Te, ktore podrywają naszych facetow

Obsesję to ma autorka, sraczki dostaje na punkcie jakiejś laski. Autorko nie myślałaś o psychiatrze? :D

Dzwonienie i zebranie o spotkanie i bycie razem tez jest upierdliwe.

wspolczuje ci :O jednak to twoj facet musi cos z tym zrobic... przede wszystkim zmienic nr tel (ew. nie odpisywac na sms )i usunac fb ablo ex przyjaciolke ze znajomych.

Jej facet powinien zmienic kobiete. Autorka to jakis totalny zjeb. Napisz od razu ze tamta jest bardziej seksowna albo ma wiekszy cyc.

Chyba ten jej cyc niezbyt jej pomags skoro ja zlewa , z z seksownosia tez na bakier ,bo nawr jego laska nie byla.

Czy o takie cos ci chodzi? rumniety dziś grzeczną dziewczynką smiech.gif ? gość_w_dżinsach dziś No nie wiem... Nie wiem czy taką grzeczną.. Facet sie od niej opedza jak od natretnej muchy a ona jest nachalna, namolna i ciagle przylazi

"Dzwonienie i zebranie o spotkanie i bycie razem tez jest upierdliwe. " 0 Niektóre takie bez honoru jak jeden kopnie je w doopsko to lecą od razu do innego i proszą by z nimi był, a potem drzą by ich dla ładniejszej nie rzucił jak autorka

Na razie mamy tylko wersję autorki. Przydałaby się jeszcze wersja jej chłopaka i tej dziewczyny. Może niech da im do przeczytania i coś napiszą. chyba, że akurat są zbyt zajęci sobą nawzajem... Leć autorko sprawdzić czy ona mu coś polajkowała :P

Jakby byla taka ladna to byl z nia , a on nie tylko z nia nie jest to zerwal przyjazn.

Autorka czuje sie niekomfortowo ,bo to swieza znajomosc ,ale nie ma watpliwosci ze tamta sie osmiesza i poniza ,a gosc nie chce z nia byc.

Nie znam problemu wiec sie nie wypowiadam :-)

Dziwne ze facet autorki czuje sie komfortowo przy kobiecie co wyzywa inne od wywlok.

like'i na FB to prawie gwałt, ja bym to zgłosiła od razu do ABW...

Autorka czuje sie niekomfortowo ,bo to swieza znajomosc ,ale nie ma watpliwosci ze tamta sie osmiesza i poniza ,a gosc nie chce z nia byc.

Tylko że to nie tamta zalożyła topik "Facet mnie nie chce" tylko autorka, więc widac ktora jest posrana na puncie misiaczka.

A wiadomo czy tamtej tu nie ma ? Czytam ten temat i widze jak jedna zazarcie tu siedzi i broni tamtej dziewczyny .Apropo jestem obiektywna , ale widze ze takie wtracanie sie osoby trzeciej jak ta eksprzyjaciolka moze byc niezbyt mile dla tej dziewczyna , tym bardziej ,ze to nowa znajomosc .

Sa dziewczyny ,ktore nie maja honoru .Tamta sie zakochala i nie rozumie ze on jej nie chce.

Skoro on tamtą ma tak głęboko w d***e jak twierdzisz to skąd ten topik? Czemu tamtej nie wywalił z kontaktow na FB, z telefonu i skąd tam jeszcze trzeba, nie zgłosił nękania na policję skoro mu nie w smak?

Naprawde widac, ze wszystkie dziewuchy sie zlecialy co wzdychaja do zajetych. Ciekawe, czy jakby do waszego faceta- jezeli byscie go mialy bo nie macie z wiadomych powodow

17:58 oszukuj sie dalej .Tak bardzo mu zalezy , niezmiernie ,bo ma ja na FB i w telefonie jak dziesiatki innych osob.No normalnie to juz prawie milosc , bo ma zapisany kontakt wsrod wielu innych .Oszukuj sie dalej.

Mozna miec kogos w telefonie i wsrod znajomych na fejsie i jednoczesnie miec go w doopie .lol

gość dziś K**wa = kobieta uprawiająca seks za pieniądze/ mieszkanie/ inne profity. Jeśli chłopak autorki tamtej nie płaci w powyższy sposób za seks to ona nie jest k**wą. Co najwyżej po prostu wielbicielką. xxxx Mylisz pojęcia. To o czym piszesz to prostytutka. Prostytutka to zawód, a kurwa to charakter. Zgodzę się, ze tamta nie jest kurwą, jest zakochaną w facecie mającą nadzieję na związek z nim naiwniarą.

Zadaje logiczne w tej sytuacji pytania, a ty mi lecisz jakimiś tekstami, że nie mam faceta. Naprawdę masz ze sobą jakiś problem. Otóż zadziwię cię, mam faceta i właśnie pokazałam mu ten topik a on wypowiedział się w powyższej sprawie . Jego zdaniem nie ma takiej opcji żeby faceta podrywała nachalnie jakaś kobieta bez jego zgody, przyzwolenia i ochoty, bo jeśli chłopakowi by to nie pasowało to by tamtą spuścił w kiblu.

Kurcze uwazajcie kogo macie na fb i w kontaktach , bo jeszcze zostaniecie posadzeni ze podkochujecie sie w tych osobach .Przeciez to takie oczywiste.

W kiblu to spuszcza cham .Jak ktos byl przyjacielem i nie potrafi lub nie umie robic takich ostrych ciec ,to potem jedna z druga ma nadzieje i sie ludzi .Sa tez takie , na ktore wiadro pomyj wyleja , a i tak sie nie odczepi.

No to jak nie umieją poradzić sobie z problemem w związku to widać do niego nie dorośli. Może ex panna jest głupia i nie widzi że się ośmiesza. Autorka albo zadziała i powie jej że ma spadać albo niech wypłakuje się na forum. Jej życie, jej sprawa :)

Ty z 18:16 zabolalo co?

ale dziEwek się tu zleciało :-)boli was ten temat szmaciska, bo utożsamiacie się z tą desperatka, która lata za facetem autorki? nie dla psa kiełbasa wstrętne paskudy, wy zawsze będziecie same.

Wow, jak licznie odpowiedzieliscie na moj temat. Liczyłem sie z tym, ze bedą wylewane na mnie pomyje, wiec dziękuje tym, ktorzy wczuli sie w moja sytuacje :) Dzisiaj rozmawiałam o tej sprawie z chłopakiem i ma sie ona tak: oni na ogół w ogole ze soba nie rozmawiają. Jak juz to ona inicjuje zwiazek. Na tym spotkaniu on jej powiedział "nie" i powiedział wprost, ze nic z tego nie bedzie. Następnie ona wczoraj w nocy wysłała mu esej, w którym napisała, ze wie ze on ma dziewczynę ale czy to naprawdę przeszkoda w spptykaniu sie. On jej nie odpisał. Rano ma mi wysłać cała ta wiadomość od niej. Chce to przeczytać. Widział dzis moj lekko zepsuty humor przez to. Powiedziałam mu, ze absolutnie nie jestem o nia zazdrosna (dla tych co piszą głupoty- jestem o wiele bardziej ATRAKCYJNA od niej, co nie znaczy, ze widze czubek swojego nosa. Po prostu uważam, ze nie jest jakaś super laska z niej) a jedynie zle czuje sie z tym, ze ona jawnie wypisuje takie rzeczy do niego.. Oraz ze to w jego intencji dbać moj komfort. Zgodził sie z tym i obiecał sie tym zając. Wiecie... Pewnie zaraz zleci sie stado osob mówiących jaka to ja jestem naiwna, bo pewnie puka ja na boku. Kocham go i chce wreszcie stworzyć zwiazek oparty na zaufaniu. Dlatego taki mam do niego i wierze, ze to załatwi. A czy na pewno... Sie okaże.

Dlaczego jest tyle odpowiedzi nieprzyjemnych dla autorki? Ja powiem tak, zanim pobraliśmy się z moim mężem on spotykał się 4lata z dziewczyną. Przez 2 było ok, potem się pieprzyło, wreszcie się rozstali. Podobno ona nie chciała też z nim już być. Po jakichś 2miesiącach zaczęliśmy się spotykać, bałam się, że jestem tylko na podleczenie ran i starałam się nie angażować, ale okazało się to trudne. On mnie pokochał bardzo szybko i ja jego. Po trzech miesiącach mi się oświadczył, za kolejne 8 wzięliśmy ślub. W między czasie tamta sobie o nim przypomniała i zaczęła wypisywać smsy i dzwonić pod byle pretekstem. Najlepszym rozwiązaniem okazał się brak odzewu ze strony mojego, wówczas, narzeczonego. Polecam.