Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Te, ktore podrywają naszych facetow

Polecane posty

Gość gość
Dzięki za odpowiedz ;) moze całkowite milczenie w jej przypadku pomogło... Moze to taki typ dziewczyny? Tutaj nie jestem taka pewna, bo moj chłopak ja olewa, a ona mimo wszystko pisze. Przeczytałam ta wiadomość do niego. Ona pisze, ze strasznie jej brakuje ich rozmów i normalmych spotkań. Ze nie chce psuć zwiazku, ale czy on naprawdę jest przeszkoda w tych spotkaniach. I ze strasznie sie wciągnęła. No to co ja mam sobie myslec? Przyznała sie mu dodatkowo ze sie zakochała. Ona wie, ze nie moze teraz z nim byc wiec chce przynajmniej z nim sie spotykać niby od tak. I to jej forma bliskości bedzie, ale nadzieja... Bedzie ja miała nadal jesli oni sie spotykać beda! Ja tego nie chce, moj chłopak o tym wie i dlatego oczekuje, ze on to załatwi. Co do LAJKOW NA FACEBOOKU- śmieje sie z was, ze tak to odebraliscie hahahah :D ze niby ja bronię jej lajkowac? Normalni jesteście? Nie macie tak, ze bliskiej wam osobie częściej lajkujecie cos bądź częściej jesteście na jej fb? Ja tak mam np z moja przyjaciolka ;) dlatego chciałam wiedzieć co to za osóbka "bliska" moze byc, bo o jej istnieniu nie wiedziałam. Bo jest jednostronna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja nie rozumiem. Co on robil ze ona sie wciagnela? Musial jej dawac jakies znaki albo nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pewnie jej dawał znaki dymne, :D ale wy jesteście głupie, autorko olej tą laskę, do mojego tez sie jego byla zaczela odzywac jak zaczal ze mna byc, wczesniej nic, nalegala na spotkania itp i co z tego? myslicie ze jej dawał "ZNAKI"? jakby wam sie ktos mega podobał, czekały byscie na ZNAKI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie dawał jej znaków żadnych jak pisze gość wyżej :) pytałam go czy choć raz ja jakos szczególnie ja przytulil- mówił, ze nie, nigdy. Nie wiem. Dawał znaki czy nie, tego sie nie dowiem juz nigdy. Interesuje mnie teraz tylko to, zeby laska wreszcie zrozumiała, ze ich przyjazn sie skończyła z momentem jej zakochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam ze byla mojego probowala wrocic jak sie dowiedziala ze zaczal sie spotykac ze mna. Co te kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pytałam go czy choć raz ja jakos szczególnie ja przytulil- mówił, ze nie, nigdy" x a nieszczegolnie ja przytulal?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tylko na przywitanie. O takie cos nie jestem zazdrosna :D ja tez mam kolegów, z ktorymi przytulam sie normalnie na cześć i do widzenia. Co innego przytulanie z czułością, ktora nie miała miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mialam sytuacje , ze byla mojego owczesnego chlopaka chciala zeby do niej wrocil, kiedy my zaczelismy sie spotykac.Zerwani z jakiegos powodu ,po jakims czasie my zaczelismy sie spotykac i nagle ona poczula ze chce zeby wrocili do siebie.Byly telefony od niej ,niby przypadkowe spotkania ,zapraszanie na kawe i herbate ,sa tylko przyjacielmi ,a w rzeczywistosci w otoczce tej przyjazni chciala zeby wrocil .On owszem na kawe poszedl pogadac jak stary przyjaciel , ale do niej nie chcial juz wrocic.Mieszala ostro .A co do autorki tematu ,to nawet nie byla dziewczyna , a przyjaciolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka " ze niby byli tylko przyjaciolmi , a w otoczce tej przyjazni ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosnik kafeteryjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię tego typu ludzi. Nie chodzi już o to, że "zniszczą związek' (to zależy już od faceta), ale o kompletny brak szacunku do jego partnerki. Kiedyś jedna dziewczyna próbowała poderwać mojego chłopaka i miała genialny pomysł zacząć mnie obgadywać. To było jedyne co mnie tak naprawdę zirytowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym urządziła jakaś upokarzającą akcję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będąc tą podrywającą czy aktualną partnerką? I po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co , odczepiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzam sie, bo pytałam chłopaka kiedy to załatwi. Powiedział, ze ona sie nie odzywa. Dopiero kiedy sie odezwie, to Sie z nia spotka. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o co ta awantura. Dopóki nie przysięgnie autorce przed ołatrzem, ten pan zawsze może się wycofać. Za wcześnie na zawłaszczanie człowieka. A jeśli związek pieczętujecie zbliżeniem fizycznym a nie sakramentem i na tej podstawie mówicie o kimś "mój", to już wasz problem. Kobieta z klasą czeka do ślubu. Przysięga małżeńska zobowiązuje a to co przed nią, zawsze jeszcze może się zmienić. Znam osobę, z którą narzeczony zerwał 3 tygodnie przed ślubem! No, ale ona szanowała się, więc nie musiała czuć się jak wykorzystany przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czym się to "szanowanie" objawiało? Co do tematu - jak facet jest w porządku to sam załatwi sprawę - tak było u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20:16, jesteś jakaś dziwna. gdzie wyczytałaś, że czuję się nieszanowana? :D każdy inaczej postrzega seks. o tym nie mam zamiaru rozmawiać z tobą. jeśli ktoś jest z kimś, mówi tej osobie "kocham" to tym samym jest zobowiązany do bycia wiernym. mój chłopak jest mi wierny, ufam mu. i nie wiem co twój wpis ma wspólnego z laską, która jest zakochana w moim chłopaku. tak.. używam słowa"mój" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oko za oko, ząb za ząb, to czemu duupa za pieniądze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierny wedlug ciebie to znaczy ze nikt nie ma prawa go kochac? wspolczuje temu facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierny facet ma gdzieś to, że ktoś go kocha. I pogoni taką lalunię która nie ma do nikogo szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wulgarny prostak ma gdzies to ze ktos go kocha. jak nie szanuje tych co kochaja jego to i jego milosci nikt nie uszanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przepraszam, co tu jest do szanowania? Nic. Kochasz kogoś - fajnie, ta osoba nie ma względem Ciebie żadnych zobowiązań i może grzecznie Ci powiedzieć, że nie jest zainteresowana. Prostacko to zachowuje się desperatka która stara się na siłę odbić faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostacko to sie zachowuje autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię takich samolubnych bab, nie interesuje ich, że stawiają kogoś w niezręcznej sytuacji, że kogoś obrażają swoją bezczelnością, a potem mają pretensje i udają pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odbić to można piłkę. A związki zawsze rozwalają się od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię o samym związku - jak wspominałam to zależy od faceta czy będzie chciał. Mówię o zachowaniu takiej żałosnej istoty która wszystkich stawia w głupiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×