dzieci a Twój to jedyny pępek świata..? żałosne jesteście matki, nerwy na takie biorą i nawet nie wiecie, że dookoła ludzie się z WAS śmieją, nie z dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w przedszkolu i nie wyobrażam sobie aby z dzieckiem nie pójść do toalety. Jestem nauczycielką. Dyrekcja by nam dała do wiwatu za takie coś. I sądzę, że autorka ma rację. Byłaby inna sytuacja gdyby to dziecko nie zgłosiło, a skoro ma zgłaszać, to obowiązkiem pani po zgłoszeniu jest z nim iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedział że powiedział Pani że chce siusiu a ona mu na to "przecież sikałeś przed chwilą" x czyli ze twoj maly za pierwszym razem oszukal Pania ze sikal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led zet lecz sie debilko.przez takie wiesniary praca w przedszkolu moze byc koszmarem.wspolczuje paniom w przedszkolu twojego dziecka histeryczko i przewrazliwiona babo.DZIECKO W PRZEDSZKOLU MA SAMO SIKAC!!pani jrst 1plus czasem pomoc a dzieci 25!!jak twoim zdaniem ktetynko maja wyprowadzac kazdego bobaska 4letniego siku??zamiast podziekowac ze dziecko przebraly ta afere rozkreca.pier ...baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led sama ma w doopie swoje dziecko,nie zajmuje się nim,ale w przedszkolu będzie robić dym wychowawczyniom:Ożenująca jest ta nasza kafeteryjna "mamusia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boszszsze w przedszkolu zdarzaja sie czasem wypadki jak sik w majtkach czy goz na glowie , nigdy nie robilam z tego powodu afer . kiedys mialam pod swoja opieka 13 malych chlopcow , (urodziny syna) pomagala mi mama a i tak nie moglysmy sobie poradzic a jeden ancymon z kartonem na glowie schodzil po schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czegos nie rozumiem...twoje dziecko mimo 4lat nie potrafi samo isc siku??kogo ty wychowalas...czy sadzisz ze twoj synek,wychowywany zapewne na egoiste przez pier mamusie co to sie za synkiem malo nie posra,bedzie za kazdym razem sadzany na sedesiku jak bedzie chcial siusiu lub kupke..a co z reszta dzieci,jak do cholery te baby maja wyprowadzac osobno kazde niedorobione dziecko nie nauczone podstawowej czynnosci jak sikanie samodzielne w wieku 4lat(!!!)??moze masz pomysl psycholko?co za czasy,pocielabym sie muszac miec do czynienia z takimi kretynkami...b wspolczuje tym biednym nauczycielka. Mam nadz ze w twojej pracy tez ktos ci za taka d**erele zycie obrzydzi.zycze ci tego z calego serca. Jeszcze kumalabym w pewnym sensie jakby one go nie przebraly-a tu pani oddaje bielizne,wyjasnia a taka menda oczekuje ja juz sama nie wiem czego... Wstyd ze w ogole o takie cos afere chcesz rozkrecac..mam nadz ze w tym miescie rozniesie sie szybko zes pier ...mamunia jestes-konfliktowa i aspoleczna,nie umiejaca nauczyc dz.samodzielnie sikac(chyba ze podobnie jak ty takze jest uposledzony umyslowo i to przedszkole specjalne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BRAWO DLA OSOBY POWYŻEJ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 3-latkach moja córcia popuścila i to kupe,niedużo,ale coś tam było.Panie zmieniły majtki i oddały brudne.Przeprosiłam i podziękowałam za opiekę.W życiu za sytuację,którą opisałaś nie miałabym pretensji a wręcz odwrotnie.Z całą pewnością jesteś osobą konfliktową,roszczeniową,nieprzyjemną i uważającą,że wszystko musi się kręcić wokoło twojego zresztą bardzo niesamodzielnego syna. Opanuj się-to mój komentarz i zupełnie niezłośliwa rada. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że cię dyrekcja pogoni walnięta mamuśko a przedszkolankom tylko szczerze współczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, nie gorączkujcie się tak. Każda z Was ma trochę racji. Pracuję w przedszkolu i u nas również toalety są na korytarzu. I również dzieci zgłaszają, że mają potrzebę i pani woźna zaprowadza (właśnie u mnie jest jedna woźna na trzy grupy i żadnej innej pomocy). Nie puściłabym samego 3-latka, szczególnie na początku roku, choćby nie wiem jak samodzielny był - nie ma opcji, żeby ktoś dorosły nie miał takiego dziecka na oku, nawet przez krotką chwilę. Same wychodzą dopiero 4-latki, dzieci, które są w przedszkolu przynajmniej drugi rok. A i tak tego nie lubię i nie potrafię zaakceptować, że dziecko na ten moment pozostaje niejako bez opieki. W poprzedniej placówce mieliśmy toalety w salach, więc był luz pod tym względem. Ale wyobraźcie sobie sytuację: pierwszy tydzień przedszkola, zjawia się dokładnie 21 nowych trzylatków. Połowa płacze, tęsknią za rodzicami, brakuje rąk do przytulania i kolan do przygarnięcia na nie wszystkie wymagające dzieci. Wracamy całą grupą z toalety, próbujemy we dwie jakoś opanować tę rozpacz połowy grupy i w tym momencie inne dziecko chce siusiu... Ciężko odstawić płaczące maluchy i ruszyć z jednym w tej samej sekundzie do toalety. Nie mówiąc o tym, że taka woźna od czasu do czasu znika - idzie ogarnąć korytarz, bo ma to również w obowiązkach, albo nakrywa do stołów - w trzech salach, bo akurat pora obiadu się zbliża. A dzieci wciąż płaczą, czy też przyklejone są do kolan. I też żadna z nas nie rzuci wszystkiego, żeby biec już, natychmiast do łazienki. Smutne i brutalne, ale tak bywa. W samorządowych przedszkolach. Z każdej strony redukcje etatów i taki jest finał niestety. Mam wiele koleżanek pracujących w takich warunkach. Nie są to złośliwe babska (te które znam ;) ), tylko po prostu nie posiadły zdolności rozdwajania się :p Spójrzcie na to też z drugiej strony, bo jak to się mówi "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie co wy macie z tym ze parę minut wcześniej zrobił a jak ma chory pęcherz? A wy sikacie na zawołanie? Dobrze by było w pracy nie wolno było wam wyjść do wc przez 8 godzin albo żeby stary wam zamknął wc wychodząc do roboty. Kozy jedne. I wy jesteście matkami? To już wiem jak spędzają czas te nastoletnie wulgarne dziewuchy z wytapetowana jak na imprezę gębą, piwkiem w jednym ręku i wózkiem ze słitaśnym dzieciaczkiem w drugim - na kafeterii. W domu się u was szcza i sra? Uczycie trochę te swoje dzieci kultury czy tak jak tu szczacie i sracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czegos nie rozumiem...twoje dziecko mimo 4lat nie potrafi samo isc siku??kogo ty wychowalas...czy sadzisz ze twoj synek,wychowywany zapewne na egoiste przez pier mamusie co to sie za synkiem malo nie posra,bedzie za kazdym razem sadzany na sedesiku jak bedzie chcial siusiu lub kupke..a co z reszta dzieci,jak do cholery te baby maja wyprowadzac osobno kazde niedorobione dziecko nie nauczone podstawowej czynnosci jak sikanie samodzielne w wieku 4lat(!!!)??moze masz pomysl psycholko?co za czasy,pocielabym sie muszac miec do czynienia z takimi kretynkami...b wspolczuje tym biednym nauczycielka. Mam nadz ze w twojej pracy tez ktos ci za taka d**erele zycie obrzydzi.zycze ci tego z calego serca. x Laluniu jedna rzecz. Wróć do szkoły podstawowej, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem i w dodatku błędy sadzisz. Nauczycielka? Chyba nauczycielkOM. W domu również tak to dziecka się odzywasz? Psycholko, kretynko itd? Ile masz lat wulgarna krowo? 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×