Te, ktore podrywają naszych facetow

nie tobie oceniać czy ma mocne podstawy, na pewno mocniejsze niż taki w którym kobieta nie może spać ze strachu , ze jakaś druga lepsza zagarnie jej własność hehe

i tak ją to rozwala psychicznie, że musi założyć taki watek na forum. poczuje się lepiej, jak w grupie sobie poujada na inne rywalki, czyli kobiety inteligentniejsze, cwańsze i wiedzące czego chcą i jak to dostać.

Oświadczył mi się po roku z własnej woli i do dziś nie zmienił zdania, wiec chyba niezle podstawy :)

Może i są mocniejsze niż w związku, gdzie babka boi się, ze facet odejdzie, ale słabsze niż w zdrowym związku. Dlatego nie powinno się włazić z butami w czyjś związek- bo jeśli meżczyzna będzie chciał być z Wami to sam odejdzie, nie trzeba będzie o nic sie bić. I ta świadomość...Czy gdybym o niego nie walczyła to bylibysmy razem? Nie warto.

skoro boi się rywalek, to czuje się niepewnie, skoro czuje się niepewnie, to wyczuwa intuicyjnie, że ma powody do obaw, a skoro ma powody to jakie są podstawy takiego związku? To chyba logiczne to co wyżej?

niektóre osoby są z natury zazdrosne

A kto powiedział, że z butami? Czasem wystarczy zasygnalizować - jestem tutaj i jestem lepsza z takich i z innych powodów.

włażenie z butami to jest w małżeństwo lub w rodzinę z dziećmi, a nie w kilkumiesięczny związek, w którym nie wiadomo kto za kim na początku latał :) zyczę wszystkim wywłokom powodzenia w łowach ;)

"jestem tutaj i jestem łatwa" - to sygnalizujesz ;) I właśnie o tym mówiłam - takie babska nie mają szacunku to partnerki faceta.

Przede wszystkim trzeba mieć szacunek do siebie. Skoro zależy mi na kimś, to zrobię wszystko, żeby do mnie się przekonał. Jak wcześniej powiedziałam, atrakcyjni faceci na ogół są zajęci i pilnowani. Mam się związać z jakiś przymułem i wzdychać do zajętego, bo jestem porządna. W tyle to mieć!

Taka jedna wywłoka, no pozazdrościc moralności :) Zastanawia mnie, czy czasem myślisz co by było gdybyś nie byłą wywłoką? Czy Twój maż byłby z Tobą?

Szacunek do siebie? Skamleć o uczucie kogoś kto już jest związany z kimś innym? Już jedną taką poznałam, co miała "szacunek do siebie" i "walczyła o faceta" dając mu do zrozumienia, że jest w jakiś sposób lepsza od jego partnerki (czyli mnie :P)

Mylisz pojęcia i nawet tego nie widzsz. Moralność to pojęcie szersze. Jaki wygląda moralnośc osobnika wyzywającego drugiego od wywłok, nawet go osobiście nie znając. ???

Normalnie, ta "wywłoka" pluje autorce w twarz dając do zrozumienia, że jest od niej lepsza i zachęcając jej partnera żeby to wymienił jego obecną dziewczynę na ten "nowy", "kochający", zdesperowany model.

Swój do swego ciągnie, więc całe szczęście, że są takie, co zajmują się zbieraniem męskich nielojalnych śmieci - i jeszcze są z tego dumne- mniej tego dla nas, a więcej wartościowych facetów :)

no wywłoka sama nazwała się wywłoką, więc nie bardzo rozumiem o czym piszesz...

Jakie skomlenie o uczucie? Skoro jej się nie udało, to Twój związek miał dobre podstawy. Ale jeżeli komus się uda i to nie za sprawą skamlenia, to niestety... kto przegrany, wypada z gry.

Nie, to wtedy taka lala swoim brakiem szacunku dla innych wywalczy sobie faceta który ją również szybko zdradzi ;)

I powiem ci, że tego wszystkiego to mnie najbardziej zirytowało - ta "laska" próbowała mnie "umniejszać". Najpierw małe igiełki, a potem wprost stwierdziła, że mój partner jest dla mnie za dobry i ona nigdy by go "tak źle" nie traktowała (chodziło o jakąś błahostkę która wniknęła w rozmowie...chyba o jakąś imprezę na którą nie poszedł). To jest kompletne poniżanie się, takie staranie się o uczucie na siłę.

każdy przypadek jest inny na nic nie ma reguły. Nie należy przesądzać, że taki facet ja szybko zdradzi bo niekoniecznie. Ale przecież pocieszyć się można. czemu nie.

Mojego faceta dziewczyna podrywała przy mnie, na jakiejś imprezie firmowej :) Żal mi takich kobiet, tak od serca. Bo jak nisko trzeba upaść, żeby brać się za gościa, który ma obok siebie własna kobietę? Z która ma dziecko? Baby są jednak beznadziejne. O ileż fajniej by było, żeby była jednak jakaś solidarność jajników :)

Co to za facet, o którego trzeba drżeć i "walczyć", jak tylko pojawi się inna na horyzoncie. Takiemu to tylko kopa w doope na drogę, a jak facet wartościowy, do nie da sobie w głowie zawrócić pierwszej lepszej. A jeśli poleci na taką, to tym lepiej dla jego partnerki, bo uwolniła się od śmiecia... A takiego odpada ta druga uważa niemal za jakąś "wygraną na loterii"- no to właśnie widać, jak się "wysoko" cenisz, "taka jedna wywłoko" (jak sama na siebie mówisz)... :D

Ja się zgadzam, że facet sam powinien taką laskę pogonić. Co nie zmienia jej statusu jako wrednej suki bez szacunku do siebie i innych.

nie ona była pierwsza z tym epitetem. potem zastosowała go w ramach sarkazmu czy czegoś w tym stylu. Ale prawdą jest, że największe emocje wywołują tematy traktujące o własności, o kochankach, rywalkach, cudzych żonach, cudzych meżach.... coś sporo tego typu fobii w społeczeństwie.... :O

bo to się często zdarza? Prawda jest taka, że jak facet zdradzi to jedyne na co zasługuje to kastracja, ale kobieta która chodzi za zajętym facetem (niezależnie od tego czy jest nią zainteresowany) i promuje swoją "miłość" do niego jest żałosna.

Ja znam taką, która jak jeden ją kopnął w doopsko, to poszła skamleć o uczucie do innego. Także skamlenie jest dosyć popularną metodą zwracania na siebie uwagi faceta, zwłaszcza przez laski, które ktoś atrakcyjniejszy (u kogo skamlały bezskutecznie...) olał i odrzucił :)

pewnie, ze żałosny, ale facet chodzący za niezainteresowaną nim kobietą jest również żałosny. Ale chodzi o to że jak tylko daje się kogos zainteresować to znaczy że związek nie był taki jak powinien. i tyle w temacie

Tak samo żałosna jest brzydula, która skamle o zainteresowanie przystojnego faceta. Wydaje się takiej że mógłby na nią zwrócić uwagę,. lata za nim jak kot z pęcherzem a potem jak ją oleje to wielki płacz, chociaż przecież powinna wiedzieć, że od początku nie miała szans. To po co skamlała? Żeby zrobić z siebie idiotkę i się ośmieszyć?

gość 15.50 - i z tym kłócić się nie będę, ale któraś dziewczyna twierdziła, że przez szacunek do siebie musi walczyć o miłość :D

Wiadomo, ze facet zawsze wybierze ładniejszą, ale zawsze są jakieś chętne żeby stać w kolejce do przystojniaczków, merdać ogonkiem i robić z siebie kretynki :D