Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość Justyna1989r
Aleksandra - corcia moja przebywala z babcia przedwczoraj półtorej godziny w domu i dwa dni wczesniej z 2 godziny ale większość tego czasu na polu. Przedwczoraj wieczorem babcia sie zorientowala ze ma polpasca i od tego czasu juz tam nie chodzimy. Mysle jednak ze przebywaly razem wystarczająco dlugo by malutka sie zarazila tylko teraz kwestia czy ma na tyle moich przeciwciał by nie zachorować. Martwię się strasznie :( we wtorek czyli wtedy kiedy maja być szczepienia to i tak pojadę do przychodni i powiem lekarce jaka jest sytuacja ( na necie czytałam ze tzw czas wylegania choroby czyli juz organizm zarażony ale jeszcze bez objawów nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia ale ja chyba nie chce tak ryzykować bo dajmy na to ze zaszczepie to dostanie 6w1 , pneumokoki i jeszcze ewentualnie ma w sobie wirus ospy to to dawka na konia a nie na takie maleństwo. Zobaczę co lekarka powie ale raczej za bardzo sie boje tych szczepień przy ewentualnej ospie. A z drugiej strony troche mi szkoda ze odwleka sie szczepienia no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Justyna- racja, nie ma co ryzykowac. Myślałam, ze może caly czas miała kontakt z babcia dzień w dzien. Dziewczyny pisac prosze:) choc została nas garstka to proszę o obecność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jak weekend minął? Fajnie Katalpa ze z malym wszystko ok po rozszerzeniu diety:) Moja mała jest po pierwszym...jabluszku:) jutro napisze jak zniosła, po pierwszej kupce:) Bylo tak: ja jadłam jabłko i dałam małej polizac, a ona tak zassała jak smoczka hehe:) zabrałam jej i płacz...także wzięłam słoiczek "jabluszko" i dałam jej:) zjadła ze 3-4 łyżeczki i zadowolona;) po kilku minutach jak dotarło do brzuszka to zaczęła płakać:( wiadomo nowy smak... chwile ja ponosiłam na brzuszku, uspokoiła sie, a potem za jakas godz kąpiel i mleczko na noc i normalnie zasnela (odpukać) trzymam kciuki żeby noc minęła spokojnie:) Wam również życzę spokojnej nocy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Justyna, jak masz obawe czy corka nie jest jux nosicielka ospy to moze jednak nie jedz z nia do przychodni w dniu kiedy sa szczepione ZDROWE dzieci :) poza tym jak na ulotce pisze ze mozna szczepic to lekarka bedzie Cie namawiac na szczepienie (wg nich tylko goraczka jest przeciwwskazaniem). 2 tygodnie Cie zbawia? ja osobiscie przeciagam szczepienia ile mozna, pisza zeby odstep byl MINIMUM 6-8 tyg. to ja robie 10. Dziewczyny musze napisac ze nie pojmuje tego wprowadzania pokarmow przed 4 (mm) albo 6 (kp) miesiacem. Jaka intuicja?! Sorry za krytyke ale jakos mam na to nerwa. Dzieci naprawde nie powinny jesc nic wczesniej, lepiej pozniej niz za szybko. Skoro plakala po jablku to raczej dlatego ze brzuch bolsl a nie 'nowy smak'! Co Wy chcecie i komu udowodnic? Ze dziecko JUZ zjada cos poza mlekiem?! To ze wklada rece do buzi albo sie wyrywa na jedzenie albo polize i ekscytacja to wcale NIE SA oznaki ze juz gotowe do rozszerzania diety! Wezcie sobie troche poczytajcie madrych artykulow w necie nt. temat a nie jak komu pasuje bo mozna dzidcku krzywde zrobic (i nie mam tu na mysli bolu brzucha, ktorego wcale byc nie musi). Ktoras z Was pisala o info od kolezanki, wszystko sie zgadza oprocz banana, najzdrowiej jest podawac produkty regionalne (egzotyka po 1rz albo i pozniej). Nie pojmuje czemu sie ze wszystkim tak spieszyc?! Szczepienia szybko, dieta szybko, jeszcze chwila i przeczytam ze ktoras zacznie na nkcnik diadac jak tylko dziecko sie siedziec nauczy (a potem zdziwienie skad sie zaparcia nawykowe robia u maluchow). Wszystko ma swoj czas i trzeba byc cierpliwym. No to sie wygadalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram tulipke w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja tez popieram tulipke. Aleksandra zapraszamy na fb. Jesli chcesz.byc anonimowa to zaloz.konto ananimowe jak.tulipka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie spiesz się z wprowadzaniem do diety dziecka nowych pokarmów. Przynajmniej do końca czwartego miesiąca życia niemowlę powinno pić wyłącznie mleko (mamy lub modyfikowane), gdyż jego przewód pokarmowy nie wydziela jeszcze wszystkich enzymów trawiennych potrzebnych do trawienia różnorodnych produktów. Jeśli zaczniesz zbyt wcześnie rozszerzać jadłospis malca, efektem mogą więc być kłopoty żołądkowe. Młodsze niemowlęta częściej też reagują na nowe produkty w diecie uczuleniem. Z czasem ryzyko pojawienia się alergii pokarmowej znacznie się zmniejsza. Niektóre pokarmy częściej niż inne wywołują reakcję uczuleniową. Nie spiesz się z podawaniem dziecku truskawek, poziomek, cytrusów, miodu, czekolady, orzechów i migdałów. Uważnie obserwuj malca, gdy zaczynasz wprowadzać do jego jadłospisu mleko krowie (także modyfikowane), jajka, wołowinę, ryby, produkty zbożowe. Jeśli zauważysz objawy alergii odstaw podejrzany produkt i skonsultuj się z pediatrą." to z jakiegos portalu kleik jeszcze rozumiem, choc zapychanie go na noc zeby przespal to dziwny argument, przeciez niemowleta jedza czesciej nie musza przesypiac calych nocy w wieku 3 miesiecy ale jablko 3 miesiecznemu dziecku to juz przegiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Dzieki tulipka chyba masz racje z tym szczepieniem tzn żeby nawet nie jechac do przychodni. Ja to taka przepisowa jestem i jak kazali po 6 tygodniach to bym przezywala ze nie bedzie zaszczepiona o czasie. A poza tym zepsul mi sie samochod, moze to jakis znak zeby rzeczywiscie nie jechac :) Co do rozszerzania diety, zgadzam sie. Po cos w koncu Te kryteria wiekowe Sa ustalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka i Tymon
dzień dobry:) ja miałam gości w week, więc się nie odzywałam, ale jeśli chodzi o moją wizytę u pediatry (byłam, bo synkowi ropiało, łzawiło oko, mimo przecierania wacikiem z solą) to: - stwierdził, że synowi mogę zacząć podawać warzywka, jablko jak będzie miał 3m-ce 3 tyg , następnie 2 tyg później papki mięsne: indyk, cielęcina (karmię naturalnie). Stwierdził , że już wiele przeżył, że zmieniał się już termin od kiedy dziecku należy wprowadzać pokarmy stałe, i że fakt, że teraz jest od skończonego 6 m-ca wynika też z alergii występujących u dzieci, ale u synka nic takiego nie widać. Szczerze to aż tak szybko chyba jednak nie zacznę, a dokładnie kiedy to się okaże. Trochę mnie zaskoczył swoją wypowiedzią. - pytałam też, czy należy ściągać napletek, bo wcześniej tego nie robiłam, to zobaczył tam , odciągnął delikatnie, i sobie wyobraźcie, że miał delikatny stan zapalny, dostałam jakąś maść na to w ogóle to czasami już nie wiadomo kogo słuchać, nawet lekarze maja róże poglądy. Pamiętam to samo było z dietą przy karmieniu piersią-ile ja się naczytałam co można iść co nie, i z różnych źródeł rozbieżne opinie. tak uważałam, w końcu przyszła położna i stwierdziła, żeby próbować, żeby nie stosować diety eliminacyjnej i rzeczywiście zaczęłam próbować powoli i nic się nie działo.. ale oczko już prawie nie ropieje po kropelkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1989
Blanka i tymon, my na ropiejaco oczko mielismy sulfacetamid i polecam bo po 3 zakropieniach przeszlo :-) Co do diety to ja zamierzam w okolicach 5mca zaczac wprowadzac cos nowego (karmie mm), nie chce wczesniej bo sie zwyczajnie boje zeby sie malej cos zlego z brzuszkiem nie podzialo. Wiem ze sa rozne opinie i tak jak pisze blanka, nawet lekarze potrafia rozne rzeczy mowic na ten sam temat. My jutro mialysmy isc na szczepienie ale chyba zrezygnuje bo ja w sobote sie rozchorowalam i nie wiem czy mala czegos ode mnie nie zlapie, a wole nie ryzykowac. A poza tym ma od dluzszego czasu katar ktory nie chce przejsc, lekarz twierdzi ze wszystko jest ok i mozna szczepic ale ja juz sama nie wiem. Cos za dlugo ja ten katar meczy i ja juz zaczynam panikowac zeby sie cos nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka i Tymon
aa mówił też, że można podnosić dziecko pod paszkami, stwierdził, że trwa to chwilę, więc nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Ale burzliwa dyskusja:) ja tez po 6 miesiącu stopniowo, po jednej łyżeczce :) Weźcie mi wytlumaczcie to ściąganie napletka? Jedni mówią tak inni siak... Masakra jakaś. Ja tam wcale tego nie ruszam . Musze zapytać o to moja doktorowa :) a ja sobie biedy narobiłam bo pozwoliłam kilka razy Leonowi na wieczór powisiec na piersi tak żeby zasnal no i to trwa ok 30-45min ale nie daj Boże jak zasypia żeby mu pierś wypadla to tak sie drze :/ tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
z racji tego, ze zostalo nam pieniędzy ze sprzedaży wózka to z mężem pozamawialismy kilka zabawek dla Leosia ( z chrzcin zostawiliśmy kaske ) no i przyszly i moje spostrzeżenia na ich temat to tak- Aktywne klocki Fisher price- bardzo fajne, dużo szczegółów i fajnych opcji -polecam, Sprytny pociąg Fisher price- tragedia sam plastik i nic więcej Slimak- smakosz klockow- szalu nie ma tandetna pozytywka i nic więcej ten ślimak nie robi, Zabawne odkrycia FP-nawet fajne tez dużo fajnych funkcji , Radyjko chicco- Male ale efekty świetlne plus kilka wesołych kawałków to jest to! Wiadomo, ze moje dziecko samo oceni te zabawki w swoim czasie, ale napisałam co ja o nich myślę :) Wózek spacerowka chicco liteway- nadal polecam rewelacja nic jeszcze sie w kolkach nie tlucze:) a i polecam sklep satysfakcja . pl czy jakos tak. Dużo taniej zabawki niż na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zostałam zlinczowana :( napisze tylko ze noc spokojna, dzisiaj rano kupka normalna, tylko lekko kolor ciemniejszy od nowego skladnika. Poza tym mała zachowuje się normalnie:) nadmieniam, że w piątek skończyła 15 tyg, wiec zaraz będą 4 mies. Nic nikomu nie chce udowadniać, po prostu piszemy na forum co u nas słychać, to napisałam. Miłego dnia życzę wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Beata
Tolipka, popieram Cię w tym jedzeniu. Nie wiem po co tak na wszystko naciskać. Wczoraj byłam na chrzcinach u 4 miesięcznego chłopca karmionego piersią i jego mama już opowiadała jak się nie może doczekać żeby niedługo dać mu warzywka. Ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Aleksandra u mnie z cycem na dobranoc to samo! Wieczirkiem u nas jest spacer, po spacerku chwile zabawy w domu, mycie I kladziemy sie do lozka- Lena sobie ja a ja kukam na tv. No I zasypia wlasnie przy piersi I rowniez tak jak u Ciebie jakby cycek wypadl to ryk!Troche mnie to zacxyna martwic Bo jest juz nauczona zasypiania przy piersi a jak trzeba bedzie odstawic to sobie nie wyobrazam jak ona bedzie zasypiac. A wieczorm ciezko by mi bylo ja teraz przestawiac dlatego ze ona caly czas je AZ do zasniecia. A przeciez jak je to jej nie bede cycka wyrywac.. Jak narazie mi to nie przeszkadza Bo dla mnie tez wygodniej polozyc sie I z Nia lezec niz usypiac noszac czy jakos inaczej ale co sie bedzie dzialo jak trzeba bedzie cycuaia odstawic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAntosi
Ja mojego syna karmiłam długo piersią a nawet powiedziała bym że za długo ale jak szłam do pracy to nie płakał za cycusiem ale jak wracałam to nadrabiał ale przyszedł taki dzień że nie wziął piersi do buzi wypluwał i skończyło się karmienie piersią nie musiałam nic kombinować sam przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
MamaAntosi- a ile karmilas synka? Patrzcie jak to jest, mojej znajomej synek jak popróbowal nowych smaków calkowicie zrezygnowal z piersi od razu, a inne dzieci takie, ze do 3 lat by ciągnęły i ciężko odzwyczaić :) Justyna- to witaj w klubie:) i tylko wieczorem tak jest co nie? W dzień nie wisi i wszystko gra a na wieczór zasypianie przy cycku. Mi tez to nie przeszkadza, martwi mnie tylko, ze sam nie będzie zasypial no i u nas cycus wypadł wczoraj z buźki to nie mogłam go uspokoić bo juz zasypial . Ja mam dzis dzień lenia. Jestem jeszcze w piżamie masakra. Przysnelam sobie. Obiad od wczoraj. Czas sie ogarnąć, pomalować uczesać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Tak Aleksandra w dzien je z 15- 20 min I pojedzona a wieczorem to nawet do poltorej godziny ciagnie I przysypia po 2 minutkach sie obudzi I dalej je I nie daj Boze zeby cycus wypadl :) tez wlasnie mam nadzieje ze sama kiedys go rzuci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Justyna, Aleksandra u mnie trz wieczorne zasypianie przy cycu sie ciagnie :) jak jest zmeczony najczesciej to nie chce puscic i wtedy trwa to dlugo ale czasem jak juz mam dosc to odkladam go do lozeczka i najpierw troche marudzi a potem sam zasypia (choc to tez troche trwa). Starszy zasypial tak przy cycu ponad 3 m-ce a potem sie mu odwidzialo. Dzieci zmienia jeszcze 3 razy nawyki zanim odstawicie od cyca (nie wiem ile chcecie karmic), nie przejmujcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAntosi
Karmiłam syna dwa lata ale zdaję sobie sprawę że było to przegięcie ale wtedy mi to w niczym nie przeszkadzało ale teraz córki karmić tyle nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
Skoro zostalam wywolana do tablicy, to odpowiem wszystkim, szczególnie tym, którzy nie potrafia czytac że zrozumieniem. Moje dziecko przeszlo na mm, bo nie najadalo się piersia- 6 tygodni ciaglego darcia się, jakby go ze skory obdzierali. Jutro kończy 3 miesiace - od dwóch tygodni zamiast 150 ml mm (tyle jest zalecane dla jego wieku na hippie) zjada 240 ml. Dla mnie ewidentnie znow się nie najada, więc przyszedl mi do głowy kleik. To pediatra kazala dawać go na noc i tak tez robie. A ze przy okazji znow zaczął przesypiac cale noce- dla mnie lepiej. Dziś 2 dawka szczepienia - malego zwazono, zmierzono, jest w gornej granicy normy, z pediatra stwierdziliśmy, że to taki typ i widocznie potrzebuje więcej kalorii. Wiec kochane - nie myslcie, ze to jakis wyścig szczurow, chyba że u Was tak jest. Ja po prostu odpowiadam na potrzeby mojego dziecka. Poza tym dzis dzien marudny po szczepieniach. Z napletkiem nie kombinujemy, tak mnie uczono w szkole rodzenia. Moj Synek mial dzisiaj imieniny, dostał mnóstwo pluszakow, tak się cieszyl, usmiechal się do nich, kochany.... Jak On szybko się rozwija :-) Miłego wieczoru. I nie robmy tu linczu i krytykanctwa, jest milo jak jest;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość Beata, uważasz ze masz prawo mowić swoje zdanie, a krytykujesz na "swoje" Zdanie bratowa. Ja nie cierpię hipokryzji, skoro mowi ze nie moze sie doczekać(ale nie podaje ) to co Cie to cholery boli ?! Dziecko jak pisałaś skończyło 4 miesiące wiec mieści sie w taki okresie, w ktory. Słoiczki można juz podawać (zdanie lekarzy pediatrów - niewszytskich zaznaczam ). Poza tym młode matki cieszy rozwój swoich dzieci, widocznie dla Niej moment karmienia owocami czy warzywami to moment przełomowy. Co do ciebie tulipka nie opieram sie nigdy ale to nigdy na tym co jest w necie , moge przeczytać ksiazki z polecenia pediatry lub zasięgnąć jego rad, i tobie tez to radzę- i to można określić mianem mądrej literatury. Poza tym dziewczyny nic wam do tego co kto i kiedy. I dla waszej i i formacji, moje dziecko skończyło 4 miesiące ale nie jest karmione niczym poza mlekiem. Wrzuczcie na luz , bo nie jest fajnie jak atmosfera sie robi gęsta. Ps żebyśmy sie dobrze zrozumieli, akceptuje zdanie każdego ale poprzedzenie wypowiedzi typu "dziewczyny ogarnijcie sie " , nie jest na miejscu i nosi znamiona narzucenia swojego zdania. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Hej, ale się tutaj dzieje :) ja mam taką znajoma, która swojej córce 2 tyg starszej od Lenki, dała do spróbowania lukier z paczka i czekoladę polizac z batona, to dopiero przegięcie. U mnie jeśli chodzi z tym rozszerzeniem diety małej, chyba nie będę się spieszyla, nawet o tym nie myślę jeszcze, może po nowym roku zaczniemy powoli wprowadzać, zobaczę ;) jeśli chodzi o to, żeby dać dziecku coś jeśli będzie na to gotowe, da znać... Moje pytanie brzmi, jak takie dziecko daje znać, że jest gotowe na coś nowego? jak rączki pcha do buzi? Przecież tak poznaje świat i nie sądzę żeby to był znak aby podać dziecku np jakieś warzywo. Moja Lena pcha paluchy do Buzki od kad skończyła 2m i co? J wtedy miałam jej podać coś? Nie wydaje mi się aby ta teoria była prawidłowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny karmiace mm, co podajecie dzieciom do picia i ile wypijaja w ciagu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
gościu nie pomogę, bo karmie piersią:) Dziewczyny, czy pielegnujecie jakoś jamę ustną? Bo mamy takie szczoteczki zestaw 3 i szczoteczka 1 jest do masowania dziąsełek i wczoraj mu tam "pojezdzilam " w buzi to taki zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Anett to jeszcze nic bo moj szwagier mowi poszedl do kuzynki urodzila pod koniec kwietnia a juz w lipcu jej dziecko jadlo pomidorowa arbuza loda :) to pytam czy nie placze mowi ze sie caly czas drze ale mowia ze to kolki :) kazda matka wkoncu wie co najlepsze dla jej dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lv
Do gościa ja podaje wodę , ale jak jest taka pogoda jak teraz to mało jej wypija, herbatek nie robię bo bez cukru jest tylko koper włoski a z kołkami juz nie walczymy. Anett ja nie mam pojęcia kiedy dzidcko daje znać ze jest gotowe :D, Aleksandra ja nie mam Nic do pielęgnacji właśnie , chociaż rozglądałam sie ostatnio za tymi nakładkami na dziąsła ale akurat nie było i nie nabyłam, wiec poki dbam nijak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
jak tam dzień mija? halo halo:) odnośnie słoiczkow, to ja wolę sama gotować, oglądałam kiedyś program i rożne "niespodzianki" można tam znależć m.in MOM. I tak samo nie kupować np warzyw z marketów pryskanych, oblanych chemią. Mam to szczescie,że ziemniaki, marcheweczkę i wiele innych mają moi rodzice u siebie w ogródku. Pozniej przechowują to u siebie w piwnicy:) co do mięska to też dobrze kupić kawałek cielecinki, jagnieciny, indyka, czy kurczaczka z wolnego wybiegu. I wyjdzie dużo taniej Kobietki, bo ile to dziecko zje tego miesa? Kupić troszkę i robić. Jedno co, to może deserek czasem kupię mam na myśli te sliwki suszone gerbera i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Tez mam swoje warzywa wiec bede gotowac. Ale to dopiero za 3 miesiace. Mania no I co ze szczwpieniem? Bylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×