Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zorjana

tak, czuję się lepsza od niektórych kobiet tutaj

Polecane posty

"I jeszcze coś dodam Zorjano. Tak, ośmiele się powiedziec, że krowa odżywia się lepiej niż człowiek. Może i oddycha tym samym powietrzem i je trawę przesiąknięta tym wszystkim , co EKO warzywa, ale nie słyszałam o krowie jedzacej fastfoody, GMO i konserwanty..." Pozwole sobie odpowiedziec,chociaz to nie do mnie. Slyszalas o karmionych swojego czasu krowach maczka kostna? Skad sie biora priony? Slyszalas o kukurydzy GMO? Wiekszosc juz taka jest, kwestia czasu kiedy wszystka taka bedzoe,bo jak wiesz pszczolki nie znaja pojecia GMO i nie omina jej szerokim lukiem. A wiesz ze krowy jedza kiszonke z kukurydzy wiekszosc roku? Bo trawka to tylko wiosna i latem. Zreszta kto dzis pasie krowy na lace?stoja w chlewach z dala od slonca w swoich gownach czekajac az ktos laskawie sprzatnie obornik,faszerowane antybiotykami i sztucznymi witaminami i dostaja siano i kiszonki. Tak,mm to z mleka.cud jest zrobione free GMO i bez lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ssającego..." Ta... Takie zdjęcie jest piękne, ale dla samej mamy czy ojca . Mam fotki gdy maleństwo ssie pierś,ale jest to zdjęcie tylko dla nas. Cóż...Sam fakt, że ktoś sobie wkleja fotkę ,gdy kp jest wymowne. Poza tym autorka tłumaczy się, nagada, nudy... Niech się czuje lepsza.Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, słyszałam o tym wszystkim, o GMO, Monsanto, jestem świadoma w tym temacie. Więsz, że pijąc zwykła wodę mineralną z butelki, wprowadzasz do swojego organizmu rakotworczy syf z tej butelki? Wiesz ze gdy ja wynaleziono, to amerykańska FDA ja odrzuciło jako rakotworcza, ale po rocznych "negocjacjach" z Monsanto, butelka cudem stała się nie szkodliwa? Tylko jakie ma to znaczenie w kontekście karmienia piersią DUŻYCH dzieci? Kiedy pierwsza lepsza zorjana i tak zaprowadzi je do burger Kinga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gotuje jej kaszek w ogóle. Nie rodziłam sn, bo córka traciła tętno i nie wiadomo czy by poród przeżyła. Według mnie osoby które decydują sie na długie karmienie piersią robią to dla zdrowia dziecka i nie podają później fast foodow, tylko dbają o zdrowa dietę dziecka. Twierdzisz ze zaprowadzę córkę do burger Kinga, nie wiem na jakiej podstawie, bo ja fast foody omijam szerokim łukiem a córkę uczę od pierwszego dania jak się zdrowo odżywiać. Nie będę w ogóle komentować twoich teorii o tym, ze mm jest niby lepsze od kp, vo widać po tobie od razu ze nic do ciebie nie dotrze. Uważaj sobie ze mm jest lepsze, mi,to zwisa, ja i caly świat wiemy jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbys przesledzila moje posty to bys zauwazyla ze nie jestem maniaczka kp. Stwierdzam tylko, ze to co naturalne jest lepsze. Leosze jest mleko prosto od tej krowy niz przerobione na proszek i wzbogacone w sztuczne skladniki. Dlatego uwazam ze lepsze jest dlugie kp niz podanie mm. Lepiej dac naturalne krowie niz jego pochodna mm. BTW nie pije wody butelkowanej:Pwystarczy mi eksperyment sasiada moich rodzicow ktory zaniosl zamiast swojej wody z ujecia wode z butelki i otrzymal wynik:niezdatna do picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że nie jestem zwolenniczką mm kosztem kp. Ale jak się ma umysł który widzi wszystko w czarno-białych barwach,to ciężko to ogarnąć, tak tak. Chodziło mi o to, że są plusy i minusy każdej z opcji i trzeba do tego podejść z rozsadkiem zamiast balwochwalczym uwielbieniem religii KP, z cycusiem jako remedium na całe zło tego świata. I tak, uważam, że dla noworodka nie ma lepszego pokarmu, co niestety wcale nie zagwarantuje mu nieśmiertelności. Nawiasem mowiac- 27'letnia gowniara z jednym dwuletnim dzieckiem uchodzić chce za zawodowa matrone, specjalistę od wychowania dzieci z darem jasnowidzenią. Mi nie chce się komentować TEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady, aleś Ty durna. Mleko krowie lepsze dla dziecka niż mm? Ja sama karmię piersią i uważam, że najlepsze dla dziecka jest kp, ale Ty zwyczajnie opowiadasz farmazony. Jezeli mama nie może kp to w pierwszej kolejności powinna rozważyć kupno mleka w banku, a w drugiej podanie mieszanki, która dla malucha jest na pewno dużo lepsza od mleka prosto od krowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zorjana dziś Nie gotuje jej kaszek w ogóle. Nie rodziłam sn, bo córka traciła tętno i nie wiadomo czy by poród przeżyła. " No i ? mialas cc czyli jestes gorsza matka od tych co daly rade urodzic sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego czasu przeczytałam na tym forum zadziwiające wyznanie: mianowicie kobieta nie dająca żyć innym z powodu karmienia mm, podobnie jak autorka tematu(która ciągle niby powtarza że to jej rybka,ale jednoczesnie nieustannie wyrzyguje jak to fakt karmienia lub nie karmienia piersią determinuje fakt bycia dobrą lub wyrodną matką..:), że jest otyła z powodu ...swojej mamy, bo jej nie karmiła piersią...I tak czytam wypowiedzi osob z tego forum i te mocniej walnięte faktycznie tą irracjonalną hipotezę potwierdzają...:) I tak moj mąz jako jedyny z 4 rodzinstwa mając 40 lat ma normalną budowę ciała, poza nim 3 siostry i brat mlodsi od niego wyglądają jak tuczniki, wszyscy otyli a teściowa malo nie pęknie wspominając piękne czasy jak 4 latkowi cycusia do buzi wpychała. Pomjam już fakt, ze tesciowa 60 letnia ma piersi poza pępek...Przykre ale jednak warto o tym wspomniec. Przyjaciolki mąz ma brata i 2 siostry- wszyscy takze piersią karmieni i najlżejsze waży niespełna 100kg. Wokolo mnie mniej więcej orientuję sie kto kp a kto na mm, bo to niestety teraz modny temat, szczegolnie wałkowany przez mlodych rodzicow. I nie moze byc to zbieg okolicznosci, ze jak tak gadamy to wychodzi ze kp sa po prostu grubi albo mają nadwagę. Wśród znajomych ci szczupli lub normalną budową ciała karmieni mm. Najmlodszą córkę kp i oczywiscie nie żałuję. Są plusy i piekne wspomnienia, jest tez wiele b bolesnych(ale to inny temat:)). W każdym razie chcialabym tu jasno zaznaczyć że to, że jesteście tłuste to ewentualnie asza wina-wpieprzacie i tyle. Obwiniać mamę to świństwo....Aż nie chce się komentowac i proponuję takich śmialych tez nie wysuwac w towarzystwie, bo jak takie prosie stwierdza ze jest grube bo jako niemowle bylo karmione mm a nie piersią, to naprawdę tylko wyjątkowo wytrzymali nie wybuchną przy stole, w towarzystwie smiechem...:) Dziewczątka jakby w życiu wszystko było takie proste i jednoznaczne jak tu można wyczytać to uwierzcie ze kazda matka by się niemalże posrała i karmila piersią to powiedzmy 8 m-cy( bo więcej nie mam zamiaru pisać bo to dla mnie nie do zaakceptowania). I te gadki o karmieniu 2, 3 letnich dzieci. ...Ale to już inna kwestia. Jednak fajnie, że są takie osoby, którym do dobrego samopoczucia i nazywania siebie super mamą wystarczy kp. Grunt to dobre samopoczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według Ciebie mogę być gorsza matka przez to ze urodziłam cc, masz takie prawo. Ja sie gorsza matką przez to nie czuje. W moim przypadku cc uratowalo życie mojej córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być zerem totalnym żeby podbudowywać swoje ego sposobem karmienia dziecka. A dobrą matką (dobrym rodzicem) jest ta osoba, która wychowała dziecko na porządnego, mądrego i wrażliwego człowieka. I to można powiedzieć po wielu latach a nie po 2 i tylko dlatego że cycem karmi. Nie urodziłam i nie karmiłam piersią moich dzieci. Jedno ma 13, drugie 8 a trzecie 3 lata. Na razie uważam że razem z ich tatą nieźle dajemy sobie radę. Ale czy jesteśmy dobrymi rodzicami okaże się za kilka-kilkanaście lat. I nie będzie na to miało wpływu ani to jak się rodziły dzieci ani czym były karmione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehhehehehhehe
gość dziś noooo wreszcie jakaś madra wypowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abstrahując od tego która matka lepsza bo top mnie nie obchodzi to co takiego cennego p[oza bliskością otrzymuje dwulatek z mleka matki? ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zorjana musiała cie mama bardzo nie kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
pediatria.mp.pl Lekarze odpowiadają na Wasze pytania Jak długo mleko kobiece zawiera przeciwciała chroniące przed infekcjami? Jak długo mleko kobiece zawiera przeciwciała chroniące przed infekcjami? 13.11.2013 Pytanie nadesłane do redakcji Jak długo mleko kobiece zawiera przeciwciała chroniące przed infekcjami? Czy są badania sugerujące, iż karmienie piersią powyżej roku ma znaczenie w stymulowaniu odporności dziecka? Odpowiedziała dr med. Magdalena Nehring-Gugulska Międzynarodowy Konsultant Laktacyjny Mleko matki przez cały okres karmienia zawiera czynne substancje o działaniu immunologicznym. Gruczoł piersiowy jest włączony w cały system ochrony przed zakażeniami. Gdy matka ma kontakt z drobnoustrojem poprzez błony śluzowe, pokarmowe, jej limfocyty T uaktywniają się, rozpoznając "wroga". Odpowiedzią jest tworzenie specyficznych przeciwciał klasy IGA przez limfocyty B, które osiedlają się wokół pęcherzyków mlecznych i wydzielają przeciwciała wprost do pokarmu. Dwiema drogami do pokarmu przenikają czynniki immunologiczne - z krwi matki oraz wprost z komórek odpornościowych. Ten mechanizm działa cały czas, bez względu na wiek dziecka i długość laktacji. Ponadto w pokarmie wciąż są obecne czynniki wzrostu nabłonka i tkanek, makrofagi, neutrofile, probiotyki, oligosacharydy, nukleotydy, cytokiny, laktoferyna,, lizozym i wiele innych substancji wspomagających rozwój i odporność dziecka. Pokarm matki w drugim roku życia stanowi osłonę dla podawanych pokarmów uzupełniających do wciąż nie w pełni dojrzałego przewodu pokarmowego. Pokarm chroni, odżywia błonę śluzwą jelit oraz ułatwia procesy trawienia. REKLAMA Badań dotyczących składu mleka matki w drugim i kolejnych latach laktacji jest niewiele. Badania koncentrują się głównie na pierwszych miesiącach i o nich wiemy najwięcej. Mamy jednak coraz więcej badań dotyczących efektu dawki, czyli wpływu długości i intensywności (wyłączności) karmienia na zdrowie dzieci. Efekt dawki udowodniono w przypadku otyłości (każdy miesiąc karmienia zmniejsza ryzyko o 4%), zakażeń układu pokarmowego (efekt ustaje 2 mies. po odstawieniu). Badania zachorowalności wśród 16-30-miesięcznych dzieci w USA pokazały, że grupa karmionych piersią chorowała mniej na choroby infekcyjne. U matki im dłuższe karmienie i więcej dni karmienia w ciągu życia kobiety, tym ryzyko zachorowania na osteoporozę, reumatoidalne zapalenie stawów, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia oraz cukrzycę (jeśli nie miała cukrzycy ciężarnych) mniejsze. Każdy rok karmienia zmniejsza ryzyko wystąpienia raka piersi o 4,3%. Z jakiegoś powodu za naturalny moment odstawiania od piersi (natural weaning) uważa się 3.-5. rok życia. Gatunki podobne człowiekowi - karmią 4 razy tyle, ile trwa ciąża (np. szympans - 1460 dni). Podczas stopniowego odstawiania skład mleka stopniowo zmienia się. Można powiedzieć, że natura zabezpiecza dziecko na samodzielne życie. Stopniowo się zwiększa stężenie białka (w tym przeciwciał), sodu, żelaza, tłuszczu i wapnia nie zmienia się, zmniejsza się stężenie cynku. Szalenie ciekawa jest analiza Hartmanna i Kulskiego dokonana podczas nagłego odstawiania od piersi. Naukowcy wykazali, że pokarm wytwarzający się w gruczole podlegającym nagłej inwolucji ma skład przypominający siarę: zmniejsza się ilość laktozy i potasu, zwiększa sodu, chloru (pokarm jest słonawy), tłuszczu, białka - w szczególności laktoferyny, immunoglobulin IG A, IGG, IGM, albumin, kazeiny. Zmiany są nagłe i znaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej wypowiedzi poruszono karmienie zwierząt, że karmią dłużej - tylko, że gdy zwierzęta decydują się na odstawienie swoich młodych to już ich nie dokarmiają swoim mlekiem więc ta pediatra jak dla mnie trochę za bardzo dała upust wodzom fantazji ;) i w jednym miejscu sama sobie zaprzecza - bo skoro raz mówi, że mleko matki na każdym etapie jest uposażone w arsenał przeciwciał to dlaczego potem powołuje się na znikomą ilość badań w tym temacie? Jeżeli z czegoś wywodzi się jakiś fakt to powinno być to rzetelnie przebadane.. Nie znam no na prawdę nie znam ani jednego czterolatka, który ssałby pierś swojej mamy... Jak dla mnie przerysowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
cyt. "gość dziś "Zorjana dziś Nie gotuje jej kaszek w ogóle. Nie rodziłam sn, bo córka traciła tętno i nie wiadomo czy by poród przeżyła. " No i ? mialas cc czyli jestes gorsza matka od tych co daly rade urodzic sn." ale bzdura. przeciez to ze miala cc nie zalezało od niej. a kp to kwestia wyboru. ten złośliwy post to ewidentny przykład przysłowia " tonący brzytwy się chwyta". nie rozumiem tej osoby ktora tak desperacko ( i nieudolnie) próbuje obrazać Sulimire. i to w takiej kategorii-macierzyństwo. chcesz przekazac swojemu dziecku ten jad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potraficie rozbawić nawet o 3 w nocy :D Te wasze poglądy.... co wy przekażecie temu swojemu potomstwu karmiącemu piersią 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cos to juz karmionemu a nie karmiacemu idioto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badania są ale nie tak wiele jak na temat składu początkowego, bo to mleko działa cuda u wcześniaków, noworodków i niemowląt z poważnymi schorzeniami. Pisałam o tym wcześniej, że również w tej chwili w Toruniu są zapisy do badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inne pytanie do sulimiy: taka z Ciebie matka bliskosci, chwalilas sie (tak chwalilas, kontekst twojej wypowiedzi byk jasny, ze nie maja kafeterianki pojecia o twojej urzedniczej, "dobrej" pensji) ile zarabiasz, a dziecko dalas do zlobka. Slyszalas, ze jest ktos taki jak wykfalifikowana niania? Niestety, smutna prawda dla Ciebie jest taka ze dla dziecka milion razy lepiej byc w domu z niania, niz w zlobku... Chyba domyslasz sie czemu? Poczucie bezpieczenstwa :) srodowisko mu znane :) dwulatek nie potrzebuje jazdy emocjonalnej w postaci obcego miejsca z obcymi ludzmi. Na dodatek jakosc opieki indywidualnej a zbiorowej chyba oczywista... Takze albo troche wygorowalas swoje zarobki albo zwyczajnie szkoda Ci kasy na nianie, ktora wynosi kilka razy drozej od zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Sulmira, to czy to nie Twoje slowa ze czujesz sie lepsza niz inne matki? Wiec kto tu kogo atakuje? To tak na wstepie. Napisalas ze cc uratowalo zycie Twojego dziecka-a myslisz ze mm nie ratuje zycia? Dziecko ma smiercia glodowa umrzec bo matka nie ma laktacji??? Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Nie wyrzyguj innym matka sposobu karmienia chyba ze jestes taka zakompleksiona osoba ze musisz jakos podbudowac siebie. Normalne matki nawet o tym nie mysla, ja sie nie wtracam jak kto rodzol i jak karmil bo znam swoja wartosc jako matka a Ty szuukasz tutaj poklasku. Ogolnie Twoje metody wychowawcze sa jak dla mnie nie do przyjecia-spanie razem w lozku, karmienie cycem tak duzego dziecka i usypianie go przy nim ale nie wyrzyguje tego bo mam to w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez jestem w szoku ze Zorjana posyła swoje 20 miesieczne dziecko do zlobka .Jak to jest ze dla CIebie spanie dziecka w lozeczku jest bleee ale żłobek juz ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestanie pieprzyć głupoty typu "matka nie miała laktacji", bo tylko ok. 5% matek na całym świecie nie może karmić swojego potomstwa, w tym matki głodujące w Afryce, wiec nie pieprzcie farmazonów, bo niedobrze się robi od tej waszej głupoty. Chcieć - t o znaczy móc a że wy nie chcecie to nie macie "tej laktacji". Idźcie wybierać słitaśne ubranka i bajerancki wózek, bo po cholerę czytać na temat kp, bo pewnie i tak nie będę "miała laktacji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo tylko ok. 5% matek na całym świecie nie może karmić swojego potomstwa" xxx Rozumiem, że przebadałaś WSZYSTKIE kobiety na świecie i stąd ten wynik 5% :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciec to znaczy moc??? Bardzo ciekawe! Czyli Sulmira nie chciala rodzic naturalnie bo miala cc? A to dziekuje ze mi wyjasnilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pecha mialam, akurat bylam w tych 5 % ;) ginekolog stwierdzil brak laktacji! Dodam, ze ani kropli nie wycisnal ;) jakbym w ciazy w ogole nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×