Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlenka2206

Mamy na marzec 2015r

Polecane posty

Gość Madziorek88
Och Marlenka cudownie:) tak opisałaś ten poród, że wydaje się, że nie było najgorzej;) Ja się rozchorowałam. W nd zaczęłam kaszleć i w kościach w całym ciele mnie łamało do tego stopnia, że już płakałam z bólu i zadzwoniłam na pogotowie wzięli mnie do szpitala na ktg, ale na szczęście żadnych skurczy nie było i wszystko ok po prostu skumulowało mi się choróbsko z bólami pleców spowodowanych wielkim brzuchem ;) dzisiaj już lepiej ale kaszel dalej mam.Że też na koniec takie rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to ja Pangaz. Niektore pewnie mnie pamietaja :) Marlenko,gratuluje Ci! Wreszcie doczekalas sie corci :) Nie odzywalam sie,bo mialam jeszcze pare przygod w tej ciazy (nie wiem czy pamietacie-plamienia,pobyty w szpitalu na nerki itp). Nie mialam sily z Wami pisac,ale czytalam Was regularnie :) Na poniedzialek rano mam umowione cc. Bardzo sie boje. A najbardziej tego,ze zaczne z wrazenia rodzic sn przed poniedzialkiem :) Latorek- Ty tez masz cc na poniedzialek,tak? Pewnie tez sie troszke denerwujesz? Zazdroszcze tym,ktore maja juz swoje Malenstwa po drugiej stronie brzucha i gratuluje Wam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
marlenka Ty to już w porownaniu do nas doświadczona mamusia hehe my czekamy... zaczęła mi lecieć dopiero siara słuchajcie więc organizm chyba czuje :-) niby nic a wyciskam te kropelki i się cieszę jak głupia :-) madziorek nie przejmuj się ja też cały czAs podziebiona a przecież w poniedziałek cesarka. zawsze coś no trudno. też mam kaszel i trochę nie mogę kaszlnac bo boli brzuch wtedy. cześć pengaz no dokładnie eh w poniedziałek. boję się jak cholera, spać nie mogę i nawet apetytu nie mam ostatnio a to dziwne :D tak mnie plecy odcinek ledzwiowy boli ze jak pomyślę że ktoś ma mi jeszcze tam igle wbijać to mam ochotę zemdlec. w dobry nastrój wprawia mnie synuś który tak się wierci ale tak inaczej jakoś ostatnio, wystawia na maksa coś ... nie wiem łokieć czy stopę coś kanciastego w każdym bądź razie. uwielbiam na to patrzeć :-) macie jakoś weekend zaplanowany, dziewczyny które idą w.poniedziałek do szpitala? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
To ja mam takie pytanie! Czy jest tu jakaś mamusia, która czeka na poród naturalny i nie ma ustalonej daty na cc? :) czy tylko ja dalej się tocze i tocze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Pangaz (nie chce mi sie logowac :) ) Moja Mala tez wystawia czesto cos kanciastego. U mnie to na pewno stopka to wiem jak jest pulozona. Mi siara leci od 6-7miesiaca. Byly dni,ze musialam wkladac wkladke laktacyjna do stanika,bo caly byl ufajdolony tym mlekiem ;) Do poniedzialku jeszcze mozesz sie podkurowac jesli bierze Cie przeziebienie.kilka dni jest,wiec spokojnie. Tez bardzo boje sie ciecia. Jak ustalilam termin cc,to od razu w wyobrazni poczulam zimny skalpel na brzuchu,brrr :) Znieczulenie podobno nie boli. Jakby ktos przylozyl igle do plecow. Przynajmniej tak opowiadala mi kolezanka. Bardziej czuc wkladanie wenflonu w reke :) Natalia doczekasz sie porodu na pewno ;) To juz ostatnie dni naszego toczenia sie ;) Potem bedziemy zapierdzielac wszystkie jak robociki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
Już mam dosyć tego dzwigania!! :D czekam i czekam i nic. Mi też siara leciała, jakoś od 5~6 miesiąca. Czasem cała bluzkę zalewalo i w nocy musiałam się przebrać :) do tej pory leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamgaz. Chyba kazda z nas juz ma dosc i denerwuje sie o Malenstwo. Wszystko boli.,sa dni kiedy nie moge sie przewrocic z boku na bok,bo tak ciagnie w pachwinach. Wszystkie sie w koncu doczekamy i jeszcze pewnie bedziemy marzyly,zeby chodz na kilka godzin nasza pociecha wrocila do brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
ostatnie dni toczenia hehe dobre :-) no właśnie ta siara się martwilam ze nie mam. teraz też no krople są ale nie tak jak u was a chciałabym karmić piersią no chociaż te pierwsze 3 miesiące. nawet się ostatnio spytalam lekarki czy to normalne że w ogóle mi piersi nie urosły. nic a nic, noszę staniki swoje sprzed ciąży. zdziwiła się ale powiedziała że może się rozkręci po porodzie. no zobaczymy. wiecie co zastanawiam się bo niby w poniedziałek mam wziąć aktualne wyniki badań ale ja ostatnie wyniki krwi robiłam w styczniu więc ciekawe co w szpitalu powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
no dokładnie z boku na bok to jest jakiś koszmar. dziś w nocy np. chciałam tak szybciej się przewrócić i jak mnie zaczęło boleć to płakać mi się chciało, nie mogłam się odwrócić, poczułam się jak kaleka, mówię do synka ze jeszcze 3 dni i się zobaczymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz Latorek ja mam teoretycznie zglosic sie w poniedziałek o 7:30 do szpitala i wtedy pobiora mi badania dla anestezjologa. Polozna radzi mi,zebym przyjechala w niedziele wieczorem,zeby wszystko zdazyc pobrac na spokojnie,przygotowac sie,ogolic jak powiedziala ,,brzuszek,,. Powiedziala tez,ze morfologia musi byc swieza (ja mam taka sprzed 3tygodni),wiec od razu pobiora mi na miejscu. Dodatkowo zbadaja krzepliwosc i jonogram. A Ty masz przyjechac do szpitala rano czy wieczorem? Ja chyba zdecyduje sie przyjechac wczesniej,chociaz chcialabym te ostatnia noc spedzic z mezem,a nie w szpitalu...ale jesli okaze sie,ze czegos zapomnialam,zaspalam i jak wyobraze sobie ten chaos i poploch rano,to jednak wole pojechac na spokojnie wieczorkiem dzien wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
ja mam zgłosić się w poniedziałek ok 8. nikt mi nic nie.mówił że mogę być w.niedzielę. hm ja wstanie sobie wcześniej w.poniedziałek o tak ostatnio nie sypiam dobrze i budzę się po 5. wykapie się ułożenie włoski i takie tam :-) będę tam już po 7 chyba bo chciałabym być pierwsza. i wtedy nie muszę przy wstawaniu po 7 H korzystać z pomocy położnych tylko męża. wolę mieć jego przy boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz Ja ide dzis jeszcze na ostatnie KTG to zapytam innej poloznej jak najlepiej przyjechac. Ale pewnie niezaleznie od tego co powie to przyjade w niedziele wieczorem. Jak wyobraze sobie poranek z bladym ze stresu chlopem to jakos mi sie nie usmiecha :) Maz dojedzie rano. Mam nadzieje,ze nie zaspi. A wiesz moze jak przebiegaja pierwsze godziny po cc u Ciebienw szpitalu? Ja w sumie nic nie wiem. Ile godzin lezy sie na pooperacyjnej,kiedy wyciagaja cewnik,czy maz moze zajmowac sie dzidziusiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
U mnie wstaje się po ok 7 godzinach. wyciągają ci cewnik i każą iść się umyć. koleżanką ostatnio tam rodziła.i tak miała. nie wyobrażam sobie tego. cały dzień zajmujesz się Ty dzieckiem, wieczorem przychodzą tylko wykąpać. wychodzisz na 3 dobę. ale z tego co czytam to co szpital to praktyka jest różna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latorek widzę, że mnie rozumiesz z moim przeziębieniem. Właśnie najgorzej jest z kaszlem bo cały brzuch się spina i zaczyna boleć. No ale co zrobić. Przypelętało się choróbsko to muszę z nim walczyć. Natalia ja też czekam na poród siłam natury, ale jeszcze mam ze dwa tygodnie czasu więc na razie ok:) Życzę Ci szybkiego rozwiązania bo na pewno już się doczekać nie umiesz, z reszta jak my wszystkie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
W ramach pożegnania słodyczy zjadłam rodzynki w czekoladzie- matko jakie pyszne dziewczyny... :-) co do przeziębienia to nie wiem , martwię się czy małego nie zaraże, :-( taki będzie malenki. a matka go na wirusy czy bakterie naraża :-\ eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. natala niestety misisz cierpliwie czekać. tego nie da się przyspieszyć. dzidziuś wie sam kiedy chce wyjść. u nas ok. mała je i śpi. budze ją sama na jedzenie. karmie piersią ale mam juź tak zmasakrowane brodawki ,źe strasznie boli jak ją przystawiam. jeśli o laktacje cjodzi to mi rozkreciła się dopiero na 3 dzień po porodzie .wcześniej w ciąźy nawet kropelka mi nie spadła. pierśi teź mi nie urosły więc nie ma się co martwić. po porodzie musiacie tylko duźo wody pić i jeść 5 posiłków dziennie chociaź powiem wam,źe cięźko z tym przy maluszku bo ja panicznie boje się jej zostawiać samej w pokoju mimo ,źe śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
Czekam czekam cierpliwie, ale nie ukrywam, że strasznie mnie to męczy. Ja nawet żadnych skurczy nie mam, nic kompletnie się nie dzieje :( jakby w ogóle ten poród się nie zbliżał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latorek
hm rzeczywiście widocznie dzidzi dobrze u Ciebie w brzuchu i nie spieszy mu się :-) ją widzisz idę w poniedziałek na cc a dziś np. czuje ze średnio co godzinę twardnieje mi brzuch i przy okazji boli tak jak na miesiączke. zastanawiam się czy to te przepowiadajace? mam nadzieję że mi syn nie zrobi niespodzianki w weekend :-) marlenka a masz może te nakładki czy oslonki? pomaga to na pogryzione sutki? jak to fajnie czytać ze masz.już to wszystko z.sobą i masz.w.łóżeczku córeczkę :-) człowiek taki chyba mimo.wszystko spokojniejszy. .. ciekawe.co.u reszty dziewczyn, mamo.dwóch coreczek jak sobie radzisz? ulubiona odezwij się :-) no bo cisza tu taka ze nie wiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
Jemu aż za dobrze w moim brzuszku! :) ja też mam bóle jak na miesiączke, ale one nie są bardzo bolesne i nie są częste, także nawet czasem uwagi nie zwracam. No ale jak moje maleństwo zadecyduje wyjść, to wyjdzie, muszę poczekać :) straszna cisza tutaj, ale co się dziwić. Koleżanki zaczynają nam rodzić, dwie urodziły, obowiązki są to i nie mają czasu zajrzeć na forum, nas też to czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie mamusie zapraszam do miejsca w sieci, w którym znajdziecie coś na temat ciąży, porodu, wyprawki, zakupów i urządzaniu domu... www.MartynaG.pl - blogująca mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Tu Pangaz. Urodzilam w niedziele przez cc sliczna dziewczynke. Waga 3300. Mam piekny prezent na Dzien Kobiet :)) Teraz dochodze do siebie po cieciu. Jest strasznie ciezko i boli. Nie chwalilam sie wczesniej,bo nie chcialam straszyc Latorka :) Samo ciecie to juz byla masakra,bo znieczulenie mimo podwojnej dawki nie zadzialalojak powinno. Koszmar. No,wiec nie mam zadnych fajnych wspomnien jak inne dziewczyny,ze podczas zabiegu zartowaly sobie z lekarzem. Ja sie darlam w nieboglosy... :( Teraz czuje sie jak kaleka. Nic nie moge zrobic przy dziecku,pokarmu jeszcze nie mam... przystawiam i ssie siare. Maz bardzo mi pomaga na szczescie. A Ty Natalia jak tam? Urodzilas juz? Nie boj sie porodu. Po naturalnym na pewno szybko dojdziesz do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
Gratuluję Pangaz!!! Ależ ja wam zazdroszczę! :) ja dalej się tocze, nic mnie nie boli, termin na piątek i już mam serdecznie dosyć :( To nie miałaś ciekawego tego porodu, teraz musisz dużo odpoczywać, a jak, skoro już masz maleństwo przy sobie i trzeba się nim zająć. Ale dasz radę, najważniejsze, ze masz już przy sobie swojego maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona123
Hej dziewczyny :) Melduję, że 05 marca o 9,25 urodził się nasz synuś Dawid, waga 2750g, 51 cm, 10 pkt. Od wczoraj jesteśmy w domu. Co do porodu (cc) mam takie samo odczucie jak Pangaz. Również czułam ból już przy cięciu, znieczulenie nie działało jak powinno. Druga doba po operacji to był koszmar. Ale o bólu szybko zapomnę. Teraz mam problemy z nawałem pokarmu i zastojami....Na szczęścia mąż i syn dają mi dużo siły i miłości :) Pozdrawiam rozpakowane i życzę wszystkiego dobrego jeszcze okrąglutkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaa__
Gratuluję kolejnej szczęśliwej mamusi!!! Czy jest jakaś przyszła mamusia, która czeka razem ze mną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny i ja Wam gratuluje moje maleństwo dziewczynka urodziło się wczoraj o 10.25 3,260 i 57 cm cc nie wspominam zle ale boli jak cholera po drugim cc pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja latorek Urodziłam wczoraj cc. synuś 3450 i 56 cm. cc to jakaś masakra dalej nie mogę chodzić. uruchomienie i przeniesienie do innego pokoju po 6 godzinach. ból masakryczny. dalej nie mogę chodzić wyprostowana, a pielęgniarka mówi że już dziś powinnam smigac. nie mam mleka tylko siare ale dokarmiaja. ale ogólnie :-) jestem szczęśliwa mój synuś jest taki piękny ze nie mogę wyjść z podziwu :-) już na sali się nim zachwycały bo taki dziubek robił słodki :-) gratuluję innym mamusiom I widzę że czujemy się tak samo. napiszę jak się ogarne póki co nie spalam ciągiem 2 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNikusia
Hej. Ja udzielała się tu kiedyś kiedys, nie pamiętam nawet loginu. Tez miałam cc. Drugie w życiu. Po 6h wstałam, nie brałam przeciwbólowych. 3dni po nie czułam ze miałam cesarkę. BardO wam współczuje złych wspomnień. Ja cc przeszła rewelacyjnie. Moj synek niewiele śpi, a mam w domu jeszcze 2,5 latek. Jestem jak zombie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorek88
Czyli już prawie wszystkie mają swoje kruszynki przy sobie- gratulacje dziewczyny. Natala ja jeszcze zostałam z Tobą na polu walki, ale na pewno zostanę na nim sama bo Twój termin się zbliża- powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotaka1
Dziewczyny, zostałam też i ja. Choć mam skierowanie na cc na 19go. Ciekawe czy młody zechce zaczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×