Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość VERUSIAA
Katalpa nie wiem to jest chyba jakies zaburzenie psych ale tak jak kiedys pisalam nie lubilam dzieci itd ale odkad sie Jasiek urodzil to mi sie podejscie wywrocilo do gory nogami.. i jakos ja sie o niego tak na maxa boje. on jest taki delikatny, trzeba mu glowke trzymac a pozatym w takim skupisku rodzinnym jest masa bakterii.. to jest rodzina meza a moja teściowa potrafila do nas przyjecha prosto z samochodu z miasta i pierwsze co bach Jaska na rece. oczywiscie bez wcześniejszego mycia rak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
VERUSIAA, moja teściowa zaprosila nas na dzialke, gdzie nawet podlogi nie zamiotla, a po ścianach chodzilo robactwo! Do tego urzadzila taka impreze alko, ze wszyscy tak halasowali, ze J nie mogl zasnac, w rezultacie doszło do mega awantury, a ja o 3 w nocy wsadzilam dziecko w fotelik i pojechalam do domu. Ja tez dzieci nie lubilam, zreszta teraz tez jakos nie przepadam. Ja tez jeszcze podtrzymuje glowke, chociaz juz ładnie sam trzyma, ale generalnie ladowal na rekach u ludzi, którzy mieli do czynienia z takimi maluchami, moze dlatego nie mialam objekcji. Co do mycia rąk - robi to tylko moja bratowa, ale ja jestem "niesterylna matka ", więc jakos nie ganiam wszystkich z mydlem :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena_117
Ja też jakoś nie przywiązuje wagi do zbyt częstego mycia rąk jak ktoś chce wziąść mała. Jak teraz się nie przyzwyczai że bakterie są wszędzie to potem będzie bardziej na nie podatny. Potem i tak ciężko upilnowac dziecko jak zaczyna chodzić i poznaje świat przez wkładanie do buzi wszystkiego co popadnie. Nawet z podłogi. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VERUSIAA
dzięki dziewczyny :) w sumie macie racje.. troche mnie pocieszylyscie. tez zawsze uwazalam ze nie wolna izolowac dziecka od zarazków i sie madralowalam czego to ja nie bede robic ;) alw teraz jak sobie pomysle ze taki maluszek biedny by zlapal jakas biegunkę albo cos to az mi ciarki przechodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dermar
Dziewczyny powtornie prosze O podanie nazwy grupy na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
A ja podziekuje za facebooka, to nie dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
No faktycznie, ale ja mam wrażenie, że to właśnie izolowane dzieci, w wygotowanych i wyprasowanych ubrankach że smoczkiem gotowanym przed podaniem prędzej dostana tej biegunki niz te wychowywane "na brudno". Ale nie bede się madrzyc, kazda mama wie, co jest najlepsze dla jej dziecka :-). O.12 wyruszyliśmy z gor, a J dopiero teraz przestał się drzec, nakarmiony, przewiniety... Powoli dochodzimy do wniosku, że fotelik, w którym jezdzi jest do D. Jutro chyba pojade kupic inny. Obserwuje inne dzieci w fotelikach i widze, że maja zupełnie inna pozycje, myślę że jest zle wyprofilowany i niewygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka i Tymon
witam mamuśki w niedzielne popołudnie:) dziś mój synek ma wenę do spania, znów śpi:) jeśli chodzi o usypianie, to mi usypia zazwyczaj przy karmieniu, a jak nie to też usypiam nosząc, choć wiem, że nie powinnam:) będę dążyła, żeby usypiać go w łóżeczku, ale jak próbuję to kończy się płaczem i usypianiem na rękach.. dzieciaczki słodziutkie Wasze, każde ma w sobie coś niezwykłego, cudne bobaski:) odnośnie chrzcin, z tego co czytam to większość ma już za sobą, ja jeszcze nie:) nie wiem w sumie czy w tym roku, ale nie ukrywam, że nie śpieszę się z tym tematem gość<<< to Ty też masz dużego synka, tak jak ja, mój ważył 4010 a teraz ok.8 kg:) jeśli chodzi o życie codzienne to jesteśmy umówieni z mężem, że on gotuje w tygodniu, ja w week, sprzątam więcej ja, on z uwagi na to, że pracuje to nie wymagam od niego za wiele w tej kwestii. także jestem w stanie się poświęcić synkowi, mieć też czas dla siebie:) mam pytanko do mam, które mają chłopców, czy ściągacie napletek Waszym niemowlakom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Ja tez nie panikuje jakos szczególnie na temat mycia. Nosić mogą ale nie lubię jak Lenke caluja w buzie lub raczki. Chciałam Was natomiast zapytać jak dzwigacie i nosicie Wasze dzieciatka. Bo moja corcia lubi być noszona tylko pionowo tak jak się do odbicia bierze a chyba nie powinna być tak za dużo noszona. I jeszcze jak dzwigacie dzieci? Tak jak opisują ze boczkiem itd? Bo ja daje jedna rękę pod glowie druga za pupę i tak dźwigam. A ostatnio przyszla moja ciotka i chciała ja wyjąć z wózka i chwycila pod paszki i tak podniosła jak starsze dzieci tylko trzymając pod paszkami i dwoma palcami podtrzymując glowke. Mnie aż zagotowalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna masz rację z tym nie całowaniem. Całując w usta, piąstki czy stópki narażamy dziecko na przekazanie mu próchnicy. A jak wiadomo większość dorosłych ją ma. Ja już długo wyjmuję młodą właśnie pod pachy i tylko palcami podtrzymuje główkę. Co do noszenia to teraz jest taki czas kiedy młoda chce żeby ją nosić ale właśnie nie jest nauczona poprawnych pozycji. Stąd też moje myślenie o chuście, żeby pozycje dobrą utrzymywać, bo na tą chwilę waży 7,5 kg i nie jestem w stanie długo jej nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Haneczkowa Mama nie boisz sie wyjmować takiego maluszka pod pachy? Nie powinno sie ponoć chyba ze się mylę..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Beata
Ja podnoszę pod paszkami już od miesiąca, ale nie wiem czy to prawidłowo. Wiem natomiast że nie ma nic złego w noszeniu w pionie (pytalam wykwalifikowanych osob) o ile nie "sadza się" dziecka na ręku tylko bardziej dociska do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VERUSIAA
co di napletka to pytalam pediatre i kazala myc na tyle na ile odchodzi ale bron Boze nie sciagac na sile. calkowicie moze dac się odciagbac ponoc nawet do drugiego roku co do fotelika.. my mamy maxi cosi ale J dalej jezdzi z recznikiem pod plecami bo tak normalnie to byl jakos dziwnie wcisniety az mi go zal było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VERUSIAA
ja tez tak dzwigam ze jedna reke pod glowke a druga pod pupe. ale az poczytam z ciekawości o tym podnoszeniu pod raczki.. moja koleżanka tez tak raz jaska podniosla to mi siw slabo zrobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boję- uświadom mi czego? Nie słyszałam takiej opinii, możę się czegoś dowiem. Nasz ortopeda nic nie mówił o podnoszeniu. Mówił nam np. o tym, że kładzenie dzieci na boku wcale nie jest dobre dla bioderek. A lekarka pierwszego kontaktu mówiła, aby podkładać wałeczek np. z ręcznika i kłaść. Powiem szczerze w temacie dzieci jestem od lat. Różne rzeczy widziałam, różne rzeczy robiłam z podopiecznymi na polecenie matek. Natomiast przy swoim własnym mimo sporego doświadczenia w opiece nad dziećmi i znajomością różnych zaleceń- stawiam na własną intuicję. Jak na razie dziecko spokojne, dłuższy płacz poznałam dopiero przy ząbkowaniu. Lekarze rozwój oceniają na prawidłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Hej, ja też podnoszę mała pod pachami, tyle że bardziej przyciskam rękoma do jej klatki żeby tak aż nie bezpośrednio za te pachy a co do noszenia to Lenka nawet nie chce być noszona w innej pozycji niz pionowej. U nas nikt nic nie mówil, chociaż nie raz tak podnosiłam czy nosiłam Lenke przy lekarzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz sobie uświadomiłam, że Tata podnosi młodą właśnie wsuwając rękę pod pupę i główkę. Zupełnie inaczej niż ja. Ma ktoś szerszą wiedzę na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Verusia ja tez zle zmuenialam pieluchy. Od kilku dni probuje to zmienić ale z przyzwyczajenia czasem je właśnie podnoszę do góry bezmyślnie. Ale pamiętam jak w szpitalu po porodzie przyszla do mnie Polozna i mi pokazywala jak przewijać to właśnie dzwigala nogi do góry i ja przez to caly czas tak robiłam. A polizne to raczej powinny dawać dobry przykład..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak o to dzięki Wam, wiem, że muszę coś zmienić w pielęgnacji Hanusi. Dziękuję. My na samym początku wspieraliśmy się filmami Pawła Zawitkowskiego https://www.youtube.com/watch?v=W7dcFTuHbek ale teraz często bolą mnie plecy i nie mogę długo schylać się nad łóżeczkiem. Postaram się znaleźć wygodniejszy sposób, aby nie szkodzić Malutkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pora karmienia podnosząc mala z łóżeczka biorę ja bokiem kladac troche na ręce. Problem mam tylko jak jest na przeciw mnie na naszym łóżku. Tzn ona leży a ja nad nią siedzę. Jak nalatwiej wtedy ja podnieść? Dobre nocy dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
A ja myślę, że nie można dac się zwariowac, te wszystkie zlote rady- mozna od nich oszalec. Moj Syn od 2 tygodnia zycia nie pozwolil nosic się "w poziomie", preferowal tylko pozycje pionowa. Zwrocila mi na to uwagę polozna, ktora podkreslila, zeby tylko nozki nie wisialy swobodnie, a byly podciagniete, dziecko ma na Tobie leżeć jak żabka. Co do pieluszek, ja podnosze pupe. Jeśli chodzi o podnoszenie, biore pod paszki i przytrzymuje glowke. Z bioderkami wszystko ok. A i od początku spimy tylko na bokach, jak się przewróci na plecy od razu się budzi. Cos czulam, że nastanie tu cisza po przejsciu na tego słynnego fejsa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Jaka tutaj cisza... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Tak Katalpa masz racje nie można dać sie zwariować. Dawniej nie bylo Internetu, nasze mamy babcie i inne pokolenia robily wszystko intuicyjnie a jednak żyjemy i mamy sie dobrze :) jednak to podnoszenie pod paszki mi mimo wszystko nie odpowiada i ja jeszcze dlugo tak nie będę podnosić Lenki. Co do Facebooka dolaczylam ale jakos i tak bardziej mi odpowiada pisanie tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Ktos pytal, ja jestem z Wroclawia i przechowuje krew pepowinowa :) niestety na fejsa nie moge, chyba ze stworze jakies anonimowe konto (bez zdjec) ale wolalabym TU z Wami pisac. Moj Jasiek tez tylko pionowa pozycja i podnosze go bardzo roznie, czasem pod pachy, czasem pod glowe/dupke, czasem bokiem i glowy nie podtrzymuje, roznie. Veraa ja Cie rozumiem z tym myciem rak, staram sie tez tego pilnowac choc nie jakos skrajnie. Uwazam ze dla takiego malucha to wazne zeby byl jak najdluzej zdrowy, malutkie dzieci ktore jeszcze nie siedza latwo przechodza z kataru w zapalenie pluc wiec po cholere ryzykowac? Tyle co przeszlam ze starszym jesli chodzi o odpornosc to dziekuje, minimalizuje ryzyko od poczatku (oczywiscie bez sterylnosci). Mnie lekarz mowil zeby napletka nie ruszac bo chroni drogi moczowe przed zanieczyszczeniem i infekcja od kupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Jakoś do tej pory pisałyśmy tutaj i było OK . Ja tu na pewno zostanę i mam nadzieję,że część dziewczyn rownież. Wczoraj zostawiłam synka pod opieką mamy i ruszyliśmy z męzem na zakupy, oczom czasem nie wierze, noworodek jeszcze czerwony, pomarszczony maluteńki i już w centrum handlowym, co za głupia moda teraz panuje, ledwo urodzony a już ciągany po sklepach. Drugą noc mam zarwaną, przez jeden wyjazd do rodziców, tam Leon w sobote zasnął o 22, gdzie w domu zwykle o 20-21 już smacznie spi, i budził się tam u rodziców co połtora godziny, nie na jedzenie tylko tak po prostu. Tak samo , kiedy kładłam go dzien w dzien o 9 na drzemke , tak już mogę pomarzyć, cały rytm dnia został calkowicie zaburzony:( Dziś już o 24 nie spał, na razie siedzę na d***e w domu , na zadne weekendy sie nie wybieram rodzinne. Zauwazyłam,że on robi się teraz takim "synusiem mamusi" chce,żeby go przytulać, chce dłużej piers pociumkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Tulipka AleksandraJl dołączcie do fb, jest nas juz 12 osob i dość duzo postów wraz ze zdj. Grupa zamknięta i jak cos piszemy miedzy nami pozostali nic nie widza. Haneczkowa wysłałaś prośbę o przyłączenie, ja dzis jade do babki od rehabilitacji zapytam o to podnoszenie pod pachami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Aleksandra ja zostanę tu na pewno. Na face tez jestem ale jakos nie lubię tego portalu aż tak żeby tam siedzieć caly czas :) Dziewczyny co sadzicie o używanych zabawkach? Przeglądałam olx przedtem i niektórzy sprzedają ram nawet gryzaki, bylam w szoku :) przeciez dziecko to bierze do buzi. Co innego ubranka używane bo sie je wypierze i ok ale niektórych zabawek sie nie da tak w miare strerylnie wyczyścić a poprzednie dziecko bawiące sie dana zabawka moglo miec jakas bakterie czy cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczkowa: odnośnie podnoszenia jak mała leży naprzeciwko- ja robie ze swoich rąk jakby wózek widłowy i podkładam od pupci aż pod lopaki- tak ze moje łokcie są pod pupcia Hani a dłonie spokojnie trzymają główkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod paszki tez ja łapie ale też nie tak żeby ciągnąć całe ciało tylko tak jakoś razem z łopatkami i głównie jak mała siedzi, z leżenia rączej bym nie dała rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×