Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja cierpliwosc do syna jest na wyczeraniu.....co zrobic ?

Polecane posty

Gość gość
Własnie wyciagłam wnioski ..staram sie byc spokojna, nie robie awantur za te 1 tylko chce mu pomoc ,rozmawiajac z nim tłumaczac i załatwiłam mu korepetycje angielski i moze matematyka sie uda ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak mam z nim isc na spacer jak ma tyle nauki zeby dalej nie zawalac ma z 2 jezykow sprawdzian i jeszcze jednego przedmiotu pytany bedzie ." x W tym zdaniu jest zawarta cała prawda o Tobie i Twoim "cudownym" sposobie na poprawę wyników w nauce. Syn potrzebuje osoby, która będzie go wspierać - a nie KATOWAĆ!!! Zrozum to wreszcie! Co z tego, że ma tyle nauki! 30-minutowy spacer nikomu nie zaszkodził! "Postaram mu sie pomoc spokojnie bez nerwow z nim powtarzac pomoc nadrobic . " x Błąd. To syn musi powtarzać sam - nie Ty z nim! "Jak myslisz dobry bedzie pomysł z umowieniem sie nauczycielki z cotygodniowym dzwoniniem do niej i owiadywaniem sie czy ma dobre oceny ??" x To bardzo zły pomysł. Jeśli chcesz, aby Twój syn miał traumę - to zrób tak. Jeśli chcesz doprowadzić do tragedii - to zrób tak. Widzę, że nie przemaawiają do Ciebie żadne argumenty. Żal mi tego chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ty chyba zyjesz w duzym miescie i masa gimnazialistow olewa gimnazium.Bo ja zyje w takim otoczeniu ,ze nie ma czegos takiego jak nie przechodzenie ,jakos sobie dzieci daja rade .I nie jestem jakas bogaczka i moje dziecko ma miec same 5 ..Zyje normalnie przecietnie" x Przede wszystkim żyję ze swoją Rodziną. I tylko ona mnie obchodzi. I tylko ich zdanie się liczy. Nie interesuję się tym, co inni myślą o mnie, moim Mężu i Synu. W każdym mieście są gimnazjaliści, którzy olewają naukę. Żyjesz w otoczeniu, które Cię skaziło. Żyjesz z otoczenia. Nie dla rodziny. Twoja rodzina nic dla Ciebie nie znaczy. Wyrocznią są sąsiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest jeszcze kwestia tego żeby syn wiedział jak się uczyć.Jeśli ma swój pokoj to ma swietne warunki.Po przyjsciu ze szkoły niech odpocznie.Potem niech się uczy sam do każdego przedmiotu na następny dzień.Tu trzeba wprowadzić systematyczność,żeby mu materiału się nie nagromadziło.Z lekcji na lekcję.Jesli chce pograć czy pojsc na dwór -możesz mu powiedzieć możesz ale najpierw naucz się lekcji.Poszukajcie sposobów jak się uczyć aby mieć dobre stopnie-takie wskazówki i powoli je wprowadzajcie.Może grafik dnia utwórzcie o tej godz to o tej tamto.Taka systematyczność wejdzie w nawyk i z nauką pojdzie lepiej.Tez czasem mam problem bo syn w czasie nauki korzysta z fb-wyłaczam net .Bawi sie na komorcew-zabieram.Jak sie nauczysz dostaniesz.Trudne to wiem bo tez mam chece.Nie mozesz tez kar za bardzo stosowac bo sie zniecheci.Spokojnie mupomoż na początek co trzeba i jak sie uczyc aby szybko bez bolu wiedza weszla do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli pomimo twoich starań, nic się nie zmienia a nawet jest gorzej, to nie przejdzie ci przez głowę, że to nie działa, że twoje metody się nie sprawdzają, pogadaj z rodzicami którzy nie mają takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapędziłaś się sama w kozi róg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że ty wcale nie masz z min dobrego kontaktu, bo ty nie potrafisz słuchać, tylko gadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam tak wychowywana jak twoj syn. nie mialam gimnazjum, tylko 8 klas podstawowych. pamietam jak dzis matke taka sama wariatke,co ty. i te pieprzone-co ludzie powiedza. krzyczala, sterczala nade mna i niestety ale nie bylo swiadectwa z czerwonym paskiem. jak mialam 13 lat w zwyz, to zaczelam pyskowac. oszukiwalam, itd. dala mi w koncu swiety spokoj. czesto mowilam,ze ide sie uczyc do kolezanki, a tak naparwde odpoczywalam od matki. poszlam do liceum, zdalam egzaminy, skonczylam liceum, zdalam dosc dobrze mature. skonczylam studia. jedna rada-daj na luz!!! jak bedzie mial iles tam jedynek na semstr, to moze sie w koncu opamieta. nie kontroluj go na kazdym kroku, bo dojdzie do tego, ze nie bedzie do domu wracal po szkole, bo i tak i tak dostanie opierdziel od ciebie. musisz z nim porozmawiac. wez go na spacer, pogadajcie sobie przed odrabianiem lekcji. na jakies 30min. olej ludzi z malej miejscowosci. skup sie na swouim dziecku, a nie pani z kiosku. popelniasz wielki blad. z wiekiem bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze teraz sama jestem mama. corka jest w 1 klasie. po lekcjach odrabiamy lekcje. i wiesz co? zauwazylam, ze czasami zachowuje sie jak wlasna matka. czyli stercze ,zerkam... ale! opamietalam sie! jestem z siebie dumna i z mojej corki, bo ona sobie liczy, wola mnie jak skonczy i jej to po prostu sprawdzam. corka sama tak zaproponowala, a ja jak tylko zorientowalam sie,ze powielam bledy swojej matki sadystki, zaczelam wyhcopdzic z pokoju pid jakims pretekstem, dla siebie samej. w tej chwili, corka sama siada do biurka, jak ma problem po prostu mnie wola. daj temu dziecku oddychac, bo zabierasz mu powietrze! rozumiesz to nawiedzona autorko? zaraz twoj syn bedzie sie gorzej buntowal. zobaczysz. i olej tych ludzi,ktorzy widza, ze twoj syn ma problemy. po to ty jestes,zeby mu pomoc, a jak narazie to mu przeszkadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na rozmowie ..ma zagrozen 5 .Uwazacie ze ok ,wszytkie nauczycielski miały cos do powiedzenia najgorzej angielski .Najgorsze jest to ze musi byc na bierzaco i napisac zaległe kartkowki tego sie boje .Wychowawczyni miła pomocna wierzaca w mojego syna ,tam biologia geografia czy historia jrst wstanie sie wyuczyc gorsze jezyki tam niemiecki jest w miare ok ale angielski zawalił całej lini ogolnie ta nauczycielka niegatywnie nastawiona .Tak sie spiełąm ze drugi dzien nie jem cos tam wody wypiłam i tabletki łykam nie moge sie ogarnac ,moze dlatego ze boje sie ze nie wyrobi z ta chemia i angielskim ,bo musi popoprawiac .A przed swietami wystawiaja oceny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukaj kogoś na korki z angla,teraz musicie wspólnie ocenić z jakich przedmiotów sobie poradzi sam a z jakich korki i to jak najszybciej żeby ta osoba pomogła mu te kartkówki napisać.Często jest tak że uczniowie nie uczą się bo nie rozumieją.Biologia to też obszerny temat.Mój syn nie cierpi biologi za to ja tak i mu pomagam tzn wyjaśniam mu na prostszy język.Teraz musisz zaobserwować czy sie uczy czy ściemnia.Bo być może uczy sie ale i tak z tego nic nie kapuje bo za trudny język fachowy.Jak ja np czytam fizykę ksiazke syna to ja z tego nic nie wiem ,musiałam kupić perytytorium gdzie jest jaśniej napisane.Podręczniki są czasem trudne do nauki,a nauczyciel nie zawsze poda notatkę.Z chemii to samo musialam kupić taki wademekum chemia to proste,-zamiast korkow i tam dopiero krok po kroku wyjaśnione jest jak pisac reakcje.Nauczyciel nie ma tez czasu wszystko powtarzac 5 razy i pytac sie rozumiecie.W gimnazjachtrzeba samemu docierac jak to sie liczy itd i slabszy uczen pewnym momencie potrzebuje fachowej pomocy.Trudne jest gimnazjum ,bo material juz jest z liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety - teraz zbierasz pokłosie tego, co zasiałaś. Gimnazjum to nie podstawówka. Korepetycje są tutaj bardzo dobrym rozwiązaniem. Czy byłaś wczoraj na spacerze z synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na stronach netu jest sporo opracowań np klasowka pl jest tam streszczenia tematow +test. jest też taka strona spra.pl i tam są sprawdziany.Chodzi o to żeby poznał czego wymagaja nauczyciele na sprawdzianach.Często syn korzysta opracowania.pl z roznych przedmiotów jak trzegoś nie rozumie.Zadane.pl jest dobre bo są tam gotowe zadania i można zobaczyć czy dobrze się rozwiazało zadanie domowe albo choćby przypatrzeć się jak to się robi.Korzysta też z YouTube tzn miał kiedyś proporcjonalność odwrotną żeby lepiej to zrozumieć wpisał temat i facet rysując pisząc wzór pokazał krok po kroku.Z tym netem tez trzeba uwazac bo wciaga gry i fb .Z języka ang też są strony objaśniające gramatykę .Trzeba siedzieć i wdrażać temat za tematem.Syn chodzi do takiego gimnazjum dla takich co trudno oderwać od nauki taki mają poziom.Ale syn już nie ma sił i odpuszcza uczy się ale nie na takim poziomie na jaki go stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@korni75 Dobry pomysł. Aczkolwiek nieco uważałabym ze stronami, na których są opracowania i sprawdziany. Niestety - zawierają błędy merytoryczne. Można wejść na wydawnictwo, z którego dziecko ma podręcznik. Tam też są testy, sprawdziany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóz to siè porobiło, ze rodzice wracają ponownie do szkoły, bo z dzieckiem odrabiają zadania! Nikt ze mną nie siedział - jak nie odrobiłam lekcji, nie nauczyłam siè czegos, i dostałam kiepski stopień, to szybko przysiadłam tyłkiem, by poprawic oceny. Jak nie rozumiałam, szukałam wyjasnien, ale u nauczyciela, nie rodzica. Jak siè dzieciak nie bèdzie sam uczył, nie zda do nastèpnej klasy. Takie zagrozenie to najlepszy straszak dla syna. Wstyd i obciach wsród kolegów jest najlepszym bacikiem do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korki beda z angielskiego , i matematyka online załatwiłam ..pokazałam synowi strone zadane.pl..ale ten sposob you tuba sprubuje tego . Nie nie bylismy na sacerze bo padało ,ale pojechałam po lody dla niego , Zrobił zadanie z angielskiego i uczył sie słowek ciezko bedzie bo on musi sie uczyc conajmniej 2-3 dni zeby dobrze umiec wiec nie wiem jak pojdzie .Dzisiaj ma wolne do 16.30 ...a jutro pojedziemy do fryzjera tze troszke odreaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@urszak Problem jest nieco głębszy. Autorkę męczy fakt, co ludzie powiedzą. Ona nie przejmuje się synem. Dla niej najważniejsza jest opinia ludzi. Autorko! Skoro Twój syn jest zagrożony z 5 przedmiotów - to znaczy, że ma ogromny problem. Dzieje się coś złego - i ma to odzwierciedlenie w szkole. Druga opcja jest taka, że jest bardzo słaby. Dobrze ktoś parę postów wyżej napisał. Ty nie słuchasz dziecka. Ty tylko mówisz. Wsłuchaj się w to, co syn mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat te strony ma sprawdzone i polecam.Wiadomo też że dla każdego podręcznika są inne testy i trzeba je dopasować znaleść .Jest porręcznik np puls życia biologia 1 i tam znajdzie się testy na spra .pl klasowki.onet.pl - poprawiam strone sa tam streszczenia tematowi testy.Trzeba tez wziaść pod uwagę rysunki z podręcznika bo czasem są do nich pytania na sprawdzianach.Syn już 3 rok tak przerabia materiał Powiem też że te sprawdziany wcale nie są łatwe w gimnazjum takie wyszukane informacje i do tego w taki sposób napisane że trzeba się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to dziecko osaczasz jak byś była jakaś psychiczna ! Ile ma syn lat ? 2 czy 5 ? A może 13 ? Daj mu spokojnie się uczyć samemu i nie wprowadzaj nerwowej atmosfery w domu. Ja mam syna w 3 gimnazjum i ani razu nie sterczałam nad nim jak miał mieć sprawdziany żeby się uczył, to on do mnie przychodził jak potrzebował pomocy. Wychodzę z założenia ze dziecko trzeba uczyć odpowiedzialności za siebie a nie sterczeć nad nim i grozić, dostanie lacza - zobaczy ze lenistwo nie popłaca, nie musi przynosić samych 5 czy mieć świadectwa z czerwonym paskiem - choć do 6 klasy takie miał, w gimnazjum już niestety nie. Ale ważne ze nie robię z niego ofiary która sama nie potrafi się nauczyć jak nad nim nie wystarczę, jakby był jakiś ubezwłasnowolniony, kobieto zajmij się swoimi rzeczami, a nie dziecko tyranizujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest duża przepaść między podstawowką a gimnazjum i dlatego ci słabsi mają problemy.Trzeba się na nowo dopasować do nowej szkoły,wpasc w ten rytm a przede wszystkim systematyka i w razie kłopotów szybko reagować wspomagać się choćby korkami.Dla mnie to też był szok w 1 kl bo zawsze miał 5 z maty a teraz w gimnazjum ma ostrą nauczycielkę która nie tłumaczy tylko egzaminuje i był taki okres że miał jedynkę za jedynką .I co sie dzieje .I te opracowania .pl mu pomogły zaczął wierzyć w siebie bo na myśl o macie dostawał histerii.Mimo że w sp był najlepszy i wygrywał kangurka matem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@korni75 Dokładnie. Napisałam to parę postów wcześniej. Gimnazjum to nie podstawówka. To, że ktoś jechał w podstawówce na samych 5 o niczym nie świadczy. Obecna podstawa programowa przygotowuje już dzieci z gimnazjum do matury. Mało kto o tym wie. Więc i poziom musi być zdecydowanie wyższy. Ja osobiście na miejscu autorki zajęłabym się w pierwszej kolejności synem. Bo to, że aż z 5 przedmiotów jest zagrożony z czegoś wynika. Kilka możliwości: 1) Jest w takim wieku - burza hormonów, dojrzewanie. 2) Wiecznie wisząca nad nim mama, która do 6 klasy siedziała przy nim i odrabiała z nim zadania. 3) Problem z kolegami. 4) Albo po prostu jest słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on 5 na swiadectwie nie miał na 3 jechał ..ale to nie ma regułu,jak by mu sie chciało dalej by tak mogł tylko brak checi.Problemem w szkole jest taki jak mi dzisiaj nauczycielski powiedziały .nie poprawia i tu jest problem !!, tutaj o to tylko chodzi bo zaduzo tych jedynek ,a to trzeba poprawic .Sama nauczycielka mi powedziałą przypilnowac aby poprawił i uczył sie nabierzaco wtedy mu sie odpusci A nawazniejsze JESLI JUZ NAPISZE NA JEDYNKE to odrazu ma poprawiac ,wtedy nie ma zaległosci i mysle ze wspadnie w ten rytm ,net tez mu jakso pomoze jak nie bedzie rozumiał .Nie wazne jakie te oceny aby tylko 1 wtedy poprawiac nie musi i ma wiecej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO zlap oddech i uspokoj sie. jak bedziesz krzyczec, stkac nad nim, zerkac, przstanie przychodzic po lekcjach do domu, tak jak ktos wczesniej ci napisal. dla niego bedzie oboejtne czy dostanie opieprz teraz czy pozniej. przestan sie martwic co beda ludzie mowic. myslisz,ze taka slynna na cala wioske jestes, ze beda gadac o zagrozeniach twojego dziecka? ile masz lat? mam wrazenie,ze jestes w wieku mojej babci, ona ma podobne poglady do twoich i ma 77 lat. korepetycje i do dziela!!!! co sie dzieje na tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie rozumiesz,co ludzie do ciebie pisza. jestes tepa, nie dziwne, ze syn ma zagrozenia, jak ma taki przyklad w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona sama musi isc, ale do psychiatry. nawiedzona kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 11:32 - nie ubliżaj jej. Kobieta ma problem - również sama ze sobą. I ona również powinna skorzystać z pomocy specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu glosno myslalam. ty tez tak sadzisz, tylko jestes zanikowana i nie wypada powiedziec prawdy. ewidentnie widac, ze kobieta ma cos z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie juz spokoj, piszecie jakbyscie były najlepszymi matkami na swiecie, ja tez jako człowiek popełniam błedy ,staram sie je naprawic rozmawiam tłumacze mu, .Znam rodzicow co maja dzieci w gimnaziach i tez roznie bywało albo nauka słabo ,albo zachowanie ,i tez krzycza wymagaja gonią do nauki i i jakos nic sie tym dziecia nie dzieje .Sa dzieci ktore same sie ucza sa takie ktore musza byc kontrolowane przez jakis czas az zrozumieja ze trzeba sie uczyc ,ta sama zasada dotyczy zachowania sa nastolatkowie ktorzy sa spokojni przez całe gimnazium ,a są ktorzy maja bunt i cuda sie dzieja w szkole,jak sie słyszy .Przyznacie mi racje ??albo sciemniacie i nie macie nastolatkow w domach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×