Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siostra nie chce odwiedzać z powodu psa

Polecane posty

Gość gość

Moja siostra to straszna panikara jeśli chodzi o jej dziecko. Pamiętam, że jak kupiliśmy naszego kota to unikała wizyt u nas ale potem zauważyła, ze kot ma ja i dziecko gdzieś, więc problem zniknął. Niestety odkąd mamy psa są ciągłe spięcia, bo siostra jak wchodzi to od progu krzyczy, że mamy psa wynieść na taras. Nie robię tego, bo nie chce by psu jej wizyta kojarzyła się z jakimś wygnaniem, ale wydaję komendą by pies pozostał np. w kuchni. Nie, jej to nie wystarcza, bo ostatnio jej córka weszła do kuchni i jak siostra się zorientowała, że mała jej uciekła to pognała do kuchni i zastała siostrzenicę przy psie, głaskała go. Tragedia normalnie:O Zrobiła zamieszanie jakby pies co najmniej zjadał dziecko. I zapowiedziała, że nie odwiedzi nas więcej jeśli nie będziemy psa zamykać. Ja wiem, że zawsze są dwa punkty widzenia, ale nasz pies nie jest groźny, nie rzucił się na nią nigdy, nie wykazywał agresji. Skąd więc takie zachowanie? Rozmawiałam z siostrą, ale ona ciągle powtarza, że chodzi o dziecko, że się boi itp. Najgorsze,że za2 tygodnie na weekend siostra przyjedzie,bo zaszła taka sytuacja,że musi przespać się u nas i już się szykuje awantura, bo ona chce byśmy na weekend psa się pozbyli i dali go do mamy męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech ona idzie spać do Twojej teściowej albo pokój w hotelu sobie wynajmie. jakby moja siostra wypaliłaby z takim tekstem, że mam psa zamykać czy oddawać, bo Jaśniepani Piedolnięta przyjeżdża, to przywaliłabym w ten pusty czerep aż by Gwiazdę Polarną Zobaczyła. W duipe jej się chyba poprzewracało. A ma jakieś podstawy żeby się bać? Nie wiem, pies jest duży, szczeka, zachowuje się nieprzewidywalnie, nie lubi dzieci?? Zresztą nawet jeśli - jest to jej, nie Twój problem. Wizyty u rodziny zdaje się obowiązkowe ustawowo nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy są podstawy zdrowotne, aby się bać? Ja niestety musiałam kota oddać do babci na tymczasowe wygnanie, bo mój mały ma neutropenię po antybiotyku, a kot bywa agresywny i gdyby ugryzł, to mogło by być groźnie, bo u dziecka odpornosc zerowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to jest tylko jej widzi mi się to olej pannice niech prześpi się gdzieś indziej. A może ona ma jakiś uraz do psów z dzieciństwa i po prostu się boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chodzi o psa to zawsze psy sa lagodne i nigdy nikogo nie ugryzly az do tego pierwszego razu. Nie zakladaj ze pies nigdy nikogo nie ugryzie bo akurat dotychczas sie mu to nie zdarzylo. Pies to zwierze i nigdy nie wiesz co akurat mu sie nie spodoba i zadziala instynkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój dom - Twój pies I sorry ale to Twój pies z Tobą mieszka a nie siora, jak się siostrze nie podoba to jej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
siostry żadne pies nigdy nie ugryzł, mój to nawet porządnie na nią nie zaszczekał. To nie jest mały piesek, a pies z rasy obronnej, ale nie wykazuje żadnej agresji. Jest zdrowy regularnie odwiedzamy weterynarza, przeszedł szkolenie i mamy pozwolenie na niego. Ogólnie to pies nie interesuje się dziećmi, ale np. dzieci mojej przyjaciółki uwielbia, a one zawsze się z nim fajnie bawią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie przewidzisz reakcji psa i nie możesz być pewna. No i masz psa rasy obronnej. Ja miałam łagodnego kundelka. A pewnego pięknego dnia coś strzeliło mu do łba ( nikt go nie drażnił) i kiedy wkładałam mu jedzenie rzucił się na mnie, pogryzł dłoń i twarz ( pół centymetra od oka, nad wargą i w ucho). A zawsze był spokojny i ułożony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce cię odwiedzać to nie odwiedza. Jak chcesz się z nią spotkać to ty ją odwiedzaj, co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
idąc toim tropem nie przewidzę też nigdy reakcji człowieka. Np. podejdzie taka wariatka do mnie i zacznie mnie tłuc bądź siostra mnie pogryzie:P Różne rzeczy się dzieją. Ja bardzo współczuję osobom pogryzionym przez psy, moja bliska koleżanka została pogryziona w dzieciństwie, na szczęście dzięki rodzicom nie zrodził się w niej lęk do psów. Tak czy siak, zmierzam do tego, że mój pies jest po szkoleniu, łagodny i słucha się mnie, siostra nie ma się czego obawiać. Jeżeli zaś czuje jakiś irracjonalny lęk to chyba sama powinna jakoś się zachować a nie wymagać ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam duzego psa, ktory jest bardzo lagodny dla domownikow i osob z bliskiego otoczenia, ale zawsze jest albo wyprowadzany do innej czesci domu lub latem na ogrod kiedy przyjezdzaja goscie, bo pies to pies i nie zamierzam ryzykowac czyjegos dobrego samopoczucia dlatego, ze to moj dom, moj pies i moje zasady. Niestety tego lata bylam swiadkiem jak "lagodna ukochana sunia" kuzyna rzucila sie na corke drugiego kuzyna. Dziecko bylo zupelnie w innej czesci ogrodu, w ogole sie psem nie interesowalo, a tej idiotce cos odbilo i jeszcze kilka sprzetow ogrodowych zniszczyla sunac do dziecka. Osobiscie uwazam autorko, ze psu wyjazd na weekend do tesciowej krzywdy mie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie np. Wkurza gadanie ze pies jest lagodny i jeszcze nigdy nikogo nie ugrzyzl.a skad tacy ludzie maja gwarancje ze nie ugryzie.tojest pies i jest nieprzywidywalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
a ja chyba się uprę, ze mój dom moje zasady i pies jest moim domownikiem:) Moze i psu nie stanie się krzywda jak pójdzie do teściowej, ale ja wolałabym by było po naszemu, bo to nasz dom. Owszem siostra jest gościem, ale ja jej nie mówię by bez siostrzenicy przyjeżdżała, bo ta zniszczyła mi już masę rzeczy. Myślę, że będzie trochę wrzało między mną a siostrą, ale jednak nie ustąpię. Przecież to dobra woli czy ktoś chce przyjść do mnie czy nie. To mój dom i to ja mam się w nim czuć dobrze a nie inni. Jeśli zaś komuś moje zasady nie odpowiadają to trudno. Chyba obejdę się bez siostry w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
a jaką ja mam gwarancje, że ty mijając mnie na ulicy nie zaatakujesz? Przecież małpa to też zwierzę, a jak uczyli cię w szkole od niej pochodzisz, a nie od aniołka z nieba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy cie babo powaliło.pies wazniejszy od siostry?tym bardziejże przyjeżdża z dzieckiem.weż się walnij w czerep.nie przewidzisz reakcji zwierzaka.mój teśc tez miał psa kaukaza.nigdy nie byl agresywny ,znał nas ,bawił się z nami.pewnego dnia cos muodjebało.mnie ,męża i naszego syna postawił pod sciana gdy tylko któres z nas się ruszyło to warczał i slina mu ciekła.dobrze że teśc przyszedl z pracy i jakims przysmakiem zwabil go do budy.niestety poszedł do uspienia.zapowiedzialam -albo pies albo wnuk sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za ras jesli wolno zapytać.bo z pierwszego postu raczej wynika że to mały bezbronny psiak a siostra to głupia c**a.z tego co piszesz dalej to wcale nie dziwie sie siostrze że sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko pies może być po szkoleniu, usłuchany, łagodny ( to już opinia subiektywna), a wystarczy impuls, sekunda i zmienia się w bestię. Co byś zrobiła gdyby siostra przychodziła, bez zwracania uwagi na psa, a ten rzuciłby się na nią bez żadnego powodu? Uważałabyś, że to wina siostry? I również miałam psa rasy obronnej jednak przed urodzeniem dziecka oddałam go rodzinie zważając na bezpieczeństwo dziecka ponieważ za psa ręczyć nie możesz i nigdy nie przywidzisz jego reakcji niezależnie od tego jak byłby wyszkolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jescze coś ci opwiem .dyzurowałam kiedys z kolega,około 24 otrzymał telefon z domu,dzwonila zaplakana zona,że ich pies ułozony husky nie dał jej podejśc do łóżeczka w którym płakało niemowlę.przy kazdym kroku jeżył sierść ,piana w pysku,mała darła sie w łżeczku.facet złamał chyba wszstkie przepisy drogowe.nastepnego dnia pies był wydany bezdzietnym znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
mam rottwailera, nie jest mały i bezbronny, ale bez przesady. Nie ugryzł nikogo, to dobry pies. Nie chodzi o to, że ważniejszy od siostry, ale ja w jej domu tez toleruję rzeczy, które mi nie pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasns a maly i lagodny burek nie potrafilby zlapac dziecko za twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu kobieto.i ty sie jej dziwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że u siostry tolerujesz kota mutanta czy węża boa-bo to porównywalne.nie mówie tu o takich bzdetach jak bałagan czy wychowywanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem tz że jak przyjdziesz do siostry ze swoim pimpkiem a wąz boa bedzie pełzał po podłodze to nie bedziesz się bała o pimpusia.przeciez to taki dobrze ułożony wąż,nigdy nikogo nie ukąsił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
przepraszam, że to napiszę, ale nie mam szacunku do ludzi, którzy oddają zwierzęta, bo mają mieć dziecko. To nie wiedziałaś, że kiedyś się zdecydujesz na dziecko? Trzeba było nie brać psa obronnego, a wziąć sobie chomika albo w ogóle nie brać zwierząt. Co to za głupie i nieodpowiedzialne podejście? A co do agresji psa to albo był niewyszkolony albo chory. Ja znam wiele historii wielu byłam świadkiem np. sąsiadó pies pogryzł swojego pana, pies miał 20 lat. Miał wściekliznę, ale też oni z nim do weterynarza nie chodzili w ogóle. Owszem pies może ugryźć, ale zadbany, wyszkolony, taki, który nie jest karany za to, że ktoś przychodzi do domu nie ugryzie bezpodstawnie. Wiecie, że większość tych psów rzuca się na ludzi, bo były np. zamykane w piwnicy, komórkach jak goście przychodzili? Im się wizyty obcych zaczynają kojarzyć z ciemnością, odcięciem czyli karą, a skoro tak to następnym razem rzucą się na każdego kto przyjdzie. Psy myślą i czują. Szkoda, że tak mało osób a w tym matek to rozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nouvelle95
nie ulegaj siostrze. problem to ma ona, ze sobą. najpierw kot, teraz pies, a potem co jeszcze wymyśli? niech poszuka innego noclegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co jestes głupia jak kwit weglowy.współczuje twojej siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dasz sobie reke uciac ze twoj pies nie pogryzie jakiegos dzieciaka?jezeli pociagnie za ogon albo tego psa zdenerwuje.nawet najlagodniejszy pies sie broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 28
cos ty sie tak tego biednego boa uczepiła?:) Mam zdjęcia z takim wężem jako i wspominam to jako naprawdę fajnie, niesamowite przezycie:) Gdyby po siostry dywanach pełzał wąż boa to powiem ci szczerze, że bym się ucieszyła, bo może zobaczyłabym w siostrze odrobinę dobrego człowieka, a dla mnie dobry człowiek lubi po prostu zwierzęta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te wszystkie wpisy popierające twoją siostrę wyszły pewnie z jej komputera :D nie pytaj o zdanie kafeteryjnych malkontentów. twoja siostra nie umie żyć w społeczeństwie. ja bym się cieszyła, że pies może być pretekstem do zerwania stosunków z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu powiedz siostrze że pies niestety bedzie w domu i decyzje pozostaw jej .pewnie nie przyjedzie a ty bedziesz miala spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×