Urwany kontakt po 2 mcach

Ale o czym Ty mowisz? Jakie testy u dorosłych ludzi? To nawet nie kwestia związków, ale kwestia zwykłych stisunków miedzy ludźmi- byłabym zła na koleżankę, gdyby nie doszła mimo zapowiedzi bez wytłumaczenia...a dlaczego mam inaczej podchodzić do mężczyzny?? Uważasz, ze coś złego zrobiłam??

Ty naprawde masz 35 lat? rozkminiasz jak nastolatka. Nie zadzwonil,ale powiadomil przez SMS,czy Ty aby nie wydziwiasz? Byl,poszedl,moze nie wroci.A Ty nie depcz wody w beczce tylko splun/przydepnij/naucz sie byc sama i zyj dalej.

Niestety ale moim zdaniem musisz sobie faceta wybić z głowy. Też ejstem po 30-tce i mam doświadczenie z facetami i zawsze ale to zawsze jesli sie facet we mnie zakochiwał to spotykał się jak najczęsciej, nigdy nie było odwołanego spotkania czy wykręcania typu mam duzo pracy. Nie ma czegoś takiego, nie ma problemów, nie ma duzo pracy gdy człowiek się zakocha... To są tylko wykręty cwaniaków którzy mieli nieszczere intencje co do kobiety

Moj mezczyzna wyszedl do swojego domu po cos tam,mial wrocic za ok.20 min.W miedzyczasie napisal sms,ze sytuacja sie zmienila i nie moze dzis przyjsc.I,ze przeprasza. Uznalam,ze powie mi o tym nastepnym razem. A Ty dojrzala kobieto zakladasz watek na tak bzdetny temat? Czego teraz oczekujesz?napisalas,ze pasujesz i sadzisz,ze facet przyjdzie z nareczem kwiatow i kleknie z przeprosinami? Zapewne zrazilas go ta forma rozliczania i spasowal.Tyle.

A już ten jego smsa to totalna żenada. Facet dorosły, umówiony z kobietą wysyła jej smsa ze odwołuje spotkanie?? Toż to kolejny dowód na to ze ma cie w d***e i że boi się zadzwonić i tłumaczyć. Olałabym takiego gościa sikiem prostym, smieszy mnie że tu dziewczyny doradzają ci walczyć o niego , pisac o bieliznie i pisac jak tęksnisz.

Nie chodzi o rozkminianie jak nastolatka...nie chialabym, zeby kolejny raz, ktoś mnie źle potraktował....jestem 5 lat po rozwodzie i uwierz, że nauczyłam się być sama...a to, że powoli zaczęłam się odważać na kogoś, to nie jest chyba jakiś grzech...wyszłam z wprawy, jeśli chodzi o facetów, słyszałam wiele historii od znajomych, jak to faceci je potraktowali....tak, jak pisałam, ja zachowałabym się inaczej w tej sytuacji...wiem, ze nie mozna mierzyuc ludzi swoją miarą, bo każdy z nas jest inny, niemniej, jakiś ogólny zarys zachować powinien byc podobny...

13'22 o jakim Ty zakochaniu po 40-tce mowisz?po dwoch miesiacach spotykania sie raz czy dwa na tydzien? W jakiej bajce Wy jestescie?

Wiec,jesli nie odpowiadaja Ci jego zachowania to dziekujesz i zrywasz znajomosc,proste? Nie kazdy musi byc taki,jak Ty.Troche luzu a nie dyscyplina pod Ciebie.Tym daleko nie zajedziesz.

Zakochania pewnie nie było...ale własnie wydaje mi się, że w naszym wieku, to ciężko mówićo motylach w brzuchu na początku..każdy z nas ma jakieś historie za sobą mniej lub bardziej bolesne...spotykalismy się i było naprawdę miło, podobało mi się to wszystko- facet kulturalny, oczytany, nigdy randka nie trwała krócej niż 5 godzin...dla mnie to był sygnał, ze dobrze się nam ze sobą spędza czas...dzwonił też codziennie..i też nie na 5 minut, tylko opowiadał o pracy, planach etc...dlatego tez zdecydowalam, ze pojde z nim do łóżka, byłam otwarta na rozwój tej znajomości...ja też potrzebuję czasu do większych emocji...zdziwiona jestem , ze własnie tak nagle inaczej się zachował niż zwykle....myslalam, ze nie pomylilam sie co do niego...

ale czemu jestes tak zdziwiona? mało to takich facetów co mamią kobiety tylko po to aby je zaciągnać do łożka?? zdziwiona wielce...:-)

a tak poza tym to czy ty masz 1000 procentowa pewność że on jest po rozwodzie? bo być może ten weekend musiał spedzić jednak z żonką:-) wiesz, 2 miesiące to strasznie mało i ktoś może mówić co chcesz usłyszeć

Tak, mam pewność, że jest po rozwodzie...dużo rozmawialiśmy na te tematy, o synach opowiadał też dużo..wiem, ze 2 miesiące to niedługo, wiem, że mógł mnie oszukać, ale przecież zwariowałabym , gdybym miała zakładać, ze każdy człowiek jest z natury kłamliwy..przecież gdzieś muszą istnieć ludzie uczciwi...

"Tak mam pewność" ojej kobietko ale ty jesteś naiwna!! to ze rozmawialiście to co daje ci za pewność? Zadną... Niestety trafiłaś na cwaniaka i ja juz dzis ci mówię ze nic z tego nie będzie....wspomnisz moje słowa... Facet który oszalał na punkcie jakiejs kobiety z pewnoscia tak sie nie zachowuje, tym bardziej po tym jak był pierwszy seks

Zaraz zaraz... spuściłaś gościa po SMSie to sie rozłączył. O co ci jeszcze chodzi?

Zresztą sytuacja miała miejsce w weekend, dziś mamy czwartek i on nadal milczy??? hahah a ty sie jeszcze łudzisz??

A zaliczenie takie ot..wydawalo mi sie, ze tyczy 20 letnich chlopaków, a nie dojrzalych mężczyzn...ktos tam pisal,o mężu wczesniej...tez nie zostal zlapany..czasem ludzie mają jakieś uczucia i kiedys sie naprawde kochalismy, mamy dziecko wspolne, to, ze nam sie drogi rozeszly, to nie oznacza, ze nie mam prawa do zadnych nastepnych uczuc.... x x x Dokładnie zaliczać to może taki dwudziestoparo latek, a nie dojrzały mezczyzna

Po pierwszym sexie kobieta mocno brzydnie ;)

"Zaraz zaraz... spuściłaś gościa po SMSie to sie rozłączył. O co ci jeszcze chodzi? " hahahah Nie słuchaj takich debilnych rad, faceteowi jak zależy i tym abrdziej gdy sam nawalił to nigdy nie obraziłaby się po takim smsie od kobiety... bez jaj!

Bez jaj to by był gdyby po takim smsie zaczął skamleć.

Też mnie zastanawia takie zachowanie u facetów, dlaczego nie mają na tyle odwagi żeby spotkać się, porozmawiać, tylko takieuniki poprzez sms

Wcale się autorce nie dziwię bo teżby mnie taka dziwna sytuacja zastanawiała

Autorko,czy Ty pracujesz zawodowo?pardon,ze pytam,ale moze nie rozumiesz,ze czasem w pracy jest taki mlyn,nie do opisania.

hahhaha młyn w pracy taki że facet nie ma czasu dla swojej kobiety ani w sobote ani w niedzielę i nawet nie ma czasu zadzwonić tylko pisze smsa...bo taki młyn ma w pracy :-)

14'33 jakiej swojej kobiety,no prosze Cie. Chyba nie pracujesz w firmie produkcyjnej na powazniejszym stanowisku wiec nie mamy o czym mowic hehe.

ja moge byc tylko z facetem ktorego kocham.

Tutaj doradzaja chyba same osoby które w życiu nie doświadczyły zawodu miłosnego

moze znalazl inna.

ale tu nie chodzi o Ciebie tylko o autorke,ktora zapewne mocno sie zauroczyla a tu klops,ktoremu sama poniekad jest winna,bo pogonila goscia przez sms,ten odpisal,i o czym tu dalej dyskutowac? Bylo,ale sie zbylo..

Kurwa jego mać, a jeśli jednak nie znalazł innej to co może być pieprzonym powodem rozstania?

ja tez mialam zawod milosny.