Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sante87

13 x 2014... "pierwszy dzień nowego życia"forum wsparcia dla osób z dużą nadwagą

Polecane posty

Hmm.... dieta Gacy? Wiele już na temat diet czytałam ale o tej słysze 1 raz.... jednak powstaje milion diet, które nie koniecznie są zdrowe.... ja wole chyba swoje klasyczne mż bo próbowałam już kapuścianej, kopenhaskiej, Dukana i sporo, sporo innych które nie dały nic na dłużej. Zależy mi na efekcie długotrwałym a nie na 1 msc.... Ciesze się, że te kg w miare szybko lecą ale nie robie nic nadzwyczajnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jest taki Pan - Konrad Gaca. Ma centrum odchudzania w Lublinie i w Warszawie. Dieta, treningi itp. Spektakularnie odchudza osoby nawet ważące 200kg. Dość znany, nawet miał program w tv "Fat Killers. Zabójcy tłuszczu". Gwiazdy tv też podobno odchudza. Tylko z tego co wiem ta przyjemność to ok 500zł miesięcznie za dietę, jakieś witaminy, koktajle, treningi i całą psycho-otoczkę a wiadomo że dieta i wychodzenie z niej to dobrych kilka miesięcy, jeśli nie rok. No i w sumie znam osoby, które ładnie tam schudły ale jakoś mój portfel sobie tego nie wyobraża :) A moje kubki smakowe nie wyobrażają sobie diety opartej na tłuszczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o inne diety to nigdy więcej kopenhaskiej. Stosowałam raz jakoś na początku studiów. Ważyłam wtedy ok 60kg i wydawało mi się, że to strasznie dużo. No i zaczęłam dietę. Trochę ją okroiłam bo paru produktów nie lubię, bo za dużo w niej jajek i nie lubiłam wtedy pić wody. Skończyło się tym, że zemdlałam w połowie diety zapinając sobie rozporek w dżinsach. Schudłam z 8 kg w 7 dni ( albo coś w tych granicach - nie pamiętam, dawno to było). Oczywiście kilogramy wróciły. Jeśli chodzi o Dukana to stosowałam 4 lata temu przed ślubem. Ważyłam ponad 75kg i w dwa miesiące schudłam z 18kg ( oczywiście oprócz diety intensywna siłownia). No i uskrzydlona efektami, małżeństwem i wakacjami zaczęłam jeść normalnie więc w kilka miesięcy wszystko wróciło. Zanim zdążyłam zrzucić to co mi przybyło zaszłam w ciąże, w której przybyło mi 30kg. A teraz chciałabym wrócić do siebie z okresu ślubnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta89
Uwazam ze najlepiej jest zjesc zdrowo i systematycznie . Moja kolezanka po dukanie duzo schudla ale narobila sobie duzo klopotow ze zdrowiem. Dlatego jesc malo systematycznie moja dietetyczka mi powiedziala : zeby schudnac trzeba jesc . Wiadomo zdrowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co dziewczyny nie ma co wierzyć w diety cud tylko ruszyć tyłeczki i przede wszystkim jeść zdrowo ale mało :) nie ma lepszej recepty na sukces.... musimy przestac wierzyc w cuda ze schudniemy 20 kg w msc. Niestety cały ten etap trwa dużoooooo dłużej jednak moim zdaniem warto :) ja wole popijać swój ocet jabłkowy blleee.... i robić to co do tej pory bo jak na razie działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się pije ten ocet? Ile, kiedy i czy można czymś go zapić? Chociaż jeśli chodzi o ocet to ja mam odruch wymiotny na sam zapach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zgodnie z rozpoczęciem 8 godzinnej diety koniec dzisiaj z jedzonkiem :) 9:30-17:30 po dwóch tygodniach sprawdze czy serio to działa ;) teraz siadam do mojej czerwonej herbatki. Jeśli chodzi o ocet to tu masz link : http://ocetjablkowy.net.pl/dietaoctowa.php podane są dokładne proporcje ja niestety rano nie zawsze moge wypic ocet bo mam z rana odruch wymiotny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przerabiałam dietę kopenhaską, schudłam na niej około 8kg, ale niestety mi przybyło po tym jak ją skończyłam. Dukana też przerabiałam też schudłam coś koło 8 kg, ale jak zaczęłam jeść węglowodany to zaczęłam tyć, co też było bez sensu. Wiele diet przerabiałam, ale jak widać nie skutkowały. Teraz myślę, że trzeba zmienić nawyki żywieniowe i zacząć pomału, systematycznie chudnąć, trochę ćwiczyć i może w końcu się uda. Dzisiejszy dzień uważam za udany, zjadłam koło 1300kcal, fakt ćwiczyłam tylko 10 min czyli można powiedzieć, że nie ćwiczyłam, ale dzisiaj jestem zmęczona i nie dam rady. A jak wam dzisiaj poszło dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie monikamagdalena zapraszamy :) powiedz nam z jaka waga startujesz? Jaka diete stosujesz? Ja jeśli chodzi o diete to jakos sie trzymam ale niestety jakos nie moge sie zabrac za cwiczenia :( Licze, że jak troch kg spadnie to znajde wiecej siły na ćwiczenia. Dzisiaj jedynie zrobiłam 50 przysiadów, ponieważ rozpoczęłam coś typu wyzwanie z przysiadami na 30 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie zeszłam ze steppera. I udało mi się utrzymać dietę mimo ciężkiego dnia w pracy i związanych z tym pokus śmieciowego żarcia. Jutro będzie trudniej bo jadę do klienta więc będę 12 godzin poza domem. Wrócę głodna jak wilk i zmachana jak koń po westernie. Jakoś muszę przetrwać ten tydzień - szczególnie weekend. Bo jak mawia moja koleżanka "kalorie na wyjeździe się nie liczą " :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, zaczęłam 3 dzień z mż, Ja do diet się nie nadaje,bo albo czegoś nie lubię, albo nie chce mi się robić jakiejś wymyślnej potrawy. Jestem mięsożerna i w tym cały problem. Parę dni temu zrobiłam smalczyk ze skwarkami i od 3 dni patrzę na niego i robię kanapki psu :-), Boję sie, że jak dopadnie mnie kryzys to mogę się nie oprzeć. Dzisiaj stanęłam na wagę-94,9 kg :-( Czyli 1-wszy cel to 8 z przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba się trzymać rudykocur ;) ja do pracy czy an wyjazdy kroje sobie ogórka w plasterki, papryke w paski i tak skubie cały dzionek. Ewentualnie zamów sobie jakąś małokaloryczną sałatkę :) monikamagdalena to tak jak ja też jestem mięsożerna ale powiem Ci szczerze, że na tą chwilę w zupełności wystarcza mi pierś z kurczaka na milion sposobów :) jak mam kryzys to na obiad planuje pałki z kurczaka w woreczkach bez tłuszczu i da się wyżyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sante, masz rację. Pierś z kurczaka bardzo lubię i pałki też są ok. Mamy podobną wagę startową, będziemy się wspierać i motywować. Zobaczymy co z tego wyjdzie, albo zejdzie,albo zleci ... Dziewczyny walczymy, w kupie siła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta89
Damy rade ! Dzisiaj.mialam kkientke na kawie.co powiedziała ze chudne czyli cos juz widac ;) u mnie najgorsze jest to ze pracuje w cukierni hoho ;) a co do ćwiczeń to mysle ze na poczatek co drugi dzien pol godzinki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waga start 103,9 kg - jest 102,5 kg ale właściwie to mi nie idzie :( chciałam warzywno - owocową ale wczoraj jak schodziłam ze schodów to myślałam że zawyje tak mnie rozbolało kolano 😭 dietkę tą robiłam na początku roku, waga ładnie schodzi ale w moim przypadku ten ból kolan, który zaraz się pojawia, gdy tylko zaczynam "pościć" jest nie do wytrzymania - tak wiem, że to oczyszczanie ale nie mam ochoty z tym walczyć 😭 także jestem w punkcie wyjścia - "wspomagacz"odstawiłam bo jakoś źle się po nim czuję i nic nie chudnę a z dietką warzywną też nie bardzo wyszło ehhh..... a już połowa października, który ogłosiłam miesiącem odchudzania a ja nie mam żadnych sukcesów !!! 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wyczytałam,że u Gacy przy diecie trening co drugi dzień. Chyba się zbiorę i wyciągnę zakurzony rowerek. Własnie opędzlowałam sałatę z jajkiem i jabłkiem. Taka byłam głodna,że nawet mi smakowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotarłam do domu. Rano zjadłam serek wiejski, gdzieś w przelocie wypiłam pollitrowy sok warzywny. Jestem głodna i zmęczona. Zjem zupę i lecę na steper. Podziwiam dietę przy pracy w cukierni. Ja bym chyba nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta89
Hehe jak sie widzi codziennie ciasto i zna sie wszystkie to z czasem juz da sie przyzwyczaic :) salatka z jajkiem i jablkiem brzmi fajnie - proszę o przepis ;) dziewczyny a moze bysmy sobie pisaly jakies fajne przepisy na obiady sobie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotarłam do domu. Rano zjadłam serek wiejski, gdzieś w przelocie wypiłam pollitrowy sok warzywny. Jestem głodna i zmęczona. Zjem zupę i lecę na steper. Podziwiam dietę przy pracy w cukierni. Ja bym chyba nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sante87
Dziewczyny to jest bardzo dobry pomysl zeby dodawać tutaj jakies smaczne i zdrowe przepisy :) dzisiaj na śniadanie I i II zjadlam 2 małe kawałki frittaty malokalorycznej (przepis dodam jutro) ktora zostala mi z wczorajszego obiadu, oraz 2 cienkie parowki i ogorka surowego. Na obiad piers z kurczaka smazona z cebulka bez tluszczu z sosem ciemnym pieczeniowym (z paczki niestety ale to tylko 30 kcal :p) plus wlasnorecznie zrobiona surowka plus 2 lyzki kaszy gryczanej później zgodnie z zalozeniem tylko woda i herbatka :) a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam. Ja jem bardzo monotonnie bo nie mam czasu gotować. Chęci zresztą też. Jadam serki wiejskie których nie lubię, generalnie sporo nabiału, omlet, owsianke bez smaku, surowe warzywa, pierś indyka gotowana na parze i czasami zupy (generalnie większości zup nie lubię) jak rodzice mnie słoikiem poratuja ( na szczęście gotują lekko) :-) A gdy nie mam możliwości zjedzenia czegoś w pracy wypijam sok warzywny w kartonie 0,5l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 dzień, zobaczymy co przyniesie wczoraj małe grzeszki się przytrafiły wieczorem, ale dzisiaj znowu zwarta i gotowa na śniadanie planuję serek wiejski z pomidorem sałatka: garść sałat ( mieszanka z Biedronki) 1 jajko pokrojone w kostkę 1 jabłko pokrojone w kostkę pokropione wszystko oliwą i sokiem z cytryny w bogatszej wersji dodaję ogórka kiszonego i czerwoną fasolę w mega bogatej wersji grillowane kawałki z kurczaka nie ukrywam,że najbardziej smakuje mi ostatnia pozycja -może być bez dodatków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudy_kocur sama wiem po sobie, że dieta nie może być monotonna ani niesmaczna bo długo na niej nie wytrzymasz.... Powiem szczerze, że jedyną rzeczą która mi w mojej diecie nie smakuje to ocet jabłkowy reszta jest naprawde przepyszna :) nauczyłam się gotować niemal bez dodatku tłuszczu, zastąpiłam śmietane czy majonez jogurtem naturalnym typu greckiego- wyśmienicie smakuje jako dip, sos do sałatek i po prostu jako część posiłku :) te dania nie są ani czasochłonne ani trudne :) podaje przepis na fritatte: -4-5 jajek -szpinak -cukinia -pomidor -czosnek do smaku - sól, pieprz Kroimy cukinie, rozmrażamy szpinak, kroimy pomidory Jajka rozbijamy i po prostu mieszamy z solą, pieprzem, czosnkiem. Wlewamy odrobine jajek na dno naczynia żaroodpornego czy formy do ciasta później układamy szpinak, cukinie znów zalewamy jajkami na tym układamy pomidorki i wkładamy na około 15 min do piekarnika. Do tego zrobiłam dip z jogurtu naturalnego typu greckiego + koperek+ ziarenka smaku+czosnek granulowany. W tym połączeniu smakowała jak pizza z sosem czosnkowym i jest bardzo bardzo sycąca, no i oczywiście zdrowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się raniutko :D wczorajszy dzień niby dietkowy ale tak nie całkiem ale o dziwo waga doceniła moje starania :D start 103,9 - jest 101,9 kg - mogłoby jeszcze tej wody uciec trochę, wtedy brzuch nie byłby taki wzdęty tak strasznie mnie denerwuje ten trzycyfrowy wynik 😭 Miłego dnia dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje elle5 małymi kroczkami do przodu! Ważne, że leci :) U mnie niestety stoi w miejscu ale w sumie nie martwie się bo zauważyłam, że już tak mam. Jednego dnia spada od razu kilogram czy półtora, a później przez kilka dni mój organizm chyba stabilizuje sobie wage ;) Tak jak już ustaliłyśmy dziewczyny nie od razu Rzym zbudowano :) wiemy, że to potrwa, wiemy, że nie będzie zawsze tak łatwo, wiemy, że czyhają na nas grzeszki mniejsze lub większe ale WARTO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kupiłam, źle się czułam i chyba miałam jeszcze większy apetyt niż normalnie dlatego odstawiłam - nie ma "drogi na skróty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×