Ja nie wiem co wy robicie, że ciągle macie problem z chorobami i infekcjami

09.16 Wyobraź sobie, że nie ja napisałam wszystkie powyższe posty, bo jednak mam też co innego do roboty, więc skończ już z tym ograniczeniem, bo najbardziej ograniczone wydaje się być Twoje słownictwo. Opiekunki, sąsiadki, babcie etc - fajnie. Tylko że niektórzy mają więcej niż jedno dziecko. Ba, są tacy szaleńcy co mają ich troje. Każde po kolei łapie katar i na każde biorę L4, albo kombinuję jak koń pod górkę i biegam od sąsiadki do sąsiadki, a to wszystko z powodu śmiercionośnego kataru!

9:25 - to trzeba było sobie chomika kupić, a nie dziecko rodzić skoro zapewnienie mu opieki to dla ciebie wyczyn na miarę cudu w Fatimie.

Ja jestes w domu a moje dziecko i tak chodzi z katarem do przedszkola . Po co ma siedzieć w domu jak nie ma gorączki i czuje sie dobrze ?

9.50 takie,jak ty,to dopiero porazka

Jaka porażka .?Dziecko ma sie uodpornić na choroby a trzymac je w domu nigdy tal nie bedzie.

ja powiem tak: gdyby moje dziecko od kazdego kataru dostawalo mega infekcji z antybiotykiem, albo mialo ropny katar przez 3 miesiace, to nie chodziloby do przedszkola. serio - wzielabym opiekunke i uznala, ze dziecku to szkodzi. ze pewnie w zerowce bedzie mniek chorowac, bo bedzie starsze, a jak nie to trudno - do zerowki chodzic musi, do przedszkola nie. a wy mimo tego, ze dzieci macie non stop chore posylacie je do tego przedszkola, nie zwazajac na ich zdrowie, i jeszcze chamsko atakujecie matki niechorujacych, ze to one nie potrafia zorganizowac opieki swoim dzieciom :(.

Ale jakich niechorujących :o Przecież cały topik jest o WASZYCH dzieciach z katarem, od których zarażają się NASZE zdrowe dzieci. To Wasze mają zarazki, które rozsiewają na nasze ZDROWE dzieci. Przekręcacie tak, żeby wyszło na wasze, to jest żenujące po prostu. Już się same zamotałyście tak, że nie wiecie co piszecie :o

10:40, jesli dziecko ma pare razy katar w sezonie jesienno-zimoowym to nie jest chorowite :(. jesli z tego kataru nic sie nie rozwija, to rowniez nie jest chorowite. najbardziej pieja tu matki dzieci, ktore od kataru maja zapalenie oskrzeli, angine czy zapalenie uszu czy zatok.

Po raz kolejny katar to nie choroba . Jeśli moje dziecko ma katar kilka razy w roku to nie bede go trzymać w domu . Katar trwa u niego kilka dni i na tym sie kończy . Tak samo jak jest tylko kaszel . Jeśli lekarz osłucha i stwierdzi ze może normalnie isc do przedszkola to chodzi .

Katar niby nic wielkiego, ale jak się ma takiego małego przedszkolaka, który ma tendencje do zapalenia oskrzeli i się z nim już dwa razy w szpitalu leżało to człowiek się robi czujny. Jak tylko zaczyna flikać czyścimy nos solą morską, wieczorem albo olbas albo kropelka oxalinu i noc przesypia. Nas się jakoś nic innego nie czepia tylko zawsze na granicy zapalenia oskrzeli.

cóż za gorąca dyskusja, każda z Was ma trochę racji, ale ja bym nie przesadzała z chuchaniem i dmuchaniem, mam trójkę dzieci i wiem co mówię, leki podaję zazwyczaj wspomagające odporność, z owocem bzu czarnego,naturalną wit.C, np.Sampelin , tylko w kontakcie z wirusami dzieci nabierają odporności własnej, więc może nie warto ich tak izolować!

podawajcie tran do picia to sie dziecko uodporni a nie jakies gow.... ne slodkie zelki z apteki na odpornosc

zagranicą dzieci chore chodzą do szkoły i przedszkola... jedynie z gorączką w domu siedzą... i nie ma stu syropków na to i na tamto...