Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Duży bagaż życiowy, czy to mnie przekreśla? Pytanie do kobiet

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Mam do Was kobiety takie pytanie. Ogólnie mam duży bagaż życiowy, przynajmniej wg mojego odczucia. Mam 30lat, 200tys kredytu do spłacania (nie na mieszkanie, po prostu życie pokazało nie raz pazurki), lekkie problemy zdrowotne. Za młodszych lat (mam ich aktualnie 30:)) nie randkowałem jak wszyscy. Wiadomo, coś tam było, spotkania, pare dziewczyn, ale na tym koniec. Aktualnie jestem samotny i zaczyna mi to co raz bardziej dokuczać. Nie uważam się też za niewiadomo kogo, wręcz bym powiedział, że żaden ze mnie przystojniak a właściwie w ogóle nie jestem przystojny. Ponieważ jak pisałem są pewne problemy chciałem Was zapytać czy takie coś mnie przekreśla? Chciałbym znaleźć NORMALNĄ kobietę, tzn ułożoną (w głowie:)), miłą, taką w której znajdę wsparcie a nie tonę makijażu. Nie szukam ideału, ale oczywiście musi mi się troszkę podobać. Zarówno wnętrze się liczy jak i to co na zewnątrz, jednak z doświadczenia wiem, że "gorszy" wygląd potrafią "podciągnąć" jej cechy. Pytanie napisałem, bo mam takie obawy, że każda kobieta szuka bogatego gościa, który kupi jej wszystko - tak się ostatnio jakoś przypięła łatka i to mnie przeraża. Jeśli chodzi o mnie, to wg mnie jestem opiekuńczy, wrażliwy, kulturalny, itp. W pełni mógłbym się zaangażować i spróbować zbudować coś fajnego. Prosiłbym o jakieś odpowiedzi bo sam nie wiem co o tym myśleć. Oczywiście na wszelkie pytania odpowiem:) Pozdrawiam i z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość9494
wg mnie nie ;-) wszystko jest ok, zycze znalezienia tej jedynej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
200 tysięcy kredytu nie na mieszkanie??? Co ty hazardzista jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety jesteś płytki kobiety nie lubią takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość9494 dziś wg mnie nie oczko.gif wszystko jest ok, zycze znalezienia tej jedynej oczko.gif - dziękował nie będę:) gość dziś 200 tysięcy kredytu nie na mieszkanie??? Co ty hazardzista jestes? - Nie, nie jestem hazardzistą. 2setki z odsetkami jest takze. Może wydaje się to absurdalne, ale jak mówię...życie potrafi dowalić. gość dziś niestety jesteś płytki kobiety nie lubią takich - Bardzo możliwe, stąd moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile , lat będziesz spłacał ten kredyt ? I na co on został wzięty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeszcze ze 12lat niestety. Na co...Nie chce opisywać szczegółów, ale to nie było nic niewłaściwego. W każdym razie nie było to powiedzmy na wspomniany hazard, narkotyki, imprezy, itd. Po prostu na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nic z tych rzeczy nie mam i nie miałem. Tego właśnie się spodziewałem. Walczę z myślami i nawet logicznie na to spojrzeć to wygląda to słabo, a wręcz beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet z takim kredytem dla mnie odpada. Ja rozumiem mieszkanie, ale to dziwnie wyglada jesli z niczego sie nagle zrobil taki kredyt. Mialabym obawy, ze nie potrafi zarzadzac pieniedzmi, przepuszcza je na byle co albo jak wyzej hazardzista czy cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie zostawić ten hazard itd. Mówię, nic z tych rzeczy. Tak jak napisałem, życie dopierdzieliło i koniec. Może dopisze, chociaż nie wiem czy to coś zmieni...Dług nie jest mój, ale jest na mnie bo tylko ja mogłem to udźwignąć oficjalnie dla banku. Kurczę, wiem że to jest zawiłe, ale nie chcę się tutaj rozpisywać bo nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż, moja znajoma ma znacznie więcej długu i nie ma problemu ze znalezieniem faceta, ale to jednak kobieta i mężczyzna nie szuka w babce poczucia bezpieczeństwa. nie widzę powodu, zebyś nie mógł znaleźć kogos do przelotnego czy luźnego związku, ale w momencie, gdy sytuacja robi się poważna, a kobieta chce rodziny, dzieci, to ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zarabiasz też chyba nie najlepiej skoro będziesz dług spłacał do 50tki.. - Znasz kogoś kto jest w stanie spłacić takie pieniądze w rok czy 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli rodzina cię wmanewrowała w długi.. mój drogi, to też źle wygląda, bo facet, który ma rodzinę, która go ciągnie w dół, np roszczeniowych czy niezaradnych rodziców, którym trzeba nieustannie pomagać, to tez nie jest dobra partia i czerwone światło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie potrafi zaskakiwac . Jestem rok mlodsza od Ciebie i nie jestes dla mnie skreslony. Pieniadze to tylko pienidze. Zycze Ci znalezienia milosci i wszystkiego dobrego-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, czyli niepotrzebnie walcze z myślami, dzięki za prawdziwe opinie. W 100% moje "obawy" się potwierdziły. Najgorsze jest to, że nie widzę sensu takiego życia, stąd między innymi ten wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znasz kogoś kto jest w stanie spłacić takie pieniądze w rok czy 5 lat? " znam mnóstwo ludzi, także bogatych. głupie pytanie. Zresztą tylko stwierdzałam fakty- gdyby miał świetną pracę, obiecującą karierę przed sobą, to nawet kilka milionów długu nie byłoby problemem. W sytuacji gdy cienko przędzie i zarabia akurat tyle, żeby jako tako zyć, to jest to bardzo duże obciążenie i sprawi, ze z druga taką szarą myszką zarabiającą 1500-2 tys nigdy się niczego nie dorobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zycie potrafi zaskakiwac . Jestem rok mlodsza od Ciebie i nie jestes dla mnie skreslony. Pieniadze to tylko pienidze. Zycze Ci znalezienia milosci i wszystkiego dobrego-usmiech.gif - :) Nie dziękuję, ale łatwiej byłoby znaleźć igłę w stogu siana :P ogólnie to jedna wielka porażka. Cóż, bywa. Powodzenia wszystkim życzę i oby nikt nie musiał przechodzić podobnych sytuacji bo...sami widzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu sie załamywać- ja bym sie w coś takiego nie wpakowała, ale znajdą sie tysiące takich, które się zdecydują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Wiem, że stwierdziłaś fakty, rozumiem co ludzie do mnie piszą:) Może troszkę inaczej...niewielu ludziom życie układa się po myśli, ale jakby nie patrzeć, masz rację. Nie próbuje się na siłe wybronić z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie jesteś skreślony, choc dużo zalezy tak na prawdę od tego z czego wynika ten dług, bo co innego kredyt np na leczenie, operację czy cos w tym stylu a co innego wspomniany juz hazard czy imprezy. Mysle, ze jesli jesteś ułożony, porządny, masz jakieś perspektywy na przyszłość to na pewno ktoś Cie doceni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, powiem Wam tak. Nieudany biznes, leczenie, utrata członka rodziny + zdarzenia losowe - wszystko w krótkim czasie. I jeszcze raz powtarzam, żaden hazard, imprezy, podróże itd. NIC Z TYCH RZECZY. Tak czy siak uświadomiliście mnie w przeczuciu. Pytanie teraz mam następne. Jak dalej z tym żyć? Tzn nie targnę się na swoje życie, ale też nie mam ochoty na życie dla spłacania tego długu. Jestem w niesamowitej kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wziac się w garść, pomyśleć jak zarobić więcej kasy żeby jak najszybciej splacic dziadostwo, ostatecznie na 12 lat to nie do sześćdziesiątki, wiec nie tak tragicznie. A napisz cos więcej o sobie, masz fajną prace, wyksztalcenie, mieszkanie? Ja mysle, ze ten Twój bagaż nie jest jeszcze aż taki zły i pewnie niejedna kobieta wolałaby faceta z długiem niz rozwodem i dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co napisales o sobie nijak Ciebie nie przekresla.... wiec - glowa do gory! Zycze znalezienia tej jedynej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że czas działa na Twoją korzyść. Wkrótce w Twojej grupie wiekowej będzie trochę kobiet po przejściach, które zdążyły się nauczyć, że kasa to nie wszystko. A wolnych facetów, nie po rozwodzie, bez dzieci, coraz mniej na rynku dla trzydziestoparolatek. Kasę można za to odrobić. Dlatego moim zdaniem nie musisz się martwić. zmniejsz jak najszybciej długi, a staniesz się wkrótce gorącym towarem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21:00 Heh pracę straciłem, firmy juz nie ma. Aktualnie szukam. Też postanowiłem nauczyć się kilku rzeczy żeby dorobić ale to jest proces czasochlonny. Studia niestety zaoczne więc gowno warte. Rynek pracy ogólnie jest trudny, w większości przypadków na 1miesce przypada x osób. Proszę Was tylko żebyście nie pocieszali mnie na siłę po ostatnim wpisie. Nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony to "tylko kasa" a z drugiej nic tak nie potrafi zniszczyć związku jak brak kasy :( Masz 30 lat i długi które przekreślają szansę na założenie rodziny, kupienie mieszkania przez kolejne 12 lat. No chyba że znajdziesz dobrze zarabiającą kobietę z własnym mieszkaniem. Albo taką która nie chce dzieci. Zdarzają się jedne i drugie. Ale bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zarabiającą kobietą z własnym mieszkaniem, nie chcę dzieci, mam chłopaka, który niespecjalnie zarabia. Wyglądem nie straszę. Tak że są takie osoby. No ale ja akurat już zajęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jak nie masz pracy, masz 200tys długu, mieszkasz w pokoju u mamusi i ogólnie użalasz się nad sobą to szanse na znalezienie kobiety marne... Ale jesli jakos mimo dlugu ogarniasz swoje życie, krótko nie masz pracy i intensywnie szukasz, jesteś samodzielny i zaradny to na pewno ktoś to doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiesz, jak nie masz pracy, masz 200tys długu, mieszkasz w pokoju u mamusi i ogólnie użalasz się nad sobą to szanse na znalezienie kobiety marne... Ale jesli jakos mimo dlugu ogarniasz swoje życie, krótko nie masz pracy i intensywnie szukasz, jesteś samodzielny i zaradny to na pewno ktoś to doceni " popieram, liczy się to co robisz ze swoją sytuacja, jak podchodzisz do rozwiązania tych problemów. Sama związałam się w swoim czasie z facetem, który musiał spłacać długi rodziców- to mi nie przeszkadzało, nie jego wina, rozpadło się przez jego charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najzabawniejsze jest to że w życiu każdy pieprzy o miłości, dzieciach itd a tak naprawdę zawsze chodzi o pieniądze. każdy jest materialista. jeden mniej drugi bardziej ale jest. bez miłości nie da się żyć? Nie. Zawsze, powiedzmy od 16-18roku życia wiedziałem mniej więcej czego chcę, w obecnej sytuacji nie wiem nic. Nie uzalam się nad sobą, a szukam po prostu pewnych odpowiedzi, których sam nie potrafię odszukać. czy jestem skolowany? Tak. Czy pije/cpam/hazarduje? Nie. Czy potrafię wyznaczyć priorytety? Tak. Aktualnie sie strasznie pogubilem w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×