Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mezczyzna_przed_40tka

Moja żona spowodowała moją frustrację zanik uczuć i przyczyniła się do kryzysu?

Polecane posty

Gość gość
Nadal nie odpowiedziałeś autorze na moje pytanie, co byś zrobił, gdyby żona wprost Ci powiedziała, że seksu nie chce, bo Cię nie kocha i jej nie pociągasz. Boisz się odpowiedzieć? Czy boisz się, że to może być prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekkla
..to już na prawdę ostatnia :) Tak, chodził do kochanki, bo 20 lat stażu, to już nekrofila ... pozdrawiam :) Moja rada - bądź przyjacielem żony, a będziesz i kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i prawdopodobnie drażnisz ją samym swoim stylem bycia,z powodów na które nie ma się za bardzo wpływu,po prostu jakieś zwierzęce nie do końca uświadomione i zbadane instynkty mówią,że daną osobę przynajmniej się lubi,a od innej ma się chęć uciekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona 21 lat stażu małżeńskiego
Nie wiem czemu mam takie wrazenie ,że u Ciebie musi byc wszystko poukładane,a może sie mylę?I wszystko układasz pod swoje dyktando-chwilke mnie nie było i poczytałam wpisy-wspomniałes ,ze jak zona miała 20 lat ,to sama wychodziła z inicjatywą-wiadomo ,po latach wszystko sie zmienia,nawet uczucie stopniowo wygasa,ale tzeba zawsze podsycać ten związek?.Wziąłeś żone za rękę w parku? Cmoknąłes ją bez powodu w policzek? Przytuliłes przy ludziach?Mąż nawet przy moich dzieciach potrafi pomacać mnie po piersiachi zamruczeć faaajne....i obraca wszystko w żart..nawet dzieci sie śmieją no i atmosfera robi się luzniejsza..Mówisz,że nie lubisz alkoholu-kupiłam kiedys czekoladę i wysmarowałam męża-ubaw po pachy,choc pościeli nie mogłam się doprać...Kobieta przed 40ka potrzebuje być traktowana czule a nie tylko jak obiekt do łóżka-bo ci sie chce...a wystarczy trochę się postarac..Wiadomo,że ciało juz nie to,mojemu misiu mięsień piwny (hehe)urósł ale właśnie z tego potrafimy żartowac(Wiecie kiedy kobiecie piersi stoją? Jak podłogę myje..:D)może tak trochę mniej w Twoim przypadku "chcenia"a więcej starania-zobaczysz rezultat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość I co, myślisz, że Twój kolejny mąż/partner, po okresie zauroczenia, będzie Twoim spełnieniem marzeń? Jeżeli trafisz na mężczyznę który jest gejem, to na pewno znajdziesz 100% ukojenie i zaspokojenie swoich potrzeb emocjonalnych. Natomiast to jest prawie niemożliwe. Przyjdzie czas, gdzie każdy mężczyzna będzie myślał i mówił tak jak ja w tym momencie. Nie da się natury oszukać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękuj opatrzności, że masz dzieci i że żona nie ma pracy, bo już dawno by od Ciebie uciekła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Nie obawiam się odpowiedzi. Wiem, że odpowiedź może być taka, że uczucie ‘kochania’ gdzieś się zagubiło lub mnie nie kocha. Dojrzałem już do tego, że jest taka ewentualność, że mogę to usłyszeć, ale również to samo mogę żonie powiedzieć. Żadne z nas nie wypowiedziało jeszcze takich słów … chyba (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pytam co byś wtedy zrobił, gdybyś to wprost usłyszał? (pytam, bo ja od dawno się boję to mężowi powiedzieć, więc chciałabym znać męski punkt widzenia). Odpowiedz mi proszę jako mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalizujecie. Ja też jestem po 30 i oddzielam sex od milości, w łóżku z mężem kręci mnie ostry sex i chce czuć w łóżku pożądanie a nie miłość. Potrzebuje klapsów, chwycenia za włosy, a nie dowodów miłości. Miłość może być ale po :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś No, współczuję Twojemu partnerowi, który to usłyszy bo to na pewno nie jest miłe. Hmm, co bym zrobił – porozmawiałbym o tym jak wytłumaczyć dzieciom, potem kwestie finansowe, kto i kiedy ma się wyprowadzić. Generalnie dla mnie najważniejszym tematem do omówienia byłby dzieci, a reszta to mało istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona 21 lat stażu małżeńskiego
no ,w sumie to niby to trochę wyjaśnia,ale nie to,ze żeby związek był udany to niestety KAZDA ze stron musi dać troche od siebie i potrafić pójść na ustępstwa,a tym bardziej po tylu wspólnych latach-nie mozna sobie powiedzieć -oj ,tam ona sie nie stara ,to ja tez nie bede sie prosił-to podejście dziecka ,które strzeliło focha-nigdy nie ma tak,ze wina lezy tylko po jednej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona 21 lat stażu małżeńskiego Masz rację, każde musi iść na ustępstwa i nie można się poddawać, trzeba cały czas zabiegać, adorować itd. I nie przejmować się że jak złapiesz za cycki, to usłyszysz nerwowe: ty myślisz tylko o jednym. No ale ustępstwa to też nie takie, że żona na odczepnego i świętego spokoju odda się 2 razy w tygodniu z zamkniętymi oczami, to też żadna satysfakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona 21 lat stażu małżeńskiego
No chodziło mi o ustępstwa tak ogólnie-mi też by było nie w smak w łózku jak ja się sprężam a on leży jak kłoda:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem od 7 lat mężatką, jedno dziecko już mamy (5 lat), a w lutym rodze drugie i mam dużą ochotę na seks. Często inicjuje go mąż, ale i mnie się zdarza "łasić" do męża. Ja jestem przed 30-tka i moje potrzeby seksualne są znacznie większe niż kiedyś. Seks 2 razy w miesiącu? To dla mnie niepojęte. U nas, owszem, zdarza się np. Tydzień posuchy kiedy jesteśmy zmęczeni itp. i nie uprawiamy wtedy seksu, ale po takim okresie zazwyczaj nadrabiamy to z nawiązką i kochamy się codziennie przez kilka dni pod rząd. W ciągu miesiąca myślę, że kochamy się ok. 20 razy. Mówię tu o stosunkach bo różnorakich pieszczot, macanek nawet nie liczę. Także współczuję Ci. Przyczyny niechęci Twojej żony do seksu mogą być różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_twoja_zona
Nie chcę mi się czytać wszystkich komentarzy jednak pierwszą stronę przeczytałam. Może i prędzej ktoś tak pisał ale cóż niech stracę. Sama jestem matką 6 msc diabełka. I tak jak Twoja żona seks zupełnie przestał mnie interesować. Dodam, że jestem młodsza od Twojej żony i to znacznie a mimo to... Przed porodem czy ciążą seks nawet kilka razy dziennie. Teraz ja się zmuszam. Może i u Twojej zony jest podobnie. Bycie mamą jak i praca w domu jest męcząca, wkrada się rutyna, niemal każdy dzień jest taki sam. W pewnym momencie zaczynasz postrzegac się jako zwykłą kurę domową. A jeśli kobieta prędzej pracowała a teraz jest zależna finansowo może czuc się jak taka kobieta lekkich obyczajów. Bo Ty zrobisz swoje i koniec. Brak zainteresowania, czułości(nie tylko przy seksie ale też w ciągu dnia). Jak zwykła dz*wka która przyjdzie zrobi swoje i nara. Kiedy ostatni raz zrobiłeś jej czuły masaż? Kiedy przytuliłeś ją bez wymagania seksu zaraz po tym? Kiedy się całowaliście ostatni raz tak porządnie a nie taki zwykły buziak? Wybacz że piszę bez ładu i składu ale córa zaraz będzie się budzić bo jest na etapie 20 min drzemek. ah i nie napisałeś w jakim wieku są dzieci jeśli karmi piersią może być to powodem zaniku libido, ew jeśli rodziła naturalnie może teraz odczuwa inaczej to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa34
Ja mam 34 lata, w związku małżeńskim od 6 lat. Do seksu z mężem nie ciągnie mnie wcale, na myśl o tym aż mam obrzydzenie, ale uprawiamy seks często, średnio co drugi dzień, bo jakoś nie wyobrażam sobie mu odmawiać, czułabym się źle jako żona (bo kocham męża psychicznie). Po prostu "pozwalam mu skorzystać", nie mając z tego nic. Powodem u mnie jest to, że on mnie nie pociąga już. Nie umiem powiedzieć dokładnie dlaczego. Po prostu stał się jak brat, nie czuję żadnej ekscytacji na myśl o nim. Owszem, lubię się przytulać, ale nie lubię seksu. Wolę się onanizować. Na początku ciągle robiłam mu loda itd, a teraz musi mnie prosić. xxx Ostatnio poznałam faceta i wciąż myślę o seksie z nim. Myślę że jeśli dalej tak pójdzie, to skończymy w łózku i wiem, że będę w stanie zrobić z nim wszystko. Jednak utratę pożądania do męża czułam dawno zanim poznałam tego drugiego, więc to nie ma nic wspólnego. xxx Dochodzę do smutnego wniosku że chyba chodzi po prostu o to, że długotrwały partner przestaje pociągać i tyle. Nic nie można na to poradzić. Ja nie wyobrażam sobie, bym znów miała pożądac męża, chociażby na rzęsach stanął. Z drugiej strony gonić wciąż za czymś co nie istnieje? Tez bez sensu. Chyba więc w naturze człowieka nie leży monogamia i tyle - przy jednym partnerze następuje nuda i kompletne wypalenie pożądania. xxx I teraz ciekawostka - zauważyłam że to przeważnie tylko kobirty tak mają. Wiele moich koleżanek używa okreslenia, że traktują męża jak brata, nie pociąga ich już. Faceci nie mają takich problemów. Wciąz im staje nawet przy długoletniej partnerce. Chyba to tylko my, kobiety tak bardzo potrzebujemy odświeżenie, motyli w brzuchu, tego uczucia że w majtkach robi się mokro na sam czyjś widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my jesteśmy jednym ciałem.Wspierałem porody i zawsze uczestniczeprzy badaniu ginekologicznym pochwy u żonki.Takie przeżycia łączą związek.Nie ma tematów tabu między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zawsze uczestniczeprzy badaniu ginekologicznym pochwy u żonki.Takie przeżycia łączą związek." defekujecie tez wspolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MT___ar
Po pierwsze dziękuję autorowi za temat, od paru tygodni zabierałem się do zwerbalizowania niemal identycznych przeżyć. Nie jestem sam w d***e ciemnej. To nie jest pocieszające, ale raźniej. Po drugie bardzo dziękuję wszystkim Paniom za cenne uwagi. Dlaczego za chwilę. Teraz bardziej rzeczowo -- czytając pierwszy wpis to tak jakbym czytał własne słowa. Mam kilka lat więcej, więc podzielę się swoim doświadczeniem, ale broń Boże nie traktuj tego jako dawanie rad. Każdy człowiek jest inny i (mam nadzieję) znajdziesz rozwiązanie satysfakcjonujące zarówno Ciebie jak i żonę. Moja żona straciła ochotę na seks już dawno. Próbowaliśmy wszystkich sposobów podanych w radach -- i tych o adoracji i wyjazdów bez dzieci -- i nie mogę powiedzieć, czasami było całkiem fajnie. Ale to tylko pozory. Tak na prawdę nigdy nie byłem traktowany jako kochanek, ale jako obiekt do generowania przychodu. Brak seksu spowodował z kolei frustrację, która przerodziła się w depresję, następnie w upadek mojej firmy, kłopoty itp. Dalej nic to nie zmieniło. Z obserwacji codziennych, jak widzę jak kombinuje żeby tylko nie wylądować ze mną w łóżku, aż mi się śmiać chce. Wielokrotnie rozmawialiśmy o naszej sferze seksualnej (nie emocjonalnej, tutaj jesteśmy dosyć zgodni), właściwie można to podsumowanie znaleźć w wypowiedziach płc***ięknej w tym wątku. Ja to rozumiem. Teraz do Pań -- ale afirmując swoją sferę emocjonalną i kochanie się umysłem, dlaczego nie dopuszczacie męskiego punktu widzenia i kochanie się ku***em. Skoro jesteście wypalone uczuciowo, to może spuścić mężczyznę z łańcucha, zaspokoi się i wróci do domu i do dzieci rozładowany i nie marudzący o seksie. Wracając do tematu -- po latach starań i wyczekiwania (no może z przewaga tego drugiego) zrozumiałem jak ważna dla kobiety jest realizacja nie tylko w roli matki ale również życiu codziennym, tzn. praca, towarzystwo itd. Przez lata tyrałem jak debil na utrzymanie naszego domu, i to był największy błąd. Trzeba było wysłać żonę do pracy dużo wcześniej. Nawet jeżeli umyka całkiem przyjemne uczucie odpowiedzialności za drugą osobę. Po prosu zdałem sobie sprawę, jak bardzo wszedłem jej na głowę. Na prawdę przykro było widzieć jak z miłą chęcią poszłaby z dowolnym innym facetem (co akurat ja widziałem), ale cóż, teraz widzę, że nie mogę jej zatrzymać siłą. Trudno jest spotkać się ze swoją zazdrością, ale blokować niczego się nie powinno. W końcu uczymy się dzięki doświadczeniom. Nie wiem, czy nasze małżeństwo się nie rozpadło. Może to się już stało 10 lat temu. Może będzie trwało dalej, ale na pewno na innych zasadach niż do tej pory. Na koniec dla ustalenia uwagi -- kochanek nie miewałem, bo kochanka jak każda kobieta oczekuje wzajemności, a jakiekolwiek ofiarowanie uważam za okradanie rodziny. Nieważne czy chodzi o czas, uczucie czy pieniądze. Mam nadzieję, że Tobie wszystko się ułoży, i proszę bądź aktywny, nie czekaj na przyzwolenie albo akceptację. Ja się poświęciłem pracy, żeby zapomnieć o seksie, co z kolei skutkowało oczekiwaniem aż moja ukochana się na coś zdecyduje, i to nie jest droga wyjścia. Siłą argumentacji i siłą fizyczną też nie dojdziesz donikąd. Jeżeli Ci na niej zależy zaakceptuj ją i pokochaj, może (ale bez gwarancji!) wtedy będzie dobrze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_twoja_zona – skoro w tak młodym wieku seks przestał Ciebie interesować, to może to doprowadzić tylko do problemów. Moja żona już dawno skończyła karmić piersią :) Ja wiem, że bycie mamą i tatą jest ciężkie, praca jest ciężka i czasami nikt nie ma na seks ochoty, ale skoro piszesz, że gdyby Twój mąż Ciebie całował, przytulał i robił to wszystko o czym piszesz, to wtedy byś już miała ochotę na seks … ? Takie pisanie/doradzanie i zaprzeczanie temu co tutaj kobiety piszą i Ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MT___ar – fajnie, że opisałeś swoje przeżycia. Przeczytałem kilka razy i tak się zastanawiam czy jako młodzi mieliście dobre podłoże? Czy była prawdziwa miłość? My mieliśmy i udało nam się kiedyś zbudować dobre podłoże. Pokuszę się i napiszę, że nawet bardzo dobre, ale mieliśmy wtedy 20-kilka lat. Też jestem ‘przedsiębiorcą’ i to jest niestety zarzynanie się, zarzynanie psychiki, niszczenie życia itd. (sam dobrze wiesz), ale moja żona nigdy nie traktowała mnie jako obiektu do zarabiania pieniędzy. Wielokrotnie mieliśmy problemy finansowe i jakoś dawaliśmy sobie radę. Na pewno kłóciliśmy się o wydatki, obniżaliśmy koszty itd. A tak zapytam z ciekawości czy jesteś otyły? :) Czy dużo przytyłeś przez ostatnie 10-15 lat? No nic, generalnie tak jak pisałem, moja żona aktualnie szuka pracy. To jest wspólna decyzja, ale to ja ostatnio o to żonę prosiłem. Spowodowane to było jeszcze innymi czynnikami. Mam nadzieję tylko, że nie popadnie w inną depresję jeżeli tej pracy nie znajdzie. Dziękuję Tobie i życzę powodzenia i wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partnera trzeba kochać i lubić. Samo pożądanie nic nie da. Poza tym dobrze jest wzbudzać ciągły zachwyt swoją osobą. Współmałżonek ma naocznie widzieć, że ma wartościową połówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa34
Nic konkretnego się nie stało, po prostu stał się jak brat. Zupełnie nie robię się mokra gdy się do mnie dobiera, jestem sucha jak pieprz, musimy używać lubrykantów. W sumie to aż dziwię się jak Twoja żona Ci ciągle odmawia i Ty to znosisz. Z moim mężem by się nie dało. Tak by męczył, marudził i naciskał, że nie miałabym spokoju. Albo by się obraził i nie odzywał. xx Dodam że na samą myśl o seksie z nowym facetem robię się mokra. xx. Nie jest to wina mojego męża, ale moja tez nie. Po prostu tak już moje ciało reaguje, nic na to nie mogę poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nadal niczego nie zrozumiałeś autorze. I bierzesz wszystko zbyt dosłownie. A dobre podłoże też się z czasem wyjaławia. Twoja żona jest z Tobą, bo dzieci i bo boi się samodzielności. A na pytanie co byś zrobił, gdyby wyznała Ci prawdę już odpowiedziałeś. Ona wie dobrze, że reakcja Twoja taka by była więc kombinuje inne wymówki. Pogódź się z tym, to jedyna droga, chyba że chcesz spędzić życie na staraniach, które niczego nie zmienią. Xxx To z tym lubrykantem to fajne jest, hektolitry zużywam, taką suszę sama myśl o seksie z mężem u mnie powoduje. Poza seksem jesteśmy zgodni, przyjacielscy, wzorowa wręcz para :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×