Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

Polecane posty

Gość gość
Aspołeczna raczej nie jestem, ale nieśmiała owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mu zawsze mówię, że nie musi się stać super śmiały, przebojowy - ALE to on ma decydować czy chce z kims porozmawiać, a nie jakiś strach czy nieśmiałość. By to wyłacznie od jego wolnej woli zależało co zrobi, a nie od niesmiałości. Więc Tobie jedynie mogę poradzić to samo - a powinnaś coś zrobić bo z roku na rok łatwiej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, czy w ogóle wypada, żeby to kobieta startowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mogę zaproś go na fb do znajomych, jak Cię doda napisz jak tam zdrówko jak będzie chciał to sam do Ciebie zacznie pisać na czecie i wcale to nachalnie nie wyjdzie. I chodzi o doświadczenie psychiczne nie fizyczne jak mu się podobasz to nie musisz być świetna w łóżku tylko zrób coś albo daj sobie spokój. I szkoda marnować tych najpiękniejszych lat swojego ciała dla głupich przekonań, sex to nic złego.. Ja idę spędzać romantyczny wieczór z mężem i Tobie też życzę, żebyś odważyła się zawalczyć o swoje szczęście i stała się kobietą jak tu ktoś trafnie napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci potrzebują jakiegoś sygnału nawet jak są mega pewni siebie inaczej nie startują, mówi się w końcu, że to kobiety wybierają sobie mężczyzn a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprosiłam. Ale przypuszczam, że on jest na tyle lubiany, że nie ma potrzeby szukania sobie "obcych znajomych" na fb. Kurczę, no jestem kobietą. Nie tylko seks nią czyni. Nie mówię, że seks to coś złego. Ale ja bym chciała w Małżeństwie. W noc poślubną zacząć i w ogóle. Szkoda, że nie rozumiecie. Koleżance życzę udanego romantycznego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ktoś napisał, że on miał/ma pewnie wiele adoratorek. Skoro ma wybór, to, czemu miałby się brać za niedoświadczoną...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo może on po prostu jest z tą dziewczyną i ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chcialabys po slubie - tak napisalas. A wiesz, ze zycie uczy nas ze niektore tzw "prawdy" trzeba mocno zweryfikowac? No i jak to sobie wyobrazasz? Poznajesz faceta, cos kielkuje miedzy wami, jest chemia, potrzeba bliskosci itd, pocalunki.. i co powiedzialabys facetowi w takiej chwili? "Eeeee tego, sorry ale ja po slubie tylko moge to zrobic.." I jaki moze byc tego mozliwy efekt? Najbardziej prawdopodobne, ze facet uzna ze trzeba dac drapaka bo trafil mu sie mozliwie najdziwniejszy okaz kobiety - cos na ksztalt mieszanki mohera z zelazna dziewica. I tyle z twoich wyobrazen. No chyba ze los ci zesle jakims cudem faceta myslacego identycznie jak ty to wtedy klaszcz w lapki. Wiekszosc facetow mysli "normalnie" czyli jesli jest cos na rzeczy to i seks jest a jesli ty czekasz z tym do slubu to obawiam sie ze jeszcze dlugo na ten slub bedziesz musiala poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja kiedykolwiek byla w sytuacji "sam na sam" z kolesiem i uslyszalabym od niego ze seks dopiero po slubie to podziekowalabym za tzw. wspolprace i poszla w sina dal. I nie dlatego, ze odmowilby mi uciech lozkowych tylo dlatego, ze jest cos ponurego i zbyt radykalnego w takich pogladach. To tak jakby ktos mi zalozyl ciasna obrecz na glowe i nawet nie pozwalal na glos powiedziec, ze ta obrecz mnie uciska. Nie promuje jakiegos rozpasania czy totalnej rozpusty ale kurcze nie traktujmy ludzkich rzeczy w sposob grzeszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alle niektórzy wierzący faceci też tak myślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takich mężczyzn. Znałam, znam pary, ludzi wierzących, ze wspólnoty. Dla takich osób to nie jest żadne ograniczenie. Ktoś, kto ma w sercu głębokie przekonanie o tym, że to jest dobre, nie jest ograniczony. Ci znajomi tworzą promieniejące radością związki... Kurczę, dla osoby wierzącej to nie jest tylko zasada dla zasady, ale coś, co ma wartość. A pomijając nawet wiarę, gdzie cały romantyzm nocy poślubnej, gdy się robi coś, co już było sto razy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszemy też o doświadczenia PSYCHICZNYM. Ty się boisz uśmiechnąć do niego - a co w rozmowie? A co gdy Cie dotknie? Odskoczysz czy się zarumienisz? Jak Ci zaproponuje kawe zaczniesz się jakać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też znam osoby że wspólnoty - zauważ że Oni się między sobą łącza w pary. Po drugie wiem Jak wygląda pierwszy raz... W tym nie ma Nic romantycznego. I nie znam dziewczyny, także wierzącej, dla której by to było takie przyjemne hop siup i Fajnie. T i pisanie byś stała się kobieta to chodzi o Twoje podejście, nie błone. Na razie najbliżej Ci do 16letniego podlotka który ma mnóstwo marzeń nie zweryfikowanych przez życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10.22: Tak, wiem, że mówimy też o doświadczeniu psychicznym. Ale już teraz nic nie poradzę na to, że dotąd nie miałam chłopaka... Jakby zaprosił na kawę, to na pewno bym nie odmówiła:) A, że spięcie by było... Pewnie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10.28: Coś w tym pewnie jest, że często łączą się w pary między sobą. I to zapewne nie chodzi tylko o seks, ale w ogóle wiadomo, że wtedy jest podobny światopogląd, podejście do wielu znaczących w życiu spraw... Ale też nie blokowałabym się na tworzenie relacji z kimś z innego środowiska... A może akurat dwoje ludzi się porozumie... Wiem, że pierwszy raz to nie jest czysta przyjemność. Ale jednak jest w tym jakiś romantyzm-przeżyć to w wyjątkowy dzień, w bezpiecznych ramionach ukochanego itd. Pierwszy raz jest raz w życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że muszę się jakoś przełamać. Jak ktoś wyżej napisał, żebym to ja zdecydowała o głupim uśmiechu, a nie moja nieśmiałość. Żeby, skoro bardzo chcę się do niego uśmiechnąć, zrobić to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo inaczej mogę nie mieć szansy się w ogóle dowiedzieć, czy moje dziewictwo i zasady stanowiłyby dla niego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jeszcze nie do końca wiem, jak się przełamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nawet nie chodzi o to, czy wyszłabym na idiotkę. Jak coś, to trudno. Ale o przełamanie się w momencie, kiedy powinnam coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, kto ma Ci powiedzieć, jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że muszę sama to jakoś przepracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postów nie widać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, chyba trzeba iść spać, a od jutra dalej myśleć, co zrobić np. w czwartek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się zebrałam do tego spania. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×