Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie zapominam o sobie

Czy mając dziecko mam już zapomnieć o sobie?

Polecane posty

Gość nie zapominam o sobie

Jestem mamą 20msc dziewczynki. Córka jest planowana jednak od początku postanowiłam sobie, że nie będę na siłę zmieniać swojego życie. Dookoła jednak słyszę, że przecież teraz mam dziecko, że powinno być inaczej. Ja się nie przejmuję, bo żyję po swojemu, ale o co ludziom chodzi? Czy mając dziecko mam już do końca zapomnieć o sobie, swoich zainteresowaniach, swoim mężu? Pierwszą krytykę usłyszałam gdy ktoś tam z rodziny dowiedział się, że córka ma sój pokój w którym śpi. Potem byłam wyrodną marką, bo jak mogłam do pracy wrócić skoro mąż dobrze zarabia. Może i tak, ale czy mój rozwój zawododwy się nie liczy? Czy nie po to studiowałam i ciężko pracowałam by spełniać się w tym co lubię? I co najważniejsze czy dziecko w tym przeszkadza? Moim zdaniem nie, a 10msc z dzieckiem w domu o moim zdaniem wystarczająco dla mnie, bo innych nie krytykuję. Wakacje z mężem też powinnam sobie odpuścić. Ale dlaczego? Córka została z dziadkami na tydzień, potem z nami na wakacje. Ale chyba mi i mężowi też coś się należy, też chcemy pobyć sami. Ja wiem, że nigdy nie będzie tak jak przed pojawieniem się dziecka, ale nie przesadzajmy też, że wszystko trzeba zmienić i zapomnieć o sobie. W pierwszej kolejności jesteśmy przecież kobietami, a dopiero później matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę nic złego w tych wszystkich rzeczach, które wymieniłaś, oprócz tego, że poszłaś do pracy. Sorry, ale dla mnie to głupota, tak małe dziecko potrzebuje matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojeju, a Ty myslisz ze kogos obchodzisz? przewrazliwiona jestes, kazdy ma swoje zycie, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jedyne czego nigdy nie zrobię, to nie zostawię dziecka z dziadkami, kiedy ja będę na wczasach. Tydzien bez dziecka dla mojej wygody hmm... Nie... To nie dla mnie. Co innego nastolatek, a co innego dziecko 20 miesiecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zapominam o sobie
dla mnie z kolei głupota byłoby zostać w domu. Niestety, ale nie każdy chce poświęcać wszystko dla dziecka, a po 3 latach ja w zawodzie, który jest moją dużą pasją nie miałabym czego szukać. Niestety. Przekreślanie tyle lat ciężkiej pracy to byłaby większa głupota, a dziecko uwierz mi nie ucierpiało na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zapominam o sobie
Moi rodzice nie pilnują córki tylko raz została na tydzien i cieszyli się, że moga pobyć dłużej z wnuczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też podrzucalismy dzieci dziadkom, na weekendy, na parę dni w wakacje, właśnie żeby mieć trochę czasu dla siebie i rozrywki. Wiedziałam że mają super opiekę, a my mieliśmy super czas spędzony razem. Nikomu to na złe nie wyszło. Co do pracy, kiedyś macierzyński trwał 3 miesiące i niestety wracało się do pracy a dziecko z opiekunką. Też to przeszły żyją, mamy ze sobą wspaniały kontakt. Niczego im nie ubyło. Trzeba po prostu dzieci kochać ale myśleć też o sobie. One nie oczekują wcale od nas poświęceń. A szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem stwierdzenia że od dziecka trzeba odpocząć i dlatego na wakacje wyjeżdżają tylko małżonkowie? Odpocząc to można od szefa, pracy, wrednych koleżanek, ale od planowanego kochanego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goplpea
Co do tego, że mając zdrowe dziecko nie można zapominać o sobie, to racja niepodważalna. A z resztą zgadzam się tylko po części, jeśli dziecko zżyte z dziadkami, to nawet 20 miesięczne zostanie z nimi na tydzień, no ale też tak max raz w roku na tyle, no ale ja to było trochę na siłę (w sensie że dziecko średnio chciało zostać), to jestem przeciw..Ogólnie uważam że do pierwszych urodzin dziecka, to ona jest najważniejsze (ale odskocznia też jest ważna), nie przesadzajmy że tego roku nie możemy mu poświęcić...później można stopniowo luzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nie zapominam o sobie- w 100% Cię popieram i sama postępuję dokładnie tak jak Ty. Nie patrz na krytykantów - komuś zawsze coś nie będzie pasowało - ale to Twoje życie! Dobra mama to szczęśliwa mama, która zaspokaja wszystkie swoje potrzeby - również potrzebę samorealizacji. A dla dziecka wręcz korzystnie, żeby miało kontakt z innymi ludźmi, nie tylko z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecko potrzebuje matki". x Sama się puknij. Dziecko potrzebuje matki cały czas będąc tak małe. Moja znajoma ciągle podrzuca dziecko teściowej i doszło do tego, że mała mówi na babcię "mama" mimo że teściowa ją ciągle poprawia. Takie sytuacje ogłupiają dziecko, bo już samo nie wie kto jest jego matką, a kto nie. Matka powinna najwięcej czasu spędzać z dzieckiem w takim wieku, czasem może je komuś podrzucić do zaopiekowania się, wiadomo, ale nie ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a po 3 latach ja w zawodzie, który jest moją dużą pasją nie miałabym czego szukać" xxx yhym jasne, dwa lata by cię zbawiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co w ogóle zachodziłaś w ciążę skoro praca to dla ciebie teraz główny sens życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. W pierwszej kolejności jesteśmy przecież kobietami, a dopiero później matkami. xx W pierwszej kolejnosci jestesmy ludzmi, powinnismy byc ludzmi odpowiedzlanymi i myslacymi. Trudno na podstawie paru zdan ocenic ciebie i to, co mowia twoi znajomi - wiec nie oceniam. Uwazam, ze jesli ktos decyduje sie na macierzyństwo, powinien traktowac je odpowiedzialnie. Nie wiem, jak to dokladnie wyglada w twoim wykonaniu i jakie przynosi efekty - chyba nie liczysz na to, ze dostaniesz tu jednoznaczne odpowiedzi. To ty sama po dokladnym przemysleniu powinnas wiedziec, czy postepuje slusznie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem stwierdzenia że od dziecka trzeba odpocząć i dlatego na wakacje wyjeżdżają tylko małżonkowie? Odpocząc to można od szefa, pracy, wrednych koleżanek, ale od planowanego kochanego dziecka? x no to jak krowie na pastwisku: odpocząć od rannego wstawania, od pilnowania wszystkiego z zegarkiem w ręku, od myślenia non stop o tym co zrobić do jedzenia, od planowania, zastanawiania się i od palącej się ciągle z tyłu głowy kontrolki pt "dziecko". Odpocząć nie od dziecka - osoby, ale od dziecka czyli całej otoczki związanej z odpowiedzialnością, myśleniem i patrzeniem na zegarek. Naprawdę jesteś tak głupia, że trzeba było ci wytłumaczyć to, że nawet najlepszy rodzic kochający najmocniej na świecie swoje dziecko też potrzebuje i też ma prawo do chwili wytchnienia i oderwania się na kilka dni od rutynowej codzienności? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, najlepiej siedzieć w domu, az do czasu gdy dziecko skończy 18 lat : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat zostałabym z dzieckiem bo mam taką ambicję żeby jak najlepiej je wychować, a na co dzień obserwuję mnóstwo błędów jakie popełniają rodzice czy inni ludzie i mnie to przeraża... Nie chciałabym aby było pod wpływem jakichś obcych, chłodnych opiekunek czy drących się przedszkolanek. Uważam, że sama je najlepiej wychowam (a mam o tym duże pojęcie). Ale każdy ma inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałabym aby było pod wpływem jakichś obcych, chłodnych opiekunek czy drących się przedszkolanek x nie zamierzasz posyłać swojego dziecka do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zapominam o sobie
Ja nie chcę by mnie oceniano. Chyba się troszkę zagalopowałaś:P I akurat przyjaciele mnie tak nie oceniają, raczej niektórzy z rodziny uważają, że jak masz dziecko to masz robić wszystko dla niego. I nie pisz mi o tym, ze dwa lata bez pracy kogoś tam pozbawiły. Wyobrażasz sobie chirurga, który dwa lata nie operował nie doszkalał się? Pozwoliłabyś takiej osobie operować swoje dziecko? Wątpię. Ja chirurgiem akurat nie jestem, ale mój zawód tez wymaga ciągłego doszkalania, uczestniczenia w konferencjach naukowych. Dwa lata to przepaść w niektórcyh zawodach, zrozum to. A na moim dziecku cale to się nie odbija, wracam z pracy i poświęcam córce swój czas, mam ten komfort, że mogę poświęcić czas dziecku zamiast np. gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, kretynko, na pewno do 18-stki "siedzą z dzieckiem" wiadomo, że chodzi o okres do max zerówki najpóźniej, przecież nie da się potem "siedzieć z dzieckiem" jak pójdzie do szkoły i nie ma go przez pół dnia w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, idź stąd. Tylko narazisz się na zarażenie jadem, frustracją i cebulactwem kafeterianek. One wszystkie siedzą z dziećmi do ukończenia gimnazjum, odbierają IIIklasistów ze szkoły i niosą im teczki na własnych plecach w drodze powrotnej do domu. Do pracy nie idą w ogóle, bo bycie gospodynią to ich życiowa rola, więc nie licz na to, że zrozumieją ambitną, młodą, nowoczesną mamę, której mózg nie przesiąka grysikiem i która widzi przed sobą coś więcej niż stertę prasowania, kremów na odparzenia, startych jabłuszek i nowych spineczek do główki. xx no i po co przeginac? 10miesieczne dziecko to nie gimnazjalista. Akurat w najmlodszym wieku dziecko najbardziej potrzebuje matki i nie kafeterianki to wymyslily. Wtedy najwiecej mozna je nauczyc, najlepiej sie je poznaje. To bardzo krotki okres , ale nie wroci - podczas gdy pracowac i bawic sie mozna jeszcze cale zycie. Oczywiscie moze autorka ma odpowiedzialnych dziadkow a po pracy jak najwiecej czasu spedza z dzieckiem ( bo warto) - tego nie wiem. Ale nazywanie cebulactwem itp radośći swiadomie wybranego macierzyństwa madre nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nikt nie krytykuje ojców którzy nie porzucają pracy na pierwszy rok i nie siedzą z dzieckiem w domu? to przecież tak samo rodzic, a zarabia często tyle samo albo mniej. więc dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zamierzam. I tak, właśnie widać jak większość "wychowuje" dzieci - drące się, rozbestwione bachory, które albo wchodzą rodzicom na łeb albo z drugiej strony dostają za wszystko bo rodzic wszystko "tłumaczy" dziecku klapsem. Spaliłabym się ze wstydu jakby moje dziecko urządziło kiedyś histerię w sklepie albo powiedziałoby do mnie przy ludziach "zamknij ryj" czy coś, a był niedawno topic o tym. Większość nie potrafi dobrze wychować dziecka i takie są fakty, co po prostu widać- to raz, a dwa- wystarczy trochę psychologicznych książek czy dobrych artykułów poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zapominam o sobie
czyli według wa kobieta nie powinna wykonywać odpowiedzialnych zawodów? Bo przecież musi siedzieć z dzieckiem w domu, tak? Albo inaczej: te, które mają odpowiedzialną prace typu lekarz nie powinny mieć dzieci? Dla mnie to zacofane myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko w najmłodszym okresie swojego życia najbardziej potrzebuje matki. Rola ojca zaczyna się trochę później, ale to trzeba mieć jakieś pojęcie o psychice dziecka aby o tym wiedzieć. I wystarczy aby był przy nim jeden opiekun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Czyli nie zamierzasz posyłać swojego dziecka do przedszkola. Ok. A jeśli chodzi o szkołę rozumiem, że będzie miało indywidualny, domowy tok nauczania? Bo w tych Twoich "psychologicznych artykułach" chyba napisali, jaki w normalnej szkole przeżyłoby szok, gdyby starł się nagle z okrutnym światem nauczycieli i rówieśników, którzy nie wpływają na niego ani krztę korzystnie? p.s. Sądząc po Twoich agresywnych, przepełnioną niemiłym, niesympatycznym, protekcjonalnym i nieznoszącym sprzeciwu tonie śmiem wątpić w to, że -w odróżnieniu od przedszkola- nie wychowasz swojego dziecka "po kretyńsku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara maksyma mówi: Dziecko jest wtedy szczęśliwe, kiedy mama jest szczęśliwa. Wróciłam do pracy, kiedy Syn miał 5 miesięcy (4 miesiące macierzyńskiego + 1 wypoczynkowego). Do 20 miesiąca bawili go moi Rodzice, do 3 roku życia Teściowie. Później zaczął przedszkole. Też słyszałam o sobie niepochlebne opinie. I nie powiem - było mi przykro. Wiele miałam przemyśleń. Ale wtedy uświadomiłam sobie, że przecież ważna jest moja Rodzina. Nie to, co ludzie myślą. Po pracy przebierałam się w dres, szłam na spacer z Małym. Razem przygotowywaliśmy obiady na drugi dzień. Razem sprzątaliśmy. Ale też miałam czas dla siebie. Mąż zostawał z Synkiem - ja szłam z koleżankami na pogaduchy. Albo zostawialiśmy Małego u Dziadków i szliśmy z Mężem na ... randkę ;) Mój Syn obecnie ma 12 lat. W dalszym ciągu spędzamy czas wspólnie. Ale też i osobno się realizujemy. Dziś nam powiedział, że jest szczęśliwy. Bo zawsze widzi nas zadowolonych i uśmiechniętych. I że ma szczęśliwe dzieciństwo. Co ciekawe: spotykałam się często z mamami na placu zabaw. I najczęściej były to dziewczyny, które nigdy nie wróciłby do pracy. Czy myślicie, że tryskały energią, uśmiechem? Nie. One miały żal do całego świata. Stetryczałe, wiecznie niezadowolone. Oczywiście, nie wszystkie. Każda z nas podejmuje decyzje właściwe dla siebie. Nie można mówić, że Kowalska jest wyrodna - bo dziecko do żłobka oddała. Pamiętajcie - to każdej z nas wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystko tylko,pierwszy post ale ja bym córki,dziadkom nie,zostawila na tydzień. Tez ma 20 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×