Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie zapominam o sobie

Czy mając dziecko mam już zapomnieć o sobie?

Polecane posty

do tej, co w kolko pisze o kobiecie-chirurgu - owszem, kobieta moze byc chirurgiem, wtedy faktycznie 3 lata przerwy w zawodzie to duzo, wiec wraca wczesniej, zeby byc dobrym chirurgiem. i pewnie bedzie. co nie zmienia faktu, ze dobra matka moim zdaniem nie jest, ale to jej wybor. sama mam w rodzinie 2 takie lekarki - z jedna dorosle dzieci prawie nie gadaja, drugiej jeszcze sa male, ale matka czasu im nie poswieca, bo robi specjalizacje 2. stopnia i dr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktokolwiek tu napisał o tym, że ojciec nie może sam zostać z dzieckiem albo zmienić mu pieluchy? Czy ty się dobrze czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek sam sobie wybiera zawod i sam decyduje o tym, czy będzie mial dzieci. Powinien wiedzic, co od niego wymaga praca w tymze zawodzie, a co dziecko. Niestety , trzeba na ogol kompromisów. Ja np wybrałam tzw wolny zawod, wyksztalcenie umozliwiajace "pełnowartośćiową" pracę w domu, wlasnie dlatego, zeby miec mozliwośc bardziej elastycznego działania. I jestem zadowolona. Oczywiscie rola ojca jest wazna, ale on ani nie rodzi, ani nie karmi piersią, więc matki do końca nie zastapi ( choc moze bardzo pomóc). To sa oczywistości , do których nie trzeba dochodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha nigdzie nie napisałam, że mam męża i chyba nie wiesz co to znaczy "oziębłość", więc wsadź sobie w dupę swoje "wnioski" , zresztą twoja obsesja zaburza już logiczne rozumowanie i szkoda czasu na dyskusję z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A Wam nie chce sie pracowac i sie usprawiedliwiacie ze dziecko matki potrzebuje." Za tobie nie chce sie zajmować własnym dzieckiem i bedziesz podrzucać go jak kukułcze jajo. ..to jest takie lenistwo w najczystszej postaci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weż pier/dolnij się w łeb kretynko bo już furii dostajesz :O każdy ma inne priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kury domowe zazdroszcza kobietom ktore robia kariere, zarabiaja duzo kasy i maja rodzine dzieci. Same do niczego nie doszly, tylko do bycia utrzymanka i sie tu dowartosciowuja. Zal mi Was nudziary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrz, a mój synek czteroletni kocha mnie, wszystko opowiada, jesteśmy bardzo zżyci. Sam śmieje się, że jest syneczkiem mamusi, jednocześnie nie będąc fajtłapą. Do pracy wrocilam, gdy miał 10 miesięcy. Jest ze mnie dumny i mówi a moja mama jest...(jeden z zawodów prawniczych). Nie jest prawdą, że pracująca matka jest złą matką. Nie wiem z czego wynika taka opinia. Z checi usprawiedliwienia siebie, braku organizacji? Niepracujące matki przyjmijcie do wiadomości, że nie macie monopolu na bycie dobrymi matkami. Podobnie jak matki pracujące. Każda kobieta i każde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak! a ja mam szczęście, bo tak serce jak i umysł podpowiadaja mi, by dziecka nie mieć;-) i nie muszę go uwzględniać w planach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:52, u mnie tez prawie wszystkie wracaly, ale nie z pasji, tylko z prozy zycia pt. racunki, czynsz, kredyt etc. tylko na kafe same kobiety, ktore pracuja dla pasji a nie dla kasy ;). uprzedzajac - wszystkie mije kolezanki i znajome sa po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno moje dziecko osiagnie wiecej niz te siedzace przy piersi mamusi. Bedzie odwazne i samodzielne, a nie przyklejone do nogi matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na pewno moje dziecko osiagnie wiecej niz te siedzace przy piersi mamusi. Bedzie odwazne i samodzielne, a nie przyklejone do nogi matki" HEHE a skad ty mozesz wiecej jakie bedzie twoje dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem lekarzem i świadomie zdecydowałam się być matką. Nie uważam, ze jeśli kobieta decyduje się zostać lekarzem to nie może już być dobrą mamą, bo nie posiedzi z dzieckiem kilku lat w domu. Takie poglądy muszą wygłaszać osoby ubogie intelektualnie. Moje dziecko ma obecnie 17 lat i widze, że wychowałam go na dobrego człowieka, mam nadzieję, że dalej tez się nie zawiodę. To, ze pracowałam ( a do pracy wróciłam jak syn miał 6 miesięcy) absolutnie nie odbiło się ani na naszych relacjach ani na jego rozwoju. Przepraszam, ale kto w ogóle takie bzdury głosi, że aby być dobrą matką trzeba z dzieckiem kilka lat w domu spędzić? To czy wasze wychowywanie domowe zda egzamin okaże się w przyszłości,na razie nie macie w sumie prawa nikogo krtykować, bo żadnego dziecka nie wychowałyście i nie wiecie czy wasz sposób w ogóle się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czyli nie zamierzasz posyłać swojego dziecka do przedszkola. Ok. A jeśli chodzi o szkołę rozumiem, że będzie miało indywidualny, domowy tok nauczania? Bo w tych Twoich "psychologicznych artykułach" chyba napisali, jaki w normalnej szkole przeżyłoby szok, gdyby starł się nagle z okrutnym światem nauczycieli i rówieśników, którzy nie wpływają na niego ani krztę korzystnie? " x Hahaha co za bzdury :) "Szok" to może przeżyłoby jakby było trzymane w piwnicy. Dziecko wychodząc na podwórko, widząc inne dzieci, przebywając/bawiąc się z nimi żadnego "szoku" nie przeżyje, więc nie wiem co ty wymyślasz. Przedszkole jest dla dzieci, których oboje rodzice pracują, w innym wypadku to bezsens. A zerówka jest obowiązkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:06, ale widze efekty wychowania dzieci, ktore byly podrzucane od dziecka i tych, ktore wychowywali rodzice - efekty sa jasne. mysle, ze nie jestes lekarka, bo osoba na poziomie nie wyciaga raczej wnioskow co do bogactwa intelektualnego innych na podstawoe tego, czy wychowuja dzieci sami czy z pomoca placowek i innych osob. jesli faktycznie jestes lekarka - zrobilas, jak uwazalas, nie wymagaj, zeby inni robili tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no to jak krowie na pastwisku: odpocząć od rannego wstawania, od pilnowania wszystkiego z zegarkiem w ręku, od myślenia non stop o tym co zrobić do jedzenia, od planowania, zastanawiania się i od palącej się ciągle z tyłu głowy kontrolki pt "dziecko". Odpocząć nie od dziecka - osoby, ale od dziecka czyli całej otoczki związanej z odpowiedzialnością, myśleniem i patrzeniem na zegarek. " No to teraz ja, jak krowie na pastwisku: nie ma wakacji od bycia rodzicem. Dziecko to odpowiedzialnosc i obowiazki, zawsze i wszedzie. Nie wiem jak dorosla osoba, rodzic, moze napisac, ze robi sobie urlop od zastanawiania sie i kontrolki pt dziecko. Taka kontrolka jest wpisana w bycie rodzicem i odpowiedzialnej osobie pali sie zawsze, nawet kiedy dziecka z nami nie ma. Przypominam, ze nie ma obowiazku posiadania potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma odwaga dziecka do tego czy jego matka pracuje czy nie? czy wy serio jesteście takie skretyniałe żeby takie wyssane z palca konkluzje wyciągać? i się dziwić, że kobiety są uznawane za durniejsze od facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:09, ze co? to jest moja bliska rodzina, wiec wiem, jak to wyglada - matka tyrala na ponad etat (u lekarzy dosc typowe), teraz dzieci wprost mowia, ze maja gdzies taka matke, ze nigdy jej nie bylo, ze tylko wymagac umiala, a od siebie nic. no ale ty wiesz lepiej ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie moje dziecko też jest ważne, ale nie najważniejsze. Zbyt bardzo kocham siebie, aby zrezygnować ze swojego życia. Chcę się rozwijać w pracy, mam hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice kochają wnuka, chcą się nim zajmować, wręcz dopraszają się by u nich był. Na tydzień go jeszcze nie zostawiałam, góra cztery dni- obowiązki zawodowe średnio dwa razy w roku. Nie widzę jednak nic zdrożnego z wyjechaniem z mężem. Nawet od najbardziej kochanej osoby trzeba czasem odpocząć, dla zdrowia psychicznego, a skoro dziecko ma zapewnioną opiekę kochających dziadków to dlaczego nie wyjechać. Moze ta matka caly wolny czas poświęca dziecku, a nie pisaniu na kafeterii i pomimo, że pracuje efektywniej spędzą z nim czas niż matka niepracująca i dlatego jest bardziej zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka - nie kochasz zbyt siebie, tylko swoją pracę. Jeżeli któraś chce zostać z dzieckiem to wcale nie rezygnuje z siebie, bo widocznie w tym akurat się spełnia. Mylicie pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcialabym miec takiego wzorca w domu - kury domowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:18, ty ewidentnie poswieciasz dziecku caly czas, dlatego teraz siedzisz na kafe ;). skoro pracujace poswiecja dzieciom caly swoj wolny czas, to zyja w kieracie, bo jal dziecko idzie spac, to trzeba jeszcze chalupe ogarnac wraz z mezem. na hobby etc. czasu juz nie ma. a jesli po pracy nie poswiecaja dziecku calego czasu, bo maja jeszcze hobby itp., to znaczy, ze dla dziecka zostaje 1-1,5 dziennie ;). faktycznie duzo :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie chciałabym oziębłej matki, dla której kariera byłaby ważniejsza ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie chcialabym miec takiego wzorca w domu - kury domowej" xxx ale naprawdę nikogo nie obchodzi co ty byś chciała, chora idiotko z obsesją na punkcie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokoj dziewczyny. Wszystkie moje kolezanki pracowaly od razu po macierzynskim i jakos zle to na dzieci nie wplynelo. I tak. Niektore mialy jeszcze pasje np. taniec, teatr, jezyki. Sa jeszcze weekendy to pelne 2 dni. Nie wiem czemu siedzace w domu uwazaja ze sa lepszymi matkami. Ja moge dziecko nauczyc o wiele wiecej i zarazic swoimi pasjami, dzieki temu ze pracuje moge dziecku swiat pokazac. Wszystkiego sa plusy i minusy. Mysle ze bardziej boicie sie ze moze ktos inny stanie sie tez wazny w zyciu waszych dzieci. Chcecie je miec na wylacznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek juz spi to mogę sobie popisać i pooglądać perfekcyjną panią domu o zasyfionych kurach domowych, które opiece nad dzieckiem się w pełni poświęciły. Moim hobby jest moja praca, a czytam i ćwiczę gdy synek śpi. Ja nigdy dużo nie spałam, wiec nie dzieje się to kosztem dziecka. Skoro to dla Ciebie nie zrozumiałe to nic nie poradzę, że deficyt intelektu u Ciebie występuje, a w takim razie praca rzeczywiście mogłaby być dla Ciebie męczarnią. Niewiele osób lubi wykonywać proste prace fizyczne, zwłaszcza jeśli nie mają innych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale naprawdę nikogo nie obchodzi co ty byś chciała, chora idiotko z obsesją na punkcie faceta xxx haha, a ty z obsesja na punkcie czego?;-DD dziecka? mąż izona to chociaz fundament rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do hh29 nie ma znaczenia czy ty wierzyszw to, że jestem lekarzem czy nie. Naprawdę nie do tego powinnaś się w mojej wypowiedzi odnosić. I ja nigdzie nie wymagam niczego od nikogo, dlaczego mi to zarzucasz? To raczej ty powolując się na nie własne doświadczenia wydajesz wyroki: jak mama nie pracuje to ma wspaniały kontakt z dzieckiem, jak pracuje to już kontakt ma gorszy. To właśnie dla mnie jest dowodem na ubóstwo intelektualne, bo każdy przypadek jest inny, a ty myslisz, że tylko twoje postępowanie ma sens i jest najlepsze. Ja też ci mogę przykład kobiet, które nie pracowały i dzieci i weszły na głowe, bądź wyrosły na niezbyt fajne i grzeczne, ale jakie to ma znaczenie? Bycie dobrą nie ma nic wspólnego z tym czy jesteś aktywna zawodowa. Grunt to wszystko z głową robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×