Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mucha21212

Staraczki i ciężarne. Dzielimy się objawami

Polecane posty

Gość Justina 2014
Hej Dziewczyny. Mania jak tam? Karletta super wiadomość gratulacje raz jeszcze. Ja do tej pory mam nudności A to już 23 tydzien...Wiec idzie się przyzwyczaić. Wczoraj byłam na kontroli niunia jest bardzo fajna leży posladkami i nie cierpi badania usg bo kopala heheh.... Ale pojawiły się kolejne problemy muszę duzo odpoczywać brać zwiększoną dawkę magnezu i generalnie wychodzi na to ze nic nie mogę robić bo grozi mi przedwczesny poród i szpital. ;-/ często właśnie mam twardnienie i napisanie brzucha bóle odczuwalne...I muszę huhac na zimne...;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy nadziei
Justynka to lez i oszczedzaj sie ile tylko.mozesz :) Muamua jak samopoczucie?mam nadzieje ze jakos sie trzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMS
Ja mam jeszcze tylko wieczorami nudnosci. Ale za to dopadla mnie cukrzyca ciażowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justina 2014
Mi się mdłości zdarzają do tej pory...;-/ Mania co u Ciebie??? Ja w poniedziałek trafiłam na sam wieczór do szpitala na szczescie wszystko jest dobrze. Cały dzień źle się czułam ciśnienie mi skakali i wieczorem miałam powyżej 150 zadzwoniłam do swojego lekarza i kazał mi przyjechać. Porobiło mi badania i zabili ciśnienie i o 1 w nocy byłam w domku. Tylko na usg wyszło ze łożysko jest na ty mniej ścianie ale się obniżyło... lekarz wy pisał mi w zleceniach ze następnym razem co kolwiek by się działo muszę jechać do innego szpitala gdzie mają patologie i gdzie stopień referyncyknosci wynosi trzy. Eh....I znów pod górkę. Więc moje życie nie długo zrobi się czysto kanapowe. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Mania co tam? Justynka lez odpoczywaj jak najwięcej to na pewno będzie wszystko dobrze... u mnie raz tak a raz tak... Ciągle mi sie wydaje ze to wszystko to jakiś koszmarny sen z którego w końcu sie obudzę ;( jestem u synka codziennie.. Nie moge sobie ratować ze umieram sam ;( zmarl o 22:35 i zaraz lekarka do mnie zadzwonila :( nawet nie bylo mi dane go przytulic.. :( czasem tak myślę ze moze sie jeszcze zdecyduje na dziecko bo brakuje mi bardzo tej trzeciej istotki w domu :( bardzo sie na to nastawiłam choć to nie zmieni faktu ze mam jednego aniolka i to jest najsmutniejsze;( no i boje sir bo jestem po trzech cieciach choć lekarz mówi ze mozna mieć i czwarta... Niektore maja i po siedem.. Tylko strach :( nie wiem czy będę miala odwage... Choć ciągle myślę ze mialo byc malutkie dziecko w domu, mialo mnie budzić i mialam go karmić piersią a tu nic :( pustka :( znacie kogoś kto mial 4 cc? Lekarz mówi zr trzeba poczekac ok roku.. Sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania20pare
justinka odpoczywaj ile sie da, nalezy wam sie to ;) zobaczysz wszysto bedzie dobrze. mauamunew, głowa do góry, nie mozesz się obwiniac za coś na co nie masz tak naprawde wpływu. widocznie tak musiało byc. chociaz wiem ze trudno jest ci sie z tym pogodzic ale musisz sie wziasc w garść. Zobaczysz jeszcze wszystko się ułoży :) Ja nie pisałam bo u mnie bez zmian ciagle. dzis mam 19dc i do okresu coraz blizej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) U mnie wszystko po staremu. Wzięłam kilka dni urlopu bo rano mdłości mnie zjadają a każde pójście do pracy jest jakimś koszmarem. Tym bardziej, że jeżdżę komunikacją miejską. Szczerze mówiąc, jeszcze do mnie nie dociera, że jestem w ciąży. Dzisiaj jest 8 tydzień i 2 dzień według USG. Zaczął mi przeszkadzać zapach kawy (może dlatego, że przed ciążą piłam ją w nadmiarze). Z utęsknieniem czekam na 20 lipca, bo mam wtedy kolejną wizytę u lekarza. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaZuzy i Aniołka Olivierka
Muamua wiem co czujesz niestety.Może nie przeżyłam dokładnie tego co Ty ale jednak.Zaraz minie półtora roku.Nie wiem gdzie to uciekło. mojej koleżanki siostra miała cc 4 razy bo nie może rodzić naturalnie ze względu na wąska miednice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamazuzy dziekuje ze sie odezwalas.. Wiem ze ty mnie zrozumiesz bo przeszlas to wszystko :( ... Ja nie wiem jak zlecial mi ten miesiąc :( jestem u synka codziennie i brak mi slów.. Najgorsze są noce kiedy usypiam swoje dzieciaki i brakuje mi mojego synka :( wczoraj powiedzialam dzieciakom o tym ze braciszek jest aniolkiem bo oni ciągle o niego pytali a ja przez to po prostu nie moglam ... :( i o ile synek przyjal to spokojnie bo nie rozumie pewnie jeszcze to coreczka poplakala sie.. Bylo jej przykro aż myslalam ze serce mi pęknie... Ale trzymalam sie dla niej.. Później jak jej powiedzialam ze on skacze po chmurkach i zjeżdża na tęczy i patrzy na nią z innymi aniolkami to juz bylo ok. W końcu mam to za sobą. wczoraj tez odebralam wyniki lozyska i wyszlo ze w 27tc bylo bardzo stare z wylewami krwawymi i z krwiakiem na plycie lozyska.. Nie wiem czym to bylo spowodowane bo nie pale nie pije :( ale lekarze caly czas sugerowali ze moze maly jest chory.. Ze moze mial jakas dysplazje kostna bo kość udowa byla krótsza , pepowina z dwoma naczyniami no i później te przeplywy wteczne a teraz jeszcze te lozysko... Dla pediatrów nie wygladal na dziecko z choroba jakas ale to by pewnie wyszlo później bo padaniach.. Zrobie wszystko żeby dowiedzieć sie czemu to wszystki sie stalo.. Dla mnie on byl pieknym chlopcem bardzo podobnym do mojego starszego synka :( tyle ze jak wczoraj odebralam wyniki z lozyska to jakbym stracila nadzieje ze będzie lepiej.. Bo ciągle myslalam ze jakby sie udalo mieć jeszcze jedno dziecko to tak jakbym odzyskala choć czesc synka a teraz nie wiem czemu to lozyska tak sie postarzalo i czy to by sie nie powtórzyli :( wiem ze to glupie moze bo mój synek juz zawsze będzie daleko.... Ale tak sie pocieszalam ze jak będę miala kolejne to jakbym odzyskala malutka czesc synka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ze tak sie napisalam ale chcialam sie wygadać :( mam nadzieje ze zadna z wad nigdy nie będzie przezywac takich chwil :( mamazuzy proszę odzywaj sie :) Mania proszę napisz jak dzialania. karoletta zycze ciąży bezproblemowej. dziewczyny piszcie . Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy nadziei
Muamua bardzo mi przykro ze musisz przez to wszystko przechodzic...jestes silna i przejdzieszprzez to, choc nic juz nigdy nie bedzie takie samo...kiedys sie spotkacie z Synkiem, moge zapytac jak ma na imie? I pieknie to wytlumaczylas dzieciom, podziwiam. Na pewno kolejne-4dzieciatko choc troche ukoi bol po stracie, ale nigdy Ci nie zastapi Synka, bo On jest jedyny i niepowtarzalny..a jak Twoj maz sobie z tym radzi?rozmawiacie duzo o tym?jak reszta rodziny, wspieraja Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaZuzy i Aniołka Olivierka
Muamua jak bym czytała o sobie.Córką miała 3 latka jak Olivierek zmarł i go nie pamięta w ogóle,nie wspomina.Nie rozumiała wtedy a teraz nie tłumacze,kiedyś jej opowiem. Jak zobaczyłam Oscarka pierwszy raz to wiedziałam że Olivierek byłby podobny do niego.Pamiętam jego buzię jak się urodzil i był identyczny tylko mniejszy.Coraz częściej wracam do tego dnia,z każdym dniem coraz bardziej tęsknię za nim mimo że wiem ze gdyby żył Oscara dziś nie byłoby przy mnie. I u mnie był problem z łożyskiem,było za małe i nikt tego wcześniej nie widział. Myślę że w następnej ciąży jeśli się zdecydujesz dostaniesz leki profilaktycznie.Badania genetyczne robiliscie? Muamua jeśli masz fb możemy się jakoś odnaleźć i popisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy nadziej: synek ma na imie Franus. Jeśli chodz o to jak sobie radzi mój mąż to chyba lepiej ode mnie a nawet na pewno ale ponoc faceci inaczej to przeżywają.. Na początku prawie w ogóle nie rozmawialiśmy... W sensie maz bardzo chcial a ja nie moglam wykrztusić slowa.. Po prostu zacisnela mi sie szczeka ;( a teraz juz jest lepiej.. Najgorsze są noce.. Co noc wyje do poduszki :( usypiam swoje dzieci i brakuje mi jeszcze franka ;( jego też chcialabym pocalowac na dobranoc.. Opowiedzieć mu bajkę ;( maz proponuje mi ciągle psychologa ale ja nie mam sily z kims oobcym jeszcze o tym gadac.. rodzina super- wszyscy nas wspierają.. Mieszkamy w jednym domu z moimi rodzicami wiec mamy ich na wyciągnięcie reki.. wczoraj odpisal mi genetyk do którego chodzilam w czasie ciąży ( bo najpierw podejrzewali zespól downa potem jakas dysplazje kostna ze względu na krótsza kość udowa i ten nosek siodelkowaty).. Ale on po prostu byl bardzo podobny do mojego starszego synka.. Pediatrzy tez nie widzieli w nim chore dziecko.. I genetyk napisal mi ze w takim razie nie podejrzewa wady rozwojowej a co za tym idzie wada genetyczna jest Malo prawdopodobna i mówi ze to raczej zdarzenie sporadyczne i przypadkowe.... Ale tak naprawdę to nigdy sie nie dowiemy bo badan genetycznych nie mial robionych.. mamazuzy pewnie jeśli masz ochote moze podam ci email to wyślesz mi namiary na siebie żebym mogla cie zaprosic na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaZuzy i Aniołka Olivierka
Muamua wysłałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy pouciekali ma fb. Mania co u ciebie dziewczyny jak fasolki wasze.muamuanew jak sie trzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejablanki
Gosc to nadziejablanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja obecnie mam dwa tygodnie zwolnienia z powodu porannych nudności i fali upałów we Wrocławiu (jeżdżę komunikacją miejską i dojazd w jedną stronę zajmuje mi ponad godzinę). Wczoraj byłam po zwolnienie i przy okazji lekarz pokazał mi fasolkę. W sumie trudno powiedzieć, że to fasolka bo ma już 3,5 cm :) Nawet do mnie pomachała :) Obecnie jest 10 tydzień 4 dzień, więc mam nadzieję, że mdłości niedługo ustaną. Poza tym czasem mam zgagę - ale głównie po wypiciu herbaty. Brzuszek powolutku zaczyna odstawać ale ktoś niewtajemniczony nie zauważy :) Wybraliśmy już z mężem imiona dla dzieci - będzie albo Franciszek (na drugie Jarosław), albo Oliwia (na drugie Regina). A co u Was? Mania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejablanki
Karoletta to super ze wszystko ok :) :) odpoczywaj i korzystaj z wolnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania20pare
hej dziewczyny, nie pisałam bo szczerze mówiąc nie mam o czym... u mnie ciagle bez zmian już chyba naprawde się poddałam.. jeszcze mąż ostatnio o byle co ma pretensje ehh.. no cięzko cięzko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania nie załamuj się. Czasem bywa ciężko, ale potem przychodzą te lepsze dni. Każda z nas tak czasem ma. Ja na przykład nigdy nie byłam osobą cierpliwą i zawsze wkurzam się o byle co. Wszystko jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Mój mąż już nie chce słuchać argumentów typu "Jestem w ciąży" twierdząc, że przed ciążą też byłam nerwowa. Ale on też potrafi się wkurzać o szczegóły - nawet takie pierdoły, że nie schowałam długopisu do szuflady tylko leży na wierzchu... Twój mąż też na pewno przeżywa tą całą sytuację i też jest mu ciężko. Spróbuj go zrozumieć. Zrób mu może jakieś śniadanie do łóżka :) a potem jakiś wspólny seksik na rozluźnienie atmosfery? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejablanki
Karoletta lepiej bym tego nie ujela :) :) maniucha glowa do gory uda sie na pewno :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania20pare
macie rację dziewczyny :) ostatnio byłam u mojej gin i ona namawia mnie na inseminacje w prywatnej klinice w której ona tez pracuję, tak to chodzę do nie na nfz do przychodni w innym mieście. Wyniosło by mnie to prawie 800 zl. Ale ostatnio okres spóźniłm mi się trzy dni licząc od najdłuższego cyklu mojego. zrobiłam test i wyszła słabiutka druga kreseczka, taki cień cienia. tego samego dnia dostałam skurczy i okres przyszedł. nie wiem jak to mam rozumieć. rozmawiałam na ten temat z gin, powiedziała że kreska na teście ma byc gruba i wyraźna i żebym tą sytuacją sie nie przejmowała bo nic się nie stało. Nie wiem czy poprostu nie chciała mnie martwić czy poprostu chce mnie naciągnąć na ta inseminacje prywatnie. nie wiem co myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym na Twoim miejscu poszukała w Internecie na forach jakichś opinii na temat tej kliniki. Bo ta pani nie oceni jej w pełni obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry wszystkim przyszłym mamom :) Jestem studentką Psychologii i prowadzę badania dotyczące obrazu siebie i funkcjonowania zawodowego kobiet ciężarnych. Wszystkie mamy, które są w pierwszej ciąży, w 2 lub 3 trymestrze, które nie przebywają na zwolnieniu lekarskim a dalej są aktywne zawodowo proszę o pomoc. https://docs.google.com/forms/d/10_Tg8fS5zHs5Xu6Hy2FdwSVsn_CtgGs-ooUF4tiyAsY/viewform?c=0&w=1&usp=mail_form_link Każda uzupełniona ankieta jest dla mnie na wagę złota. Z góry dziękuję! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co u was karolett jak malenstwo mania jak staranka a moze fasoleczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wszystko ok :) Leci 17 tydzień, ciążowe objawy ustąpiły jak ręką odjął po 14 tygodniu. Więc póki co cieszę się życiem, 24 sierpnia mam kolejną wizytę, więc zdam relacje :) co u reszty? niezalogowana karoletta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To superrr ciesze sie ze ze oki wszystko nadziejablanki... co u reszty ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich :) Otóż mój mąż patrzy na mnie już jak na wariatkę. Kochamy się bez zabezpieczenia już jakieś dobre pare lat ale zazwyczaj był to stosunek przerywany, a od dwóch miesięcy już tak nie uważamy :) Cykle mam 28 dniowe jak w zegarku, praktycznie co do godziny. Okres spóźnia mi się 3 dzień. Dziś robiłam wieczorem test i negatywny (nawet bledziutkiej kreseczki). Od kilku dni mam temperature 37-37.3 boli mnie brzuch czasem jak na @ a czasem inaczej. Jest mi niedobrze kilka razy dziennie tak od czasu kiedy powinna być @. I co dziwne bolą mnie tylko sutki, a zawsze bolały całe piersi. Śluzu mam bardzo mało biało żółtego jednak na pewno nie jest to infekcja. Co o tym myślicie bo nie wiem czy to tylko moja wyobraźnia czy możliwe żeby testy się myliły. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×